SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zapiski podglądacza

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czarna Owca
Data wydania 2017
Oprawa miękka
Ilość stron 240
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Gay Talese, dziennikarz i autor książek o życiu seksualnym Amerykanów, dostaje tajemniczy list. Właściciel motelu w Kolorado wyjawia w nim, że od lat podgląda życie intymne swoich gości i zapisuje wnioski z obserwacji. Podglądacz namawia Talese`a, żeby skorzystał z jego dzienników przy pisaniu kolejnej książki. Zaintrygowany dziennikarz leci do Kolorado, by potwierdzić prawdziwość tej niesłychanej historii. Po lekturze obszernych zapisków podglądacza stwierdza, że doskonale dokumentują one, jak zmieniały się seksualne zachowania Amerykanów. Jednak Talese nie upublicznia dzienników, ponieważ ich autor chce pozostać anonimowy.
Dzisiaj, 35 lat później, Gerald Foos zdecydował się ujawnić swoją tożsamość, a Gay Talese napisał o nim fascynującą książkę, która pozwala czytelnikowi zajrzeć tam, gdzie nigdy nie miałby szans dotrzeć.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarna Owca
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 140x210
Ilość stron: 240
ISBN: 978-83-8015-582-4
Wprowadzono: 24.05.2017

RECENZJE - książki - Zapiski podglądacza - Gay Talese

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 10 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Northman

ilość recenzji:1

brak oceny 12-08-2017 18:11

Podpatrzone - zapisane... ;)

Nie dziwię się człowiekowi, który przez szereg lat podglądając swoich hotelowych gości i ich łóżkowe igraszki nie chciał się ujawnić ;) W końcu jednak to zrobił i powstała ta książka... I... cóż? Hm... Ciężko się odnieść jednoznacznie powiem szczerze. Sam pomysł podglądacza na to, jak (i żeby w ogóle) podglądać... miał facet tupet :) I szczęście, ani razu go bowiem nie przyłapano. A... treść? No cóż... :)

Treść nie bije może na głowę, ale... ciekawi :) Ludzie mają jednak naprawdę różne pomysły i choć nie są one z innej planety, to uśmiech [i aprobatę? ;) ] budzi fakt, że jednak ludzie decydują się na realizację tych fantazji ;) Budujące na pewno jest to, że ludzie nie zawsze - jak widać - chowają się w swojej skorupie wraz ze swoimi fantazjami zamkniętymi na cztery spusty w czarnych szufladkach w ich głowach :) O ile dawać wiarę treści tej książki od a do z, są bowiem głowy, że niekoniecznie wszystko spisane na tych stronach ma coś wspólnego z rzeczywistością. Cóż... nawet jeśli nie ma, to chwała Panowi Podglądaczowi za wyobraźnię i pomysłowość :) Inną sprawą jest ocena tejże pomysłowości ;) , no ale w końcu... każdy lubi to, co mu pasuje, prawda? ;) Dotyczy to zarówno Pana Podglądacza, jak i jego hotelowych gości. I nic nikomu do tego :) Generalnie, do sedna sprawy wracając, umówmy się - ma facet szczęście, że go nigdy nie przyłapano.

Czy można podtrzymać wniosek autora książki, że obrazuje ona zmiany w seksualności Amerykanów na przestrzeni lat? Czy ja wiem... Nie ma tu według mnie czegoś odkrywczego. Czegoś, co przed laty mogło nie istnieć w jednostkowych podświadomościach jako "niespełnialne fantazje", a potem, po latach, nagle tam zaistniało (i się ziściło). Według mnie to dość naciągana teza o tej lekturze. Co nie zmienia faktu, że... nieźle się czyta. Choć nie jest to literatura górnych lotów i (co dziwne, bo autor w pewnych kręgach jest znany i ceniony) jakiegoś świetnego pióra. Rzecz to jednak ciekawa, a zatem... polecam :) (przy wszystkich głosach krytycznych, z jakimi się zetknąłem w trakcie czytania opinii o tej książce - niech każdy wyrobi sobie opinię sam, takie moje zdanie w tej sprawie).

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz recenzencki :)

Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2017/08/zapiski-podgladacza-gay-talese.html

Czy recenzja była pomocna?