Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

13 BAJEK Z KRÓLESTWA LAILONII DLA DUŻYCH I MAŁYCH ORAZ INNE BAJKI (twarda)

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Bajek jest tak naprawdę 14, ponieważ swego czasu jedna (Wielki głód) została zdjęta przez cenzurę i teraz ją przywracamy. Są to najprawdziwsze bajki, zachwycające humorem i niezwykłością, a zarazem wielowarstwowe przypowiastki, których interpretacje można mnożyć, od politycznych po filozoficzne.
Bajki o identyczności, Legenda o cesarzu Kennedym i Teoria nie-uprawiania ogrodu to pełne ironii i dowcipu kpinki z logiki i współczesnych teorii filozoficznych.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 03.08.2009

RECENZJE - książki - 13 BAJEK Z KRÓLESTWA LAILONII DLA DUŻYCH I MAŁYCH ORAZ INNE BAJKI

3.1/5 ( 8 ocen )
  • 5
    1
  • 4
    1
  • 3
    5
  • 2
    0
  • 1
    1

Ola

ilość recenzji:270

brak oceny 21-02-2009 08:49

Wspaniała książka. Nie tylko dla dzieci – o niech was nie zmyli tytuł i wyraz w tytule, bowiem bajki bajeczki, jakie tu znajdziecie, nie mają sobie równych drodzy poważni dorośli. Fabula docet, jak powiadali starożytni myśliciele. Oczywiście, zgadzam się z nimi w zupełności, tylko owi wiekowi poszukiwacze mądrości zupełnie zapomnieli, że bajka, oprócz tego, że uczy, to jeszcze przysparza całą masę radości jej odbiorcom.
Współcześnie gatunek taki jak bajka został zaszufladkowany, zamknięty w olbrzymiej szufladzie z etykietką „dla dzieci ograniczonych”, owa bajka – zawsze wyposażona w bohaterów zwierzęcych o ludzkich umysłach, bajka – wywoływacz Krasickiego, bajka – straszliwy symbol dydaktyzmu, moralizmu, pouczeń, point różnorakiej maści.
Chyba teraz rozumiecie, dlaczego bajka w XXI wieku gatunkiem jest raczej niezbyt popularnym, tworem od jakiego stronią już nie tylko dorośli, ale i dzieci, znudzone treścią, zwykle podobną, jaką bajka niesie. I wbrew temu, co o bajce się sądzi Kołakowski postanowił… zwiększyć ich ilość na rynku! I to w jaki sposób!
Ów tomik bajek to dziełko, z jakim się jeszcze nie spotkaliście. To zbiór bajek najprawdziwszych, z krwi i kości, bajecznych całkowicie, bajkowych totalnie, bajek zwierzęcych, pouczających, szalenie wciągających, absurdalnie groteskowych, straszliwie zabawnych, pełnych cudownie kolorowych słów i słówek. Bajek, jakim się nie zdołacie oprzeć, bajek podstępnych i szalonych, magicznych i cudacznych.
Bajki swoje Kołakowski opatrzył etykietką „z królestwa Lailonii”, jakby w obawie, że dzieci duże i małe, przeczytawszy piękne historie, nie dadzą mu ani chwili spokoju, ciągle dopominając się nowych zbiorków, obfitych w nowe opowieści. Może i dobrze pomyślane… bowiem książeczka budzi apetyt na więcej, ma moc przemiany szalenie prozaicznych i trzeźwo myślących ludzi w straszliwych bajkomanów, dla których dzień bez bajki jest dniem straconym.

maja

ilość recenzji:109

brak oceny 3-11-2007 17:09

To rzecz oburzająca! Przeczytałam wszystkie bajki, wyciągnęłam wnioski, pośmiałam się trochę z mentalności mieszkańców Lailonii aż w końcu zaczęłam współczuć panu Leszkowi Kołakowskiemu. On pewnie też natrudziwszy się tak wielce, bo przecież spędził lata szukając tego właśnie kraju, kupując setki map i globusów, (w zasadzie przeznaczając całe życie na odkrycie Lailonii), nie doszedł do dokładnego poznania położenia tego kraju. Cóż z tego, że znamy przezabawną historię dropsów lub niedorzeczny problem walki z długowiecznością skoro nie możemy nic, ale to kompletnie nic poradzić mieszkańcom Lailoni?! Zapewne zarówno ja, jak i pan Leszek oraz całe mnóstwo innych ludzi chętnie pomogłoby Lailończykom wytłumaczyć istotę ich problemów, bezsens kłótni, (które najczęściej charakteryzują się absurdem błędnego koła) czy też ujawnić najprostsze, a zarazem najlepsze sposoby na życie w jakiejkolwiek społeczności. Wierzę, że każdy rozsądnie myślący człowiek ma setki pomysłów, na rozwiązanie na pozór głupich i dość banalnych problemów mieszkańców Lailonii. No bo weźmy za przykład takiego Rio... Zakochał się w Murii, a potem ze wstydu przed faktem, że nie pamiętał koloru jej oczu i włosów, i kształtu uszu, i jeszcze wyglądu jej dłoni, i kilku innych szczegółów, malał, malał, aż w końcu skurczył się do takich rozmiarów, że niespodziewanie znikł. A to były przecież tylko nikomu nie potrzebne szczegóły... Z pewnością wielu ludzi chętnie wytłumaczyłoby Rio, iż kochanej osoby wcale nie trzeba pamiętać. Zniknąć z takiego powodu? Dla wielu to zbyt niemożliwe, aby mogło być realne...
Oburzające, powtarzam! Dlaczego nikt nie umie powiedzieć, gdzie leży Lailonia? Jak pomóc biednym Lailończykom walczyć z ich niecodziennymi dla nas, (bo przecież zbyt błahymi i niedorzecznymi) problemami? Gdzie jest Lailonia???

Czyżbyś szukali czegoś co jest w zasięgu naszej dłoni?
Czyżbyśmy kpili z samych siebie?

Wielu woli nadal szukać...