Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Żona gubernatora

książka

Wydawnictwo Sonia Draga
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Bonnerowie to najbardziej wpływowa para w Teksasie. Bode Bonner jest republikańskim gubernatorem, a jego żona, Lindsay, zawsze stoi przy jego boku. Z zewnątrz wszystko wygląda różowo.
  Ale Bonnerowie nie są szczęśliwi. Bode jest znudzony i tęskni za bardziej ekscytującym życiem. Lindsay jest u kresu wytrzymałości. Ma dosyć romansów Bode`a i odgrywania roli przykładnej żony. Desperacko pragnie się uwolnić od nijakiej codzienności.
  Linsay wiedziona impulsem podejmuje nagłą decyzję i ratuje życie ubogiego latynoskiego chłopca. Od tej chwili w jej małżeństwie wszystko się zmieni. Nic już nie będzie jak dawniej...

Tłumaczenie: Radosław Madejski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Sonia Draga
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 04.04.2014

RECENZJE - książki - Żona gubernatora

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Sosenka

ilość recenzji:222

brak oceny 13-05-2014 11:32

Bonnerowie to małżeństwo o wpływowej pozycji, majątku i posiadające poszanowanie wśród innych. Są wręcz idealna parą. Uzupełniają się zarówno prywatnie, jak i na polu zawodowym. Bode jest gubernatorem republikańskim, który wypracował niezwykła pozycję w świecie polityki. Natomiast jego żona Lindsay to kobieta wręcz idealna. Zawsze piękna, uśmiechnięta, potrafi być jego wspaniałą ozdobą, oczarować wszystkich i do tego pełnić funkcję idealnej pani domu. Razem tworzą wręcz wzorcową parę. Jednak jak łatwo można się domyślić, nie jest to z ich strony miłość, ani oddanie, lecz czysta polityczna gra. Bode jest już znudzony ciągłym brakiem przygód. Nużą go kolejne zawodowe sprawy, ciągłe farsy pod publiczkę i brak perspektyw. Lindsay także ma dosyć fałszu. Ciągłe udawanie sielankowej małżonki zaczyna ją przerastać, pragnie miłości i czuje, że nie zniesie dłużej Bodea i jego zdrad. O ile mężczyzna pozostawia swoje pragnienia jedynie w sferze marzeń, o tyle Lindsay postanawia spontanicznie podjąć śmiałą decyzję, ratując małego latynoskiego chłopca. Tym samym burzy i tak już wątpliwy spokój w małżeństwie i wywołuje burzę.
"Żona gubernatora" to według komentarza na okładce, pierwszorzędny thriller sądowy odsłaniający kulisy Teksańskiego wymiaru sprawiedliwości. Muszę się pod tym podpisać, bo rzeczywiście książka jest typowym thrillerem, w którym główne tło gra właśnie wymiar sprawiedliwości i polityka. Nie ma tu nudnych kruczków prawnych, formułek, które nużą i opisów, niszczących ciekawe dialogi. Autor wyciągnął z tematu same ciekawostki i zawarł w powieści jedynie najciekawsze elementy polityki, przez co czyta się szybko i łatwo. Wiele osób twierdzi, że "Żona..." rozkręca się dopiero w połowie, a nawet później, natomiast początek jest bardzo naciągany i nudny. Nie mogę się z tym zgodzić, uważam wręcz odwrotnie. Początek był świetnym wstępem do dalszych wątków, może nie było tu za wiele akcji, ale opisy i charakterystyki, momentami faktycznie obszerne, były niezbędne by potem móc zrozumieć kolejne wątki i samych bohaterów. Jeśli zaś chodzi o nudę, to dla mnie jedynym trochę hamującym całość momentem jest właśnie końcówka. Biorąc pod uwagę całość, autor mógł dodać nieco więcej wydarzeń i energii do zakończenia, które już i tak jest dosyć nietypowe i może zawieść osoby oczekujące typowego happy endu lub dramatu.
Na pewno nie jest to typowa powieść o uczuciach. Owszem, mamy tu wątek romansu, trochę kryminału i oczywiście thriller, jednak dla mnie to bardziej historia obyczajowa, ukazanie sytuacji innych ras, moralności ludzi. Lindsay i Bode to uosobienia współczesnego człowieka zetkniętego z czyjąś tragedią. Jak zachowalibyśmy się na miejscu bohaterów? Czy bylibyśmy zdolni do pomocy, poświęceń i pozbycia się dbałości o własne korzyści? Myślę, że właśnie te etyczne dylematy nadały tej lekturze najwięcej ludzkich emocji i sprawiły, że nie wyszedł z tego typowy thriller polityczny o władzy i pieniądzach.
Nie ma jednak książek bez wad, a przynajmniej rzadko się takie spotyka, muszę więc także i tutaj doczepić się małego szczegółu, wady, która może nie miała jakiegoś tragicznego wpływu na końcowy odbiór powieści, ale jednak troszkę mnie raziła. Była to postać Bodea. Czasami miałam wrażenie, że autor nie może się zdecydować co do charakteru mężczyzny, niektóre dialogi w moim odczuciu do niego nie pasowały. Trochę sposób w jaki go wykreował na początku nie zgadzał się z tym, co przedstawiał w niektórych wątkach, jednak to były malutkie drobnostki, na które pewnie inni nie zwrócą uwagi. Dla mnie jest to przede wszystkim coś innego i choćby dlatego warto poświęcić chwilkę na te kilkaset stron.

Aga CM

ilość recenzji:415

brak oceny 13-05-2014 09:15

Teksański gubernator chce zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jednak jego żona ma już dość jego duszącej ambicji. W międzyczasie meksykański król narkotykowy pragnie jego śmierci. Żona zostaje porywana. Gubernator musi dokonać najtrudniejszej decyzji w swoim dotychczasowym życiu... Co uczyni?

Bode Bonner kocha politykę. Ma na jej punkcie obsesję. Kiedyś miał szczęśliwą rodzinę. Jednak ich obecne problemy rozpoczęły się gdy 8 lat temu nasz bohater został wybrany na stanowisko gubernatora stanu Teksasu i musieli przenieść się do Austin. Jako polityk jest kochany przez Teksańczyków, a jednocześnie znienawidzony przez resztę Amerykanów a w szczególności przez Demokratów. Nadal pragnie więcej niż ma. Jego żona, Lindsay, ma już dość bycia niewidzialną. Chce czegoś więcej, mieć poczucie celu. Poznaje bossa narkotykowego, który wydaje się pożądać jej od pierwszej chwili...

Autor nakreślił postaci żywe i wiarygodne, zarówno z ich zaletami i wadami, co uczyniło je bardziej ludzkimi. Lyndsey to silna, odważna kobieta, która nie chce dłużej żyć w ten sposób i ma dość polityki, nie myśli tylko o pieniądzach, chce pomagać ludziom. Natomiast jej mąż jest opętany obsesją władzy - pragnie za wszelką cenę zostać prezydentem USA. Gotów jest nawet zaprzedać duszę diabłu. Już kiedyś bardzo szybko zmienił swoje poglądy polityczne i z obozu Demokratów przeszedł na stronę republikańską.

Książka porusza tematykę miłości, nadziei, chciwości, rozpadu społecznego spowodowanego ubóstwem i narkotykami, a przede wszystkim, pogoni za szczęściem. Czasami możemy mieć wszystko, ale jeśli nasza dusza nie zazna pokoju, nie radujemy się z tego, co mamy i nadal szukamy czegoś więcej... Utwór ukazuje także jak ambicja może zmienić postępowanie kogoś i spowodować łańcuch zdarzeń, które odmienią jego życie na zawsze.

Powieść zawiera również dużo informacji na temat "ziemi niczyjej" pomiędzy granicą Meksyku i USA, gdzie bieda i przemoc są niebotyczne. Zauważalny jest tu ton zaniepokojenia na temat poziomu edukacji, życia w stanie Teksas. W "Żonie gubernatora" autor sprytnie wyśmiewa politykę Teksasu, a także naświetla trudne warunki panujące w społecznościach przygranicznych. Autor przybliża nam tu także świat karteli narkotykowych Meksyku.

Z książką Gimeneza nie miałam czasu na nudę. Autor zgrabnie, wiarygodnie i czytelnie połączył wątki. Akcja mknie bardzo szybko. Przeczytałam ją prawie za jednym posiedzeniem. Zawiera wszystkie cechy jakie powinien mieć dobry thriller. To zarazem dramat polityczny i rodzinny. Niesamowicie wciągająca lektura. Książka pełna jest humoru mimo to, że porusza poważne problemy. Do gustu szczególnie przypadł mi meksykański punkt widzenia historii stanu Teksas i Meksyku. Polecam.