SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Tropiciel

Zapomniana księga, Tom 2

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

Opis produktu:

Bestsellerowa autorka serii `Żniwiarz` zabierze cię w podróż pełną demonów i mrocznych niespodzianek.
Przed tobą nowe wydanie serii `Zapomniana księga`. Gwarantujemy, że zmieniła się nie tylko okładka! Poznaj Huberta i nowy świat po apokalipsie.

Hubert budzi się w Paryżu w ciele siedemnastolatka, a po tragicznym początku końca świata nie ma żadnego śladu. Gdy Luwr ponownie staje w ogniu, Hubert już wie, co ma zrobić. Wyznacza sobie jeden cel: musi zdobyć księgę, która pomoże mu w walce z demonami. Jednak bieg wydarzeń jest nieco inny, niż się spodziewał. Impuls elektromagnetyczny niszczy wszystkie urządzenia, tajemnicza choroba zaczyna zabierać coraz więcej ludzi, a co najdziwniejsze nigdzie nie widać demonów. Nikt nie traktuje poważnie ostrzeżeń chłopaka, jednak dramatyczne wspomnienia nie dają mu spokoju...
Czy skradziona z biblioteki księga pomoże przetrwać Hubertowi i jego bliskim? Czy tak jak wcześniej wywoła tragiczne skutki? Czy siedem lat to wystarczająco dużo czasu, żeby zmienić przyszłość?

Sprawdź dostępność pozostałych części serii!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 576
ISBN: 9788379761234
Wprowadzono: 27.07.2022

RECENZJE - książki - Tropiciel, Zapomniana księga, Tom 2 - Paulina Hendel

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 17 ocen )
  • 5
    10
  • 4
    3
  • 3
    4
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

papierowa_ksiazka

ilość recenzji:230

10-01-2023 14:17

Dorosłe życie Huberta okazuje się jedynie snem. Kiedy chłopak budzi się, znów jest nastolatkiem i znów jest w Paryżu. Mimo to postanawia zaryzykować, ratuje przyjaciela i wraca do domu. Szybko okazuje się, że wybuchy, zaraza i impuls nie były tylko wytworem jego wyobraźni. Mając w pamięci demony, które atakowały ludzi, Hubert postanawia zdobyć demonologię i ostrzec bliskich przed tym, co ma nadejść. Nikt mu jednak nie wierzy.

Hubert jest niezwykły. Jego sen okazał się proroczy, a w dodatku potrafi wyczuć demony z odległości.
Hubert nie miał łatwego zadania. Musiał przekonać innych, że jego sen jest odzwierciedleniem przyszłości. Z początku wszyscy uważają jego gadanie za bujdę, jednak kiedy jego przepowiednie zaczynają się sprawdzać, ludzie zmieniają swoje podejście wobec chłopaka.

Życie jest trudne i bohaterowie muszą przyzwyczaić się do nowych warunków, stworzyć wszystko od początku i współpracować. Niestety, Hubert wie, co jeszcze ich czeka, co kryje się w mroku, ale jak tym razem zachowają się demony?

Kolejny tom serii pozwala czytelnikowi nadrobić to, czego nie mógł dowiedzieć się w pierwszym tomie. Krok po kroku odtwarzamy tragiczne wydarzenia, które doprowadziły ludzkość do upadku. Historia rozciąga się w czasie i autorka wprowadza nas na nowo do świata po wojnie i zarazie, które zdziesiątkowały ludzkość. Wszystkie elementy wskakują na swoje miejsce, ale czy historia potoczy się tak samo? Czy Hubert zaburzy bieg wydarzeń? Czy znajdzie się w tym samym punkcie, co w swoim śnie?

Opisy doskonale wprowadzają do pełnego przygód świata Huberta. Będzie zabawnie, przerażająco, będą miłości i rozstania. Bohaterowie podejmą trudne decyzje, będą dorastać na naszych oczach i ryzykować życie. Cała historia od początku do końca jest ciekawa, wciąga równie co pierwszy tom. Autorka nie zawiodła. Jest mnóstwo akcji, bohaterowie od początku nie mogą spać spokojnie.

Bardzo podobało mi się, jak autorka prowadzi akcję w pierwszych dwóch tomach serii. W pierwszym poznajemy dorosłego już Huberta, a w drugim tomie wracamy do nastoletniego Huberta, odkrywamy jego przeszłość i obserwujemy, jak jego działania mają wpływ na jego przyszłość.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mysilicielka

ilość recenzji:527

21-09-2022 19:48

Tak jak "Strażnik" miał mocne zakończenie, tak w "Tropicielu" najbardziej podobał mi się jego początek. Czytałam książkę zaraz po pierwszym tomie, więc silne emocje jeszcze długo się mnie trzymały. Czytelnik obserwuje niesamowity kontrast pomiędzy pewnym siebie Hubertem, który już zna przyszłość, a jego rodziną, która dopiero teraz przeżywa szok związany ze wszystkimi światowymi tragediami. Nie wyobrażam sobie być na miejscu głównego bohatera, który musi całą tę grozę przeżywać jeszcze raz i w dodatku patrzeć na swoim przerażonych bliskich. Uważam, że jego bezsilność i frustracja zostały dobrze oddane.

Dalej powieść toczy się podobnym niespiesznym rytmem, co poprzednia część. Poznajemy nowych bohaterów, jestem bardzo ciekawa Zuzy i tego, w jakim kierunku rozwinie się jej wątek. Polubiłam też dziadka Alberta, mam wrażenie, że każdy z nas zna taką personę jak on, człowieka, który aż się po cichu cieszy na ten nowy koniec świata i powrót do świata chłopskiej mądrości. Podobała mi się relacja Huberta z Ernestem, gdyby nie ten drugi, to główny bohater chyba byłby nie do zniesienia, a tak bardzo dobrze się dopełniają.

Chociaż momentami książka była bardzo bliska do nazwania jej nudną, a przeskoczenie kilku rozdziałów nie zrobiłoby wielkiego zamieszania, to i tak coś sprawiło, że poświęciłam godziny na czytanie i nie czułam się tym zmęczona. Być może chodziło o styl autorki, który po prostu pozwolił mi się spokojnie oderwać od rzeczywistości.

Mam nadzieję, że główny wątek jakoś logicznie się potoczy i pojawi się jeszcze więcej mitologicznych stworzeń. Póki co, "Tropiciel" dostarczył rozrywki pod tym względem i podobało mi się, w jaki sposób zostały demony zobrazowane. Wydaje mi się tylko, że poza oczywistymi wrogami człowieka, jak strzyga, powinno się pojawić również mnóstwo demonów przynoszących ludziom korzyści, gdzie one są? Dawne wierzenia to przecież nie wiedza tajemna, a większość przedstawionych bohaterów mieszka na wsi, czemu w takiej sytuacji nie powrócono do różnych przesądów i obyczajów?

Pytań mam więcej, ale wstrzymam się i po prostu zabiorę za kolejny tom.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Alicja kopczyńska.

ilość recenzji:350

28-06-2022 23:26

Hubert znowu jest w Paryżu. Tym razem budzi się jako siedemnastolatek. Noe do końca jest pewiwn co było snem a co jawą, ale na pewno wie co zrobić, żeby ochronić bliskich i zapobiec kilku nieszczęściom. Tylko czy irzyoadkiem nie okaże się, że chłopak zamienić jedną śmierć na inną? Czy da się komuś uratować życie, zmienić bieg wydarzeń nie skazując tym samym kogoś innego na nieszczęście?
W świecie, ktiry właśnie nadchodzi wszystko będzie inaczej. Impuls elektromagnetyczny niszczy wszystkie urządzenia, choroba podobna do grypy zbiera ogromne żniwo. I mimo, że chłopak dużo wie, nikt nie chce go słuchać. I co z tym wszytkim na wspólnego słynna księga demonologii?

Zauroczyłam się tą historią. Mimo, że główny bohater nie do końca mi odpowiada, to coś mnie ciągnie w stronę kolejnych części.
Hubert się nie zmienia, jest lekkomyślny, kapryśny, humorzasty, ale zna przyszłość... niestety to tylko prowadzi do kolejnych kłopotów, które powiedzieć, że przylegają do nastolatka, to jak nic nie powiedzieć. Nikt nie bierze na poważnie jego słów na poważnie, mimo że chłopak włada wiedzą, jakiej nie posiada nikt inny. Na szczęście tą jego niedoskonałość i porywczość równoważy Ernest. Tam gdzie porywczy Hubert by skoczył w przepaść, Ernest łapie go za kaptur. Uzupełniają się jak yin i yang. Druga część serii opisuje siedem lat, które umknęło Hubertowi w pierwszej części. Niemniej ta przyszłość wyglada odrobinę inaczej, niż on ją zapamiętał. Pojawiają się nowi bohaterowie, którzy niewatpilwie mają dość duży wpływ na wybory Huberta. Więcej też dowiadujemy się o samych demonach i życiu takim jakie jest. Bez prądu, technologii i wszelkiego rodzaju udogodnień.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

motyle_w_glowie

ilość recenzji:498

3-01-2021 18:09

?Tropiciel? to drugi tom serii ?Zapomniana księga?. Końcówka pierwszej części, czyli ?Strażnika? sprawiła, że miałam pewne oczekiwania wobec kolejnego tomu. Moje przypuszczenia jednak się nie sprawdziły.

Mimo, że spodziewałam się czegoś innego, to książka mnie nie zaskoczyła i nie zachwyciła. Niestety, ale się trochę przy niej nudziłam. Po dość energicznym i wciągającym początku, reszta stała się monotonna, schematyczna i bardzo przewidywalna. Główny bohater wywoływał we mnie mieszane uczucia, bo z jednej strony go polubiłam, a z drugiej, jego egoistyczne zachowanie niejednokrotnie mnie irytowało. Pozostałe postacie wydały mi się nijakie, a trochę ich się pojawiło. Akcje z demonami, poza kilkoma wyjątkami, w ogóle nie budziły we mnie strachu. Całość przypominała raczej obyczajówkę z wątkami fantasy. Na uwagę zasługuje zakończenie, które (a jakże) rozbudziło moją ciekawość i chęć sięgnięcia po następną część. Jednak zaskakujące zakończenie nie ratuje oceny całej książki.

Chcę jeszcze zwrócić uwagę na piękne wydanie książki, jako okładkowa sroka nie mogę przejść obok tego obojętnie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

jagoda_goczal

ilość recenzji:7

29-10-2020 13:19

? [?] Jeśli ludzie potrafią nazwać niebezpieczeństwo, wydaje się ono mniej straszne.
????
? Hubert ponownie przeżywa wybuch pod Luwrem. Ponownie też spotyka najlepszego przyjaciela i rodzinę. Jednak po swoich poprzednich doświadczeniach postanawia, że tym razem uratuje bliskich. Nie jest to jednak takie proste. Nikt nie wierzy w jego ostrzeżenia, oczywiście do czasu. A co właściwie stało się ze Święcinem? Czy to był tylko sen?
????
? Cóż mogę rzec, kolejny tom ?Zaginionej księgi? za mną??. Powiedziałabym, że mam tu dosyć mocno mieszane uczucia co do tej pozycji, ale nie byłaby to prawda. Ale zacznijmy od chyba najważniejszej rzeczy ? opisy????. Mamy tu ich na pęczki. Głównie próby odnalezienia przez społeczeństwo sposobu na życie w trudnych czasach. Mamy tu informacje o polowaniach, życiu we wsi, nawiązywaniu powojennych przyjaźni i współpracy handlowych z innymi osadami. Oczywiście tworzy to ten specyficzny dla tej historii klimat. Problemem było tu przeciąganie tych fragmentów i dosyć często czytanie zwyczajnie się dłużył (podobnie miałam w ?Igrzyskach?)????. Niezaprzeczalnym plusem jednak dla akcji były demony, które tu okazywały się jednym z największych wrogów rasy ludzkiej????. Sposoby polowania, wygląd? tona szczegółów, które urozmaicały (lub uprzykrzały????) życie w świecie Hendel. No i oczywiście jest sam Hubert Sierpień? szczerze go ubóstwiam????. Dosyć często okazywał się nierozsądny, odważny i porywaczy - czyli bohater taki jakiego lubię - ale największym minusem była jego hipokryzja. Raz się naraża nie słuchając ostrzeżeń, a potem przeżywa popełnione błędy. Normalnie by mi to nie przeszkadzało, ale tu było tego zwyczajnie za dużo????. Ale cóż, trudne czasy w tym ?Tropicielu? nastały????.

Czy recenzja była pomocna?

monweg

ilość recenzji:331

11-10-2020 20:52

Zacznę tak, jak w przypadku pierwszego tomu Strażnik. Siedemnastoletni Hubert jest na szkolnej wycieczce w Paryżu. Koło Luwru ma się spotkać z dwiema dziewczynami, a towarzyszy mu jego kumpel Ernest. I to już nie jest sen (ci co czytali Strażnika, wiedzą o co chodzi). Hubert wyprzedza wybuch jaki ogarnia Luwr i udaje mu się ocalić przez śmiercią przyjaciela. Czy tym razem będzie pamiętał kolejne siedem lat? Zapraszam do świata Pauliny Hendel.



Impuls elektromagnetyczny zniszczył wszystkie urządzenia elektryczne. Nie ma prądu, internetu. Świat pochłania chaos, a tajemnicza choroba dziesiątkuje ludzi. W tej chwili tylko Hubert wie co będzie się działo. Zdaje sobie sprawę, że tylko kwestią czasu jest aż demony różnej maści zaczną wyłazić z ukrycia i będą atakować ludzi. Tylko niestety nikt w to nie wierzy, bo przecież do tej pory to były takie bajania dla grzecznych dzieci. Chłopak wie ?z wcześniejszego życia?, że w tej chwili potrzebna jest Demonologia, żeby dowiedzieć wszystkiego co można o demonach.



Tropiciel to druga część Zapominanej księgi. O ile za pierwszym razem nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać, tak teraz byłam już przygotowana. Prowadzeni przez Huberta przeżywamy brakujące siedem lat jego życia. Znów z XXI wieku zostajemy wrzuceni w czasy, które najbardziej przypominają wczesne średniowiecze. Ci, którzy przeżyli łączą się w niewielkie skupiska zdecydowanie nie lubiący obcych. W miastach rządzą gangi; na wsiach pozostały niewielkie grupy, które tworzą małe społeczności. Wszędzie jednak trzeba udowadniać swoją wartość. O dziwo nasi bohaterowie mają trochę szczęścia, być może dzięki temu, co Hubert pamięta z wyjątkowego snu, który okazuje się być prawdą.



W jednej z osad, która powstała na bazie wsi Dąbrówka, Hubert i Ernest, wraz z rodzinami, które udało się przekonać do opuszczenia miasta, znajdują schronienie. Z czasem stają się pełnoprawnymi mieszkańcami, nie przyjezdnymi. Wiedza zdobyta dzięki Demonologii pomaga im w tropieniu demonów, które zagnieździły się w okolicznych lasach. Dodatkowo Hubert potrafi wyczuć potwory, ale jeszcze lepsza okazuje się w tym siostra Ernesta, Zuza, która jest jak radar na demony.



W Strażniku Hubert mnie trochę denerwował, a jego naiwność potwornie mnie wkurzała. W tej części wydaje się dojrzalszy, ale niestety nie w momentach gdy ma polować na demony. Chłopak jest po prostu uzależniony od adrenaliny i nie zważa na własne bezpieczeństwo. Przez to stanie się kilka niefajnych sytuacji, a Hubert będzie sobie wyrzucał, że to przez niego. O matko, jak ciężko się pisze, żeby nie zdradzić za wiele, a zachęcić potencjalnych czytelników.



Tropiciel to naprawdę dobra kontynuacja cyklu. Bardzo się cieszę, że nie dotknęło go przekleństwo drugich tomów. Tak jak w Strażniku, tak i tu mamy do czynienia z postapo połączonego z mitologią słowiańską. Naszykujcie się na coraz więcej demonów, a będzie w czym wybierać: wije, utopce, biesy i wiele innych. Ale sądzę, że naprawdę powyłażą z ukrycia dopiero w trzeciej części i już nie mogę się tego doczekać.



Paulina Hendel jawi się w moich oczach jako świetny gawędziarz. Chciałabym z nią usiąść przy ognisku, gdzieś w środku lasu i posłuchać jej opowieści. Rozpoczęta przeze mnie seria Zapomniana księga jest dowodem na to, że potrafi snuć naprawdę ciekawe historie. Jeżeli chcecie się przekonać, co słychać w naszej rodzimej fantastyce, skierowanej dla młodzieży, to nie omijajcie tego nazwiska. Tropiciela, jak i cały cykl gorąco polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Wieczorek

ilość recenzji:184

6-10-2020 19:08

Paulina Hendel łącząc demony z legend słowiańskich z postapokaliptycznym światem wykazała się sporą oryginalnością i odwagą. Temat, którego osobiście nigdy nie spotkałam w literaturze, mógł wypaść blado, wzbudzić wiele wątpliwości i najzwyczajniej zawieźć, nie spełniając oczekiwań przyszłych czytelników. Po lekturze pierwszej części Zapomnianej Księgi wiadomo jednak, że autorka poradziła sobie z motywem przewodnim znakomicie. Sięgnięcie po kontynuację - "Tropiciela" - było więc czymś zupełnie naturalnym.

Hendel wysoko postawiła poprzeczkę po "Strażniku" - teraz już nie do końca prym powinien wieść nietuzinkowy motyw, lecz dalsze losy głównych bohaterów.

W "Tropicielu" cofamy się fabularnie aż o siedem lat. Atak bombowy w Luwrze dopiero się rozpoczyna, a siedemnastoletni Hubert okazuje się jedyną osobą mającą jakiekolwiek pojęcie o dalszych wydarzeniach. Wraz ze swoim przyjacielem Ernestem wracają do Poznania, gdzie Hubert zamierza ostrzec i jednocześnie uratować rodziców przed niechybną śmiercią. Ostatecznie wszyscy lądują we wsi Dąbrówka, a konkretnie w domu z dziadkiem oraz młodszą siostrą Ernesta, Zuzą. Właśnie tam razem z mieszkańcami wioski próbują poukładać sobie życie po klęskach, impulsach elektrycznych czy chorobie, która zebrała żniwa z niemal trzech czwartych populacji.

Hubert jednak ciągle marzy o poznanych w proroczym śnie przyjaciołach - ciągnie go do Święcina. Ponadto z ukrycia wreszcie zaczynają wyłazić demony, lecz tym razem Hubert jest w posiadaniu Demonologii, którą wykradli z przyjacielem jeszcze będąc w Poznaniu.

Czy znajomość starych legend pozwoli zapolować na coraz śmielsze bestie i ujść z życiem? A co z Izą oraz resztą mieszkańców Święcina? Czy oni rzeczywiście istnieją, czy byli jedynie marą senną?

Fabularnie "Tropicielowi" nie mam niczego do zarzucenia. Autorka bardzo zmyślnie prowadziła wątki, wybrane zakańczając, a niektóre zapewne pozostawiając do wyjaśnienia w kolejnej części, czyli "Łowcy". Narracja sprawiła, że przez tekst się płynęło, co potęgowały liczne zwroty akcji albo dynamiczne momenty, typu walka z demonami.

W "Tropicielu" pojawiło się wiele nowych postaci oraz miejsc. Główni bohaterowie doświadczyli również pierwszych, młodzieńczych miłostek, co wywoływało czasami sporo uśmiechu. Relacje wypadły realistycznie. Warto podczas czytania zwrócić uwagę na przemianę Huberta z krnąbrnego nastolatka w twardo stąpającego mężczyznę - chociaż nie powiem żeby zawsze zachowywał się racjonalnie i adekwatnie do sytuacji.

Druga część Zaginionej Księgi to w pewnym sensie wgląd w wydarzenia między atakiem na Luwr a Święcinem. Dowiadujemy się także o wspomnianym w Strażniku Gdańsku - miesiące spędzone w Trójmieście wyjątkowo mi się spodobały, bo jako mieszkanka znałam każde dzielnice i uliczki wspomniane w książce.

"Tropiciel" to doskonale poprowadzona historia, w której czytelnik wszystko mocno przeżywa, związując się z bohaterami. Książka pokazuje również, jak zachowuje się człowiek, kiedy w rachubę wchodzi walka o przeżycie. To logicznie przemyślana kontynuacja, bardzo spójna. Z pewnością sięgnę po Łowcę, a wam polecam chociażby zerknięcie na serię. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie! Bo czymże byłby świat bez upiorów słowiańskich? :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Hoshi

ilość recenzji:38

2-10-2020 18:59

Drugi tom serii Zapomniana księga czytało mi się szybko i lekko. Po szokującym zakończeniu pierwszego tomu byłam ciekawa co autorka dla nas szykuje. Hubert budzi się w dzień ataku na Luwr ale tym razem zachowuje wszystkie wspomnienia albo przynajmniej wydaje mu się, że śnił. Ratując Ernesta zmienia bieg wydarzeń i rozpoczyna się jego walka o przetrwanie. W tym tomie dowiadujemy się co tak naprawdę działo się przez te 7 lat. Historia jest tu bardziej przygodowo obyczajowa. Pojawiają się potwory ale rzadko i raczej pojedyncze rodzaje. Na szczęście nie przeszkadza to w odbiorze książki, ponieważ demony dopiero "budzą się do życia". Poznajemy kolejne postacie, które intrygują. Uwielbiam dziadka Alberta - kozak gość. Zuza bywa czasem naprawdę przerażająca. Ernest to rozsądny chłopak i gdy byłam w jego wieku odgrywałam przy znajomych dokładnie taka samą rolę co on xD Pojawiają się tu też postacie, które biorą udział w drobnym wątku miłosnym. Nie jest on ani nachalny ani bardzo błahy. Hubert jest strasznie porywczy i lekkomyślny. Rozumiem, że irytuje go fakt, że nikt mu nie wierzy. No ale bez przesady, jest nastolatkiem, który wiecznie sprawia kłopoty. Czemu się tak dziwi, że starsi traktują go lekceważąco? Pod koniec książki, po pewnych traumatycznych wydarzeniach, dociera do niego jego zachowanie i postanawia się ogarnąć. W Tropicielu poznajemy też inne miejscowości, ludzi, dowiadujemy się więcej o demonach. Odgrywają one bowiem tutaj nieco większą rolę. Otrzymujemy też wiele odpowiedzi na pytania, które rodziły się w głowie czytelnika przy lekturze pierwszego tomu. Dużo wątków się wyjaśnia i wiemy ku czemu dąży ten tom. W ogólnej ocenie jest to lekka a zarazem wciągająca historia. Lekkomyślność Huberta sprawia, że czytelnik ciągle jest zaskakiwany. W tym tomie autorka skłania Huberta jak i czytelnika do myśli o tym skąd się wzięły demony, czy istniały od zawsze i czy da się z nimi żyć w zgodzie. Podczas lektury sama się nad tym zastanawiałam i rozmyślałam czy może autorka nas zaskoczy i na końcu cyklu okaże się, że demony będą żyły w zgodzie z człowiekiem, kto wie? Historia i fabuła jak najbardziej na plus. Książka przygodowa z mrocznymi i brutalnymi scenami fantastycznymi. Mi się podobało i na pewno sięgnę po dalsze losy Huberta.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaczytanalala

ilość recenzji:165

1-10-2020 17:42

Drugi tom serii Zapomniana Księga wciąga jeszcze bardziej niż pierwszy!
Tym razem Hubert budzi się w Paryżu tuż przed atakiem na Luwr i nauczony poprzednim doświadczeniem zapobiega śmierci przyjaciela. Teraz postanawia zapobiec wydarzeniom, jakie pamięta ze swojego su o Święcinie. Ale czy to był tylko sen? Wszystko zniszczenia, jakie pamięta zaczynają od nowa się powtarzać a chłopak postanawia poprawić swoje błędy z poprzedniego życia i odnaleźć wioskę, w której żył. Okazuje się, że Święcina nie ma na żadnej mapie i Hubert nie potrafi odnaleźć go w swojej okolicy, ale czy to oznacza, ze wioska nie istnieje?
***
Dla mnie ten tom był jeszcze lepszy niż poprzedni. Tym razem dowiedziałam się, co Hubert przeżywał przez 7 lat, których nie pamiętał w ?Strażniku? i wątek demonów jest o wiele ciekawszy. Podoba mi się nawiązanie do dawnych wierzeń i wplatanie wątków z demonami i być może nie zgadzam się ze wszystkimi postępkami głównego bohatera, ale to nie znaczy, ze lubię go mniej. Ta postać mnie fascynuje i przypadł mi do gustu sposób, w jaki autorka opisuje tego dojrzewającego mężczyznę i jego ogromną chęć zatrzymania przy sobie bliskich w oparciu o dawno zapamiętane wydarzenia. To trochę jak powrót do przeszłości z możliwością naprawienia wszystkich złych uczynków i główny bohater dostał drugą szansę, aby naprawić błędy. Pytanie tylko czy przypadkiem ich nie powtórzył, bo przecież w poprzednim tomie nie pamiętał ostatnich 7 lat, więc może znowu zatoczył koło? Już nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po trzeci tom tej fascynującej historii.
Autorka ma świetny sposób pisania, dzięki któremu nawet przez chwilę nie odczułam, że czytam takie grube tomiszcze, a nawet wręcz przeciwnie ? odnoszę wrażenie, że ta książka skończyła się o wiele za szybko. Już czas zacząć czytać kolejny tom.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ilona

ilość recenzji:65

24-09-2020 14:52

Zakończenie pierwszego tomu sprawiło, że znaleźliśmy się e punkcie wyjścia, historia zatoczyła koło , czy Hubertowi tym razem uda się ocalić rodzinę i najbliższych? Ten tom wydaje mi się nieco mniej interesujący od poprzedniego, gdyż akcja staje się niezwykle rozwlekła w czasie i zdarzało mi się odkładać książkę na bok. Jednak autorka zauroczyła mnie lekkim klimatem grozy oraz zaciekawiła pojawiającymi się coraz to nowymi demonami. Uważam, że seria Zapomniana Księga o głowę przewyższa Żniwiarza. Polecam wszystkim wielbicielom wierzeń słowiańskich. Dla tych, którzy jeszcze nie czytali Żniwiarza, na końcu książki znajduje się dodrukowany rozdział z pierwszego tomu Pustej nocy. Cała opowieść wzbudziła moje zainteresowanie na tyle, że od razu sięgnęłam po trzeci tom przygód Huberta. Polecam

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Marina

ilość recenzji:1

17-09-2020 21:52

Pierwszym Tomem byłam zachwycona i już nie mogłam się doczekać, aż poznam to, co autorka wymyśliła dla czytelników w kolejnej części. Nie zawiodłam się. Znów mamy zwrot akcji w życiu głównego bohatera. Wszystko, co działo się z nim w pierwszym tomie wydaje się być tylko złym snem. Znów jest nastolatkiem, znów na wycieczce...jednak teraz już wie, co za chwilę nastąpi. Wie co musi począć aby uratować swoich bliskich przed zbliżającą się katastrofą. W tym tomu dużo się dzieje. Poszukiwanie demonologii, która ma pomoc w walce z demonami, oraz ciągła zmiana miejsca przez naszych bohaterów.
Kolejny raz się wciągnęłam i z chęcią sięgnę po kolejne części, by poznać dalsze lody Huberta i całego świata.

Czy recenzja była pomocna?

i_love_ksiazka

ilość recenzji:1

3-09-2020 23:56

Jeżeli myślisz, że druga część będzie kontynuacją pierwszej, to nie możesz się bardziej mylić.

Tropiciel opowiada o czasie zapomnianym przez Huberta. Siedem lat, czyli dokładnie tyle ile dzieliło wydarzenia z Paryża od zdarzeń w Święcinie. Tak, dokładnie - poznajemy co w tym okresie się działo.

Hubert magicznie pojawia się z powrotem w Paryżu. Pamięta jednak wszystkie przeszłe, a w zasadzie przyszłe zdarzenia. Ta wiedza pozwoli mu dokładnie zaplanować plan działania na najbliższe dni, oraz zrealizować cel, który 7 lat później nie udało mu się osiągnąć. Niby wszystko brzmi świetnie, ale kto uwierzy nastolatkowi, że nadciąga koniec świata jaki teraz znają?

Po pokonaniu początkowych problemów, chłopak postanawia odnaleźć Święcino i wieść życie takie jakie zna. To jednak jest dla niego drobny problem, gdyż nie umie zlokalizować tej miejscowości. Poza tym hej, przecież w dalszym ciągu wszędzie są demony, które tylko czekają, aż będą mogły kogoś schwytać.

Tak więc jak można się domyśleć, przez poznanie przyszłości, przeszłość Hubera uległa zmianie (chociaż w sumie ciężko można to w 100% stwierdzić). Czy kolejna misja naszego bohatera zakończy się sukcesem?

Ta część podobała mi się jeszcze bardziej niż pierwsza. Rzadko kiedy da się zaskoczyć czytelnika już na pierwszych stronach, a tu się to udało poprzez cofnięcie się w czasie. Świetny zabieg, zresztą jak i cała książka :)

Czy recenzja była pomocna?

Miasto Książek

ilość recenzji:224

30-04-2020 17:01

Hubert próbuje zmień bieg wydarzeń. Wie co czeka ludzkość od momentu, gdy uchronił przyjaciela przed wybuchającym Luwrem. Chłopak chce zrobić wszystko tak, by jego najbliżsi przeżyli i żeby mógł ich zaprowadzić do Święcima. Nie wszystko idzie z jego przypuszczeniami i na wsi spędza prawie 5 lat. Tam pokazuje, jak zdobywać rzeczy i jest znanym łowcą demonów. Jednak w głębi serca wie, że powinien odnaleźć wioskę, która tyle mu pomogła i nauczyła. Czy chłopak zdecyduje się na odnalezienie wsi ze snu? Kto zginie w tym czasie? Jakie potwory będą się kryć w lasach?




Strażnik naprawdę miło mnie zaskoczył, jak pisałam w recenzji tej książki, dlatego jak najszybciej chciałam zapoznać się z kontynuacją. Łowca pokazuje lukę w pamięci, którą miał Hubert gdy podróżował. Cały jego sen powoli układał się w jedną całość. Jednak jeśli mam być szczera, to ten tom już trochę mniej mi się podobał. Tylko już tłumaczę dlaczego, ponieważ niektórzy mogą moje narzekania uznać za zaletę.

W pierwszej części ciągle była akcja, ciągle snuliśmy z Hubertem przypuszczenia co się wydarzyło, jak znalazł się w tym miejscu i co się stało z jego bliskimi. W drugim tomie zaś mamy powolne rozwianie wszystkich wątpliwości i byłoby to całkiem znośny, gdyby nie dłużyło się to przez prawie 500 stron. Jasne, tutaj też się wiele działo, bo widzimy jak ludzi zmienia cała ta sytuacja. Jak odcięcie od technologii może tak szybko zniszczyć cywilizację, jednak to nie było to samo. Bohaterowie wiele podróżują, poznają wiele nowych osób i potworów. Ich wiedza co chwila się powiększa i rozszerza.


Bohaterowie, cóż co mogę powiedzieć, Hubert był bardziej irytujący niż normalnie. Wiemy że mu się to wszystko przyśniło, ale wkurzał się, że ludzie go nie słuchają. Gdyby postawiłby się na ich miejscu, to zrozumiałby, że chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzyłby że komuś przyśnił się koniec świata i że nagle pojawią się demony. No ale cóż, denerwowało mnie również, że Hubert tak bardzo chciał być bohaterem, zawsze chciał iść na polowania, wszędzie się wyrywał i nie myślał o konsekwencjach. Ale dobra, nie będę aby narzekać na bohatera.


Tak samo jak podczas czytania Strażnika, książkę przeczytałam naprawdę szybko i z przyjemnością. Mimo wszystko byłam ciekawa jak to się potoczy i czy ten sen okaże się prawdą. Końcówka ponownie mnie zaskoczyła, chociaż powoli czułam że tego tego finału wszystko będzie się zbiegać.


Podsumowując Łowca dla mnie był trochę gorszym tomem niż pierwszy. W trzecim dopiero okaże się, jak się wszystko potoczy i skoro ta historia ma mieć 5 tomów, bo aż się boje pomyśleć co będzie czekać bohaterów. Także mimo moich narzekać ja tą serię będę polecać, bo jest warta uwagi. Ciekawa, pełna przygód historia o walce, rodzinie i słowiańskich demonach.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kosz z Książkami

ilość recenzji:209

brak oceny 23-06-2019 14:10

Po dość mieszanych uczuciach po skończeniu ,,Strażnika? nadszedł czas na zmierzenie się z ,,Tropicielem?. Co przynosi ze sobą drugi tom trylogii ,,Zapomniana księga?? Zapraszam do ponownego wkroczenia do świata po apokalipsie, tym razem będziemy świadkami jej początków.

Ostatnie strony ,,Strażnika? stanowią swego rodzaju reset historii, wszystkie wydarzenia które miały miejsce zdają się swego rodzaju nierealnym snem, jednak Hubert szybko przekonuje się iż żyjące w nim wspomnienia są czymś więcej. Poza pewnymi wyuczonymi nawykami, które w nim pozostały, wszystkie ,,wyśnione? wydarzenia zaczynają się sprawdzać. Chłopaka postanawia wykorzystać swoją wiedzę na temat przyszłości by ocalić swoich bliskich, a także by zdobyć demonologię, która będzie miała kluczowe znaczenie w walce z demonami.

Jak szybko przyjdzie nam się przekonać mimo iż kolejne przepowiadane przez chłopaka wydarzenia będą miały miejsce w rzeczywistości nikt nie będzie traktował jego słów poważnie. Szczególnie dużym wyzwaniem okażą się rodzice Huberta, którzy nie dość, że będą zaniepokojeni zachowaniem syna, to mimo coraz dobitniejszych dowodów na prawdziwość jego słów, nadal nie będą chcieli uwierzyć w dziwny ,,sen? i zastosować się do wytycznych chłopaka. Co ciekawe mimo iż Huberta strasznie denerwuje takie podejście do jego prób pomocy i ochrony innych, sam w pewnym momencie zaczyna określać to co mu się przydarzyło mianem ,,snu?, mimo iż do końca nie przestaje wierzyć, że to co mu się przytrafiło było jak najbardziej realne. Mam tylko nadzieję, że w finałowym tomie ów przeskok w czasie zostanie w jakiś sposób wytłumaczony, bo wersja ze ,,snem? zdecydowanie jest zbyt naiwna i do mnie kompletnie nie przemawia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tygrysica

ilość recenzji:220

brak oceny 19-06-2019 13:52

?Żniwiarza? zna już chyba każdy fan polskiej fantastyki. Paulina Hendel swoją najnowszą serią w bardzo krótkim czasie podbiła serca tysięcy czytelników w całej Polsce. Dziś jednak zapomnimy na chwilę o żniwiarzu i przeniesiemy się do świata post apokaliptycznej polski, ponieważ ?Tropiciel? nadciąga!

?Hubert już dawno temu zauważył, że jeśli ludzie potrafią nazwać niebezpieczeństwo, wydaje się ono mniej straszne.?

W twórczości Hendel zawsze najbardziej lubiłam jej prosty i konkretny styl pisania. W przeciwieństwie do naprawdę wielu autorów, zarówno polskich jak i zagranicznych, autorka nigdy nie marnowała czasu na zbędne opisy czy niepotrzebne i czcze dialogi, lecz skupiała się na rzeczach istotnych oraz ciekawych. W przypadku ?Tropiciela? odrobinę mi jednak zabrakło tych opisów, zwłaszcza jeśli chodzi o demony. Liczyłam, że w tym tomie poznam je trochę lepiej i w końcu w pełni będę mogła sobie wyobrazić, jak wyglądają oraz poczuć strach na samą myśl o nich. Niestety autorka podobnie jak w przypadku ?Strażnika? skupiła się przede wszystkim na akcji, a nie dodatkowym pobudzaniu wyobraźni czytelnika, przez co ciągle niewiele wiadomo na temat samych demonów, a strach przed nimi zamienił się miejscem ze współczuciem. A jeśli już wspominamy o akcji to muszę przyznać, że z nią również miałam pewien problem. Na początku pędziła ona jak szalona i obfitowała w wiele wydarzeń, lecz z czasem zaczęła coraz bardziej zwalniać, przez co środek książki stał się odrobinę nużący. Jest to jednak zrozumiałe, ponieważ bohaterowie musieli się przystosować do nowej sytuacji, a to wiadomo, że zajmuje jakiś czas i niekoniecznie jest czymś naprawdę interesującym. Na szczęście akcja ponownie rozkręca się, lecz fakt ten następuje dopiero pod koniec książki, w momencie gdy bohaterowie ?Tropiciela? zaczynają ?profesjonalnie? polować na demony. Przez większość czasu jednak w drugim tomie ?Zapomnianej księgi? ukazywane jest zwykłe życie ludzi po apokalipsie, którzy próbują na nowo nauczyć się żyć bez udogodnień takich jak leki, bieżąca woda czy technologia.

?- Ludzie tak uzależnili się od techniki, że bez niej nie potrafią żyć.?

Reasumując, gdyby autorka poświęciła więcej czasu na kreację bohaterów oraz uwagi demonom i ich obliczu w książce, to myślę, że ?Tropiciel? wypadłby znacznie lepiej w ogólnym rozrachunku. Przedstawione przez Hendel mitologiczne stwory wbrew oczekiwaniom czytelnika nie wzbudzają strachu, lecz współczucie, a sami bohaterowie pozostawiają wiele do życzenia. Faktem jest jednak, że seria ?Zapomniana księga?, jak na debiut literacki jest całkiem dobra, oryginalna i wciągająca. Nie jest to jednak Paulina Hendel jaką znacie ze ?Żniwiarza?, ale jeśli dopiero rozpoczynacie swoja przygodę z jej twórczością to lepiej nie mogliście wybrać. ?Strażnik? oraz ?Tropiciel? to naprawdę dobre i przepięknie wydane książki, z którymi milo spędzicie czas.

Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki ?Tropiciel? autorstwa Pauliny Hendel.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bibliotecznie

ilość recenzji:85

brak oceny 8-05-2019 20:08

Wiecie co? Znalazłam kolejny wabik czytelniczy, który działa na mnie idealnie :D Jeśli jakiś autor zastosuje pewną konkretną metodę, tworząc swoje powieści, jestem kupiona. O co chodzi? Wystarczy w pierwszym tomie serii podrzucić czytelnikowi kilka informacji, które stworzą malutki fragment układanki. A później napisać drugi tom, w którym znajdzie się reszta jej elementów. "Tropiciela" czytało mi się świetnie między innymi dlatego, że nie mogłam się doczekać, by dopasować wszystkie puzzle i stworzyć cały obrazek z dwóch tomów trylogii. Jestem niesamowicie ciekawa, co kryje tom trzeci :)


Poniżej mogą się trafić małe spojlerki, więc jeśli nie czytaliście pierwszego tomu, to uprzedzam... ;-)

Hubert Sierpień, główny bohater trylogii, budzi się w paryskim hotelu i znów ma siedemnaście lat. Jego przyjaciel, Ernest, żyje, a Luwr dopiero wybuchnie. Chociaż Hubert uprzedza wszystkie wydarzenia, Ernie długo nie może uwierzyć, że jego przyjaciel naprawdę już to wszystko przeżył. Mimo niepewności chłopak zgadza się na szaleńczy powrót z Francji do Polski kradzionym samochodem i wiele innych wariactw kumpla. Bywa, że Ernest żałuje podjętych decyzji, ale cóż zrobić, kiedy Hubert jest niereformowalny?
Hubi podąża tropem wydarzeń, które zapamiętał ze snu. Ratuje rodzinę i przyjaciół, koniecznie chce także udać się do Święcina, w którym spędził sporo czasu w "poprzednim życiu". Po prostu plan idealny. Problem w tym, że nie wszystko idzie tak, jak sobie to wymyślił... Słowiańskie dodatki w postaci demonów atakujących ludzi, zagęszczają atmosferę...


Tym razem Hubi już mnie tak nie irytował. W pierwszym tomie był niesamowicie niedojrzały, a jego ciągłe jojczenie było bardzo denerwujące. Tutaj mamy przekrój przez siedem brakujących lat, których w pierwszym tomie chłopak nie pamiętał. Obserwujemy jego przemianę z nastolatka w młodego mężczyznę, który niesie na barkach coraz cięższy bagaż doświadczeń. Zrozumiałam niektóre jego zachowania i decyzje. Autorka świetnie skonstruowała tę postać. Wzięła pod uwagę zarówno wygląd zewnętrzny, jak i jego psychikę. Uczestniczymy więc w rozmyślaniach, dylematach moralnych i wyrzutach sumienia Huberta, które mnożą się z każdym kolejnym rozdziałem.

Język powieści jest prosty, można powiedzieć, że młodzieżowy. Bardzo podobały mi się dialogi. Szczególnie rozmowy Huberta i Ernesta. Nie były przegadane, wiele wypowiedzi trafiało w punkt.

"- Narysuj mi coś - poprosiła Ada Huberta.
- Nie jestem w tym najlepszy. - Chłopak skrzywił się komicznie.
- Chcę jednorożca.
- Poważnie? - Wytrzeszczył oczy. - No dobra.
- Zabrał się do dzieła i już po kilku minutach z zadowoleniem przyjrzał się rysunkowi.
- Ładna żyrafa - Ernest.
- Nie znasz się".

"- Ups.
- Odbiło ci? - wybuchł Ernest. - Co ty wyprawiasz?
- Samo spadło.
- Jesteś subtelny jak rewolucja - burknął Ernest (...)".

Chociaż powieść bywa przewidywalna, a niektóre sceny są ciut naciągane, to wcale nie przeszkadza w delektowaniu się lekturą. Akcja jest dynamiczna i wartka. Nie ma się ochoty na przeskakiwanie dłużyzn, ponieważ one po prostu nie istnieją ;-) Z niecierpliwością czekam na możliwość zapoznania się z trzecim tomem i już żałuję, że będzie to ostatni tom tej serii.

Pierwsze skojarzenie, chociaż cykle różnią się między sobą - seria Monument. Podobny klimat, podobny język i styl. Jeśli lubisz klimat fantasy, połączony z postapokaliptyczną wizją świata, ten cykl będzie dla Ciebie idealny.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

brak oceny 6-05-2019 19:33

W wyniku pewnej sytuacji Hubert cofa się kilka lat do tyłu i na powrót staje się siedemnastolatkiem, będącym na wycieczce klasowej w Paryżu. Chłopak jednak wie, co się wydarzy i ze wszystkich sił próbuje zmienić bieg wydarzeń. Zabiera więc swojego przyjaciela Ernesta z powrotem do domu. To działanie sprawia, że chłopcy nie znajdują się przy Luwrze, czyli w miejscu wybuchu. Kiedy przyjaciele są już w domu Huberta, na świecie zaczyna dochodzić do przeróżnych wybuchów, a cała elektryczność systematycznie siada. Ponadto pojawia się epidemia grypy, która zabija ludność, więc rodzina oraz przyjaciel głównego bohatera są zmuszeni uciekać. Szczęśliwie trafiają na wieś, na której żyje dziadek Ernesta. Jednak to tam dopiero rozpoczyna się cała akcja. W tej części miałam do czynienia z Hubertem, który, choć był w ciele siedemnastoletniego chłopaka, to jednak miał już umysł dorosłego mężczyzny. Muszę przyznać, że fakt ten zdecydowanie pozytywnie wpłynął na całą kreację tego bohatera. Chłopak przestał być tak irytujący i dziecinny, a stał się naprawdę mądry, rozumny i sympatyczny. Przy okazji lektury Tropiciela, miałam przyjemność poznać Ernesta, który w pierwszej części pojawił się tak naprawdę tylko na początku. Szczerze mówiąc, nie do końca wiem, co mam o nim myśleć. Z jednej strony jest to naprawdę sympatyczny i pracowity chłopak, ale chwilami miał takie swoje momenty, gdzie zachowywał się okropnie dziecinnie. Gdybym miała wybrać jakąś jego jedną cechę charakterystyczną, to zdecydowanie byłaby to lojalność. Hubert zawsze mógł na niego liczyć i choć jego przyjaciel niechętnie jeździł z nim na kolejne wyprawy, to jednak to robił. Pojawiają się tutaj również bohaterzy, którzy w Strażniku zostali tylko wspomnieni. W tej grupce znaleźli się m.in. rodzice Huberta, którzy wywarli na mnie dość pozytywne wrażenie. Nie jestem jednak w stanie wypowiedzieć się szerzej na ich temat, ponieważ nie wiem, co miałabym powiedzieć. Ponownie zachwyciłam się stylem Pauliny Hendel oraz umiejętnością, z jaką autorka kreuje swoich bohaterów oraz świat przedstawiony. Zasługuje to na bardzo wysoką ocenę, jednak na początku wspomniałam o tym, że powieść jest pod wpływem klątwy drugiego tomu. Dlaczego? Już Wam tłumaczę. Kiedy pierwszy tom jakiejś serii jest wprost genialny, często trudno o to, żeby tom drugi dorównał mu poziomem. To, czym zachwycałam się wcześniej, czyli ciągła akcja, świetna kreacja bohaterów i wiele innych, tutaj było dla mnie trochę odgrzewanym kotletem. Zgaduję, że po części wpływ miał na to fakt, iż pewne sytuacje znałam już w jakimś stopniu z poprzedniej części. Winę mogę również zrzucić na stres, jaki w ostatnim czasie mi towarzyszył, przez co nie do końca mogłam skupić się na czytanej treści. Jednakże przeczytałam Tropiciela i absolutnie tego nie żałuję. Myślę, że skoro ten drugi tom był odrobinę słabszy, to ten trzeci i ostatni zdecydowanie rozwali cały system. Jestem o tym święcie przekonana i dlatego nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z Hubertem oraz słowiańskimi demonami. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z tą serią, to koniecznie to nadróbcie. Pani Paulina jest doskonałym przykładem na to, że polscy autorzy również potrafią pisać świetne powieści młodzieżowe, które wciągają i mimo wszystko pozostają w pamięci na długi czas.

Czy recenzja była pomocna?

czytajaca_wszystko

ilość recenzji:4

brak oceny 21-04-2019 18:38

Słyszałam wiele opinii, że ?Tropiciel? jest znacznie gorszy od ?Strażnika?, czyli pierwszego tomu. Absolutnie się z tym nie zgadzam- w mojej opinii jest wręcz przeciwnie. W tym tomie dowiadujemy się, co Hubert robił przez te 7 lat od wybuchu Luwru, o których nie pamiętał. Mam wrażenie, że ta część jest spokojniejsza- mniej tu zwrotów akcji i nagłych zaskoczeń. Paulina Hendel postawiła tu na kreację świata, klimatu. Pokazała, jak ludzie próbują sobie poradzić po wielkiej wojnie i końcu cywilizacji, jak mozolnie wznoszą na nowo społeczności i leczą rany po stracie bliskich. Bardzo podobały mi się opisy Dąbrówki- małej wioski, w której żyje Hubert i jego przyjaciel Ernest wraz z rodzinami. Ich praca i starania pokazują, że nawet bez technologii i cywilizacji można wieść godne życie. I czasem nawet szczęśliwe. Oprócz ?ludzkiej? strony, autorka oczywiście zapełniła strony opowieściami o potworach rodem z bestiariusza słowiańskiego. Główni bohaterowie walczą z coraz to nowymi stworami, aż w końcu stają się ekspertami, a nawet- tropicielami demonów. Podsumowując, jest to bardzo dobra kontynuacja serii, nawet lepsza niż pierwszy tom. Przez nią się dosłownie płynie i to z największą przyjemnością!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Mateusz

ilość recenzji:1

brak oceny 18-09-2014 16:24

Całkiem, całkiem :) Patrząc na objętość książki miałem obawy, czy w połowie koncepcja się nie wyczerpie, ale autorka znakomicie sobie poradziła. Akcja powieśći jest poprowadzona sprawnie i w niewymuszony sposób. Historia wciąga, nie nuży, autentycznie byłem zaciekawiony! Myślę, że warto zajrzeć do tej książki i czekać na kolejne powieści autorki.

Czy recenzja była pomocna?