- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.okazało, że paliwo możemy zdobyć. W takim razie powiedzieliśmy sobie, że jesteśmy do końca wody, ale zaczęliśmy pić lokalną wodę i nie posraliśmy się, więc było okej. Wtedy stwierdziliśmy, że skoro już mamy paliwo i wodę, to jesteśmy, ile się da. Pieniędzy nie wydaliśmy dużo. No i wtedy trafiliśmy na ten parking z jedzeniem. Płaciliśmy za noc pięćdziesiąt dolarów od osoby, dlatego że w obsranym kiblu mogliśmy wziąć prysznic. Byliśmy osłonięci jakimś murem, więc nie grozili nam bandyci czy złodzieje. Był ciepły ryż, co było niesłychanym luksusem, więc nawet nie krzywdowaliśmy sobie, że tyle za to zapłaciliśmy. Po paru dniach, gdy wróciliśmy z Nasirijji, okazało się, że na parkingu nie ma miejsc. Cały indiański obóz się tam przeniósł, a ponieważ granica z Kuwejtem ciągle ciekła, z czterdziestu ,,Indian" zrobiło się nas koło setki. Jacek, musimy wrócić do tego, jak sobie radziłeś ze stresem, bo po tym wszystkim widać, że poradziłeś sobie świetnie. Moja żona cały czas mi mówi, że budzę się w nocy zlany potem albo budzę się z krzykiem. Kiedy podchodzi do mnie z tyłu, podrywam się jak oparzony. Ona twierdzi, że jestem kłębkiem nerwów, że wszystko po mnie widać, że to ze mnie wyłazi. Dla niej przestałeś jeździć na wojnę, prawda? Kiedy Ania powiedziała mi, że jest w ciąży, zrezygnowałem. Obiecałem jej to wcześniej. Powiedziałem, że jak na horyzoncie pojawi się dziecko, to przestanę jeździć. Ale wracając do pytania: ja ze stresem musiałem dawać sobie radę, jak ulicą Miodową biegło za mną ZOMO, jak bili pałami ludzi obok mnie, jak ciągnęli za włosy kobiety po bruku. Wtedy musiałem dać sobie radę, wtedy autentycznie po raz pierwszy zesrałem się ze strachu. Nie mówię tego w przenośni - dosłownie zesrałem się ze strachu. Wiele rzeczy wcześniej widziałem. Przez kilka lat żyłem w takich warunkach, że w moim domu leżał spakowany plecak. Od trzynastego grudnia miałem zapowiedziane, że mam kwadrans akademicki, że jeśli nie wrócę do domu piętnaście minut od umówionej godziny, to matka zaczyna mnie szukać. Matka wiedziała też, że jak nie przyjdę do domu o tej godzinie, o której miałem przyjść, a w nocy zapukam w szybę (mieszkaliśmy na parterze), to ma wystawić plecak za okno i o nic nie pytać. Byłem parę razy zatrzymywany przez milicję. Miałem wyrok. Byłem w wojsku, w jednostce dla niegrzecznych chłopców. Przeżyłem wcześniej rzeczy, które być może trochę uodporniły mnie psychicznie na to, co się później działo na wojnie. Okej, wtedy nie widziałem trupów, nie widziałem krwawych rzeczy, ale moja psychika siedemnastolatka została dostatecznie skopana w latach osiemdziesiątych, tak że później jakoś dawałem sobie z tym radę. A nie wkurzało cię, że tak naprawdę te wszystkie wojny, te ludzkie tragedie to wynik gier politycznych i ścierania się interesów wielkich mocarstw? Dawanie sobie rady w czasie konfliktu czy po powrocie nie ma nic wspólnego z tym, czy mam świadomość, kto ten konflikt wywołał, czy nie. Kiedy już wjeżdżałem do danego kraju, gdzie miałem zacząć robotę, opuszczały mnie wszelkie wątpliwości. Przed zawsze się bałem, czy sobie dam radę, jak już znalazłem się w danym kraju - robiłem swoje. Kiedy wracałem z wojny, spałem po osiemnaście-dwadzieścia godzin, po prostu musiałem swoje odespać. Gdy opuściłem Irak, w hotelu w Jordanii spałem dziewiętnaście godzin, raz przespałem samolot. Nie musiałem uciekać w alkohol. A co do spraw psychologiczno-ideologicznych, pytania, czy ta wojna jest słuszna, czy Ogromnie interesowałem się lotnictwem i od początku wiedziałem - i do dzisiaj tak uważam - że wojna jest, niestety, po to, żeby opróżnić arsenały z broni przestarzałej i żeby później fabryki mogły je zapełnić nowoczesną bronią. Jak Amerykanie wchodzili gładko w każdy konflikt i zaczynali od bombardowania, to wiadomo było w czym rzecz: amerykańska armia musi się pozbyć starych bomb, żeby kupić nowe. To jasne jak słońce. Nowoczesne programy myśliwców nie istniałyby bez wojen, cały czas mielibyśmy w arsenale amerykańskim F-15, F-18. Nikt by nie myślał o F-35 czy F-22. Dla ciebie to jasne jak słońce, przeciętny Polak o tym nie wie. Bo go to nie zajmuje. Przeciętny Nowak czy Kowalski interesuje się tym, jaki stanik miała dzisiaj na sobie Doda. Przeciętny Nowak czy Kowalski ma gdzieś, co się dzieje w Syrii. Co go jakaś tam Syria obchodzi. Krym może bardziej, ale niewiele. Tęsknisz za wojną? Pierwszy taki moment miałem, jak wyszła Libia. Pomyślałem: ,,Kurwa, ja bym tam był!". Słyszę jakąś informację z granicy syryjskiej czy egipskiej i myślę: ,,Ja bym tam był, w środku". Kumpel jechał do Syrii, powiedziałem mu: ,,Parę lat temu bym ci niejedno doradził, bo wiem, jak z Libanu wjechać do Syrii". I przypuszczam, że dzisia
ebook
Wydawnictwo Czarna Owca |
Data wydania 2014 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Rok publikacji: | 2014 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.