Alfabet wśród zwierząt to świetna książka pełna wierszyków z morałem, uroczych ilustracji i humoru. Prócz zabawy i przyjemności niesie również za sobą naukę liter polskiego alfabetu, nazw i zwyczajów zwierząt, zasad dobrego zachowania oraz rozwój słownictwa. Wierszyki są miłe, ciepłe i przyjemne dla ucha, a przy tym podobają się dzieciom. Moja 2,5 latka słuchała z przyjemnością i chętnie oglądała ilustracje, pytając nieustannie "a co to?" bądź opisując to, co
widziała.
Każda z liter polskiego alfabetu wybrała się na poszukiwania swojego zwierzaka. Mamy więc tutaj 32 wiersze - po jednym na każdą literę. Dzięki tej książce maluch zapamięta "A - jak aligator" i pozostałe zwierzęta. Uważam więc, że napisanie tych wierszy było bardzo ciekawym pomysłem.
Na wielką pochwałę zasługuje również Agnieszka Filipowska za cudowne ilustracje. Właśnie takie obrazki lubię - śliczne, kolorowe, żywe i subtelne. Jestem przekonana, że z przyjemnością będą im się przyglądać zarówno dorośli jak i dzieci. Dodatkowo książka ma twardą oprawę, co gwarantuje jej długie życie wśród dzieci.