Terminator powraca po raz kolejny, tym razem aby zmierzyć się ze swoim żeńskim odpowiednikiem, w kolejnej odsłonie tej serii. Schwarzenegger nadal w formie, doskonale oddaje charakter brutalnego robota, w którego rolę się wciela. Tym zasłynęły wszystkie części Terminatora z jego udziałem; Arnold gra ciałem i posturą, jest oszczędny w słowach, dzięki czemu dodaje sobie punktów bezwzględności i powagi. Historia trzeciej części jest dobra, nie szokuje niczym specjalnym, ale nie oznacza to, że nie historia przedstawiona w Buncie Maszyn nie jest ciekawa. Akcja pchana jest do przodu w zawrotnym tempie, można się pogubić, zatracić w niesamowicie zrealizowanych scenach walk, ucieczek, pościgów. Nick Stahl w roli Johna Connora, którego chroni Terminator wprowadza nieco komizmu do poważnego problemu, jaki stawia film.