Wszyscy miłośnicy książek oraz kotów czeka nie lada gratka. Dodając fakt, że wspomniane koty – a właściwie kot – potrafi mówić ludzkim głosem i studiował na uniwersytecie, można się spodziewać fascynującej historii. Ci, którzy mieli przyjemność zagłębić się w książkę Jacka Dubois „A wszystko przez faraona” zapewne doskonale wiedza już o czym mowa. Otóż pojawiła się kolejna część kocich opowieści „Koty pustyni”.
Tym, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się z książkami Jacka Dubois wyjaśniam, że ów gadający kot jest obecnie przyjacielem Stasia i jego rodziny. W pierwszym tomie dzielnie walczył on z przestępcami, pomagał udowodnić niewinność profesora Maurycego, słynnego archeologa oraz odszukać skradzione figurki prowadzące do skarbów. Dzięki niewiarygodnemu sprytowi Stasia, jego starszego brata i dziewczyny Natalki oraz szczęściu w grach losowych i „wyczuciu” giełdy, dzieci zdobywają fortunę. Część z tych pieniędzy postanawiają przeznaczyć na podróż dookoła świata, śladem Fileasa Fogga.
„Koty pustyni” to zatem opowieść o perypetiach oryginalnej, lekko zwariowanej rodzinki i ich zwierzaka. Niestety fantastyczne wakacje, które nasi bohaterowie rozpoczynają w Londynie zostają rychło przerwane. Oto otrzymują oni wiadomość, że odzyskane figurki zostały powtórnie skradzione, a przestępcy aresztowani w pierwszej części serii – uciekli z więzienia. Nie trudno się zorientować, że wszyscy zainteresowani skarbem będą starali się go odszukać. Dodatkowo na drogę przestępstwa wchodzą także byli współpracownicy profesora Maurycego, a za nimi wszystkimi podąża najbardziej nieudolny wśród nieudolnych policjantów, porucznik Sfinks.
Rozpoczyna się szaleńczy wyścig do skarbu, pełen zaskakujących zwrotów akcji, gadających krokodyli, tajemniczych znaków i pułapek. Dodatkowo w umiejętny sposób autor wplata w fascynującą akcję sporą garść interesujących wiadomości dotyczących Egiptu, wykopalisk diamentów, a nawet...tortur stosowanych przez Indian.
„Koty pustyni” to kolejna kocia książka, obok której żaden pasjonat przygód, odkrywca czy podróżnik nie może przejść obojętnie. W końcu razem ze Stasiem szukamy skarbu, a co może być bardziej fascynującego od znaleziska niż pełna szyfrów i zagadek droga do niego prowadząca.
Justyna Gul