Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Załącznik

książka

Wydawnictwo HarperCollins Publishers
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Lincoln O`Neill nie może uwierzyć, że jego praca polega na czytaniu cudzych e-maili. Zgłaszając się na stanowisko `administratora bezpieczeństwa danych`, wyobrażał sobie, że będzie budował systemy zabezpieczeń i odpierał ataki hackerów - a nie pisał raport za każdym razem, gdy dziennikarz działu sportowego prześle koledze sprośny dowcip.
Natrafiwszy na e-maile Beth i Jennifer, wie, że powinien wysłać im upomnienie. Ale ich pokręcona korespondencja na temat spraw osobistych bawi go i wciąga.

Kiedy sobie uświadamia, że zakochał się w Beth, jest już za późno, żeby tak po prostu nawiązać z nią znajomość.
Co miałby jej powiedzieć...?
`To ja jestem tym facetem, który czyta twoje e-maile... i kocham cię?`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: HarperCollins Publishers
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 13.09.2016

RECENZJE - książki - Załącznik

4.6/5 ( 10 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Scarlett

ilość recenzji:1

brak oceny 2-11-2016 17:31

Ta książka to coś wspaniałego! Jest piękna, delikatna i niesamowicie ciepła. Nie jest typowa w żadnym stopniu. Pomysł autorki nie ma poprzedników, tym samym, mimo że to historia miłosna, to skrajnie nietypowa. Owszem, idea jest trochę ?specyficzna?, ale myślę, że przypadnie do gustu osobom, które czują znużenie, gdy słyszą, że znów będą czytać o miłości.

Uwielbiam bohaterów, a zwłaszcza postaci kobiece. Są zabawne, ironiczne, znają się na życiu. Nie są wyidealizowane, zachowują się jak każda kobieta. Mają rozterki sercowe, ale nie są głupie. Miłość ich nie ogłupia, po prostu w pewien sposób ogranicza i nie pozwala podjąć radykalnych decyzji. Kobieta, która kiedyś musiała iść na wielkie kompromisy ze swoim partnerem, albo taka która czekała na konkretną deklaracje z jego strony, ale wiedziała, że może czekać na nią bardzo długo, zrozumie Beth i Jennefer i się z nimi utożsami. Przy wszystkich swoich problemach nie tracą wigoru i ironicznego patrzenia na świat.

Nie ma w tej powieści nadęcia, pretensjonalności, przegadania. Wszystko jest niewymuszone i nieoczywiste. To wielka umiejętność opisać wszystko tak naturalnie, by nie brzmiało prostacko i tak inteligentnie, by wierzyć, że postaci wykreowane są istotami myślącymi.

Wolałam kobiecą perspektywę w tej powieści. Po pierwsze dlatego, że w naturalny sposób damski sposób patrzenia na świat jest mi bliższy. Bardzo polubiłam te dwie kobiety i marzę o takich przyjaciółkach. Ponadto dylematy jednej z nich są dla mnie aktualne do tego stopnia, że czułam się trochę zażenowana.

Główny bohater był słodki jak cukierek. Trochę irytował tym swoim wycofaniem, ale kim jestem, by krytykować ludzi zamkniętych w sobie. W końcu sama taka jestem.

?Załącznik? został pięknie wydany. Okładka jest cudowna, minimalistyczna i urocza zarazem. W tekście zdarzają się literówki.


Pojawiła się we mnie otucha, że moja historia skończy się równie pięknie, że istnieje miłość taka, która nie powinna się wydarzyć i można ją spotkać na każdym kroku. I zwykle tam gdzie się tego nie spodziewamy. Polecam tę osobliwą książkę. To kawał dobrej literatury. Została napisana naprawdę ładnym językiem, co niezbyt często się zdarza przy okazji debiutów.

NaWidelcu

ilość recenzji:10

brak oceny 28-10-2016 19:27

Praca to bardzo ważny element życia. Spędzamy w niej sporą część dnia. Dlatego, kiedy myślimy o upragnionym zajęciu, nie wyobrażamy sobie nudnego, powtarzalnego i pozbawionego sensu działania, ale zwód pełen pasji i wyzwań. Taki, który pozwoli nam utrzymać motywację przez cały dzień. Jak jednak go znaleźć? Co, jeśli upragniona praca, która tak cudownie wyglądała na ogłoszeniu... okaże się kolejnym nieporozumieniem. Czy z katastrofy może wyjść coś dobrego?


Lincoln O?Neill jest administratora bezpieczeństwa danych. To brzmi dumnie, jednak w tym zajęciu nie ma nic wzniosłego. Tak naprawdę jedyne co robi to... czyta cudze maile. I szuka naruszeń regulaminu. Tak, to on jest tą szarą eminencją, której nikt nie zna, a wzbudza popłoch wśród pracowników. To od niego zależy, które strony będą działać i o czym można pisać ze współpracownikami. Przekleństwa, zmowy, niegrzeczne witryny czy gorące ploteczki, nic się przed nim nie ukryje. Praca idealna? Jak najbardziej, nie! W przeciwieństwie do innych pracowników biura... tak naprawdę jest sam. Jego etat zaczyna się długo po tym, jak biurowiec pustoszeje. Po drugie, jego zajęcie jest tak nudne, jak to tylko możliwe. Wciąż myśli o zmianie zajęcia, aż któregoś dnia trafia na korespondencje dwóch kobiet, Beth i Jennifer. Niby nic niezwykłego, może trochę za dużo prywaty. Jednak w pewym momencie Lincoln nie chce zmieniać pracy, chce... wyznać jednej z nich miłość. Jak potoczą się losy znajomości, która tak naprawdę nie istnieje? Co poczuje dziewczyna, gdy dowie się, że Lincoln wie o niej... wszystko?

Kilka razy wspominałam już, że lubię powieści oparte na niecodziennym motywie. I właśnie o coś takiego mi chodziło. Podobnego wątku nie spotkałam jeszcze nigdy wcześniej, a historii obyczajowych znam całkiem sporo. I właśnie to urzekło mnie w pierwszym momencie, oryginalny wątek przewodni.

Ale nie tylko on się liczy. Również wykonanie i pomysłowa narracja to aspekt, na który warto zwrócić uwagę. Bo z jednej strony mamy zupełnie zwyczajny opis akcji, z punktu widzenia trzeciej osoby, a z drugiej... maila. Ten zabieg jest nie tylko fajny, jako forma, ale również nadaje całości ciekawego klimatu. Trochę się w tym wszystkim czułam jak Lincoln, nie na miejscu, niczym podglądacz czyjegoś prywatnego życia. A gdy czytelnikowi udziela się atmosfera powieści, to już jest dobrze.

Równie interesująca jest akcja, ponieważ jednocześnie, obok siebie przebiega kilka życiorysów. Poznajemy historię Lincolna, ale również Beth i Jennifer. A dodatkowo w tle pojawiają się jeszcze losy innych, trzecioplanowych bohaterów. Fabuła Załącznika jest wielopoziomowa i złożona, chociaż jednocześnie prosta w odbiorze. Ma to jednak również swoje minusy. Wielowątkowość historii bywa nużąca. Nagromadzenie wydarzeń i dodatkowych (nie zawsze niezbędnych) scen, momentami bardzo oddala nas od głównego tematu.

Bywało, że bohater mnie wkurzał. O ile dziewczyny są zabawne, a ich maile i opisywane w nich problemy, rozbawiają do łez, to sam Lincol... pozostawia sporo do życzenia. Umówmy się, że dorosły mężczyzna, który chodzi do mamusi na obiady i jest zbyt nieśmiały do nawiązania normalnego dialogu, to nie dla wszystkich ideał.

Załącznik to powieść czysto rozrywkowa. Bez większej refleksji, bez poruszania skomplikowanych tematów, przyjemna i niezobowiązująca. Nie brakuje w niej zabawnych wątków czy dowcipnych dialogów. Również sam pomysł jest naprawdę oryginalny i kreatywny. Jedyne, czego mi brakowało, to bardziej dynamicznej akcji. Właśnie dlatego, jeśli szukacie ciepłej opowieści o miłości, przyjaźni i poszukiwaniu ?tego czegoś? w życiu, koniecznie sięgnijcie po Załącznik i... uważajcie na to, co piszecie służbową pocztą mailową :)

Marta - ksiazeczki synka i coreczki

ilość recenzji:1

brak oceny 7-10-2016 00:10

Nie znam tej autorki, nie miałam jeszcze nigdy do czynienia z żadną z jej książek, ale po przeczytaniu tej książki wiem, że z chęcią chwyciłabym po kolejną :) Podoba mi się jej poczucie humoru, które szczególnie dało się odczuć podczas czytania wiadomości, którymi wymieniały się Beth i Jennifer. Wiele razy uśmiechałam się podczas czytania ;) Momentami było śmiesznie, momentami poważnie, czasem nawet zdarzyło mi się ponudzić odrobinę przy czytaniu jakiś opisów. Ale nie aż tak, aby nie mieć ochoty na dalsze czytanie. Wręcz przeciwnie. Byłam bardzo ciekawa zakończenia tej historii tym bardziej, że im dalej czytałam tym mniej prawdopodobne stawało się, że dwójka naszych bohaterów w ogóle będzie miała szanse spotkać się w realu nie mówiąc już o wyjaśnieniu tej całej zagmatwanej sytuacji. Nie chce zdradzać Wam zbyt wiele, ale zakończenie to ja osobiście rozegrałabym pewnie nieco inaczej, bardziej zabawnie, bardziej romantycznie, mniej zakręcenie. Ale mimo wszystko do samego końca czytałam tę książkę z zainteresowaniem. Więc jeśli lubicie powieści obyczajowe z małą nutką romantyczności to z pewnością się Wam ona spodoba :)

Klaudia Nadolna

ilość recenzji:166

brak oceny 6-10-2016 22:25

Rainbow Rowell to autorka bestsellerów takich jak "Eleonora i Park" czy "Fangirl". Mimo tego dorobku, to jednak dopiero "Załącznik" jest powieścią, od której zaczynam przygodę z piórem pisarki. Jest to moje pierwsze spotkanie, lecz zdecydowanie nie ostatnie. Zaciekawił mnie nieschematyczny sposób na przedstawienie swoich bohaterów, jak i ciekawa, minimalistyczna fabuła.

Praca Lincolna polega na czytaniu cudzej korespondencji, wyłapując sprośne żarty, niedozwolone słownictwo bądź tematy zabronione. Wysyła pracownikom upomnienia, jeśli nie stosują się do regulaminu wydawców. Nie jest zadowolony ze swojego stanowiska, jednak musi je utrzymać, bo pragnie wyprowadzić się od matki. Kiedy odkrywa rozmowę mailową Beth z Jennifer, postanawia nie ujawniać ani ich ani siebie, lecz zagłębiać się w ich życie, jakie przedstawiają w swoich wiadomościach. Jak to się może skończyć? Czy taki monitoring może skończyć się dobrze?

Jest to przezabawna historia, pisana lekkim piórem, które nadaje powieści dynamiczny przebieg. Mamy trzy odrębne, całkowicie odległe charaktery, z jednej strony nieśmiały, zamknięty w sobie i na kobiety mamisynek, z drugiej kobieta niezależna, która skrycie marzy o małżeństwie ze swoim niedojrzałym facetem oraz druga kobieta, która ucieka przed odpowiedzialnością i macierzyństwem, choć wydaje mi się najrozsądniejsza z całej trójki.

Autorka zastosowała również świetną metodę narracji, rozdziały pisane są w postaci dwóch typów: mamy pierwszoosobową narrację bohatera, naszego skrytego mężczyzny oraz maile pisane między dwójką naszych otwartych kobiet. Przeplatają się one, dając nam wgląd w swoje życie.

Lincolna poznajemy z jego wspomnień oraz relacji z innymi ludźmi, natomiast Beth i Jennifer ze swoich opowieści w wiadomościach. Czytelnik nie ocenia bohaterów, ponieważ całość przyćmiewa ich dobry humor i sposób, w jaki potrafią opowiadać o sobie. Rowell zafundowała nam tutaj sporą dawkę dowcipu oraz nieszablonową fabułę, choć na koniec przypominamy sobie, że jest to romans przeznaczony dla niewymagających adresatów. Polecam na luźne wieczory, najlepiej te jesienne, bo ta pozycja na pewno przegoni ten deszczowy schyłek roku.



Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com

www.przychylnym-okiem.blog.onet.pl

ilość recenzji:189

brak oceny 6-10-2016 10:44

28-letni Lincolm O?Neill jest samotnikiem i wciąż mieszka z nadopiekuńczą matką, mimo iż wie, że już dawno powinien zacząć żyć na własną rękę. Po zawodzie miłosnym, który miał miejsce kilka lat temu, odciął się od życia towarzyskiego i przestał szukać drugiej połówki, przekonany, że nigdy jej nie znajdzie. Praca na nocną zmianę mu to ułatwia, jednak nie wyobrażał sobie, że odpowiadając na ogłoszenie w sprawie pracy na stanowisko administratora bezpieczeństwa informatycznego, będzie musiał się zajmować się czytaniem cudzych e-maili. Mężczyzna czuje się winny, że dostaje pieniądze praktycznie za nic i narusza prywatność swoich kolegów z pracy, ale na razie nie jest w stanie zrezygnować, mimo iż chciałby robić coś bardziej pożytecznego. Gdy pewnego dnia do jego skrzynki trafia korespondencja dwóch przyjaciółek, Beth i Jennifer, z jakiegoś niezrozumiałego powodu nie wysyła im upomnienia, mimo iż naruszyły kilka zasad bezpieczeństwa. Co gorsza, ich zabawna i niebanalna wymiana zdań zaczyna go wciągać i nie potrafi przestać czytać ich wiadomości?
Z twórczością amerykańskiej autorki, Rainbow Rowell miałam okazję spotkać się już jakiś czas temu - przy okazji czytania jej bestsellerowej powieści dla młodzieży ?Eleonora i Park?, która wywarła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Tym razem postanowiłam sięgnąć po jej debiutancką książkę, czyli ?Załącznik?. Zarys fabuły mnie zaintrygował i byłam ciekawa, jaka historia kryje się pod tak obiecującym opisem. Rainbow Rowell z pewnością udało się po raz kolejny mnie zaskoczyć, choć sama opowieść wywołuje dość sprzeczne odczucia i trudno ją jednoznacznie ocenić. Amerykańska autorka napisała ciepłą, czarującą i niesamowicie wciągającą historię, która zaskakuje nieprzewidywalnością i nietuzinkowością, jednocześnie będąc nieco kontrowersyjną. No bo czy z naruszania cudzej prywatności może wyjść coś dobrego? A tym bardziej wielka miłość niczym z komedii romantycznej? Muszę przyznać, że zakończenie tej książki wydało mi się nieco naciągane i nieprawdopodobne, ale nie mogę zaprzeczyć, że Rainbow Rowell udało się stworzyć najbardziej nietypową, zadziwiającą i osobliwą historię miłosną, z jaką miałam okazję się spotkać. Kolejnym plusem są niewątpliwie oryginalne i przezabawne e-maile między Jennifer i Beth, które zajmują dosyć sporą część treści, a mimo to nigdy nie nudzą. Tak naprawdę te dwie bohaterki poznajemy z ich korespondencji i muszę przyznać, że autorka naprawdę świetnie się w tym sprawdziła. Czy polecam lekturę ?Załącznika?? Oczywiście! Nie jest to historia pozbawiona wad, ale jeśli macie ochotę na niebanalną i zaskakującą opowieść o przyjaźni, życiowych dylematach i skomplikowanych relacjach międzyludzkich, to zdecydowanie warto sięgnąć po tę pozycję ;)

Michał Lipka

ilość recenzji:1

brak oceny 3-10-2016 16:44

MIŁOŚĆ W ZAŁĄCZENIU

Depresyjna jesienna pora to dobry czas na ciepłe, pogodne opowiastki o miłości, które skrzą się humorem. I dokładnie to proponuje nam autorka ?Fangirl?, kobieta o tęczowym imieniu, której debiutancki ?Załącznik? wreszcie ukazuje się na polskim rynku.

Są dwie kobiety i jest on. I całe mnóstwo maili, które zmieniają wszystko. Beth Fremont jest logicznie myślącą kobietą, jakich wiele. Jennifer Scribner-Snyder ma ze sobą problemy i w chwili, w której ją poznajemy zmaga się z urojoną ciążą. Któryś raz z rzędu zresztą. O swoich problemach, przeżyciach, wątpliwościach i obawach obie rozmawiają za pomocą maili w godzinach pracy. I tutaj na scenę wkracza on. Lincoln O?Neill pracuje w tej samej firmie, jako ?administrator bezpieczeństwa danych?. W praktyce oznacza to, że całe dnie siedzi, czyta maile współpracowników i raportuje wszystkie niezgodności z regulaminem. A więc każdą prywatną korespondencję prowadzoną w godzinach pracy. Przynajmniej dopóki nie natrafia na wiadomości Beth i Jennifer. Wciąga się w ich świat, angażuje w osobiste sprawy i? odkrywa, że zakochał się w tej pierwszej. Pytanie co dalej, bo chyba niezbyt romantycznie byłoby podejść do niej i powiedzieć, że to on czytał jej maile?

Rainbow Rowell kojarzymy przede wszystkim jak autorkę powieści dla młodzieży, jednak wydana pięć lat temu debiutancka powieść, ?Załącznik? przeznaczona jest dla dorosłych odbiorców. A właściwie odbiorczyń. Bo to stricte kobieca komedia romantyczna, dla poprawy nastroju. Czysta rozrywka bez wyższych wartości i literacko-fabularnej głębi, za to pełna świadomości, że ma przede wszystkim bawić. I dlatego na tym polu sprawdza się bardzo dobrze.

Osią całości jest miłość (jak zawsze w takich przypadkach) rodząca się w niegościnnej scenerii i mało sprzyjających do tego okolicznościach. Natomiast wątek komiczny opiera się w dużej mierze na prywatnych, czasem szalonych, czasem infantylnych, bardzo kobiecych rozmowach mailowych. To, plus zderzenie różnych punktów widzenia (w tym pokoleniowych), daje ciekawą propozycję na poprawę nastroju. Sympatyczną ciepłą, łagodną i przede wszystkim romantyczną, z nutą niezdarności.

Lubicie klimaty, jak te wspomniane powyżej? Będziecie dobrze się bawić i miło spędzicie czas. A zatem sięgnijcie, polecam.

Quidportavi

ilość recenzji:6

brak oceny 2-10-2016 16:19

Książkę zabrałam ze sobą na wyjazd, bo uznałam, że będzie idealna na zabicie czasu, ale nie na tyle wciągająca, żebym przegapiła odprawę na lotnisku. Nie myliłam się? Ale to za chwilkę. Najpierw pokrótce opowiem o fabule ;).

Akcja powieści ma miejsce na przełomie roku 1999 i 2000. Wiecie, pluskwa milenijna i takie tam. Lincoln ma dość nietypową pracę. Jego zadaniem jest kontrolowani korespondencji elektronicznej pracowników pewnego czasopisma. Mężczyzna nie spodziewał się, że to będzie jego praca i w sumie nie czuje się z tym najlepiej? ale mimo to czyta cudze rozmowy, wysyła upomnienia, kontroluje cudze skrzynki e-mailowe. Pewnego dnia trafia na rozmowę Beth i Jennifer, która nie jest zgodna z regulaminem i? nic z tym nie robi. Czeka na kolejne rozmowy reporterek, poznaje ich problemy, i mail po mailu zakochuje się w Beth. Tylko co dalej może z tym zrobić? Jak wyjaśnić osobie którą widzi się po raz pierwszy, że zna się jej sekrety? Czy ta historia zakończy się happy endem? Sprawdźcie sami, za kogo Wy mnie macie?! ;)

Może zacznę od samej budowy książki. Jak pewnie się domyślacie, w Załączniku mamy do czynienia z ciekawym rodzajem narracji. Mianowicie połowa rozdziałów ? tych lincolnowych - jest pisana w narracji trzecio osobowej, natomiast druga połowa to rozmowy e-mailowe Beth i Jennefer. Rowell świetnie to poprowadziła. W rozmowach możemy poznać obie bohaterki, to jak myślą, jakie mają charaktery, jakie są? ale tak jak Lincoln nie mamy pojęcia o ich wyglądzie. Okej, dowiadujemy się o jakichś detalach, typu szerokie ramiona czy kilka dodatkowych kilogramów, ale nie ma tam wzmianek o kolorze oczu, włosów, i innych takich. I to było fajne. Podobało mi się, że Rowell zachowała logikę i naturalność w tych rozmowach, że wszystko, czego dowiedziałam się o Beth i Jennifer okazywało się tak mimochodem, a nie tak? tak celowo

Kolejna rzeczą, o której nie sposób zapomnieć, jest fenomenalny humor Załącznika. Ej bez kitu, leciałam samolotem i śmiałam się pod nosem. Jest to pierwsza książka Rowell, jaką czytałam, i już wiem, że sięgnę po kolejne. Autorka ma niesamowity dar wplatania w rozmowy i przemyślenia lekko sarkastycznych żarcików, które tworzą świetną atmosferę, i sprawiają, że człowiek chce opowiadać tę historie innym, cytować rozmowy, dzielić się tym z światem. Miodzio, jednym słowem <3

Załącznik jest tak przyjemny, tak leciutki, że człowiek nawet nie zauważa kiedy dociera do setnej strony, później dwusetnej? i ani się obejrzy, a tu już koniec. Dawno nie czytałam czegoś tak lekkiego. Okej, ma to swoje konsekwencje w tym, że Załącznik nie jest czymś, o czym będzie się rozmyślać miesiącami, nie wyciska łez, nie skłania do refleksji. Za to jest idealna na książkowego kaca, albo na lekturę dla kogoś, kto nie ma zbyt wiele czasu na czytanie. A, no i jest w sam raz na książkę, którą bierze się ze sobą na jakiś wyjazd. Sprawdzone info ;).

Jak już jesteśmy przy zakończeniu, to tu akurat mogę się przyczepić. Oczywiście nie zamierzam wam go zdradzać, ale spodziewałam się czegoś lepszego. W sumie odniosłam wrażenie, jakby Rowell nagle straciła pomysł na tę historie, i postanowiła jak najszybciej ją skończyć. Jak dla mnie wydarzenia z ostatnich stron działy się zbyt szybko, były lekko nielogiczne. Ale to nic. To było zaledwie kilka stron. Pozostałe kilkaset są bez zarzutu ;).

Sami bohaterowi są milutcy. Dosłownie. Ich się nie da nie lubić, bo i za co? Każdy z nich ma jakieś problemy, własną historię, którą strona po stronie poznajemy.
Lincoln jest zwykłym facetem, jakich pełno. A przynajmniej takie ma o sobie zdanie. Nie umie nawiązać nowych znajomości, jest wstydliwy i nieco zamknięty w sobie. Poprawy sytuacji nie ułatwia fakt, że główny bohater pracuje w nocy, kiedy w biurze nie ma prawie nikogo. Przez całą książkę obserwujemy jego rozwój, to jak otwiera się na innych, jak zmienia swoje życie. Podobała mi się tak obecna historia Lincolna, jak i jego wspomnienia, to, co przeżył w młodości. Całość była ciekawa i wciągająca na tyle, że nie zauważyłam turbulencji i innych uroków lotu samolotem ;)
Jeśli chodzi o Beth i Jennifer, to zaśmiewałam się czytając ich rozmowy. Obie panie miały cięte języczki, których używały co krok. Czułam się tak, jakbym siedziała z nimi przy kawiarnianym stoliku i słuchała rozmów najlepszych przyjaciółek. Te maile były tak sklecone, że zapominałam o tym, że one siedzą w dwóch różnych pomieszczeniach. Jennifer rozbroiła mnie swoją urojoną ciążą już na pierwszych stronach Załącznika. Beth z kolei na początku nie rozumiałam. Nie ogarniałam zasad działania jej związku i jakoś mnie on denerwował. Oczywiście nie powiem wam czemu, bo spoilery są wysoce nieładne ;). Ale jeśli pominąć brak logiki w tym aspekcie jej życia, to Beth była bardzo pozytywną i inteligentną bohaterką. Podobały mi się jej trafne uwagi i komentarze.

Co by tu jeszcze? W zasadzie to chyba wszystko ;) Podsumowując: Załącznik okazał się milutką, niewymagającą lekturą. Każdy może po niego sięgnąć nie obawiając się zarwanych nocek i zaczerwienionych od płaczu oczu. Powieść Rowell jest gwarancja mile spędzonego czasu, kilku godzin uśmiechania się do samego siebie i chwili oderwania od problemów realnego świata. Jak najbardziej polecam tę książkę każdemu, kto chce odpocząć od ciężkich lektur, dać odsapnąć mózgowi i sercu, złapać oddech ;)

Zagubiona w słowach

ilość recenzji:1

brak oceny 1-10-2016 21:13

Tak naprawdę to się nie znamy, ale... kocham Cię. Wyobraź sobie, że nagle podchodzi do Ciebie jakiś nieznajomy i wypowiada te słowa. Szok gwarantowany. Bo jak można kochać kogoś, z kim nigdy nie zamieniło się ani słowa? A może jednak coś w tym jest? Może nie trzeba codziennie widywać kogoś uśmiechu, emocji wypisanych na twarzy? Może wystarczy samo wyobrażenie aby całkowicie przepaść?
Bardzo lubię twórczość Rainbow Rowell i z wielkim zniecierpliwieniem wyczekiwałam polskiej premiery "Załącznika". Ta książka zaintrygowała mnie już samym opisem. Pomysł z czytaniem cudzej korespondencji wydawał się interesujący i to on przede wszystkim zachęcił mnie do sięgnięcia po tę historię.
Rainbow Rowell jak zwykle mnie nie zawiodła. Całość była dopracowana i bardzo sprytnie obmyślona. Nie raz uśmiechałam się podczas czytania i z zaciekawieniem śledziłam perypetie młodego informatyka w dosyć kłopotliwej sytuacji. Duży plus za oryginalny pomysł, bo korespondencja dwóch przyjaciółek pochłonęła bez reszty nie tylko Lincolna, ale także mnie.
Bohaterowie byli niezwykle barwni i dobrze wykreowani, Od pierwszych stron zyskali moją sympatię. Lincoln był typem nieco skromnego i uroczego faceta, którego życie odmieniło się w ciągu kilku miesięcy. Miał ciekawą osobowość, tak samo jak kobiety, których korespondencje podczytywał. One z kolei całkowicie rozbroiły mnie swoimi rozmowami, w których humor przeplatał się z poważnymi problemami. Mogę śmiało stwierdzić, że w Beth znalazłam część siebie. Tam w biurze ? nieważne, czy rano, czy w środku nocy ? każdy bohater tworzył swoją własną historię, niekiedy próbując pozbyć się uciążliwej przeszłości.
Wątek romantyczny był ważnym elementem fabuły i bardzo przypadł mi do gustu. Byłam zafascynowana tym, że Lincoln stopniowo zakochiwał się w kimś, kogo nigdy wcześniej nie widział na oczy. Muszę przyznać, że to było na swój sposób urocze. I momentami nawet życiowe. Miłość stała się czymś zupełnie niespodziewanym i pięknym, chociaż momentami sprawiała mnóstwo kłopotów.
Podsumowując, "Załącznik" to urocza i przezabawna historia miłosna. Autorka po raz kolejny mnie nie zawiodła i stworzyła świetną opowieść, która wciągnęła mnie na długie godziny. Nie brak tu starannie wykreowanych bohaterów i fascynującego pomysłu, który sprawił, że całość nabrała specyficznego klimatu. Myślę, że powinna się spodobać fanom lekkich historii miłosnych. To dobra książka i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobała. Polecam. Naprawdę warto!

Erna

ilość recenzji:177

brak oceny 30-09-2016 17:20

Chyba każdy, choć raz w życiu, miał niemiłą chęć, aby zajrzeć do czyjejś korespondencji. Z różnych pobudek. Czy ktokolwiek zdołał zakochać się w praktycznie obcej osobie tylko na podstawie pisanych przez nią słów? To tym bardziej skomplikowane, jeśli nasza praca polega właśnie na kontrolowaniu przesyłanych wiadomości?

Lincoln O?Neill jest mężczyzną dobiegającym trzydziestki. Prowadzi dość nudne i monotonne życie. Ciągle mieszka z matką, przeżywa niespełnioną miłość i średnio udaje mu się nawiązywać nowe znajomości. Zatrudnia się w roli ?administratora bezpieczeństwa danych?, jednak nie jest żadnym tajnym agentem. Po prostu czyta cudze e-maile w miejscowej redakcji. Ta żmudna praca zaczyna mu się podobać, gdy trafia na wirtualne listy przesyłane między dwiema przyjaciółkami. Z czasem coraz bardziej angażuje się w swoje uczucia względem jednej z nich, Beth. Czy jego zakochanie ma szansę przerodzić się w coś prawdziwego? Czy Lincoln zbierze się na odwagę i ujawni przed dziewczyną?

Rainbow Rowell jest pisarką niesamowicie popularną w Polsce. Mimo tego jakoś unikałam jej twórczości, chcąc przeczekać największą falę, aby wyrobić sobie własną opinię. I nadarzyła się taka okazja. "Załącznik", książka obiecująca ciekawą fabułę i dużą dozę romantyzmu. Stosunkowo rzadko czytuję tak lekką literaturę, ale robię wyjątki. Ot, ku odpoczynkowi, bo nie zawsze ma się chęć na wybitne dzieła. Dlatego liczyłam, że spędzę przy tej pozycji kilka interesujących godzin. Szata graficzna od razu przypadła mi do gustu. Dbałość o okładki zauważyłam już przy okazji poprzednich powieści, gdy mnóstwo stron internetowych bombardowało reklamami tych książek. Są - nomen omen - pięknie tęczowe. Podeszłam do całości z zainteresowaniem, bez uprzedzeń. Jednak przyznam, iż początki były trudne. Nie ze względu na akcję, ale głównego bohatera. Można o nim napisać encyklopedię! Chłopak ma więcej wad niż zalet.

Lincoln, Lincoln. Takim imieniem obdarzyłabym postać charyzmatyczną, magnetyzującą urokiem. Niestety, O?Neill jest typem mężczyzny po prostu irytującego. Flegmatyk, uwiązany przy mamie, niemalże z płaczem wspominający zwykłą miłostkę z dawnych lat. Wiem, że o taki efekt chodziło, ale po prostu go nie znoszę i taka antypatia towarzyszyła mi przez całą książkę. A co z Beth? Zupełnie inaczej. Wydała mi się zabawna, z podobnym do mojego poczuciem humoru. Podobnie jej towarzyszka, Jennifer. Obie chętnie poznałabym w rzeczywistości, a tej pierwszej znalazła zupełnie inny materiał na partnera. Oj, chyba rzeczywiście nie polubiłam się z miałkim Lincolnem. Szkoda.

Pierwsze strony troszkę mnie nużyły. Fabuła rozwijała się dość powoli, z czasem zainteresowały mnie perypetie Beth i to głównie dla jej e-maili czytałam dalej. Minusem jest dość nierealna forma kontaktu między dziewczynami. Tak się rozpisywały, że odnosiłam wrażenie, iż chyba nie znają się na żywo, nie posiadają telefonów i żyją na dwóch krańcach planety. Choć to czepialstwo na siłę, bo przecież inaczej nie byłoby tej książki. Po połowie lektury akcja finalnie ruszyła, szczerze zaciekawiła, co tylko skomplikowało nadanie oceny całości.

Styl Rowell charakteryzuje się stosunkowo krótkimi opisami, co pomaga skupić się na samych wydarzeniach rozgrywanych w książce. Jest w ?Załączniku? dużo słodkich momentów, to pozycja dobra na oderwanie od smutków. Romantyzm, serduszka i dwójka zagubionych bohaterów. Chyba się utarło, że autorka tworzy przede wszystkim dla młodzieży, ale tę pozycję chyba skierowałabym też do starszych czytelników. Muszę też wspomnieć, że ciekawą postacią drugoplanową jest wspomniana wcześniej Jennifer. Cieszę się, iż Rainbow (piękne imię, swoją drogą) postanowiła poświęcić trochę miejsca jej problemom. I chyba chętnie sięgnęłabym po coś opowiadającego wyłącznie o niej. Nie umiem jeszcze wyrobić sobie opinii o Rowell, dlatego w końcu poszukam reszty powieści!

?Załącznik? na pewno przypadnie do gustu osobom lubiącym niezobowiązujące, acz urocze historie, które mogą poprawić humor w brzydki dzień. Myślę, że mimo paru niedociągnięć warto podarować egzemplarz przyjaciółce, a nawet razem poczytać przy tabliczce czekolady.

BookParadise

ilość recenzji:170

brak oceny 29-09-2016 21:10

"Październiku, ochrzcij mnie liśćmi! [...] Pokrzep zupą grochową. Październiku, włóż mi do kieszeni czekoladowe batoniki [...]. 

O jesieni! O czajniczku z herbatą! O pięknie!"
~Beth, strona 137.

 "Załącznik" to nowa książka Rainbow Rowell. Głównie jest to historia Lincolna, a może nie? Musicie przekonać się sami!
Lincoln to pracownik działu IT w pewnej poczytnej gazecie.
Jego praca pewnie wielu z nas przypadłaby do gustu, ale sam Lincoln nie czuje się w niej zbyt szczęśliwy. Co prawda samej pracy jest niewiele, ale to, na czym polega...
Zadaniem Lincolna jest czytanie cudzych e-maili. Oczywiście tylko tych osób, które łamią regulamin. Wtedy powinien wysłać im upomnienie i... nudzić się resztę nocy.

Ale co, jeśli Lincoln zamiast upomnienia wolałby wysyłać wyrazy miłości?


"Załącznik" to ciepła, dająca do myślenia powieść opowiadająca o życiu trzech osób: Lincolna, Beth i Jennifer. Przedstawiona jest jednak w nietypowy sposób.

Pokaźną częścią książki są bowiem e-maile dzięki którym wprowadzone są postacie Beth i Jennifer. Tak naprawdę nie spotykamy żadnej z nich przez większość książki. Wydarzenia z ich życia poznajemy przez wiadomości, a w międzyczasie wplatane są wydarzenia z życia Lincolna.

Książka pisana jest wspaniałym językiem. Tak, jak nie mogłam znieść poprzednich książek Rowell, tak w "Załączniku" zakochałam się już od pierwszych stron. Zostałam wciągnięta do świata Lincolna i nie chciałam go opuszczać. Historia jest przewspaniale napisana. Zaskoczyło mnie to, bo poprzednie książki autorki były dla mnie dużym wyzwaniem - jednej z nich nawet nie doczytałam do końca. "Eleonora i Park" było skrajnie nudne. W "Fangirl" do szewskiej pasji doprowadzała mnie Cath. Jakie było moje zdziwienie kiedy w "Załączniku" wszystko okazało się dobre!

Lincoln jest takim kochanym, wrażliwym facetem, który podbił moje serce. Jest dość nieśmiały i na początku wydawać się może synkiem mamusi, ale to jak najbardziej błędne założenie. Lincoln chciałby się usamodzielnić i w końcu podejmuje kroki w tym kierunku. Jasno widzi co jest złe i nie zachowuje się jak dziecko. 

Korespondencja Beth i Jennifer doprowadzała mnie do łez ze śmiechu i nie tylko. Do tego do złudzenia jej fragmenty przypominały mi wiadomości moje i Natalii. Beth jest sarkastyczna, ale w zabawny sposób, a przemyślenia Jennifer są przezabawne.
Do tego bohaterki są przedstawione w arcyciekawy sposób. Wiem, że temat książek (w jakiś sposób) epistolarnych pojawia się coraz częściej. Nigdy nie byłam za takimi książkami, bo jak coś, składające się tylko z pewnych dłuższych wypowiedzi, może być ciekawe?
Absolutna pomyłka, bo może być ciekawe. Chcąc, nie chcąc książka porwała moje serce, rozbiła je na kawałki, a później posklejała na nowo tak, jak uważała to za słuszne.

To, o czym warto jeszcze wspomnieć to wyjątkowa atmosfera końca roku, ale wcale nie zwykłego, bo końca roku 1999! Pluskwa milenijna, czyli zagrożenie związane z przejściem z jednego tysiąclecia w drugie. Wątek ten przez Rainbow został rozpisany tak fantastycznie, że naprawdę poczułam się, jakby właśnie kończył się wiek! Autorka fantastycznie i trochę żartobliwie potraktowała ten temat, trochę tak samo, jak my traktujemy nieaktualny już Koniec Świata z 2012 roku.
Na początku troszkę zmartwiło mnie umiejscowienie w czasie akcji, czyli właśnie ten rok 1999, ale szybko się przekonałam. Doszłam też do wniosku, że umieszczenie jej w Erze Wszechobecnego Facebooka nie miałoby sensu. W książce dużą rolę odgrywa właśnie podejście do skomputeryzowania, mimo że już w zaawansowanym użyciu to komputery nadal były nowością i przedstawienie akcji właśnie w tym czasie dało książce niepowtarzalny klimat.

Naprawdę świetnie się bawiłam czytając tę książkę.
Najpierw nie mogłam się doczekać aż przyjdzie, a kiedy już ją miałam to od razu zaczęłam czytać. Nieważne, że wcześniej nie byłam przekonana do Rainbow Rowell.
Nieważne, że  na początku nie pasowało mi kilka rzeczy.
Nic nie jest ważne poza tym, że w końcu książkę pokochałam i polecam ją każdemu.
Książka będzie idealna dla fanów romansu, obyczajówek, kryminałów, horrorów, sensacji, dramatów i literatury faktu.


Dlaczego?
Ponieważ jest bardzo dobrze napisana, wciągająca i ciekawa. To jest po prostu dobra książka.
I czyż nie ma wspaniałej okładki? Oczywiście, że ma!
PS. Chciałabym napisać wam, że "Załącznik" jest świetny do czytania w długie jesienne wieczory, ale niestety nie mogę. Książka jest tak wciągająca, że jeśli zaczniecie czytać wieczorem to zapewne skończycie ją tej samej nocy po przeczytaniu ostatniej strony. Nie da się oderwać.

"Beth do Jennifer:
Dlaczego leżysz bezsennie myśląc źle o sobie?
Jennifer do Beth:
Żeby się czymś zająć kiedy nie mogę spać. Niektórzy liczą barany. Ja pastwię się nad sobą."
~Beth, Jennifer, strona 336. 

posredniczkaa

ilość recenzji:26

brak oceny 26-09-2016 09:52

Rainbow Rowell to autorka między innymi powieści pt. ?Fangirl?, która została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 ... ?Załącznika? przyciągnął moją uwagę na, tyle że nie mogłam się doczekać momentu, kiedy ją przeczytam.

Pomysł na fabułę, według mnie świetny! Poznajemy Lincolna-pracownika działu IT w wydawnictwie, do jego zadań należy sprawdzanie wiadomości, które zostały uznane za naruszające regulamin pracodawcy.

Znudzony nic nierobieniem z zapałem zaczytuje się w wiadomościach, które wysyłają do siebie Beth i Jennifer. Dziewczyny igrają z losem i pracodawcą, powinien je upomnieć, a potem zgłosić naruszenia, jednak gdyby to zrobił, przestałyby pisać...

Uwielbiam romanse każdej maści, więc z zapałem zabrałam się za ten, nie spodziewając się zupełnie, że ?Załącznik? okaże się powiewem świeżości wśród moich romantycznych lektur.

Autorka wprowadziła nas w życie trzech postaci, Lincolna, który jest ukochanym synem dość zaborczej mamusi i dwóch kobiet tak różnych, że aż dziwne, że zostały przyjaciółkami.
Zaklasyfikować ?Załącznik? jako romans, byłoby sporym niedomówieniem, ponieważ nie mamy tu do czynienia z cukierkową opowieścią o rodzącym się uczuciu dwojga ludzi. Czytelnik bardzo łatwo wciela się w postać Lincolna, też narusza prywatność głównych bohaterów i tak jak on nie może przestać. Ta książka wciąga i sprawia, że zapominamy o tym, jak nas wychowano.

Bohaterowie są różni jak ogień i woda, a jednak coś ich łączy.

Lincoln-superprzystojny, supermęski, super.... maminsynek, okrutnie wręcz nieśmiały.

Beth- śliczna, zabawna, wesoła i do szaleństwa zakochana w swoim chłopaku-gitarzyście. Tylko czeka, aż poprosi ją o rękę... od ośmiu lat czeka.

Jennifer- przebojowa seksbomba. Musi użerać się z jędzowatą matką i z mężem, który tylko czeka, aż jego ukochana, rozrośnie się do rozmiarów słonia i urodzi mu dziecko, a ona przecież jeszcze nie jest gotowa!!

?Załącznik? jest świetną lekturą na chłodne jesienne wieczory, doda im ciepła i sielskości. Mimo że nie jest to lektura wymagająca, jest przyjemna i jeżeli macie ochotę na coś lekkiego co poprawi Wam humor, to szczerze polecam powieść Rainbow Rowell !

Kamila

ilość recenzji:59

brak oceny 22-09-2016 13:14

Bezapelacyjnie świetna! Jedna z bardziej oryginalnych, optymistycznych i ciepłych powieści, jakie ostatnio czytałam. Kompletnie nie spodziewałam się takiej fabuły, więc wieeeeelki plus dla Rainbow Rowell za kapitalny pomysł! Do tego świetni bohaterowie, ale to nie jest największe wow w tej książce. Najfajniejsza jest tutaj narracja-pełna humoru i lekkości, która sprawia, że trudno się z tą książką rozstać. Osobiście miałam problem, by odłożyć ją chociaż na moment. To świetna i bardzo zabawna historia o miłości w nowoczesnych czasach, w których przyszło nam żyć między jedną stroną kabla od internetu, a drugą. Świetna, świetna, świetna! POLECAM!