Wpisując się w modną tendencję robienia domowych alkoholi postanowiłam zacząć i ja. Nabyłam więc "Wielką księgę nalewek". Powiem szczerze - wybór był niezwykle trafny bowiem ta książka to prawdziwa kopalnia najróżniejszych nalewek i likierów. Zawiera zarówno współczesne przepisy jak i te pochodzące z końca XIX wieku. A te, wierzcie mi są niezwykle oryginalne, zwłaszcza, ze autorzy przy niektórych przepisach postanowili zachować oryginalną pisownię. Oczywiście wszystkie są uwspółcześnione i proporcje podane zostały tak abyśmy nie mieli problemów ze zrobieniem wybranej nalewki czy wódki.
Przepisów jest naprawdę mnóstwo. Na samą wiśniówkę (szeroko pojętą) znalazłam ponad dwadzieścia receptur. Książka na pewno przyda się każdemu amatorowi domowych trunków niezależnie od jego stopnia zaawansowania. Każdy znajdzie tu coś dla siebie - gwarantuję !
Mnie książka przypadła bardzo do gustu i jak na razie nie będę szukała innego zbioru przepisów ponieważ nie sądzę żebym znalazła coś równie obszernego.
"Wielka księga nalewek" wydana jest w twardej okładce , na ładnym kredowym papierze. Większość przepisów opatrzona jest przepięknymi zdjęciami i grafikami tematycznie związanymi z danym trunkiem, co zdecydowanie podnosi jeszcze atrakcyjność książki.
Waszej uwadze polecam również dość ciekawy wstęp Jana Rogali na temat tradycji domowych alkoholi w Polsce.
Polecam tytuł miłośnikom domowych alkoholi. Jest to również bardzo fajny pomysł na prezent ze względu na to ,że jest to naprawdę bardzo ładne wydanie.
książka 
