Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Anna we krwi

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Cas Lowood odziedziczył po ojcu niezwykły zawód: zabija umarłych.
Ojciec chłopaka został w makabryczny sposób zamordowany przez ducha, którego sam miał uśmiercić. Teraz, uzbrojony w sztylet athame, Cas podróżuje po całym kraju ze swoją matką-czarownicą i potrafiącym wyczuć obecność zjaw kotem. Razem śledzą wątki lokalnych legend, próbując wyplenić co bardziej niebezpieczne upiory ze świata. Gdy przybywają do kolejnego miasta w poszukiwaniu ducha nazywanego przez mieszkańców Anną we Krwi, Cas nie spodziewa się niczego odbiegającego od normy: chce zjawę wyśledzić, zdybać, zabić. Zamiast tego spotyka obłożoną klątwą dziewczynę, istotę z jaką nigdy przedtem się jeszcze nie mierzył.

`Niezwykle oryginalna, wspaniale pomysłowa i wyjątkowo zabawna powieść. Najlepszy horror tego roku! Z niecierpliwością czekamy na kolejne części o Annie.`
Kirkus Reviews

`Fascynujący i bardzo filmowy horror. Idealnie dobrane proporcje romansu i krwawych dodatków...
Booklist


Kendare Blake - ukończyła wydział literatury na uniwersytecie Middlesex w północnym Londynie. Mieszka i pracuje w Waszyngtonie. Hamuje, widząc na szosie dzikie zwierzęta - największym z nich był jeleń, który niestety nie dotarł na drugą stronę jezdni, a najmniejszym mysz, która co prawda przeszła, lecz trwało to całymi godzinami.

Tytuł oryginału: Anna Dressed in Blood
Tłumaczenie: Grzegorz Komerski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 13.04.2012

RECENZJE - książki - Anna we krwi

4.6/5 ( 14 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Gavran

ilość recenzji:1

brak oceny 22-06-2012 09:35

Każdy z nas ma swoje gusta. Jedni lubią śliczne, puchate króliczki, inni czują niezdrowy pociąg do horrorów z zombie w tle i różnorakich części anatomicznych człowieka. Niestety o ile ci pierwsi są liczniejsi i bardziej popularni, o tyle drudzy uchodzą za czubów z chorą psychiką. Pewnie się domyślacie, co ja preferuję?

W ? Annie we Krwi? zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Ta śliczna okładka i tytuł od razu wpadły mi w oko, nawet opis sugerujący jakiś romans mi nie przeszkadzał. Włączył mi się tryb mola książkowego (czyt. maniakalna chęć posiadania książki i przykre konsekwencje dla każdego, kto wejdzie w drogę). Gdy ją dostałam, po długim ślinieniu się nad grafiką, zaczęłam czytać i, zanim się zorientowałam, był ranek i skoczyły mi się kartki do przewracania.

Wielu autorów ma pewien problem z konstrukcją nastoletnich bohaterów. Choć mają po naście lat, wszystko wiedzą najlepiej i o wszystkim decydują, a rodzice grzecznie stoją w kącie i kiwają posłusznie głową. Taki właśnie jest główny bohater i jego relacja z matką. Być może chodzi tu o ?nastoletni bunt?, jednak nie potrafiłam tak tego odebrać. Tezeusz Cassio Lowood stracił ojca i jako dzieciak zaczął polować na duchy, olewa szkołę, traktuje rówieśników jak gówniarzy i śmieje się z imion innych, chociaż sam nosi kretyńskie imię (jak się domyślacie tu następuje iście inteligentna riposta pozostałych bohaterów). Rodzicielka jego z kolei wszystko to akceptuje i wspiera syna czyszcząc mu sztylet i nieśmiało przekonując do wybrania się na studia. Irytujące, jednak z jakiegoś niejasnego powodu polubiłam tę postać.

Na szczęście niedługo skupiamy się Casie, gdyż pojawia się ONA. Bohaterka, przez którą z zapartym tchem czytałam niecierpliwie całą książkę. Przez którą znosiłam nieznaczne zgrzyty i nieścisłości. Tytułowa Anna Korlov. Anna we Krwi. Uosobienie moich wyobrażeń o złym i bezlitosnym duchu. Będąc szczerą, pokochałam ją od pierwszej poświęconej jej strony (wspominałam już o czubach z chorą psychiką?). Uczucie to się nasilało wraz z mijającymi stronami, aż, o zgrozo, autorka postanowiła przemienić około 60-letnią, morderczą zjawę w zakochaną nastolatkę. No cóż, rozmaitych emocji podczas czytania mi nie brakowało. Na szczęście pani Blake nie skupiała się tylko na tym i romans został zredukowany do minimum.

Akcja książki zaczyna się od pierwszych stron i później skacze jak zając z ADHD. Raz jest jej za mało, kiedy indziej za dużo. Jednak są to krótkie przerwy, które pozwalają nam trochę ochłonąć. Im dalej brniemy, tym te przerwy są krótsze, a emocje silniejsze aż do punktu kulminacyjnego. Zdecydowanym plusem jest zakończenie. Co do fabuły powiem tyle, że ta książka ma duży potencjał. Gdyby z bohatera zrobić kogoś starszego i poważniejszego, morderczą zjawę pozostawić morderczą zjawą, relacje między bohaterami stworzyć bardziej rzeczywistymi, to zbudowałabym dla tej książki specjalną gablotkę w swoim pokoju. Niestety, musimy się zadowolić tym, co mamy.

Mimo mojej krytyki, ?Anna we krwi? z pewnością nie jest książką, obok której się przechodzi obojętnie. Ma swoje wady, jednak nie żałuje ani minuty poświęconej na jej czytanie. Czasem jest przewidywalna, innym razem nas całkowicie zaskakuje. Pospolita, ale z nieodpartym urokiem. Z pewnością będę polować na kolejny tom. Nie tylko dla Anny.
Gavran.pl

Isadora

ilość recenzji:224

brak oceny 24-04-2012 13:20

Powieść Kendare Blake przyciągnęła mnie do siebie sugestywnym opisem, który rozbudził moją wyobraźnię każąc domyślać się fabuły osnutej na motywach prawdziwej, klasycznej opowieści o duchach. Przytłoczona morzem paranormali łypiących na mnie z księgarskich półek dałam ponieść się tej jakże kuszącej wizji i bez wahania sięgnęłam po "Annę we krwi".

Tezeusz Cassio Lowood - jak przystało na młodego człowieka obdarzonego ekstrawaganckim imieniem - nie jest zwyczajnym nastolatkiem. Wraz z matką - czarownicą przemierza kraj tropem zjaw z lokalnych opowieści i miejskich legend w jednym tylko celu: by przegnać je z tego świata. Uzbrojony w magiczny sztylet athame, jako spadkobierca przodków swego ojca obdarzony jest mocą, dzięki której zabija umarłych. Cas jest bowiem łowcą duchów, który w swoim ponurym rzemiośle widzi jedyny sens i cel życia. Choć z matką łączą go ciepłe relacje, jest człowiekiem samotnym; wędrowny tryb życia nie sprzyja nawiązywaniu trwałych kontaktów z rówieśnikami, podobną barierę stanowi jego specyficzne zajęcie.
Przed laty ojciec Casa zginął tragiczną i niewyjaśnioną śmiercią, co stało się obsesją chłopaka. Za wszelką cenę pragnie pomścić jego śmierć i zapolować na mordercę. Kiedy wraz z matką przeprowadza się do małego miasteczka Thunder Bay, nie spodziewa się, jak prędko przyjdzie mu stanąć z nim twarzą w twarz... Póki co jego myśli zajmuje lokalna śmiercionośna zjawa nazywana przez miejscowych Anną we krwi. Cas zamierza ją unicestwić, bardzo szybko przekonuje się jednak, że nie będzie to łatwe zadanie, gdyż jego potencjalna ofiara jest obdarzona niespotykanie potężną mocą.
Razem z nowo poznanym przyjacielem, a zarazem telepatą, Thomasem, oraz szkolną "królową roju" Carmel zagłębiają się w tragiczną historię życia i śmierci niejakiej Anny Korlov, obłożonej klątwą i zamordowanej przed sześćdziesięciu laty we własnym domu. Coś - lub ktoś - skazał ją na ponurą egzystencję w czterech ścianach domostwa i zabijanie każdego człowieka, który przekroczy jego próg.
Kiedy jednak Cas pojawia się w domu Anny z athame w dłoni, zjawa z nieznanych powodów postanawia go oszczędzić...

"Anna we krwi" nie okazała się jednak klasyczną historią o duchach, co przyjęłam z pewnym rozczarowaniem. Zapowiada się rewelacyjnie: mamy pełną grozy opowieść o zjawie mordującej każdego, kto tylko zbliży się do jej siedziby, jest i mrożąca krew w żyłach historia życia i makabrycznej śmierci dziewczyny - a wszystko to okraszone atmosferą odpowiednią do okoliczności, czyli jeżącą włosy na głowie. Niestety, wraz z rozwojem fabuły pojawia się niepokojąca i zupełnie moim zdaniem nieuzasadniona tendencja do połączenia tego wątku z motywem tajemniczej śmierci ojca głównego bohatera. Choć początkowo oba wątki rozwijają się niezależnie od siebie, nagle autorka wpada na pomysł połączenia ich ze sobą, co okazuje się niezbyt szczęśliwym pomysłem, w dodatku zbyt grubymi nićmi szytym, by przyjąć go bez zastrzeżeń. Kolejnym poważnym mankamentem jest gwałtowna i nie do końca zrozumiała przemiana bohaterki z zaciekłego wroga w bardzo pożądanego sojusznika - tym samym dobrze zapowiadająca się historia o duchach staje się kolejnym paranormal romansem, co niektórych czytelników może rozczarować. W jednej chwili napięcie opada, groza dewaluuje, zaś atrakcyjność Anny - jako dyszącej żądzą zemsty, tajemniczej zjawy - spada na łeb, na szyję wraz z poziomem jej agresji i postepującą przemianą w niewinną, skrzywdzoną ofiarę wyjątkowo paskudnego morderstwa. I choć ciekawość czytelnika co do wyniku starcia Casa z zabójcą ojca nie maleje, dominuje nad nią niedosyt wywołany kierunkiem rozwoju fabuły.

"Anna we krwi" jest przykładem niewykorzystanego potencjału i niedopracowania pomysłowej i intrygującej historii. Trudno mi jednoznacznie ocenić powieść Blake, ponieważ mimo rzucających się w oczy niedociągnięć zawiera ona wiele elementów, które bardzo przypadły mi do gustu. Do głównych atutów należy zaliczyć nieustannie przewijające się motywy magii, czarownictwa, voodoo, zaklęć i klątw, które tworzą szczególny, tajemniczy klimat oraz świetnie wykreowana postać głównego bohatera - cynicznego, przedwcześnie dojrzałego nastolatka parającego się makabrycznym rzemiosłem. Poważnym minusem jest przewidywalność, brak wewnętrznej logiki i spójności fabuły oraz pozostawienie niektórych wątków bez satysfakcjonującego wyjaśnienia.
Mimo to lektura jest wciągająca i do pewnego stopnia intrygująca; jestem pewna, że miłośniczkom paranormali szczególnie przypadnie do gustu. "Anna we krwi" to interesująca, niezobowiązująca propozycja na pełne wrażeń popołudnie.
Serdecznie polecam!