Zakochanym zawsze wydaje się, że ich pierwsza miłość będzie trwała wiecznie, zwłaszcza taka zbudowana na fundamencie wieloletniej przyjaźni. Tymczasem wystarczy jeden błąd, jedno kłamstwo, by to, co pozornie trwałe rozpadło się jak domek z kart. Molly i Patrick przyjaźnili się od kołyski, a ich związek wszystkim wydawał się naturalny, oczywisty i wręcz sielankowy. Kiedy jednak na horyzoncie pojawiły się pierwsze poważniejsze problemy, wszystko zaczęło się psuć. Nieporozumienia narastały, a Molly i Patrick zaczęli się od siebie coraz bardziej oddalać. Wtedy właśnie, w krytycznym momencie na drodze Molly stanął Gabe, starszy brat Patricka. To była tylko chwila zapomnienia, ale odcisnęła piętno na całej trójce bohaterów.
Jedna noc sprawiła, że Molly stała się miasteczkowym wyrzutkiem. Wszyscy jej nienawidzili i gardzili nią za to jak skrzywdziła Patricka. Nie mogąc znieść drwin i okrutnego zachowania mieszkańców miasteczka, dziewczyna postanowiła uciec i ostatnią klasę liceum spędziła w odległej szkole z internatem. Teraz jednak nadeszło lato. Ostatnie przed rozpoczęciem studiów. Lato, które Molly musi spędzić w rodzinnym domu, wśród dawnych wrogów, ale i nowych przyjaciół. Lato, podczas którego znów będzie musiała skonfrontować się z Patrickiem i Gabem, ale przede wszystkim ze swoim sercem.
Fabuła ?99 dni lata?, skupia się na motywie zdrady i jej konsekwencji, ale w trakcie lektury dosyć szybko poszczególne elementy przestają do siebie pasować. Molly podjęła co prawda bardzo pochopną decyzję, ale nienawiść całego miasteczka, była moim zdaniem nieuzasadniona. Sama zdrada w zasadzie nie powinna być nawet tak nazwana, bo kiedy do niej doszło Molly i Patrick nie byli już razem. Pomijając wszystko, dziwi mnie postawa Patricka, którego żal do głównej bohaterki był dla mnie nie do końca zrozumiały, biorąc pod uwagę jego wiedzę na temat tego, co wydarzyło się miedzy Molly a jego bratem. Sama Molly również mnie rozczarowała swoją postawą. Zagubiona we własnych uczuciach dziewczyna, mota się w dziwną relację z braćmi i nie potrafiąc z niej wybrnąć, całkowicie odwraca kota ogonem i zamiast odważnie zmierzyć się z konsekwencjami, odsuwa winę od siebie.
Najciekawszy (a zarazem najbardziej szokujący) fabule był dla mnie sam motyw ujawnienia tajemnicy Molly. Matka głównej bohaterki jest pisarką i w swoim najnowszym bestsellerze ujawniła zawiłą relację córki i dwóch chłopców z sąsiedztwa. Nie mogłam powstrzymać oburzenia tym wątkiem, dosłownie gotowałam się ze złości za każdym razem kiedy matka Molly pojawiała się na pierwszym planie. Sprzedanie historii swojego dziecka, ze zmienionymi imionami, to jedno, ale czytając o wywiadach, w których ochoczo opowiadała o tym, co ją zainspirowało, byłam autentycznie w szoku. Co ciekawe, wspomniana autorka zdaje się nie mieć w ogóle wyrzutów sumienia i na wykrzyczane przez Molly ?zniszczyłaś mi życie?, odpowiada po prostu ?przecież jestem pisarką??
O CZYM? ?99 dni lata?, to wakacyjna opowieść o skomplikowanym miłosnym trójkącie, zawiłych rodzinnych relacjach i przyjaźni, którą trzeba pielęgnować, by mogła przetrwać. To książka o tym, że niektóre błędy są niewybaczalne i nawet danie drugiej szansy nie wymaże wspomnień i nie wróci zaufania. Nie jest to książka idealna, zagubieni w uczuciach bohaterowie, ich trójkąt miłosny i lekkomyślność potrafiły zadziałać na nerwy, a zakończenie nie było tak satysfakcjonujące jak oczekiwałam. Mimo wszystko mogę polecić Wam ?99 dni lata? jako lekką opowieść idealną na wakacyjną podróż. Pierwszoosobowa narracja, prowadzona w formie pamiętnika, niezbyt rozbudowane opisy i prosty język mogą okazać się atutami, jeśli szukacie czegoś przyjemnego, ale niezbyt wymagającego.
Opinia bierze udział w konkursie