- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.starego. Chyłkiem zerknęłam na mojego ojca i na wujka Joe. Pochyleni ku sobie wciąż ,,zamieniali kilka słów". - Czy mogłabym go poznać? - spytałam. Zaskoczony uniósł brwi. - Hm, on jest ciut drażliwy. Roześmiałam się. Wszyscy znani mi mężczyźni byli ciut drażliwi. Wsunęłam rączkę w jego dłoń, gotowa na spotkanie z jego ojcem. Miał ciepłą i wygodną dłoń, jak moje łóżko, gdy przespałam w nim calutką noc. Spojrzał w dół na nasze złączone dłonie. Minę miał nietęgą. - Idziemy - powiedziałam, ciągnąc go za rękę. Wzruszył ramionami i poprowadził mnie do pobliskiego stołu, przy którym siedział starszy mężczyzna z długą siwą brodą i ogoloną głową. Był skuty kajdankami tak samo jak mój ojciec. Mój nowy przyjaciel puścił moją rękę i usiadł, a ja wgramoliłam się na krzesło obok niego. - Cześć - powiedziałam radośnie. - Masz mi coś do powiedzenia? - zapytał starszy mężczyzna, zwracając się do syna. - Ona lubi Janis - odparł. - Lubisz Janis, dziecinko? Skinęłam głową. - I Steppenwolf, i Three Dog Night, i Rolling Stones, i Billie - Billie Holiday? - przerwał mi z niedowierzaniem. Wsunęłam sobie do ust kilka orzeszków i skinęłam głową. - Ona rządzi. Starszy mężczyzna uśmiechnął się od ucha do ucha i cała jego twarz zupełnie się zmieniła. Od razu się zorientowałam, że dawno temu ten drażliwy stary człowiek był równie piękny jak jego syn. - Lubię Billie Holiday - powiedział szorstko. - A ja lubię ciebie - powiedziałam spontanicznie, ponieważ zawsze jestem spontaniczna. - Chcesz trochę fistaszków? - Jasne, dziecinko - odparł z uśmiechem. - Z miłą chęcią. Wysypałam trochę orzeszków na jego dłoń, a on od razu wpakował je sobie do ust. - Eva! Podskoczyłam, słysząc głos wujka Joe. Szybkim krokiem zmierzał przez pokój w moją stronę. Gdy podszedł do stołu, wszyscy wyglądali na wkurzonych. I wujek Joe, i moi dwaj nowi przyjaciele. - Masz już ostatnie życzenie? - złowrogo wyszeptał wujek Joe, zwracając się do starszego mężczyzny. - Jeźdźcy nie zadzierają z Demonami. I niech tak, kurwa, zostanie. - Aha - powiedział stary, spoglądając na mnie. - Musisz być córunią Preachera. Dużo o tobie opowiada. Cholernie się tobą szczyci. Dumnie skinęłam głową. - Tak. Jestem córunią Preachera. A jak dorosnę, będę taka jak on. Będę miała motocykl Fat Boy, ale mój będzie lśniący. I chcę mieć różowy kask z czachami. I nie będę prezydentem klubu, tylko jego królową. Bo wyjdę za mąż za największego, najstraszliwszego motocyklistę na całym świecie, a on będzie mi na wszystko pozwalał, bo będzie mnie kochał do szaleństwa. Wujek Joe wybuchnął śmiechem, a stary człowiek z rozbawieniem pokiwał głową. A piękny mężczyzna obrócił się i pochylił nade mną. - Dopilnuję, by tak się stało - wyszeptał. Milczałam. Nie mogłam wydusić z siebie ani słowa. Byłam urzeczona zniewalającym spojrzeniem jego jasnoniebieskich oczu. Miał tęczówki nakrapiane białymi plamkami. Przypominały mi zamarzniętą taflę jeziora. Piękne niebieskie oczy o odcieniu lodu, które wciągały mnie do jakiegoś ciepłego, bezpiecznego miejsca, gdzie chciałam pozostać na zawsze. Wyciągnął do mnie rękę. Czar prysnął. - Nazywają mnie Deuce, skarbie. A mój staruszek to Reaper. Miło cię było poznać. Podałam mu rękę i jego wielkie palce zamknęły się wokół niej. - Eva - wyszeptałam. - Tak mam na imię. I wspaniale, ach, jak wspaniale było cię poznać. Uśmiechnął się. I jego piękne oczy także się uśmiechnęły. A ja znów zupełnie się w nich zatraciłam. Potem wujek Joe podniósł mnie i zarzucił sobie na ramię. - Czy w tej twojej pieprzonej, cholernie drogiej prywatnej szkole nie uczą was, że nie wolno rozmawiać z obcymi? - zapytał. - Będę musiał pogadać z tymi drętwymi skurczybykami. I nie obejdzie się bez puszczenia w ruch pięści. - Pa! - wrzasnęłam, machając ręką jak szalona, gdy wujek Joe niósł mnie ku tacie. Reaper pomachał mi skutymi rękami i obdarzył szerokim uśmiechem. Deuce wstał i zasalutował mi dwoma palcami. - Pa, kochanie. Kochanie. I powiedział to głośno. Byłam po uszy zakochana. Deuce patrzył, jak Jednooki Joe, który całe życie spędził w Klubie Motocyklowym Silver Demons, oddala się z przerzuconym przez ramię dzieciakiem Preachera. Dzieciak uśmiechał się i machał jak szalony. Deuce pokręcił głową i uśmiechnął się, a potem, poważniejąc, zwrócił z powrotem ku swemu staremu. Stary także już się nie uśmiechał. - Miły dzieciak - burknął Reaper. - Lepiej by było, gdybym miał córeczkę zamiast dwóch pojebów. Deuce przygl
ebook
Wydawnictwo Czwarta Strona |
Data wydania 2016 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2016 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.