Nie musisz być polonistą, drogi Czytelniku, aby zaczerpnąć ze szczodrego źródła mądrości Bralczyka. Wiele razy powtarzasz jakieś słowa, nie wiedząc nawet, że są starsze niż Twój pradziad. Od "koń jaki jest - każdy widzi" po "bądź sobą, wybierz pepsi!" Autor wcale słów nie traktuje po macoszemu, a chwilami nawet nie stara się być grzecznym w ich ocenie. Gorąco polecam zarówno miłośnikom żywej rodzimej mowy jak i panom, którzy słowem uwodzą... Może i nawet politykom, którzy zdają się nie pamiętać, że "krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje." A każdy, kto zapomina, że język nasz potrafi sięgnąć dalej niż zapożyczone "ok" czy "sorry", niech wspomni, że "Polacy nie gęsi i swój język mają."