Na początku przyznam się, że ten film obejrzałem co najmniej 3-4 razy, w różnych odstępach czas. Jedno jest pewne ten film rozbawia za każdym razem gdy siadam przed telewizorem.
W filmie ?W głowie się nie mieści? znajdziemy wszystko to czego szukamy w animacjach od Pixara, czyli dobrze zarysowane postaci bohaterów, ciężko tutaj jednoznacznie wskazać głównego bohatera, ponieważ mamy ich tutaj co najmniej dwóch, ale o tym za chwilę.
W tej animacji dostajemy również piękny kolorowy świat naładowany wręcz emocjami, w gruncie rzeczy to o emocje w tym filmie chodzi. Możemy posłuchać również zabawnych dialogów, które bardzo często uczą nas innego postrzegania rzeczy oczywistych.
Ok, no to jak to jest z tymi emocjami i historią przedstawioną przez reżysera Petera Docter. W bardzo dużym uproszczeniu aby oszczędzić wam ujawniania zbyt wielu wątku fabularnych w filmie.
Rodzimy się :) poznajemy pierwsze emocje, ale nie tak normalnie. Ponieważ okazuje się że w naszej głowie od samego początku przewijają się małe postaci do których przypisane są poszczególne stany naszego samopoczucia, a jak je odczuwam, ano przez magiczny przycisk, który później staje się całą konsolą emocji, ale tak jak w życiu do wszystkiego musimy dorosnąć.
No tak emocje emocjami, ale co tak naprawdę określa nas jako ludzi w cały życiu, nie tyle to co jak żyjemy, ale to jakie wspomnienia z tego życia zachowujemy. To definiuje naszą osobowość i dojrzałość. I o to też w tym filmie chodzi, o pokazanie ewolucji osobowości dziecka na podstawie wspomnień i emocji.
I znowu tak jak w życiu nie wszystko idzie gładko, ale walczymy z przeciwnościami. Film pokazuje nam te zmagania od samego początku. Pokazuje nam burzliwy okres dorastania dziecka oraz to jak odbiera wewnętrznie decyzje sowich rodziców i jaki ma to na nią wpływ.
No ale jak do tego wszystkiego dochodzi odkryjcie sami, kto rządzi w naszych głowach też sprawdźcie! - polecam W głowie się nie mieści do obejrzenia wraz z całą rodziną :)