Zimne (twarda)

Intrygujący jest wybór zbrodniarek dokonany przez autora. Wszystkie postaci opisane w tej książce są nieszablonowe, trudno jednoznacznie ocenić ich postępowanie. Na dobrą sprawę autor przedstawia czytelnikowi zebrane przez siebie materiały i namawia, aby ten sam zdecydował, czy kobieta, której biografię poznał, była przestępczynią. Każdy życiorys jest inny, każda z tych historii dotyczy innej sfery życia. Jest kobieta, która tworzyła siatkę służby bezpieczeństwa i w okrutny sposób przesłuchiwała żołnierzy AK. Jest również znękana psychicznie przez matkę nastolatka, która decyduje się w radykalny sposób pozbyć się problemu. Jest kobieta, którą w głęboką depresję wpędziły wyrzuty sumienia. Jest też taka, której cała rodzina została oskarżona o popełnienie zbrodni, aby ułatwić milicjantom zamknięcie dochodzenia. A na koniec losy dziewczyny, która została brutalnie zgwałcona podczas pacyfikowania Woli przez niemieckie oddziały Oskara Dirlewangera. Jej czyn to krzyk absolutnej desperacji, a jej życie opisane w powieści wydałoby się nieprawdopodobne. Niesamowicie wciągająca książka, chociaż trzeba się przyzwyczaić do charakterystycznego stylu autora. Postaci oraz ich historie przedstawia w krótkich notatkach, zdaniach, opiniach, lektura odrobinę przypomina oglądanie kilku kadrów z filmu. Jednakże to, co się z tych zapisków wyłania przykuwa na tyle uwagę, że nie sposób się od tych reportaży oderwać.

Marek Łuszczyna ma doskonały warsztat. Wie jak utrzymać uwagę czytelnika od pierwszej, do ostatniej strony. Jest obecny w swoich reportażach, ale raczej jako świadek, który przekazuje dalej uzyskane informacje. Przy tym potrafi zachować bezstronność i pozwala czytelnikowi na wydawanie własnych sądów. Doskonale stopniuje napięci i trzyma emocje w ryzach. Zarówno ?Zimne?, jak i wcześniejsze ?Igły? to prawdziwe perełki wśród literatury non-fiction. Mam nadzieję, że kolejna książka reportera ukaże się niebawem, choć przecież będę czekać tyle ile trzeba. Warto.

Więcej na all-you-need-is-book.blogspot.com