"Rozmowy nocą" hm... wysokiej jakości produkcja to to nie jest, ukryć się tego nie da. Fabuła jest banalna, zakończenia możemy się domyśleć już chwili pierwszego spotkania Matyldy z Bartkiem. Ale, komedii romantycznych nie ogląda się przecież dla wybitnej fabuły. To film, przy którym mamy się zrelaksować! Ale nawet taki film- mimo pozornego braku kryteriów- również musi mieć jakąś linię obrony. Kilka zabawnych dialogów(obecne!), przykuwający wątek( poszukiwanie ojca dla swojego dziecka, bez zamiaru związania się z nim na stałe), ciekawe postaci drugoplanowe(chyba nikt nie podważy tego, iż przyjaciółka Matyldy jest postacią zachwycająco wielobarwną). Zatem tak, jak na komedię romantyczną "Rozmowy nocą" spełniają się doskonale, lojalnie jednak uprzedzam, iż Oskara bym za tą produkcję nie przyznała.