Igrzyska śmierci Audiobook CD Audio

Pierwszoplanową bohaterką przeżycia jakim była dla mnie trylogia o Kosogłosie jest Pani Anna Dereszowska. Pierwszy raz zewnętrzny świat odezwał się do mnie od wewnątrz. Z początku była to tylko opowiadana historia, z czasem jednak stała się tożsama z wewnętrzną narracją opisującą mój świat. Czego doświadczyłem ? trudno mi to opisać, może uniwersalnego umysłu ? może zrezonowanej części mojej osobowości ? Czułem się jak instrument na którym wirtuoz wygrywa karkołomne pasaże. Oddychałem powietrzem lasu okalającego 12-kę, czułem igliwie pod stopami, widziałem przemykające nad głową wiewiórki, poparzyłem sobie usta zupą na ćwieku, czułem troskę, radość, lęk, złość, determinację, znużenie, rezygnację, napięcie, ulgę, nic nie czułem bo wypadki toczyły się zbyt szybko i pochłonęły całą moją uwagę. Czy to magia słowa ? A może przeżywanie świata polega na snuciu opowieści i dzielenie przeżyć na realne i fikcyjne traci sens ? Nigdy nie spotkałem Anny a mimo to doświadczyłem Jej intensywnej obecności, Jej istnienia, tak jakby runęły ściany i otworzyła się nieskończona przestrzeń. Czyżbym przekroczył granicę samego siebie ? a może to doświadczenie jednorodnego Umysłu tworzącego zróżnicowaną rzeczywistość ? Myślę o tym z zadziwieniem, bo ostatnio zwątpiłem w istnienie duszy :) Kolejny bohater trylogii to Suzanne i Jej historia ubrana w fabułę utworu literackiego, historia głęboka i poruszająca, pobrzmiewająca echem autentycznych uczuć. Ketniss nie tylko odsłania świat wewnętrznych przeżyć związanych z wydarzeniami na arenie życia w państwie Panem, daje także intensywny i szeroki wgląd w warstwę symboliczną, która niewiarygodnie łato przekształca się we własne doświadczenie. Kto jest Kosogłosem ? Suzanne ? na pewno to Ona. Anna ? na pewno to Ona. Ja sam ? to także jest prawdą. Bo choć każdy z nas opowiada swoją własna historię to mam wrażenie że nie można uniknąć paradoksu: wielość jest jednością :)