SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Życie motyli

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Literackie
Data wydania 2017
Oprawa miękka
Ilość stron 292
  • Wysyłamy w 24h - 48h

Opis produktu:

Pierwsza kobieca powieść rozwojowa!

Powiadają, że życie pisze najlepsze historie. Tylko dlaczego niektóre są pasjonujące, a inne... po prostu nudne? Zupełnie jakbym czytała nieciekawą książkę, myśli o swoim życiu Izydora. Syn, któremu poświęciła młodość, wydoroślał, wyjechał i automatycznie wykasował ją z pamięci. Izydora ma pięćdziesiątkę na karku i sporą nadwagę. Wspomnieniem po dorosłym już Jerzyku są jedynie kartki na święta i życzenia na Dzień Matki. Były mąż, artysta - nigdy nie mieli sobie zbyt wiele do powiedzenia - układa sobie życie z nową partnerką w luksusowym apartamencie. A ona, niedoszła tancerka (Izydora od Isadory Duncan), która zawiodła ambicje swojej matki i nadzieje, jakie w niej rodzicielka pokładała, przyjmując posadę księgowej, kończy z debetem na karcie, mieszkając kątem u ciotki na prowincji. Urocze sielskie małe miasteczko? Bynajmniej! Małe miasteczka też bywają nieciekawe i niechętne nowo przybyłym. Dobre miejsce i czas na zmianę? Najlepsze.

Nie znajdziecie tu fajerwerków miłości i hollywoodzkiego happy endu. Ale jeśli szukacie oczyszczającej, pięknej opowieści o rozwoju i zmianie, dobrze trafiliście. Życie motyli to książka mądra, dowcipna, nie sielankowa co prawda, ale zdecydowanie optymistyczna.

Katarzyna Ryrych - poetka, pisarka, malarka. Zadebiutowała w 1981 roku tomikiem poezji Zapiski pewnej hipiski. Od tamtej pory wydała wiele książek dla starszych i młodszych, m.in. Pamiętnik Babuni, Niebajki, Wiersze z pazurkiem, Philo, kot w drodze oraz Siedem sowich piór - mądre, wzruszające opowiadanie, nominowane do tytułu Książka Roku 2009 polskiej sekcji IBBY. W II Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren, w którym Wyspa mojej siostry przyniosła jej pierwszą nagrodę, otrzymała także wyróżnienie za książkę Łopianowe pole. Maluje, gra na wiolonczeli i fortepianie. Kocha zwierzęta, podróże (także te motocyklowe!) i dobre książki.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Literackie
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  książki dla babci,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 130x205
Ilość stron: 292
ISBN: 978-83-08-06302-6
Wprowadzono: 16.02.2017

Katarzyna Ryrych - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Życie motyli - Katarzyna Ryrych

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

monweg

ilość recenzji:331

brak oceny 28-02-2017 23:09

Jedyne, co w życiu Izydory jest niezwykłe, to jej imię ? nadane przez rozmarzoną matkę na cześć Isadory Duncan. Cała reszta jest już nudna ?zupełnie jakbym czytała nieciekawą książkę?, myśli Izydora o swoim życiu.
Izydora w niczym nie wykazywała podobieństwa do tancerki, od której imienia ją nazwano. Nie jest wiotka i kobieca. Od dziecka bardziej przypominała małego chłopczyka, była pulchna i nawet teraz mając pięćdziesiąt lat ma skłonności do tycia. Mimo tylu lat na karku nie ma nic, czym mogłaby się pochwalić. Mąż zamienił ją na lepszy, młodszy model. Syn robiący karierę za granicą, tylko w okresie świąt przypomina sobie, że ma matkę. Izydora jest samotna i zaczyna borykać się z kłopotami finansowymi. Postanawia zacząć wszystko od nowa i w związku z tym przeprowadza się do małego miasteczka, do starszej ciotki. Ale czy mając pięćdziesiąt lat można jeszcze zawalczyć o siebie i własne szczęście?
W wieku pięćdziesięciu lat Izydora zdecydowała się zacząć nowe życie. Weszła w nie z potężnym debetem na koncie i sporą nadwagą. Prawdę mówiąc, nigdy nie była szczupła, ale w okresie klimakterium jej skłonność do tycia objawiła się dość boleśnie. Z początku próbowała nie zwracać uwagi na jakieś fałdki i wałeczki, ale kiedy ubrania zaczęły robić się coraz ciaśniejsze [?] spróbowała diety cud, która, jak każda tego typu dieta musiała zakończyć się efektem jo-jo.
Na pewno znacie małe miasteczka z różnych powieści i filmów. Zapomnijcie o nich, bo miejscowość w Życiu motyli jest inna, nie sielankowa i trochę niegościnna. Nie ma tu schematu przytulnego małego miasteczka z pogodnymi mieszkańcami, którzy o każdej porze są w stanie pomagać innym. Ale dzięki temu mamy wrażenie czegoś prawdziwego, nie wydumanego.

Jesteśmy przyzwyczajeni, że jak powieść obyczajowa, to musi być rozbudowany wątek romansowy i koniecznie happy end. Nie tym razem. W tej książce nie ma fajerwerków miłosnych, ani zakończenia w hollywoodzkim stylu. Otrzymujemy za to cudowną historię z dojrzałą bohaterką, którą można pokochać. Mnie Izydora przypadła do gustu i przyznaję, że mogłabym się z nią zaprzyjaźnić ( w końcu jesteśmy w tym samym wieku).

Katarzyna Ryrych powołała do życia bardzo interesujących bohaterów i każdy, nie tylko Izydora jest równie ważny dla opowiadanej historii. Muszę tu wspomnieć ciotkę Izydory, ekscentryczną i tajemniczą Zofię, której życie zasługiwałoby na oddzielną opowieść. Zamknięty w sobie i nieprzenikniony Józef, dobry duch domu tych dwu kobiet, który wziął się nie wiadomo skąd i został. Postaci w książce są dopracowane, barwne i prawdziwe. Mają ciekawe charaktery i nie są kryształowe, dzięki temu łatwiej jest się z nimi identyfikować.
Co za dziwaczne miejsce. Czy jest tu cokolwiek normalnego? Zwyczajnego? Przewidywalnego? Dotychczas jej życie było szare i monotonne, była w nim jednak pewna przewidywalność, dająca złudne ? jak się ostatecznie okazało ? poczucie bezpieczeństwa. Oszczędzało jej niespodzianek ? tych niemiłych i tych miłych, zatem płynęło spokojnie?
Życie motyli to książka, w której nie ma szaleńczego tempa, akcja płynie spokojnie, bez pośpiechu, tak jak życie mieszkańców prowincjonalnego miasteczka. Opowieść Ryrych można sobie dawkować po trochu, ale można też tak, jak w moim przypadku zatracić się w niej i zapomnieć o całym świecie. Zawaliłam wszystkie prace domowe i kawałek nocy ? czego i wam życzę.

Książkę czytało mi się bardzo dobrze, szybko i niezwykle przyjemnie. Napisano, że jest to powieść rozwojowa. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Co prawda bohaterka nie jest młoda, jak wskazuje definicja, ale zostało w Życiu motyli przedstawione psychologiczne, moralne i społeczne kształtowanie się osobowości głównej bohaterki. Obserwujemy zmagania bohaterki z samą sobą i z tym, co powszechnie nazywa się demonami przeszłości. Trzymamy kciuki za Izydorę i za spełnienie jej marzeń i planów.

Dla kogo Życie motyli? A jak sądzicie? Zdecydowanie dla miłośników powieści obyczajowych. Dla kobiet i dla mężczyzn, dla młodszych i dojrzalszych czytelników. Dla mnie i dla Ciebie. Gorąco polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Beata Igielska

ilość recenzji:129

brak oceny 26-02-2017 11:49

?Życie motyli? Katarzyny Ryrych to ciepła, optymistyczna, ale nie przesłodzona powieść obyczajowa, którą warto przeczytać dla relaksu i refleksji.

Przyznam, że po tę książkę sięgnęłam z obawami, bo nasz rodzimy rynek księgarski zasypywany jest tzw. literaturą kobiecą. Nie lubię tego określenia, bo najczęściej kryją się pod nim banalne, głupiutkie i naiwne historyjki. Powieść pani Ryrych udowadnia, że wcale nie musi tak być, że współczesna powieść obyczajowa może być ciekawa, wiarygodna, naturalna i bez lukru kapiącego z każdej strony.

Główna bohaterka to rozczarowana i zakompleksiona kobieta, dla której pięćdziesiątka na karku jest dodatkowym powodem do zgryzot i zgorzknienia. Rodzinne kłopoty, nieprzyjemne wspomnienia z dzieciństwa, poczucie niespełnienia i rzadkie imię Izydora, które wzbudza ironiczne spojrzenia i śmiech, to codzienność pani księgowej. Jakby tego było mało, pewnego dnia do jej drzwi puka komornik.

Wybawieniem od trosk wydaje się ucieczka na prowincję, do domu ciotki, którą Izydora widziała zaledwie parę razy. Drewniany dom z piecami, w których buzuje ogień, ogród pełen roślin i małe miasteczko? Brzmi sielankowo, ale wcale tak nie jest. Dom wymaga napraw, ogrodowi brakuje wprawnej ręki, a miasteczko okazuje się zaniedbanym miejscem pełnym plotek, zawiści, konfliktów i politycznych układów.
Nie jest to przestrzeń jak z obrazka, bohaterka nie spotyka księcia na białym koniu, nie zaczyna nagle wierzyć w siebie pod wpływem mądrej ciotki i nie znajduje skarbu, który zmieniłby jej sytuację materialną. Nie jest błogo i anielsko, jest za to realistycznie i życiowo ? i to na pewno największy atut powieści.

Dużą zaletą są też postacie ? przekonujące, mające do powiedzenia coś mądrego, nie przerzucające się banałami i nie prowadzące pretensjonalnych dialogów. To ludzie z krwi i kości, doświadczeni przez życie, ale nie prawiący morałów.
Na tym tle szczególnie wyróżnia się Zofia, bezkompromisowa ciotka Izydory, która twardo stąpa po ziemi, ale jest jednocześnie osobą wrażliwą i empatyczną. Otwiera ona swojej bratanicy oczy na wiele spraw, jednak nie stara się być mentorką i wszystkowiedzącą starszą panią. Można jej pozazdrościć duchowej mądrości i świeżości, jakiej brak często ludziom znacznie od niej młodszym, także Izydorze.

Całość czyta się z dużą przyjemnością i z emocjami budzonymi przez bohaterów. Łatwo poddaje się klimatowi powieści, która niesie ze sobą dużą dawkę optymizmu. Na pewno poprawia humor, mimo iż nie głosi naiwnego huraoptymizmu. I właśnie dlatego warto po nią sięgnąć.
BEATA IGIELSKA

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?