Film w reżyserii Matta Reeves-a to kontynuacja poprzedniej części filmu Genezy Planety Małp.
Ewolucja Planety Mało została zrealizowana z wielkim rozmachem jeżeli chodzi o wykorzystane efekty specjalne, to wszystko robi naprawdę bardzo dobre wrażenia od pierwszych ujęć na ekranie.
Ale nie samymi efektami żyje człowiek wydaje się, że w tym filmie wyjątkowo ważna jest fabuła, która ma nas przenieść w świat po niemal całkowitej zagładzie wywołanej silnie modyfikowanym wirusem działającym wyłączenie na rasę ludzką z małym wyjątkami.
Mamy tutaj do czynienia za dużą grupą ludzi, którzy zamieszkują jeden z budynków w opuszczonym mieście z którego to zrobili dobrze strzeżoną fortecę. Jednak mimo tego, iż miejsce wydaje się bardzo dobre do życia, to jednak zaczyna brakować prądu, ponieważ brakuje już paliwa do generatorów. W związku z całą sytuacją zostaje wybrana grupa, która ma rozwiązać problem w jedyny możliwy sposób. czyli poprzez uruchomienie oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów nieczynnej elektrowni wodnej.
Zadanie jest nie łatwe po pierwsze dlatego, że elektrownia (tama wodna) znajduje się w głębi puszczy w której to żądzą tytułowe małpy, które z kolei mają wielki dystans do człowieka. Przywódcą społeczności małp jest dobrze nam znany Caesar, który z natury jest pokojowo nastawioną małpą, jednak jak w każdej społeczności szczególnie opartej o model samca alfa znajdą się osobniki chcące zawładnąć tą pozycję dla siebie.
Pierwsze spotkanie małp z ludźmi nie wypada najlepiej, jednak Caesar pozwala im na zbadanie nieczynnej elektrowni pod pewnymi warunkami. Jednak i to porozumienie nie przetrwa zbyt długo, głównie przez brak wzajemnego zaufania.
W filmie znajdziemy wile scen walk pomiędzy ludźmi a małpami, jak również sporów pomiędzy małpami które to nie mogą być rozwiązane inaczej jak jedynie dominacją fizyczną w bezpośredniej walce.
Cała historia w Ewolucji Planety Małp jest przedstawiona w bardzo spójny sposób, zrozumiały dla widza. Wydarzenia przedstawione w filmie nie zwalniają, a akcja z każdą minutą nabiera powagi. Ten film ogląda się naprawdę dobrze!
Z całą pewnością jest to pozycja obowiązkowa dla fanów serii, mówię tutaj o pierwowzorach a nie samych remake-ach :)