Wszystko w porządku. Układamy sobie życie (twarda)

Idealna książka na smutne jesienne wieczory, rozbawi nas do łez, zainteresuje mnóstwem ciekawych informacji. Hołownia i Prokop postanowili tym razem trochę uporządkować natłok myśli, opinii, historii, które siedzą im w głowach. Przez książkę przechodzimy jak przez wielki dom, który w każdym pomieszczeniu skrywa jakieś opowieści. Zaczynamy od przedpokoju, kończymy na siłowni, a po drodze mamy jeszcze sporo zwiedzania. W książce mieści się naprawdę wiele, życiowe porady, przemyślenia, opinie na tematy współczesne i niewspółczesne. Jest w niej trochę podróży, trochę polityki, trochę muzyki, trochę literatury, trochę wszystkiego. Całość prezentuje się rewelacyjnie, przyciąga ciekawymi opowieściami i dużą dawką dobrego, inteligentnego humoru. Polecam serdecznie!

Ta książka najbardziej mi przypomina internet. Można w niej znaleźć wszystko. Nie wiem jakim kluczem kierowali się autorzy wymyślając swoje listy rzeczy, na temat których chcieliby się wypowiedzieć, lecz efekt jest co najmniej zastanawiający. Natkniemy się tu na przykład na spis najdziwniejszych książek jakie pan Hołownia ma na półkach w biblioteczce. I informacje na temat współczesnych memów, które mówią nam więcej o współczesnym świecie niż książki, zdaniem pana Prokopa. Będzie o wynalazkach, o świętych, o śmierci, o modlitwach, o zespołach muzycznych, o hasłach na murach, o... Spotkacie zdania typu: "Kobiety to jedyne istoty, które potrafią najpierw cieszyć się z niczego. A później wziąć z tym ślub? sugerowane jako pomysł na zagajenie konwersacji oraz takie które natchną was do głębszej refleksji: "Mnich to człowiek, na którym zatrzymuje się zło. Który nawet jeśli dostaje w kość od życia, stara się włożyć wysiłek i pochłonąć tę energię, zamiast automatycznie przekazywać ją dalej ". Nie jest to książka na jeden wieczór, ponieważ ogrom informacji, jaki zawiera, przytłoczy. Czy warto się z nią zapoznać? Warto, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Dowie się czegoś nowego, oburzy na coś albo roześmieje.

Duet Prokop i Hołownia znamy głównie z programów rozrywkowych. Panowie po raz drugi postanowili coś razem napisać i wyszło im to całkiem nieźle. Nie zaliczyłabym tej książki do obowiązkowych, natomiast czyta się ją lekko, łatwo i przyjemnie. Opowiadana tu historie są bardzo osobiste i przez to jeszcze bardziej ciekawe - panowie w błyskotliwy sposób ukazują dwa światy i dwa odmienne spojrzenia na otaczającą rzeczywistość. Tematyka jest bardzo rozległa - od praktycznej wiedzy społecznej, kulturalnej, światopoglądowej, przez zupełną abstrakcję. Czas na lekturze mija bardzo szybko i aż żal chwyta za serce, kiedy nieprzewidywalnie szybko docieramy do ostatniej strony.

Ubawiłam się przy tym niesamowicie. Uwielbiam styl obydwu dziennikarzy, a w połączeniu tworzą mieszankę wybuchową. Raz, że Wszystko w porządku inspiruje, dwa, że wskazuje wręcz palcem to co jest ważne, a co ważniejsze. Autorzy mówią o sobie, ale to nie jest jakoś specjalnie indywidualna mowa, bo raczej w otwartym domu, przez który nas prowadzą można znaleźć wszystko. Naprawdę wszystko;)

To jest książka o nas, o świecie, o ludziach, o wszystkim. I Hołownia i Prokop idealnie opisują świat i to czym się karmi dziś, czym karmił kiedyś i czym karmić będzie jutro. To przegląd przez wszystko co zbudowało i buduje nas wszystkich. Nie da się tego jasno sklasyfikować i podpiąć pod jakiś gatunek. To coś jak luźna rozmowa o nie luźnych tematach. Bardzo wartościowo i bardzo zabawnie. Polecam :)

Książka ?Wszystko w porządku? jest grubym zbiorem rozmaitych fragmentów, skrawków informacji, za pomocą których Hołownia i Prokop próbują jednocześnie uporządkować i skomentować współczesność. Jest to oczywiście pozycja dość popularna, więc dużą część zajmują w niej zagadnienia związane z kulturą masową i mediami, nierzadko poddawanymi ironicznej krytyce. Mam jednak wrażenie, że pomimo pewnej płaskości lotu, książka jest niezwykle interesująca. Daje czytelnikowi wspaniałe narzędzia, by w ślad za autorami kolejnych pytań i odpowiedzi, sformułował swoje własne wyliczenia. Zabawa nigdy się nie kończy. Sami autorzy też mają wiele do powiedzenia. Polecam lekturę wszystkim tym, którzy chcieliby ?przemyśleć? świat kawałek po kawałku. To dobry początek.

Super jest ta książka. To coś jak poradnik lepszego życia - tak samo uczy, jak i bawi. Obydwaj autorzy mają fantastyczne poczucie humoru i świetnie opisują życie i świat. Poza tym sporo tutaj jest głębszych przemyśleń, które może i luźno podane, ale mają przeogromny sens i znaczenie. Bardzo wartościowa książka, z której można wiele wyczytać, a na pewno poprawić sobie humor. Poza tym Marcin Prokop... <3

Takiej wersji duetu Hołownia i Prokop jeszcze nie było. Znam poprzednie książki, znam też działalność dziennikarską obydwu panów i uważam, że zamknięcie jednego i drugiego we wspólnym tytule to bardzo dobrze wykonana robota. Sama forma tej książki jest już interesująca, bowiem autorzy decydują się pozamykać w pudłach coś na kształt kawałków samych siebie i oddać pod analizę kolegi.To nie jest już rozmowa, to nie jest zwyczajny dialog (który zresztą w ich przypadku nigdy nie był nudny!), ale to coś znacznie więcej - przekazanie przyjacielowi, a przy okazji i nam czytelnikom, swoich zainteresowań, ukrytych myśli, przyzwyczajeń, anegdot z przeszłości, by reasumując oddać swój sposób na postrzeganie świata. Takie odkrycie po pierwsze pozwala spojrzeć nam na nich jak na zwyczajnych ludzi, którzy żyją za ścianą. Po drugie pozwala nam spojrzeć w głąb siebie, by w końcu uporać się ze swoim sposobem pojmowania świata. Bowiem w prozaicznych historyjkach jest wszystko to, czego każdy z nas potrzebuje - ukryte rady jak odnaleźć Pana Boga, zgodę ze sobą i poradzić sobie z uśmiechem we współczesnym świecie, który nie jest łatwy, lekki i przyjemny.

Nie mam w domu telewizji, więc nie należę do zagorzałych fanek prowadzących telewizyjny show. Książkę otrzymałam w prezencie, ale do przeczytania zachęcili mnie nie autorzy, ale sama konwencja publikacji. To naprawdę niecodzienny i bardzo dobry pomysł na opowiedzenie innym o sobie, w nienachalny, ale bardzo zabawny, nie pozbawiony głębszych refleksji sposób.

Ta książka jest fantastyczna. Polecam każdemu kto w naprawdę zdrowy sposób chce poukładać swoje życie emocjonalne, uczuciowe i religijne w zgodzie z samym sobą i w świecie współczesnym, w którym przyszło nam żyć. Układamy sobie życie jest kolejną częścią napisaną przez duet Hołownia i Prokop, ale wydaje mi się, że przebiła wszystkie poprzednie. Bardzo podobała mi się forma tej książki jako zbioru opowiadań, rozmów i anegdot z życia obydwu autorów i momentu, gdy przeglądają własne biografie zamknięte w pudłach w postaci różnych przedmiotów. Wydawało mi się na początku, że to właściwie książka o nich, ale w pewnym momencie zacząłem zdawać sobie sprawę z tego, że tak samo jak o nich, jest o mnie i o każdym z nas. Dzięki niej zrozumiałem siebie, łatwiej mi pogodzić się z tym z czym borykam się od dawna, wróciłem na chwilę do dzieciństwa i uświadomiłem sobie kilka kwestii czy powodów mojego aktualnego życia i miejsca, w którym jestem. Bardzo fajna sprawa jeśli ktoś chce pogadać sam ze sobą, przemyśleć swoje życie i jutro ruszyć od nowa żeby zdobywać świat. Jak zawsze sporo też religii, ale nie typowo - tak, że bardzo dobrze się o niej rozmawia.

Jeśli chcecie kupić coś, co poprawi humor Wam, ale też każdemu, komu wciśniecie tę książkę, nie wahajcie się ni chwili. Wybuchy śmiechu niekontrolowane, a refleksje długotrwałe. Kompletne zaskoczenie, pozytywne !

Zaskoczyła mnie kompletnie formą, ubawiła humorem, pokrzepiła przesłaniem i zmobilizowała do poszerzania wiedzy. Od dawna żadna książka nie wniosła tak wiele do mojego życia.

Jak dotąd nigdy nie spotkałam się z podobną formą konstrukcji książki. TO nie jest klasyczny wywiad ni powieść, to jest autentyczne życie dwóch autorów poukładanych według logiki odpowiadającej pokojom w domu. Natkniecie się na rozrywkę, film, muzykę, telewizję, ale też uczucia, emocje, tęsknoty i fundamenty świetności tej dwójki. Obiecuję, że nie ma ani chwilki na nudę.

Bywa w życiu tak, że stajemy na krawędzi swojego istnienia zastanawiając się czy rzucić się w przepaść, czy raczej cofnąć z piętnem rozmyślania o samobójstwie już na zawsze. Może to co napiszę wyda się wielu banalne, jednak ta książka wyciągnęła mnie z wielkiego psychicznego doła i zainspirowała do dalszego życia. Przypomniała mi jaki świat jest wielki, piękny i pełen możliwości, po które musimy starać się sięgnąć, a same starania są już sukcesem. Poza tym, że niesie za sobą dużo fajnej energii, uświadamia o sprawach najważnieszych, a nawet pokazuje jak można naprawić świat nie wychodząc z domu.

Wiele lat nie mogłam przekonać się do duetu uwielbianego przez wielką część opinii publicznej. Nie wiedziałam gdzie leży sedno ich powodzeń i sukcesu telewizyjnego. Wydawali mi się zbyt banalni i niepozorni, bez tego wow! Ot, zwykli Panowie z telewizji. Ta książka zachęciła mnie okładką, objętością i zdjęciami. Jednak finalnie to treść przyciągnęła mnie do siebie atrakcyjnością. Zobaczyłam jaka energia bije od facetów, którzy idą przez życie z uśmiechem na ustach i z otwartymi głowami na nowe doznania i wiedzę. Zaszczepili u mnie chęć poznania nie tylko ich głębiej, ale też świata. Teraz czas na ,,Bóg kasę i rock%roll.