SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Almond (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Mova
Data wydania 2021
Oprawa twarda
Liczba stron 224
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Wielokrotnie nagradzany koreański bestseller, rekomendowany przez BTS - najpopularniejszy boys band na świecie.

`Almond` to powieść uznana przez krytyków za wybitną historię o dorastaniu pośród rozmaitych trudności.

Yunjae urodził się z aleksytymią, która utrudnia mu odczuwanie takich emocji jak strach czy złość. Nie ma przyjaciół: zadbały o to dwa neurony w kształcie migdałów umiejscowione głęboko w mózgu. Oddane matka i babcia dbają o chłopca ze wszystkich sił. Ich mały dom jest pełen kolorowych samoprzylepnych karteczek ze wskazówkami, kiedy należy się uśmiechać, kiedy powiedzieć `dziękuję`, a kiedy się ukłonić.

Nagle w Wigilię Bożego Narodzenia i szesnaste urodziny Yunjae wszystko się zmienia. Barbarzyński akt przemocy, który dotyka mamę i babcię, niszczy świat chłopaka. Osamotniony i zszokowany Yunjae doznaje kolejnego wstrząsu: do szkoły przybywa niespokojny nastolatek Gon i zaczyna się nad nim znęcać.

Nieoczekiwanie oprawca i ofiara dowiadują się, że mają więcej wspólnego, niż sądzili. Gon jest zaskoczony beznamiętnym spokojem Yunjae, podczas gdy Yunjae myśli, że jeśli pozna porywczego Gona, nauczy się doświadczania prawdziwych uczuć. Nawiązuje się zaskakującą przyjaźń.

A kiedy Gon znajdzie się w niebezpieczeństwie, to Yunjae wyjdzie poza strefę komfortu, by stać się być może najbardziej nieprawdopodobnym bohaterem.

`Almond` to poruszająca opowieść o tym, jak miłość, przyjaźń i wytrwałość mogą zmienić życie na zawsze.

Won-pyung Sohn - południowokoreańska pisarka i reżyserka filmowa, absolwentka filozofii na Uniwersytecie Sogang oraz reżyserii na Koreańskiej Akademii Sztuk Filmowych. Jako pisarka otrzymała Nagrodę Changbi dla Young Adult Fiction (za powieść `Almond`) oraz Jeju 4.3 Peace Literary Award (za `Seoreunui bangyeok`). Jako twórczyni filmowa została wyróżniona przez Science Fantasy Writers (2006) i Przegląd Filmowy 6. Cine21 (2001). Sama mówi, że spełnia się w tworzeniu obydwu form sztuki: literatury i filmu, które są wyjątkowe pod względem ekspresji.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: BookTok,  Dla młodzieży,  książki o miłości,  książki Young Adult
Wydawnictwo: Mova
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 224
ISBN: 9788366967434
Wprowadzono: 28.09.2021

RECENZJE - książki - Almond - Won-Pyung Sohn

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 16 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    5
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Perlasbooks

ilość recenzji:75

27-05-2022 15:38

Czytam książki dla emocji, a co gdyby główny bohater nic nie czuł? Czy dalej emocje w powieści są możliwe? Są, są, a udowodnił mi to debiut koreańskiej autorki ,,Almond. Ten, który nic nie czuł" Won -Pyung Sohn. 

Nie czuć nic, to tak jakby było Ci wszystko obojętne. Nie boisz się. Nie cieszysz się. Nie płaczesz. Lecz czy to czyni Cię silniejszym? 

,,Życie w miarę upływu nabiera różnych smaków?

To była niesamowita historia o chłopcu, który nic nie czuł. Miał wokół siebie kochające osoby, aż do czasu tragedii. Pewnego dnia jego Mama i Babcia zostają zaatakowane przez napastnika nożem na oczach Yunjego, lecz on jak zawsze pozostaje obserwatorem. Nie czuje nic. Niedługo potem Yunjae spotyka chłopaka pełnego emocji. Tych, których on sam nigdy nie poczuł. Jak to się potoczy? Musicie przeczytać sami, a moim zadaniem będzie zachęcenie Was do przeczytania tej historii. 

Ta historia jest przesycona emocjami. Czytelnik czuję podwójnie wszystko za bohatera. Coś wyjątkowego! Odkrywamy z naszym narratorem - bohaterem jego przeszłość i przyszłość wraz z kłębiącymi się emocjami, i ludźmi stającymi mu na drodze. Czym jest przyjaźń? Jeśli ktoś ma wątpliwości, wystarczy spojrzeć na Yunjae i Gona, którzy są jak dzień i noc. Inni, a jednocześnie tacy sami. Ich relacja jest skomplikowana. Pokuszę się o stwierdzenie, że ich relacja mogłaby być  czymś więcej niż przyjaźń. Momenty z nimi to czasem była złość albo gniew, a czasem ciepło kiełkowało w moim wnętrzu. Coś innego, a zarazem niesamowitego. Uwielbiam ich obu. Gon to chłopak pełen trudnej i jakże skomplikowanej przeszłości okalanej bólem i gniewem. Za to Yunjae jest  na wszystko obojętny, nie czując totalnie nic, i jest doskonałym obserwatorem. Ale to, że nic nie czuje, nie znaczy, że nic go nie boli, że w pewien sposób gdzieś te emocje się w nim kłębią w sercu. 

Wykreowanie dobrego głównego bohatera jest nielada wyzwaniem, ale autorka podołała kreując za realistycznie postaci, które popełniają błędy i nie są idealni. Każdy popełnił błąd, każdy ma coś za uszami, ale dzięki temu są realistyczni. Ludzcy, tak prawdziwi, że potrafiłam się z nimi utożsamiać. Pokochałam najbardziej Gona, ale Yunjae też. Obaj chłopcy w pewien sposób byli mi bliscy i to nawet bardziej niż kiedykolwiek mogłabym przypuszczać. Sympatię wzbudza również Doktor Shim, który pomaga wiele zrozumieć Yunjowi w świecie emocji i uczuć.

Yunjae dorasta, a my wraz z nim dryfujemy w wirze pełnym emocji. Tych odkrytych i tych nieodnalezionych. To jest wyjątkowe w tej historii, że mimo, iż bohater nie czuje nic ? to czytelnik czuje i przeżywa wszystko wraz z bohaterem. Pokazuje, jak trudne jest życie bez emocji. Skoro nie rozumiesz innych ? to oni też Cię nie zrozumieją. Uznają Cię za potwora, chociaż nim nie jesteś. A także piękno miłości i przyjaźni. Na karcie powieści ujrzymy powoli rozkwitające uczucia i jak potrafią nas samych zaskoczyć.

Pojawia się również wątek antykwariatu, tym samym książek i ich wartości w życiu Yunjego. Bardzo podobało mi się jego rozwinięcie. Mam wiele w tym temacie zaznaczonych znaczników. Jako czytelniczka, lubię gdy w książce pojawia się coś na temat książek.

Cóż mogę jeszcze dodać? Autorka genialnie ukazała chorobę, jaką jest aleksytymia. Lubię się edukować w książkach na wiele tematów i chorób. Jest to nie tylko łączenie przyjemnego z pożytecznym, ale też możliwość zrozumienia osób o podobnych schorzeniach. Dlatego uwielbiam, gdy autorzy przy okazji poruszają wiele istotnych kwestii, bo zawsze mogę dowiedzieć się czegoś nowego, a tutaj trochę tego jest. Oprócz Yunjego mamy historię wielu innych bohaterów.

Jednym minusem jest mała ilość stron, bo jednak chciałabym wiedzieć poczytać i posiedzieć bohaterowi w głowie.

Reasumując, ,,Almond. Ten, który nie czuł? to udany debiut koreańskiej autorki Won-Pyung Sohn. Przyjemny, ale jednocześnie specyficzny i piękny styl pisania pisarki sprawia, że przez historię się płynie i czyta szybko. Lektura idealna na jeden/dwa wieczory pełne refleksji i rozmyślań. Czasem Was rozbawi, ale i tak więcej momentów będzie pełne złości i smutków. Ja zdecydowanie polecam. Świetna powieść nie tylko dla młodzieży, a dla starszych również. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Ja znalazłam! I jak przeczytacie?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kamil Cholewa

ilość recenzji:33

22-08-2022 18:19

Niezbyt często mam okazję czytać koreańską literaturę. "Almond" opowiada o nastoletnim Yunjae cierpiącym na rzadką przypadłość jaką jest aleksytymia, która uniemożliwia odczuwanie jakichkolwiek emocji, a także wyczuwania ich u innych. Człowiek z tym schorzeniem ma ogromne kłopoty ze zrozumieniem tego co się dookoła niego dzieje. Nieinaczej jest z Yunjae, o którego dbają kochająca matka i babcia, które za pomocą kolorowych samoprzylepnych karteczek starają się go nauczyć tego jak w danych sytuacjach należy się zachować czy co odpowiedzieć. Jednak w 16. urodziny chłopaka wszystko zmienia bestialski atak szaleńca na mamę i babcię Yunjae. Jego świat przestaję istnieć, a na drodze Yunjae staje agresywny Gon, który jest jego zupełnym przeciwieństwem.

"Almond" w ostatnim czasie zyskał ogromną popularność, myślę że przez dotknięcie tematu mało znanego schorzenia jakim jest aleksytymia. Prawdopodobnie mało kto z nas spotkał na swoje drodze człowieka dotkniętego tym zaburzeniem, a coś czego nie znamy zwykle nas ciekawi. Książka jest napisana bardzo minimalistycznym stylu, charakterystycznym dla azjatyckich autorów, czyta się ją bardzo dobrze, składa się z bardzo dużej liczby krótkich rozdziałów, narracja jest pierwszosobowa, powieść ta bywa klasyfikowana jako młodzieżówka, ale moim zdaniem śmiało można ją podciągnąć pod literaturę piękną. Książka utrzymana jest w poważnym tonie, acz nie brakuje momentów przy których można się uśmiechnąć.

Pomimo iż książka opowiada o nastolatku, który nie przeżywa żadnych emocji, w samej historii ich nie brakuje. Powieść bywa wzruszająca, smutna, momentami wręcz przygnębiająca. Czytając ją trudno nie współczuć głównemu bohaterowi tego co go spotyka. Są też optymistyczne wątki dotyczące siły miłości i przyjaźni pomimo wielu przeciwności.

Autorka jak na niewielką objętość książki podjęła wiele ciekawych wątków, ale moim zdaniem część z nich potraktowała powierzchownie, w zbyt pośpieszony sposób, i to moim zdaniem jest największa wada tej książki.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mar**************************

ilość recenzji:23

4-01-2022 19:37

?Dzieci rodzą się codziennie. Wszystkie zasługują na to, co najlepsze; wszystkie powinny mieć przed sobą nieograniczone możliwości. Tymczasem jedne wyrastają na społecznych wyrzutków, a drugie dochodzą do władzy i rządzą resztą, ale mają wypaczone umysły. Trzecie, aczkolwiek bardzo nieliczne, wykorzystują w pełni swoją szansę i poświęcają życie inspirowaniu innych.? Te oto słowa autorki opisują najlepiej stworzoną przez nią samą historię. Jest to opowieść, która na pozór nie opiera się na wielu emocjach, ale tak nam się tylko wydaje. W rzeczywistości aż ?kipi? tu od ich nadmiaru. Postaci jest niewiele, ale są one bardzo przemyślane. Cała historia opiera się na Yunjae, chłopaku który od urodzenia nic nie czuł i Gonie ? który tych emocji w swoim życiu miał aż nadmiar. Poznając się wzajemnie, jednocześnie odkrywają siebie... kim byli, kim są i kim chcieliby być w przyszłości. To moje pierwsze spotkanie z koreańską literaturą i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Czyta się lekko, choć tematyka na którą pokusiła się autorka nie jest wcale łatwa. Nie sposób się od niej oderwać. Jest pełna empatii, odmienności w kontekście wyjątkowości, skomplikowanych emocji i wzruszeń. Polecam każdemu, kto chciałby się dowiedzieć czegoś o uczuciach i emocjach, gdyż z pewnością odnajdzie cząstkę siebie w głównych bohaterach tej powieści.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

pat*************************

ilość recenzji:84

30-12-2021 01:11

Jest to historia Yunjae, który zmaga się z aleksytymią - chorobą uniemożliwiająca odczuwanie emocji. Pozostawiony sam sobie po tragicznym wypadku jego rodziny, starą się odnaleźć swoje miejsce i nauczyć rozumieć innych - w szczególności swojego najlepszego przyjaciela Gona i jednocześnie największe przeciwieństwo. Książkę przeczytałam bardzo szybko, pisana z perspektywy głównego bohatera jest krótka i zdawkowa, odczuwamy jego dystans do wydarzeń nawet przez sposób opowiadania o nich - to rewelacyjny zabieg pozwalający na jeszcze większe wczucie się w chorobę Yunjae. W dodatku pomimo minimalizmu jest to piękny język, więc już nawet od strony "technicznej" książka zasługuje na uznanie. Cała opowiesc, pomimo iż traktuje o braku emocji, jest nimi przepelniona, uczucia kipią z kart książki - zarówno te niewyrażone przez głównego bohatera, jak i wychodzące od otaczających go osób. Szczególnie porównanie Yunjae i Gona, będących w swoistym kontrapunkcie uderzało w czytelnika, niejednokrotnie wyciskając łzy. Piękna i niezapomniana historia, w której pada tak wiele mądrości życiowych - z takim kończącym zdaniem Wam ją serdecznie polecam

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

alexx

ilość recenzji:230

27-12-2021 11:33

?Rodzice wiążą z dziećmi wielkie nadzieje. Ale gdy te się nie spełnią, zaczynają chcieć, żeby dzieci były zwyczajne. Myślą, że to łatwe. Tymczasem, synu, bycie zwyczajnym to najtrudniejsza rzecz na świecie?, czyli książka o braku emocji, a mimo to sama wywołuje ich mnóstwo.

Almond to debiut literacki Won-Pyung Sohn, który zachęcił mnie do siebie opisem, który zwiastował ciekawą i oryginalną opowieść. Zbiera ona fantastyczne opinie i wiele osób się nią zachwyca. Jeszcze nie czytałam książki napisanej przez południowokoreańską autorkę. Czy faktycznie jest tak dobra, jak wszyscy mówią?

Yunjae urodził się z aleksytymią, która utrudnia mu odczuwanie takich emocji jak strach czy złość. Nie ma przyjaciół: zadbały o to dwa neurony w kształcie migdałów umiejscowione głęboko w mózgu. Oddane matka i babcia dbają o chłopca ze wszystkich sił. Ich mały dom jest pełen kolorowych samoprzylepnych karteczek ze wskazówkami, kiedy należy się uśmiechać, kiedy powiedzieć ?dziękuję?, a kiedy się ukłonić.
Nagle w Wigilię Bożego Narodzenia i szesnaste urodziny Yunjae wszystko się zmienia. Barbarzyński akt przemocy, który dotyka mamę i babcię, niszczy świat chłopaka. Osamotniony i zszokowany Yunjae doznaje kolejnego wstrząsu: do szkoły przybywa niespokojny nastolatek Gon i zaczyna się nad nim znęcać.
Nieoczekiwanie oprawca i ofiara dowiadują się, że mają więcej wspólnego, niż sądzili. Gon jest zaskoczony beznamiętnym spokojem Yunjae, podczas gdy Yunjae myśli, że jeśli pozna porywczego Gona, nauczy się doświadczania prawdziwych uczuć. Nawiązuje się zaskakującą przyjaźń.
A kiedy Gon znajdzie się w niebezpieczeństwie, to Yunjae wyjdzie poza strefę komfortu, by stać się być może najbardziej nieprawdopodobnym bohaterem.

Gdy skończyłam tę książkę, musiałam chwilę się nad nią zastanowić. Przeczytałam ją na raz w ciągu półtorej godziny i żegnając się z bohaterami, wiedziałam już, że ta książka znajdzie się wśród najlepszych, jakie przeczytałam w tym roku. Nie jest to obszerna opowieść ? liczy nieco ponad 200 stron. Rozdziały są dosyć krótkie (niektóre nie zajmują nawet strony), dzięki czemu czyta się ją naprawdę szybko. Od początku historia Yunjae, który nie odczuwa emocji, mnie zaintrygowała. Chłopiec nie wie, co oznacza złość, smutek, radość czy też miłość. To aleksytymia sprawia, że chłopiec jest dosyć samotny i traktowany przez innych jako ktoś dziwny. Często uważany jest za psychola. Jego mama oraz babcia starały się nauczyć go reagować na pewne sytuacje, by mógł wpasować się do przyjętych wzorców zachowań w społeczeństwie. Niestety, wkrótce zostaje on zupełnie sam (Babcia zostaje zabita, a mama zapada w śpiączkę).

Nasz główny bohater nie odczuwa emocji, ale książka sama w sobie jest ich pełna. To ile cierpienia spotkało tego chłopca, na pewno u wielu wywoła współczucie. Całkowitym przeciwieństwem Yunjae jest Gon, który tych emocji ma aż za dużo. Ta dwójka jest idealnym przykładem, że przeciwieństwa jednak mogą ze sobą współpracować. Obserwujemy jak ich przyjaźń (a może i coś więcej? Tłumaczka na język angielski w swojej notce na końcu książki wspomina, że ona widzi tutaj zalążki czegoś więcej), to, w jaki sposób pomagają sobie nawzajem, nawet nie wiedząc, że właśnie to robią. Historię śledzimy z perspektywy Yunjae, co nam daje narrację dosyć oziębłą.

Almond to historia o nastolatku, który chciałby coś poczuć i jego przyjacielu, który nic nie chciałby czuć. Jest opowieść o trudach nastoletniego życia, pierwszych miłościach, prześladowaniu ze strony rówieśników i trudnych wyborach. Na pewno jest to książka, która zostanie ze mną na dłużej. Almond to jedna z najlepszych opowieści, jakie przeczytałam w tym roku.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

W moich kręgach

ilość recenzji:81

10-12-2021 17:44

?Almond. Ten, który nie czuł? to powieść napisana przez południowokoreańską pisarkę Won-Pyung Sohn. Rzadko kiedy sięgam po literaturę napisaną przez wschodnich autorów więc, kiedy nadarzyła mi się możliwość przeczytania tej książki, od razu zdecydowałam się na nią.

Bohaterem jest chłopak Yunjae, który od urodzenia cierpi na aleksytymię, która powoduje, że nie odczuwa on żadnych emocji. Złość, strach, smutek, radość, współczucie, miłość. Yunjae nie wie co oznaczają te uczucia. Brzmi niewyobrażalnie, prawda? Jego przypadłość spowodowana jest zaburzeniem funkcjonowania jądra migdałowatego w mózgu. Przez aleksytymię Yunjae od małego jest skazany na samotność i niezrozumienie ze strony innych ludzi. Nie ma przyjaciół, rówieśnicy często naśmiewają się i szydzą z niego. Jedynymi osobami akceptującymi jego odmienność są jego mama i babcia, które od jego najmłodszych lat, starały się nauczyć go tego, jak ma reagować na zachowanie innych ludzi, aby mógł dostosować się do ogólnie przyjętych wzorców zachowania w społeczeństwie. W dniu jego szesnastych urodzin, pewien desperat zabija jego babcię i bardzo ciężko rani jego mamę. Od tej pory Yunjae musi sam sobie radzić w życiu i próbować zrozumieć wszechobecne emocje.

Wydawać by się mogło, że skoro bohater tej książki nie odczuwa żadnych emocji, książka będzie ich pozbawiona. Nic bardziej mylnego. W obserwacjach codzienności Yunjae wyłapuje wiele uczuciowych niuansów. Jest wnikliwym obserwatorem, choć sam stara się pozostawać niezauważonym i nie wyróżniać się. Kiedy pewnego dnia na jego drodze staje krnąbrny Gon, Yunjae musi zmierzyć się z ogromem niełatwych emocji, które drzemią w poznanym chłopaku. Opisane relacje pomiędzy nimi były bardzo nietypowe. Jeden z nich nie czuł nic, a drugi czuł aż za dużo. Byli jak woda i ogień, przez co mieli bardzo duży wpływ na siebie nawzajem. Oboje wiele się od siebie nauczyli, choć ich lekcje często nie należały do najmilszych.

Czytając tę książkę, dzięki narracji Yunjae, czułam jego dystans, wyobcowanie i niezrozumienie innych. Dla niego wszystko było czarne lub białe, bez ukrytych podtekstów. Wszystko brał dosłownie, co niejednokrotnie czyniło go dziwakiem wśród znajomych. Jego relacja z Gonem była nietypowa, momentami szokująca, brutalna. Cała historia okazała się być poruszającą powieścią o chłopaki, który nie czuł, choć tak bardzo chciał czuć.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

aska_207

ilość recenzji:1

10-12-2021 12:02

Almond to historia młodego chłopaka, który nic nie czuje. Żadnych emocji. Nic kompletnie. Za to czytelnik odczuwa je podwójnie, za niego i za siebie. To dziwne ale zarazem piękne. Podziwiam autorkę i tłumaczki, które potrafiły jednocześnie oddać surowość wypowiedzi Yunjae i naszpikować je emocjami. Majstersztyk!
To już kolejna azjatycka książka, która przemawia do mnie swoją prostotą i wyjątkowością w tak krótkiej formie. Lekko ponad 200 stron. Uwielbiam ten charakterystyczny styl.
Jest trudna, dosadna i poruszająca ale też fascynująca. Autorka świetnie sobie poradziła z tematem uczuć, miłości czy przyjaźni i tego czy są nam one w ogóle potrzebne do życia.
Bardzo podoba mi się wprowadzenie postaci Gona, który jest totalnym przeciwieństwem Yunjae. Jest to zbuntowany chłopak, który czuje zbyt dużo.
Splecenie ich losów wyszło autorce wyśmienicie. Podobnie zresztą jak nauka reakcji jakiej udzielała głównemu bohaterowi matka. Jakie robić miny i kiedy. Co mówić kiedy ktoś nas o coś prosi i w jaki sposób przyjmować/prawić komplementy. WOW ile niewygodnych sytuacji i prawd życiowych to za sobą niesie.
Książka ta porusza wiele trudnych tematów co czyni ją na prawdę potrzebną i ważną. Myślę, że każdy powinien ją przeczytać choć wiem, że nie wszyscy polubią się z takim prowadzeniem historii ale spróbujcie chociaż. Dajcie szansę Yunjae i wejdźcie na chwilę do świata pełnego emocji. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

zaczytanalala

ilość recenzji:165

7-12-2021 17:48

Niezwykła opowieść o chłopcu, który nie odczuwał uczuć. Główny bohater nie ma łatwego życia i w zasadzie kroczy przez nie bezcelowo. Gdy jego babka zostaje zamordowana, a matka wskutek ataku zapada w śpiączkę, Yunjae, który był świadkiem zajścia, nie odczuwał nic. Od tej pory ludzie dokuczają mu jeszcze bardziej i uważają za prawdziwie bezdusznego. Nikt nie potrafi zrozumieć, że to nie od chłopca zależny jest fakt, że nie odczuwa emocji. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Dorę oraz Gona. Wywrócą oni jego życie do góry nogami.
Książkę czyta się z dużą dozą zaskoczenia, ponieważ wydaje się wręcz czymś niewyobrażalnym, aby człowiek mógł być pozbawiony uczuć. Z jednej strony można pomyśleć, że to dobrze, ponieważ nigdy nie odczuwa się smutku czy lęku, jednak należy pamiętać, że życie głównego bohatera pozbawione jest także pozytywnych uczuć, które nadają ludzkiemu życiu sens. Czytając książkę zastanawiałam się, jak to jest kroczyć przez życie w zasadzie bez celu, bez odczuwania potrzeby tworzenia relacji z innymi ludźmi czy stawiania sobie celów w życiu. Z pewnością mogę stwierdzić, że jest to książka, która skłania do przemyśleń. Mimo, iż wydaje się pozycją cieniutką to nie powinno to zwieść czytelnika, bo nie jest to pozycja łatwa. Nad tą historią trzeba się pochylić i zastanowić, a z pewnością nie będzie ona czytelnikowi obojętna. Nie jest to książka z gatunku lekkich pozycji na odstresowanie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kas*******************

ilość recenzji:112

7-12-2021 10:12

"Almond. Ten, który nie czuł" Won - Pyung Sohn

Aleksytymia to niemożliwość, odczytywania i rozumienia własnych stanów emocjonalnych. Jest to zaburzenie, którego przyczyną może być nieprawidłowy rozwój, zespół stresu pourazowego oraz hipoplazja ciała migdałowatego.

"Bycie zwyczajnym to najtrudniejsza rzecz na świecie.?

Yunjae to wyjątkowy nastolatek. Urodził się z zaburzeniem, które nie pozwala mu odczuwać żadnych emocji. Nie wie co to znaczy radość, smutek oraz strach. Nie reaguje w odpowiedni sposób na krzywdę, nie potrafi przyjąć komplementu. Mieszka z matką i babką, które dbają, by nauczyć Yunjae odpowiednich zachowań. Mama przykleja w domu karteczki, na których umieszcza cenne rady. Tłumaczy w ten sposób, jak odczytać z mimiki twarzy emocje. Jak należy postąpić w danej sytuacji, kiedy się uśmiechać albo kiedy należy wyrazić skruchę.

W dniu szesnastych urodzin Yunjae dochodzi do tragedii. Szaleniec zabija na ulicy przypadkowe osoby. Na oczach chłopca umiera jego babcia, a matka doznaje ciężkich obrażeń. Od tej pory chłopak musi sobie radzić sam. Jak traumatyczne zdarzenia wpłyną na psychikę nastolatka? Czy zmienią coś w jego bezuczuciowym życiu?

Książka pt. "Almond" to nie tylko historia o relacjach rodzinnych. To również opowieść o trudach przyjaźni. Nasz bohater uczęszcza do szkoły, w której jest postrzegany jak odmieniec, odludek, dziwak. Dorastająca młodzież obserwuje Yunjale. Uczniowie plotkują i wytykają go palcami.

Pewnego dnia na drodze Yunjae staje Gon. Chłopak chodzi do tej samej szkoły. Postanawia wystawić na próbę uczucia kolegi. Sprawdza go i prowokuje. Jest przy tym agresywny i zły. Niczym potwór dopada swoją ofiarę. Jak poradzi sobie chłopak? Czy zachowanie kolegi jakoś na niego wpłynie? A może nie będzie miało żadnego znaczenia?

Przedstawiona historia jest niezwykle ważna. Napisana prostym językiem, urzeka i chwyta za serce. Jest krótka, ale nie da się jej szybko czytać. Podczas lektury robiłam sobie przerwy na zastanowienie i poukładane myśli. Domyślam się, że wielu czytelników wzruszy postawa bohatorów.

W książce został poruszony temat literatury. Chłopak dorastał w obecności książek. Matka uczyła go, jak należy się z nimi obchodzić. Dla mnie, mola książkowego, ten wątek był bardzo ciekawy.

Biorąc do ręki tę książkę, miałam wobec niej spore oczekiwania. Zapoznałam się z innymi opiniami i zauważyłam, że wielu czytelników płacze po skończonej lekturze. Mnie tak mocno nie poruszyła. Podobała mi się bardzo, napewno ją zapamiętam, ale nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak na innych. Było to jedno z moich pierwszych styczności z literaturą koreańską i teraz mam ochotę na więcej.

Książka pt."Almond" to wielokrotnie nagrodzony koreański bestseller. Powieść została uznana przez krytyków za wybitną historię o dorastaniu pośród trudności. Polecam. Tego tytułu nie wypada nie znać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zielona Małpa

ilość recenzji:1

1-12-2021 21:21

"Almond. Ten który nie czuł" autorstwa Sohn Won-Pyung to dość niezwykła książka. Po pierwsze to literatura koreańska, po którą jeszcze nie sięgnęłam wcześniej. Po drugie to książka, która nie opiera się na fabule, ale na przeżyciach wewnętrznych bohatera (lub w zasadzie ich braku). Po trzecie jest to kontrastowa lektura - mimo braku emocji u glównego bohatera, wywołuje całą gamę emocji u czytelnika.
Yunjae, główny bohater, cierpi na aleksytymię - zaburzenie, które sprawia, że nie czuje i nie rozumie emocji. Otoczony opieką i miłością mamy i babci dorasta w bezpiecznym środowisku. Kobiety uczą go, jak reagować w konkretnych sytuacjach. Pewnego dnia w wyniku dramatycznych wydarzeń Yunaje zostaje pozbawiony mamy i babci. Niedługo później poznaje Gona. I to spotkanie nieźle zamiesza w życiu Yunjae.
Zestawienie osoby, która pozbawiona jest emocji z taką, która jest kłębkiem wszystkich emocji, nie mogło być inne niż wybuchowe. To właśnie interakcje Yunjae i Gona są najlepszymi momentami w książce. To one wzbudziły we mnie najwięcej emocji i pozostawiły największe wrażenia. Narracja w "Almond" jest bardzo oszczędna i subtelna. Dostosowana jest do tonu głównego bohatera, a jednak przemyca trochę subtelności emocjonalnych. W książkach mówiących o emocjach bardzo lubię prosty język. Mam wrażenie, że wtedy lepiej oddziałują na mnie czytane słowa.
"Almond" to książka koreańskiej autorki i moja pierwsza lektura z tamtych stron świata. Won-Pyung przemyca trochę koreańskiej rzeczywistości, kuchni i kultury. Robi to jednak subtelnie, a elementy Korei Południowej są integralne z opowiadaną historią.
"Almond. Ten który nie czuł" jest to pozycja bardzo wartościowa, w szczególności dla młodzieży i młodych dorosłych. Jednak myślę, że także starsi czytelnicy znajdą w tej książce całą gamę emocji. To zasługa pięknej, acz oszczędnej narracji. Z pewnością książka zaliczy Top 10 najlepszych książek tego roku w moim podsumowaniu. Myślę, że ma szansę spodobać się miłośnikom książek Jakuba Małeckiego.

Czy recenzja była pomocna?

ilona_m2

ilość recenzji:1

24-11-2021 10:32

W naszych żyłach płynie nie tylko krew, ale i strach. W obliczu krzywdy odwracamy głowę udając, że nie widzimy, spieszy nam się, za chwilę będziemy spóźnieni, ktoś inny na pewno już zadzwonił po pomoc, po co się tu kręcić... Mając do wyboru własne życie lub heroizm niewiele osób wybierze to drugie. Jesteśmy biernymi obserwatorami, po części tak zaprogramowała nas matka natura unikamy strachu, boimy się go. Ludzka krzywda całkowicie nam zobojętniała. Bliższa ciału koszula niż sukmana. Tak, właśnie i tym jest Almond. O miłości, która czyni nas zarówno ludźmi jak i potworami. Chłopiec, który nie odczuwa emocji będąc świadkiem tragedii jaką przydarzyła się jego najbliższym zada sobie pytanie - ja jestem chory, ale dlaczego inni ludzie nie zareagowali, oni przecież czują... Almond opowiada o obojętność na ludzką krzywdę, o braku odpowiedniej reakcji na zło. Ta niewielka objętościowo książka niesie ze sobą głębokie przesłanie, ilu czytelników, tyle interpretacji. Samo zakończenie nie jest tu tak istotne jak pewien punkt kulminacyjny, w którym chłopiec uświadamia sobie w jakim świecie przyszło mu żyć.
Minimum słów, maksimum znaczeń. Nie tak dużo emocji, ile przemyśleń płynie z tej historii.

Czy recenzja była pomocna?

Honorata

ilość recenzji:1

23-11-2021 21:22

"Almond. Ten, który nie czuł" jest to książka bardzo specyficzna. Opowiada o chłopcu, który nie odczuwał żadnych emocji. Jednak wbrew pozorom w książce tych emocji jest bardzo dużo. Początek nie bardzo mi się podobał, jednak z czasem, historia głównego bohatera bardzo mnie wciągnęła, a końcówkę czytałam już z zapartym tchem. Z samego zakończenia jest bardzo zadowolona, chociaż nie przepadam za otwartymi zakończeniami, tutaj takie pasowało idealnie. Część wątków zostało wyjaśnionych, a część można samemu sobie dopowiedzieć.
Książka nie jest zbyt gruba, liczy sobie tylko trochę ponad dwieście stron, więc jest idealna na jeden wieczór. Nie warto jej sobie dawkować, tylko od razu trzeba przeczytać całość. Co do samej książki, to jest ona wydana bardzo porządnie. Twarda oprawa i ładna okładka to coś, na co zawsze zwracam uwagę.

Czy recenzja była pomocna?

ucz****************

ilość recenzji:20

23-11-2021 06:47

"Almond" autorstwa koreańskiej autorki Sohn Won-pyung opowiada wyjątkowa historię Yunjae- chłopca, który nic nie czuł. Yunjae urodził się z aleksytymią, jest to choroba przez, którą jego ciała migdałowate w mózgu nie rozwinęły się prawidłowo pozbawiając go tym samym możliwości odczuwania emocji. Strach, smutek,złość czy nawet miłość są dla chłopaka abstrakcyjne. Dzięki ciężkiej pracy mamy i babci uczy się je rozpoznawać u innych i odpowiednio reagować. Pewnego dnia w wyniku ataku szaleńca na oczach Yunjae zostaje zamordowana babcia, a mama trafia do szpitala w śpiączce. Chłopak wie, że powinien czuć smutek i rozpacz, jednak nic takiego się nie dzieje...
Od tej pory musi zatroszczyć się o siebie sam. Pewnego dnia do klasy Yunjae trafia nowy uczeń-Gon i zaczyna się znęcać nad chłopakiem nie akceptując jego inności. Okazuje się jednak, że mają ze sobą dużo więcej wspólnego niż na pierwszy rzut oka się wydaje.
"Almond" jest napisana z perspektywy Yunjae przez co narracja jest bardzo chłodna, prosta i pozbawiona emocji, ale to nie oznacza, że czytelnik też ich nie odczuwa. Wręcz przeciwnie! Z pomiędzy oszczędnych zdań przelewa się na nas smutek, złość, ale także pokrzepiające wsparcie i zrozumienie.
Książka ta to piękna opowieść o przemianach jakie mogą zajść w ludziach dzięki najbliższym.
Niestety, problem nie akceptacji ludzi wyróżniających się z przyjętych norm nie dotyczy tylko Korei, jest globalny. Dlatego warto jest przeczytać tę książkę i zastanowić się czy czasem chłopak, który nic nie czuł nie ma w sobie więcej empatii niż my sami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

bookedparadise

ilość recenzji:45

21-11-2021 12:52

"Almond. Ten, który nie czuł" to naprawdę pięknie napisana opowieść o dorastaniu, o rozumieniu emocji i relacjach między ludźmi. Choć napisana tak spokojnym językiem, naprawdę angażuje emocjonalnie. A do tego nie sposób nie zainteresować się życiem jej bohaterów.

Zadziwiające jest jak historia o chłopcu nie odczuwającym emocji może być nimi przepełniona. Choć Yunjae nie czuje nic, nie rozumie uczuć swoich i innych, to jednak na jego drodze staje wielu ludzi których emocje mają wpływ na jego życie. Czy uda mu się żyć "normalnie"? I co w ogóle to oznacza - to normalne życie?

Chociaż książka jest dosyć krótka, opisana w niej historia jest kompletna, piękna i angażująca. Każdy rozdział, nawet jeśli zdarza się, że trwa zaledwie pół strony, wnosi coś do opowieści. Jak na to, że jest to historia o dojrzewającym chłopcu, dzieje się tu dużo rzeczy. Yunjae zdecydowanie nie ma łatwego życia, i to nie tylko przez to, jak wyjątkowo działa jego mózg.

Najlepsze książki to nie te z najbardziej niesamowitymi zwrotami akcji i pełną wydarzeń fabułą, ale te, które wzbudzają morze emocji i te z bohaterami, którzy chwytają nas za serce. I nawet fakt, że narracja prowadzona jest tu bez emocji, nie przeszkodzi w tym, by czytelnik poczuł ich tu wiele.

Jak dla miej ta książka zasługuje na 7,5/10. Czytanie jej było wielką przyjemnością, a historia Yunjae angażowała i sprawiała, że chciało się znać jego dalsze losy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

pau**************

ilość recenzji:224

24-10-2021 17:32

Yunjae urodził się z aleksytymią, chłopak nie odczuwa żadnych emocji. Od dzieciństwa sprawia mu to wiele problemów. W jego szesnaste urodziny dzieje się tragedia. Podczas świętowania na ulice wybiega człowiek, który zabija między innymi jego babcię i mamę. Zostaje na świecie sam. Stracił osoby, które na co dzień pomagały mu radzić sobie z codziennością. Na swojej drodze spotyka Gusa, który w przeciwieństwie do niego odczuwa wszystko aż za bardzo. Czy chłopcy będą mogli się od siebie czegoś nauczyć? Jak potoczą się losy Yunjae?


Kolejna książka literatury wschodniej, którą miałam okazję przeczytać. Coraz bardziej przekonuje się, że one są bardzo ciekawą odmianą od współczesnych książek. Są one surowe, bezpośrednie, bez owijania w bawełnę i przez to dobitnie przekazująca swoje wartości. To jest bardzo inspirujące i pokazujące ważne wartości.



Bohaterowie są niezwykle ciekawi. Yunjae jako że nie odczuwa emocji, trudno powiedzieć, co go charakteryzuje i trudno go jednocześnie określić. Jednak autorka opisuje to w taki sposób, że czytelnik przeżywa wszystko za bohatera. Nie wiem jak zostało to dokonane, ale ja podczas lektury odczuwałam to, co powinien Yunjae. Gus zaś bardzo mocno eksponuje swoje emocje, jest impulsywny, momentami wydaje się szalony i tak kolokwialnie mówiąc "dziki". To chłopak, który nie miał przyjemnego dzieciństwa, mało osób go wspierało i nie wskazało poprawnej ścieżki. Ta dwójka chłopaków niezwykle się uzupełnia, a jednocześnie uczy od siebie. Bardzo też podobała mi się postawa mamy i babci głównego bohatera. Może nie każdy zrozumie, dlaczego postąpiły tak, a nie inaczej, ale dla mnie było to niezwykle trudne wyzwanie, a one robiły wszystko co w ich mocy, by mu pomóc.



To historia, która niejedną osobę złapie za serducho. Wiem, że już mnóstwo ludzi zachwycało się tą powieścią i wcale się temu nie dziwię. Chłopak, który nie odczuwa emocji, a jednak książka jest nimi przepełniona. Czyta się ją błyskawicznie, ciągle jesteśmy ciekawi, jak to dalej się potoczy i jaki będzie finał. Autorka swoją surowością, bez owijania w bawełnę przekazuje ważny przekaz, a zakończenie wgniata w fotel. Kompletnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji i dalej nie mogę się z nim pogodzić. Dlatego jeśli szukacie książki, która wciąga, nie jest przeciągnięta, przepełniona emocjami to będzie to idealny wybór. Ja jestem zachwycona!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?