Martina Scorsese chyba nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi dobrego kina. Jeden z jego lepszych filmów powstał ponad dwie dekady temu, a nosi tytuł "Przylądek strachu", z całą plejadą gwiazd w rolach głównych. Film opowiada o losie rodziny Bowdenów, która po wyjściu z więzienia psychopaty imieniem Max Cady zostaje przez niego terroryzowana. Max czuje się oszukany przez Sama Bowdena ponieważ ten kiedy był jego obrońcą w sądzie, zataił pewien ważny aspekt sprawy. Ujawnienie zatajonej informacji spowodowałby, że Max miałby znacznie niższy wyrok, a tak musiał odsiedzieć 14 lat w więzieniu. To właśnie stanowi punkt zapalny między obydwoma mężczyznami i w ostateczności prowadzi do tragicznego finału. W rolę psychopaty (niezwykle sugestywnie) wcielił się Robert De Niro, który wiedziony chorym instynktem, za wszelką cenę chce odpłacić mecenasowi za krzywdy, których doświadczył za kratkami. Nie widzi innego wyjścia jak tylko zniszczenie jego rodziny, krok po kroku, Sam Bowden poczuł to czego doświadczył Max będąc w więzieniu, które określa jako piekło na ziemi, gdzie człowiek staje się zwierzęciem. Mecenas podejmował różne próby aby udobruchać Maxa, początkowo zaproponował mu pieniądze, gdy ten plan się nie powiódł wynajął trzech rzezimieszków aby ci nastraszyli Maxa i odwiedli go od niecnych zamiarów. Jednakże to również nie przyniosło rezultatu. Wtedy Sam wynajął prywatnego detektywa, jednak i ten się nie sprawdził a w dalszej konsekwencji zginął z ręki psychopaty. Morderca wiedziony rządzą zemsty nie zamierzał się poddać, musiał osiągnąć swój cel czyli zniszczyć życie Bowdenów tak jak i jego zostało zniszczone po przekroczeniu progu zakładu karnego. Sprawa wyjaśniła się na tytułowym Przylądku strachu, gdzie doszło do ostatecznego starcia Max vs rodzina Bowdenów. Końcowa faza filmu miała miejsce na łodzi na którą dostał się również Max i tam ostatecznie chciał rozprawić się z Bowdenami. Film w tym miejscu znacznie nabrał tempa, całość akcji zanurzona jest w mrokach burzy co dodatkowo wzmacnia emocje. Bowdenowie wychodzą cało z opresji, a Max ginie w odmętach rzeki. Film jako taki może nie budzi zachwytów publiczności jak to było jeszcze kilkanaście lat temu, ale z pewnością warto go obejrzeć. Chociażby dlatego aby dowiedzieć się jak wielki reżyser jakim bez wątpienia jest Scorsese radził sobie z dość wymagającym gatunkiem jakim jest thriller jeszcze 20 lat temu. Jak ewoluował ten gatunek a wraz z nim reżyser "Wilka z Wall Street".