Filmowe bestsellery z tych samych kategorii

Oppenheimer DVD   Film 33,15 zł
Barbie DVD   Film 42,18 zł
Avatar 2: Istota wody DVD   Film 42,18 zł
Psi Patrol: Film DVD   Film 29,96 zł

Marsjanin Blu-Ray

film

Data wydania 2015
Nośnik Blu-Ray
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Matt Damon przewodzi gwiazdorskiej obsadzie w tym zapierającym dech, przygodowym filmie sci-fi, zrealizowanym przez legendarnego reżysera, Ridleya Scotta (Obcy: ósmy pasażer Nostromo, Pormeteusz) na podstawie bestsellerowej powieści.

Podczas misji załogowej na Marsa, amerykański astronauta Mark Watney (Damon) zostaje uznany za zmarłego i pozostawiony przez załogę na planecie. Ale Watney wciąż żyje! Musi znaleźć sposób, by skontaktować się z Ziemią i, co najtrudniejsze, przetrwać ze skromnych zapasów na jałowej planecie w nadziei, że międzynarodowy zespół naukowców będzie w stanie opracować plan ratunkowy, aby sprowadzić go do domu!

Płytę można odtwarzać w odtwarzaczach multimedialnych oraz na konsolach PlayStation 3, PlayStation 4, Xbox One.

S
Szczegóły
Dział: Filmy
Dystrybutor: Imperial CinePix
Oprawa: pudełko
Rok publikacji: 2015
Nośnik: Blu-Ray
Wprowadzono: 10.02.2016

RECENZJE - Film (Blu-Ray) - Marsjanin

4.3/5 ( 9 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Przemek B-j

ilość recenzji:114

brak oceny 9-04-2017 10:30

Fantastyka naukowa to jeden z najciekawszych i najprężniej rozwijających się gatunków literatury i kina. Owszem największe triumfy święciła lata temu, kiedy na rynku wydawniczym pojawili się tacy geniusze pióra jak: Philip K. Dick, Isaac Asimov, czy Stanisław Lem. Jednak odnoszę nieodparte wrażenie, że szczególnie dziś powinna cieszyć się popularnością, dlaczego? Kiedy czytamy gazety czy śledzimy informacje w sieci, zalewają nas treści traktujące o nowoczesnych technologiach. Jakie zawody dadzą pracę w przyszłości, kiedy autonomiczne samochody wyjadą na nasze drogi, czy sztuczna inteligencja zagrozi dominacji człowieka na Błękitnej Planecie, przykłady można by mnożyć i wcale nie są to tezy bez pokrycia. W naszym codziennym zabieganiu możemy po prostu nie zauważyć, postępu jakiego stajemy się niemymi świadkami. Przecież nikt inny jak znany inwestor Elon Musk z Doliny Krzemowej postanowił skolonizować Marsa. Z pozoru wizja abstrakcyjna, w praktyce Musk zainwestował ogromne środki w budowę infrastruktury pod loty kosmiczne i często słyszymy o jego kolejnych sukcesach. To wprowadzenie było niezbędne, aby opowiedzieć kilka słów o niedawnym projekcie Ridleya Scotta, a mianowicie "Marsjaninie". Film bazuje na odwiecznym pragnieniu człowieka podróży w nieznane. Zbadaniu czy oprócz nas we wszechświecie istnieją istoty rozumne. Biorąc pod uwagę ogrom galaktyk, wydaje się, że jakaś forma inteligencji w kosmosie jest. Tytułowy bohater filmu został pozostawiony przez swoją załogę w wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności. Na Marsie rozpętała się burza piaskowa, w której ucierpiał Mark Watney. Załoga myślała, że ten nie żyje więc opuściła planetę. Okazało się, że żyje i ma się całkiem nieźle. Na tyle, że zaczął hodować ziemniaki, udało mu się nawiązać kontakt z NASA i zacząć planować misję powrotu na Ziemię. Oczywiście sam nie mógł tego dokonać, do tego niezbędny był skomplikowany plan ratunkowy i ten właśnie wątek skupia uwagę widza. Powszechnie znane jest zamiłowanie brytyjskiego reżysera do kina SF. Tym razem fabuła filmu bazuje na bestsellerowej powieści przez co reżyser miał trochę łatwiejsze zadanie i zrealizował je doskonale. Mark Watney jest symboliczną postacią, niektórzy komentatorzy porównują go do Robinsona Crusoe. Watney musiał sobie poradzić w absolutnie niesprzyjających warunkach. Musiał być silny psychicznie, radzić sobie z samotnością, świadomością, że niewielki błąd może zadecydować o jego życiu. Sytuacja nie do pozazdroszczenia. A jednak udaje się. Ogromna wola życia i ponadprzeciętna inteligencja głównego bohatera doprowadziły do szczęśliwego finału. "Marsjanin" daje ogromne pole do dyskusji na temat eksploracji kosmosu, sensu tego przedsięwzięcia, licznych zagrożeń na które z pewnością się napotka. Daje pretekst do ogólnej oceny kondycji człowieka jako takiego. Czy, aby kosmos to odpowiednie miejsce do zasiedlenia, a może to nasza niewielka planeta, jest jedynym miejscem gdzie możemy prowadzić nasze życie?

korek

ilość recenzji:863

brak oceny 3-10-2016 12:43

No to mamy kolejną produkcję w reżyserii Ridley-a Scott-a "Marsjanin" w dużym skrócie jest bardzo dobrym filmem o wciągającej akcji i wielu humorystycznych scenach, jest to film w którym zachwyca gra aktorska, jednego aktora :) - jeden z lepszych jego pokazów możliwości.

Teraz przejdźmy do nieco bardziej szczegółowych odczuć i wrażeń po obejrzeniu. Zacznijmy może od fabuły, może nie jest rewolucyjna czy odkrywcza, natomiast wyreżyserowana w sposób bardzo interesujący.

Mamy tutaj postać astronauty którą odgrywa wspomniany rewelacyjny Matt Damon, który wyrusza wraz ze ekipą pozostałych astronautów na misję załogową na Marsa. Mark Watney bo tak nazywa się odgrywana przez Matt-a postać, nie dowodzi ekspedycja, a jest jedynie albo aż naukowcem z zakresu botaniki, którego zadanie, jest badanie możliwych form życia na Marsie.

I wszystko idzie świetnie, mamy bazę na marsie, mamy drużynę która sprawnie wykonuje poszczególne zadania i jest świetnie zgrana, niestety nie mamy możliwości poznania dokładniejszych relacji pomiędzy ekipą astronautów, ponieważ w scenariuszu pojawia się niespodziewana anomalia pogodowa, która teoretycznie się zdaża ale jeszcze nigdy w takiej sile.

No to mamy rozkaz ewakuacji na stację orbitującą wokół Marsa, czyli przymusowy powrót na ziemię. Los chciał tak, że Markowi nie udaje się uciec mimo najszczerszych chęci dowódcy drużyny.

Mark zostaje uznany za zmarłego, przynajmniej na kilkadziesiąt dni na ziemi, natomiast nasz astronauta Marsjanin rozpoczyna swoją walkę o życie w obcym świecie, tak nie przyjaznym człowiekowi.

Zaczyna od prostych rzeczy, na przykład powrotu do bazy ponieważ lądownik którym mieli uciec znajdował się dość daleko. Mark jest ranny, ale po szybkiej operacji na sobie, wraca do zdrowia. I wtedy tak naprawdę zaczyna się główny wątek.

Walka o przetrwanie samotnego człowiekia na obcej planecie i liczenie na to, że Ziemia zorganizuje misję ratunkową. Mark jako Marsjanin, wykorzystuje wsyzstkie swoje talenty oraz zdobytą wiedzę aby przetrwać przeciwności losu, których nie brakuje w trakcie oczekiwania na ratunek.

Tworzy własną kolonię uprawy ziemniaków. Tworzy i udoskonala system komunikacji z Ziemią. Walczy o dodatkowe zasilanie, szuka możliwości ucieczki i wiele wiele innych historii. Całkiem spora część z nich jest okraszona bardzo dobrym humorem i niekiedy zabawnymi wypadkami.

Zapraszam was do zapoznania się z historią Marka Watney-a (Matt Damon) naprawdę warto!

Cahia_055

ilość recenzji:168

brak oceny 25-02-2016 14:40

"Marsjanin" to film na którego myśl od razu mam ciarki. Jak to się stało, że film nakręcony na podstawie książki jest równie dobry jak sama książka? Już nawet nie chce mówić, że lepszy... Oglądając ten film, od samego początku do końca zapierało mi dech w piersi. Efekty w tym filmie były nieziemskie, tak samo jak sam film i jego obsada. Matt Damon od tej pory stał się jednym z moich ulubionych aktorów. Sam film jednak sprawiał, że widz czuł się tak jakby to on sam był w sytuacji głównego bohatera. Czuło się jego strach, ból i radość. Któż z nas chciałby być zostawiony sam sobie na zupełnie pustej i obcej nam planecie, na której nie ma życia? Raczej nikt. On jeden, z nikłymi zapasami żywności, bez kontaktu z ziemią... Jednak nasz bohater z zaistniałą sytuacją poradził sobie znakomicie. Z całych sił starał się po prostu tam przeżyć i skontaktować się z NASA, ale jak? Przecież wszystkie maszyny zostały zniszczone, załoga zostawiła go samego przekonana, że nie żyje po gwałtownej i niespodziewanej burzy piaskowej, a on tym czasem jest tam niczym Robinson Cruzoe na bezludnej wyspie, tylko z tą różnicą, że to kosmos. Po lekkim ataku paniki naszego astronauty, następuje przełomowy moment. Okazuje się jednak, że Mark Watney szybko pozbierał się po tym szoku i wziął się ostro do pracy. Zapytacie, "co można zrobić będąc na Marsie?". No właśnie, dla zwyczajnego człowieka zostanie na Marsie równałoby się ze śmiercią, jednak nie dla Marka. Mark postanowił dzielnie walczyć o życie i powrót do domu. Jednak nie będę tutaj zdradzać wszystkiego, bo co to by była za przyjemność oglądać coś pierwszy raz i znając dalszy tok wydarzeń? No żadna... dlatego gorąco polecam Wam ten film. Wrażenia po nim są niesamowite. Ja na pewno będę do niego wracać i to nie raz.