Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

ŻONA SUŁTANA

książka

Wydawnictwo REBIS
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Maroko, 1677 rok. Dwór okrutnego sułtana Mulaja Ismaila to miejsce, w którym bardzo łatwo stracić życie. Wie o tym bardzo dobrze niewolnik Nus-Nus, eunuch, skryba prowadzący sułtańską Księgę Łoża. Nieustannie lawiruje między porywczym sułtanem, pierwszą żoną mającą niebezpieczną skłonność do trucizn i czarnej magii oraz zepsutym, folgującym swoim zachciankom wielkim wezyrem. Jego niewesoła egzystencja staje się jeszcze trudniejsza, kiedy do haremu trafia Angielka porwana przez korsarzy. Nus-Nus beznadziejnie się w niej zakochuje... Ona zaś, urodziwszy sułtanowi syna, postanawia uciec. Okazja się nadarza, kiedy Ismail wysyła poselstwo do Londynu na dwór Karola II.
Autorka, zręcznie łącząc postacie i wydarzenia historyczne z literacką fikcją, maluje niezwykle barwny obraz siedemnastowiecznego dworu muzułmańskiego władcy, z jego złożonymi relacjami i egzotycznymi obyczajami.

`Świetnie napisana, romantyczna powieść przygodowa, która przypadnie do gustu miłośniczkom pisarstwa Kate Mosse i Philippy Gregory.`
Daily Mail


Jane Johnson - dorastała w Kornwalii, ale obecnie dużo czasu spędza w Maroku, gdzie poznała swego berberyjskiego męża. Żona sułtana jest jej trzecią powieścią zainspirowaną kulturą i historią Maroka, poprzednie to przełożony na dwadzieścia cztery języki "Podarunek z przeszłości" oraz "Tajemnica amuletu". Jane Johnson od wielu lat pracuje w branży wydawniczej, łącząc zawód wydawcy z pisaniem książek dla dzieci i dorosłych.

Tytuł oryginału: The Sultan's Wife
Tłumaczenie: Paweł Laskowicz
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: REBIS
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 05.03.2013

RECENZJE - książki - ŻONA SUŁTANA

4.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Fuzja

ilość recenzji:18

brak oceny 23-05-2013 16:24

www.czytajzfantazja.blogspot.com

Maroko to przepiękny i egzotyczny kraj, który wielu osobom kojarzy się z bogactwem, smakami dającymi rozkosz podniebieniu oraz z przygodami. Być może i tak kojarzył się bohaterce Żony sułtana Alys Swann zanim trafiła na dwór sułtana w roli królewskiej nałożnicy. Tytuł, który wymieniłam to połączenie powieści historycznej z romansem i muszę przyznać, że przepiękna okładka to pierwszy, choć nie jedyny atut tej powieści.

Jane Johnson inspiruje się Marokiem od dawna, tam zresztą poznała swojego berberyjskiego męża. Pewnie stąd pomysł aby płomienny romans osadzić właśnie na dworze okrutnego marokańskiego sułtana. Najprawdopodobniej także dzięki temu, że pisarka poznała smak życia w tamtejszych stronach tak doskonale udało jej się opisać egzotyczne obyczaje.

Druga połowa XVII wieku. Angielka z dobrego domu trafia do niewoli i zostaje sprzedana na dwór sułtana Mulaja Ismaila. Tam doświadcza wielu upokorzeń i codziennie drży z obawy o swoje życie, gdyż w haremie bezsprzecznie króluje Zidana ? parająca się czarną magią pierwsza żona sułtana, której jedynym celem jest zadbać o to by jej syn nie miał żadnego konkurenta w drodze do władzy. Sułtan jest natomiast okrutnikiem, człowiekiem niezrównoważonym i bardzo niebezpiecznym. Wie o tym doskonale Nus-Nus, eunuch i niewolnik, który jako nadworny skryba prowadzi sułtańską Księgę Łoża. Nić porozumienia i sympatii nawiązuje się miedzy Nus-Nusem i Alys już podczas pierwszego spotkania. Od tamtej pory niewolnik przysięga sobie stać na straży bezpieczeństwa damy, choć nie będzie to zadanie łatwe. Mężczyzna będzie musiał umiejętnie lawirować pomiędzy dworskimi intrygami tak by uchronić życie białej kobiety a także samemu zachować głowę. Droga ta zaprowadzi go do samej Anglii? jednak co z tego wyniknie będziecie musieli zobaczyć sami.

Autorka stworzyła naprawdę bardzo ciekawą fabułę, która rzeczywiście ociera się o krwawą egzotyczną arabską baśń. Bardzo sugestywne i doskonale wyważone opisy otoczenia mieszają się z opowieściami o sile ludzkich uczuć. Bohaterowie są charakterystyczni, choć tu trzeba przyznać, że choć czytając rewers książki wydawać by się mogło, że główną bohaterką opowieści będzie Alys to jednak Nus-Nus zasłużenie skupia na sobie całą uwagę czytelnika i to z jego punktu widzenia obserwujemy to co dzieje się w pałacu muzułmańskiego pana. Jane Johnson wykreowała całą plejadę drugoplanowych bohaterów np. ogromną dawkę pikanterii wnosi do fabuły Żony sułtana Zidana, która moim zdaniem sprawia piorunujące wrażenie i zdecydowanie straszy bardziej niż sam sułtan. Ciekawie zaprezentowane zostały także wszelkie zależności jakie pojawiają się w nadwornych kontaktach międzyludzkich. Jednak relacja, która urzeka najbardziej to uczucie, które narodziło się między głównymi bohaterami. Choć autorka oszczędnie dawkuje opisy miłości tej dwójki (wszak jest to uczucie zakazane) to jednak te kilkadziesiąt zdań, które naliczyłam zdaje się być liczbą wystarczającą ? dzięki takiemu zabiegowi, łatwiej jest uwierzyć w opisywane wydarzenia. Zresztą cieszy mnie to, że autorka postawiła na subtelność i delikatność niż namiętność i wybujałe opisy rodem z harlequinów.

Akcja drugiej połowy książki przenosi się do Anglii i choć fabularnie prezentuje się ona równie ciekawie, to jednak można wyczuć, że autorka lepiej czuje się budując orientalny świat Maroka. Nie zmienia to faktu, że jako całość powieść ta prezentuje się wspaniale tak wizualnie jak i merytorycznie.

Warto też wspomnieć o tym, że treść książki jest ułożona bardzo przejrzyście, a kartki zadrukowane są czcionką średniej wielkości co powinno usatysfakcjonować większą część czytelników. Autorka dodała też na końcu swej powieści notę historyczną, w której wyjawia skąd czerpała inspiracje oraz informacje zawarte w Żonie sułtana i to także traktuję jako ogromny atut. Polecam wszystkim tę przepiękną, barwną i porywającą historię!

Na plus:
- sugestywne przedstawienie świata i marokańskich obyczajów XVII wieku
- subtelne i delikatne uczucie między bohaterami
- główny bohater Nus-Nus i Zidana
- ciekawa intryga
- przystępny język
- przepiękna okładka
- przejrzysty układ treści
- nota historyczna na końcu powieści

Na minus:
- delikatnie wyczuwalne rozwleczenie akcji w Anglii

Edyta28

ilość recenzji:1

brak oceny 30-04-2013 08:49

Żona sułtana zwróciła moją uwagę krótkim opisem treści. Nie ukrywam, że nie jestem wielką fanką powieści, w których Europejki czy Amerykanki trafiają do krajów muzułmańskich, gdzie szybko tracą złudzenia co do mentalności tamtejszych mężczyzn, a potem nie ustają w staraniach, aby odzyskać wolność i przestrzec inne kobiety przed popełnieniem tego samego błędu.
Jednak sugestia, że akcja dzieje się w XVII-wiecznym Maroko oraz częściowo w Anglii, spowodowała, że postanowiłam książkę przeczytać i jak się okazało była to dobra decyzja.
Maroko, rok 1677 za rządów sułtana Mulaja Ismaila. Funkcjonowanie całego dworu, mnogość ścierających się interesów i nacji obserwujemy z dwóch perspektyw. Głównym narratorem powieści jest sułtański skryba, eunuch o dziwacznym imieniu Nus Nus (co oznacza dosłownie: pół na pół). Nus Nus nie od zawsze był niewolnikiem i eunuchem, jego poprzedni pracodawca zadbał o jego wykształcenie, nauczył go podstaw medycyny i języków, zabierał ze sobą w podróże. Tym boleśniej Nus Nus znosi teraz swoje niewolnictwo i niepełną męskość, świadomy, że nigdy nie zostanie ojcem, ani głową rodziny.
Nus Nus prowadzi sułtańską Księgę Łoża, w której skrupulatnie zapisuje dane każdej kobiety wybranej przez sułtana. Poza tym niewolnik załatwia interesy Pierwszej Żony, kobiety ambitnej, w której lepiej nie mieć wroga oraz stara się unikać osoby wezyra, który od dawna ma na Nus Nusa oko.
Życie na dworze Mulaja Ismaila przypomina balansowanie na cienkiej linie. Każde oko patrzy, ucho - słucha, a usta - donoszą. Jedzenie i napoje mogą być zatrute. Najgorszy jednak jest sam sułtan. Jest to człowiek młody, porywczy, religijny i fanatyczny w jednym oraz nieobliczalny w swym okrucieństwie. W jednej chwili potrafi w gniewie wyłupić swojemu słudze oko, a już w drugiej troskliwie go opatrywać i opiekować się nim, zupełnie nie pamiętając tego, co zrobił wcześniej. Pikanterii dodaje całej sprawie fakt, że cesarz jest postacią autentyczną i wiernie odmalowaną na kartach powieści.
Rywalizacja o wpływy u sułtana odbywa się również w sferze erotycznej. Liczne kobiety z haremu czczą władcę niemal jak boga, a największym marzeniem każdej jest urodzenie mu syna, który dożyje dorosłości, co w sferze wpływów Pierwszej Żony jest praktycznie niemożliwe.
Któregoś dnia do haremu trafia młoda Angielka, Alys Swann, porwana przez korsarzy i to ona staje się drugim narratorem powieści. Wychowana skromnie chrześcijanka, szybko przekonuje się, że jeśli nie nauczy się przywdziewać na twarz maski pozorów, nie przetrwa w tym świecie długo.
Pojawienie się Alys sprawia, że Nus Nus zaczyna marzyć i myśleć o rzeczach, które dotąd wydawały mu się nie dla niego i nieosiągalne.
Jak potoczą się losy tych dwojga? Czy przetrwają napady szału sułtana i unikną trucizn Pierwszej Żony? Czy kiedykolwiek opuszczą Maroko? Tego nie zdradzę, zachęcam jednak do lektury.
W swojej powieści J. Johnson bardzo zręcznie łączy historię i fikcję literacką. Sztuką ze strony autora jest tak ustalić proporcję między tymi dwiema dziedzinami, aby powieść była ciekawa, nie męczyła, ale też aby zachęcała do samodzielnego uzupełniania wiedzy na dany temat z innych źródeł.
Śmiało można powiedzieć, że autorce Żony sułtana się to udało. Książkę czyta się szybko i łatwo. Napisana jest prostym, ale barwnym i sugestywnym językiem, dzięki czemu wszystko można sobie bez trudu wyobrazić. Bohaterowie są ciekawi i naprawdę żyją na kartach powieści. Targani namiętnościami i żądzą władzy są w stanie zrobić wszystko, by osiągnąć cel. Ta determinacja z jednej strony może przerażać, a drugiej jednak doskonale pokazuje mentalność ówczesnych ludzi, ich zwyczaje, lokalne tradycje i sposób życia.
Żona sułtana to świetna lektura na zimne popołudnia. Gorący, pachnący przyprawami klimat Maroka każe czytelnikowi zapomnieć o wszystkim, co wokół niego i z magnetyczną siłą wciągnie go w swój świat.
Polecam wszystkim miłośniczkom powieści przygodowych i historycznych. Spodoba się Wam!