Indie to kraj niezwykłych kontrastów. Z jednej strony, ociekające złotem, monumentalne pałace i pędząca coraz szybciej gospodarka, z drugiej - ekstremalna bieda, której Europejczyk nie jest sobie w stanie wyobrazić. Po jednej stronie mamy kulturę Zachodu, która rozgościła się Delhi czy Bombaju za sprawą Brytyjczyków, z drugiej - wielowarstwową i, nierzadko, niezrozumiałą dla nas kulturę Wschodu - z całym panteonem hinduistycznych bóstw. Mieszanka wybuchowa?
Paulina Wilk o Indiach pisze brutalnie. Bez zakłamywania rzeczywistości. Nawet o najtrudniejszych i najbardziej kontrowersyjnych tematach, nie ukrywając niczego. To nie jest bajeczka dla grzecznych dzieci, a czytelnik nierzadko musi wziąć głęboki oddech i przełknąć gorzką pigułkę. Bo to, co widzimy w filmach z Shah Rukhiem Khanem, prosto z Bollywood nie jest nawet wycinkiem rzeczywistości.
System kastowy, sytuacja wdów, kwestie związane z higieną osobistą, szokującymi dla nas rytuałami pochówku i wiele więcej... o tym wszystkim można przeczytać w reportażach Pauliny Wilk. Czyta się je z zapartym tchem. Świetnie napisane, poruszające i mocne. Udowadniają, że świat nie jest czarno - biały.