?Kwiat paproci? to seria, w której Katarzyna Berenika Miszczuk zabiera nas do świata przygód, słowiańskich przesądów, bogów i upiorów. Autorka jak zwykle zachwyca kreacją bohaterów i charakterystycznym dla niej humorem, który pokochałam. Tym razem trzeba jeszcze dodać, że stworzyła niepowtarzalny słowiański klimat wsi. Sprytnie wykorzystała polskie mity oraz legendy, które niestety są przez nas zapomniane, głównie przez wszechobecność tych greckich czy rzymskich (nawet w szkole o nich się mówi a o naszych nic), a szkoda. Wielka szkoda, bo są naprawdę ciekawe. ?Szeptucha? odnosi się głównie do legendy o kwiecie paproci, który miał zapewnić nam nieśmiertelność. Autorka zgrabnie wplotła ją w akcje książki jak również związała przepowiednią z naszą bohaterką. I choć do głównej bohaterki Gosławy mam lekko mieszane uczucia, jest trochę dziwna z tymi fobiami, to szczerze jej kibicuję. Jej ironiczne komentarze są czasami przezabawne. Mieszko, Radek czy Sława są ciekawymi postaciami. Bardzo polubiłam natomiast Jagę, która mimo swojego wieku jest charakterna i po prostu genialna. Ciekawa jest również relacja Baby Jagi z Mszczujem. Za tym musi się coś kryć!
Romans, który przeplata się z akcją jest spokojny i lekko przewidywalny, ale momentami zabawny. Jest takim rozładowaniem napięcia, które towarzyszy nam podczas czytania. Nie byłoby jednak słowiańskiego klimatu i całego zamieszania bez bogów i demonów, które tworzą podstawę naszych pradawnych wierzeń. Co do tych pierwszych to w tej części pojawia się głównie dwójka naszych przeciwstawnych bożków, choć wspomniany zostaje również Swarożyc. I o ile postać Welesa odpowiadała moim wyobrażeniom, tak wygląd Świętowita mnie zaskoczył. Jeśli zaś chodzi o słowiańskie demony to uważam, że są świetnie wykreowane. Co prawda w tej części tylko wąpierz odgrywał znaczącą rolę, jednak reszta tworzyła z akcją zgrabną całość.
Słowiańskie bóstwa, pradawne obrzędy, przesądy, romans i ogromna dawka humoru to magiczna podróż do innej rzeczywistości, w którą zabiera nas seria ?Kwiat paproci?. ?Szeptuchę? czyta się lekko i przyjemnie, nie ma w niej czasu na nudę. A przez krótki epilog nie mogę się doczekać dalszych wydarzeń.
Opinia bierze udział w konkursie