SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

50 twarzy Tindera

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 288

Opis produktu:

Szukasz sensu na jedną noc? A może seksu na całe życie? Polizwiązku z kilkoma fajnymi osobami? Stałej, monogamicznej relacji? Dalej nie możesz znaleźć miłości? A może była, ale się skończyła?
Na Tinderze możesz znaleźć to wszystko, a nawet więcej.
Asia Jędrusik korzystała z tej apki tak intensywnie, że momentami aż bolał ją kciuk od przewijania potencjalnych partnerów. I tylko raz umówiła się na randkę z fanem Breivika.
Czytając jej przygody na przemian chce się płakać i wybucha się śmiechem. Nie zdziw się jednak, gdy w przezabawnie opisywanych przez nią randkach, odnajdziesz portrety osób przypominające twoich znajomych.
50 twarzy Tindera to fascynujący autobiograficzny reportaż o poszukiwaniu bliskości, seksu i sensu, praktyczny poradnik randkowania i obsługi relacji damsko-męskich.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: literatura faktu, publicystyka
Wydawnictwo: Krytyki Politycznej
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 132x205
Liczba stron: 288
ISBN: 9788366232167
Wprowadzono: 23.04.2019

RECENZJE - książki - 50 twarzy Tindera - Joanna Jędrusik

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

2.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    0
  • 4
    0
  • 3
    3
  • 2
    1
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

patriseria.blogspot

ilość recenzji:51

20-08-2019 23:11

50 twarzy Tindera to kolejna pozycja, na która szkoda tracić czas. Reklamowana, jako zabawny przewodnik po świecie damsko ? męskich relacji w świecie Tindermanii. Określana mianem fascynującego poradnika. Niestety dobry marketing, ma niewiele wspólnego ze środkiem.
Autorka po ośmiu latach rozwodzi się z mężem, żeby odreagować, za namową znajomych zakłada konto w portalu randkowym i traci hamulce. Normalnym jest, że po rozstaniu następuje czas żałoby i odreagowania, jak po każdej stracie. Często ludzie znajdują nowe hobby, pasje, autorka Joanna Jędrusik także znalazła na to sposób.
W swojej autorelacji, bohaterka nie wstydzi się opisywać sceny seksu, nie boi się pisać o często żenujących wydarzeniach. Mam wrażenie, że za cel swój cel, pod pretekstem znalezienia partnera, postanawia przespać się z tymi 60% , którzy nie mają partnera (jak badania dowodzą pozostałe 40% ma).
Większość opisów dotyczy nie randek, a po prostu umawiania się na seks. Mężczyzn, z którymi się spotyka ocenia w sposób mocny, dosadnie to argumentując. Żaden nie jest dość dobry ? złość z ex przenosi na pozostałych przedstawicieli gatunku.
?Książka reklamowana jako Bridget Jones na ostro? ? jest wulgarnym, słabym językowo tworem, który z zabawną komedią nie ma nic wspólnego. Autorka sili się na zabawne tony, ale wypływa z nich bardziej złość i gorycz. Mnie osobiście całość nie bawi, a wręcz odpycha.

Czy recenzja była pomocna?

violaa92

ilość recenzji:86

7-08-2019 18:15

50 twarzy tindera to żaden poradnik, opis na okładce jest strasznie mylący. Autorka przez całą książkę opisuje swoje przeżycia związane z randkami wynikłymi z użytkowania tindera. Większość z nich to oczywiście seks randki (opis poniekąd to sugerował, ale tylko po części).

Pani Joanna analizuje spotkanych facetów, segreguje (a przepraszam-obrazuje:D) i ocenia. Był Pan A i był taki... Był Pan B i był owaki... Oczywiście wszystko szczegółowo jest uargumentowane, więc teoretycznie nie można się przyczepić, jednak wielu może się nie zgodzić. Żadnej "Bridget Jones na ostro" nie uświadczycie - zupełnie nie rozumiem nawiązania akurat do tej przezabawnej bohaterki.

Ta książka to zwyczajny zbiór osobistych doświadczeń autorki i jedni będą ciekawi jak te tinderowe randki mogły wyglądać, inni nie. Ewentualnie jeśli jesteście ciekawi, jakich ekscentryków można spotkać, to przeczytajcie. Albo i nie... Bo żeby się o tym przekonać wcale nie jest potrzebny tinder, ta książka czy nawet internet.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytane Strony

ilość recenzji:87

6-08-2019 08:54

Wiele osób szczególnie tych nieśmiałych szuka miłości przez internet, ale czy na prawdę można poznać kogoś na całe życie poprzez ekran komputera? Asia Jędrusik po nieudanym, ośmioletnim małżeństwie postanawia zaszaleć i instaluje sobie Tindera, biega z randki na randkę, dużo pije, potem ląduje z kimś w łóżku a jak okazuje się słaby w te klocki, po prostu klika w lewo jego profil i koniec znajomości. "Jeśli w trakcie rozmowy okazuje się, że d*** i kanał, to naszą parę można od razu usunąć bez konsekwencji i tłumaczenia. Czasem to strasznie niemiłe, a czasem jest mi wszystko jedno." Spotyka bardzo różnych mężczyzn, wykształconych, po rozwodzie lub takich którzy chcą zrobić tylko skok w bok, alkoholików, zboczeńców a najczęściej mężczyzn pogrążonych w depresji, Asia pokazuje nam kogo omijać a kogo przesunąć w prawo. "Każdy użytkownik ma swój profil i może przeglądać profile innych użytkowników. Jeśli ktoś nam się spodoba, przesuwamy jego zdjęcie w prawo." "50 twarzy Tindera" to poradnik napisany przez Joannę Jędrusik, a raczej jej przemyślenia co do tej aplikacji ponieważ każdy jest inny i szuka czegoś co mogą odrzucić inni, z lektury wynika że ona szukała tylko seksu, niby pisała że nie jest najważniejszy ale i tak z prawie z każdym lądowała w łóżku. Wiele osób naiwnie szuka w takich randkowych portalach miłości na całe życie, niestety zanim przebrnie przez te wszystkie osoby szukające tylko przygody może się to znudzić i po prostu zrezygnuje. W opisie na końcu przeczytałam że przy czytaniu będę wybuchać śmiechem, niestety nie wybuchnęłam i nawet ani razu się nie uśmiechnęłam, wręcz książka mnie przygnębiła bo tyle osób szuka szczęścia w internecie i złudnie myślą że dobry seks im je da. Prawdziwa miłość jest bardzo trudna i ciężko ją znaleźć ale warto szukać i nigdy się nie poddawać, niestety internet to złudna nadzieja dlatego warto czasami rozejrzeć się wokół nas bo może się okazać że miłość jest na wyciągnięcie ręki.

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytane Strony

ilość recenzji:87

2-08-2019 14:28

Wiele osób szczególnie tych nieśmiałych szuka miłości przez internet, ale czy na prawdę można poznać kogoś na całe życie poprzez ekran komputera? Asia Jędrusik po nieudanym, ośmioletnim małżeństwie postanawia zaszaleć i instaluje sobie Tindera, biega z randki na randkę, dużo pije, potem ląduje z kimś w łóżku a jak okazuje się słaby w te klocki, po prostu klika w lewo jego profil i koniec znajomości. "Jeśli w trakcie rozmowy okazuje się, że d*** i kanał, to naszą parę można od razu usunąć bez konsekwencji i tłumaczenia. Czasem to strasznie niemiłe, a czasem jest mi wszystko jedno." Spotyka bardzo różnych mężczyzn, wykształconych, po rozwodzie lub takich którzy chcą zrobić tylko skok w bok, alkoholików, zboczeńców a najczęściej mężczyzn pogrążonych w depresji, Asia pokazuje nam kogo omijać a kogo przesunąć w prawo. "Każdy użytkownik ma swój profil i może przeglądać profile innych użytkowników. Jeśli ktoś nam się spodoba, przesuwamy jego zdjęcie w prawo." "50 twarzy Tindera" to poradnik napisany przez Joannę Jędrusik, a raczej jej przemyślenia co do tej aplikacji ponieważ każdy jest inny i szuka czegoś co mogą odrzucić inni, z lektury wynika że ona szukała tylko seksu, niby pisała że nie jest najważniejszy ale i tak z prawie z każdym lądowała w łóżku. Wiele osób naiwnie szuka w takich randkowych portalach miłości na całe życie, niestety zanim przebrnie przez te wszystkie osoby szukające tylko przygody może się to znudzić i po prostu zrezygnuje. W opisie na końcu przeczytałam że przy czytaniu będę wybuchać śmiechem, niestety nie wybuchnęłam i nawet ani razu się nie uśmiechnęłam, wręcz książka mnie przygnębiła bo tyle osób szuka szczęścia w internecie i złudnie myślą że dobry seks im je da. Prawdziwa miłość jest bardzo trudna i ciężko ją znaleźć ale warto szukać i nigdy się nie poddawać, niestety internet to złudna nadzieja dlatego warto czasami rozejrzeć się wokół nas bo może się okazać że miłość jest na wyciągnięcie ręki.

Czy recenzja była pomocna?

zaczytanalala

ilość recenzji:165

brak oceny 18-06-2019 17:09

Joanna Jędrusik napisała bardzo szczerą książkę o Tinderze. Nie boi się mówić otwarcie o przypadkowych znajomościach na jedną noc i bezwzględnym poszukiwaniu kolejnych partnerów n kilka kolejnych spotkań. Odsłania przed czytelnikiem dobre i złe strony jednego z najbardziej znanych portali randkowych.

Mnie bardzo przypadł do gustu bezpośredni styl pisania autorki. Nie przebiera w słowach i wprost pisze o swoich przygodach przeżytych dzięki Tinderowi. Myślę, że opisane przez nią wydarzenia niejedną osobę wprawią w zakłopotanie czy wręcz jawną nienawiść w stosunku do autorki, natomiast pozostałym spodobają się jej seksualne ekscesy. A może ktoś z czytelników znajdzie tutaj pomysł na siebie?

Podczas czytania towarzyszyła mi cała gama emocji ? od rozbawienia zaczynając, na zniesmaczeniu kończąc. Część przygód autorki wciągnęła mnie bez reszty, inne wywołały we mnie zdecydowany opór wobec sposobów na życie bohaterów, jednak mimo wszystko książkę uważam za ciekawą. Zdecydowanym plusem jest bezpośredni styl pisania autorki, która nie ubarwia ani nie poprawia swoich przeżyć i nie wstydzi się mówić także o popełnionych błędach.
Myślę, że warto książkę przeczytać, aby mieć szansę poznać tajniki tak osławionego Tindera, a jeżeli ktoś chce z portalu korzystać, to dzięki książce dodatkowo zrozumie jakie czynniki są brane pod uwagę Przy wybieraniu atrakcyjnego partnera. Dodatkowo można się pośmiać z przygód autorki, wyłapać błędy, których należy unikać w znajomościach na jedną noc. Warto przeczytać nawet w ciekawości, ponieważ nie jest to typowa książka, z jakimi mamy na co dzień do czynienia.

?Większość z nas ma uszkodzone poczucie własnej wartości. Wydaje się nam, że jesteśmy przegrywami, cierpimy na syndrom kłamcy. Jesteśmy przekonani, że inni są fajniejsi, ładniejsi, mądrzejsi. Że jesteśmy gówno warci, za grubi, za niscy, że nic nie osiągniemy, a w ogóle to przegraliśmy życie, bo nie poszliśmy na medycynę i dalej nie przeczytaliśmy Prousta.?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?