"Zimowy wilk" to książka, której główną bohaterką jest dziewczynka o imieniu Amelka. Wraz z mamą i siostrą przyjechała ona do starego rodzinnego domu aby spędzić w nim Boże Narodzenie wraz z ciotką i kuzynostwem. Jak się okazało na miejscu mieli oni wielkiego psa. Amelka bardzo bała się psów od kiedy kilka lat wcześniej jeden z nich ją przewrócił. Teraz jest przerażona samą myślą o tym, że musi mieszkać z nim pod jednym dachem. Pewnego dnia ukrywając się przed zwierzakiem dociera na poddasze gdzie znajduje stary pamiętnik swojego przodka. W niewyjaśnionych okolicznościach przenosi się do jego świata. Czuje, że ma tam do spełnienia ważną misję. Chłopiec znalazł bowiem szczenię wilka. Jego mama została najprawdopodobniej zraniona i odłączyła się od niego. Maluch jest głodny, wycieńczony i samotny. Nie przetrwa bez pomocy. Ale czy Amelka, która tak bardzo boi się psów będzie w stanie pokonać strach aby zbliżyć się do wilczka?
Sięgając po lekturę dzieci nie tylko przeczytają ciekawą opowieść o niezwykłej przygodzie Amelii, ale również poznają wiele ciekawostek związanych z życiem wilków, które objęte są ścisłą ochroną. Informacje te wplecione są natomiast sprytnie w tekst, nie zanudzą więc dzieci, ale urozmaicą go dodatkowo przybliżając najmłodszym sytuację tych niezwykłych zwierząt, często znienawidzonych przez człowieka.
Jeżeli chodzi o przygodę Amelii to zdecydowanie czytało się ją bardzo przyjemnie, jest wciągająca i pouczająca. Fabuła jest naprawdę ciekawa, trochę fantazyjna gdyż większa część akcji rozgrywa się w innym świecie, do którego przeniosła się dziewczynka. Jest to jednak tak realne, że właściwie w miarę czytania zupełnie się tego nie zauważa. W książce poznamy kilku różnych bohaterów, zarówno tych stających w obronie wilków jak i ich wielkich przeciwników. Znajdziemy też kilka kartek z pamiętnika chłopca do którego świata przeniosła się Amelka.
Dzieci zapewne ucieszy fakt iż lektura opatrzona jest czarno - białymi naszkicowanymi ilustracjami, które goszczą co jakiś czas na jej kartach. Co równie ważne czytanie ułatwia też dużych rozmiarów czcionka, która z pewnością zachęci dzieci do samodzielnego sięgnięcia po książkę.
Myślę, że lekturę mogę polecić wszystkim maluchom, które lubią czytać o przygodach zwierząt nie koniecznie tych udomowionych jak koty i psy. Nauczy ich ona, że zwierzak to nie rzecz ale żywa istota odczuwająca strach czy głód tak samo jak człowiek. Z pewnością historia małego wilczka i jego mamy warta jest uwagi i poświęcenia jej wolnej chwili, których ze względu na długie zimowe wieczory żadnemu maluchowi nie powinno zabraknąć ;)