Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (twarda)

książka

Wydawnictwo MG
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Dokończona, w wyniku konkursu rozpisanego przez MG, powieść Leopolda Tyrmanda.
Chwila, w której poznajemy Jana Franciszka Stukułkę, porucznika służby czynnej 305 pułku piechoty, jest cząstką drugiego dnia wojny, kiedy to Polska stała się początkowo natchnieniem świata, później zaś, pod koniec nieodzownym elementem popularnej gry pt. co mam zrobić z tym fantem, który trzymam w ręku?
Podążamy za porucznikiem Stukułką drogami kampanii wrześniowej, a następnie stajemy się świadkami jego działalności konspiracyjnej, dzięki której podróżujemy po okupowanej Polsce, od Warszawy przez Kraków, Wilno
Jak zwykle u Tyrmanda opowieść pełna jest celnych obserwacji , anegdot i opowiastek romansowych. Jak zwykle też dostrzegamy w nich fragmenty jego biografii.
Historia opowiedziana przez Tyrmanda kończy się decyzją bohatera, by wyjechać do Niemiec. Autorki zwycięskiego tekstu zdecydowały się jednak zawrócić bohatera w całkiem przeciwnym kierunku. Wszak przypadek był zawsze tym, co kierowało życiem Stukułki. A on sobie z tym przypadkiem doskonale radził
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: MG
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 13.06.2016

RECENZJE - książki - Wędrówki i myśli porucznika Stukułki

4.4/5 ( 7 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

JolaK

ilość recenzji:350

brak oceny 8-07-2016 09:23

Jan Franciszek Stukułka, porucznik 305 pułku piechoty bierze udział w kampanii wrześniowej 1939 roku i z wielką troskliwością baczy na powierzonych mu żołnierzy. Unika kontaktu z nieprzyjacielem, zbiera po drodze do sztabu samotnych żołnierzy z rozbitych oddziałów i w drugiej połowie września prowadzi prawie dywizję. W Klasterupkach spotyka generała dywizji Krupę-Miąckiego, który za przezorność i rozsądek mianuje go kapitanem. Generał ma plan, który pozwoli mu wraz z żołnierzami przekroczyć granicę Polski. Porucznik Stukułka poruszony śpiewem ,,Roty" i widokiem zapłakanych żołnierzy gotowych zmierzyć się z wrogiem i bronić ojczyzny, wbrew woli gen. Krupy-Miąckiego, który chciał uciekać, wyrusza ,,na czele swoich ludzi na poszukiwanie wroga, walki i honoru". Po udanej walce wręcz z Niemcami oddział zostaje wybity armatkami broni pancernej, a Stukułka, który jako jedyny przeżył trafia do niewoli. I tak zaczyna się wędrówka porucznika Stukułki po kolejnych krajach, miastach, a przypadek wyznacza jej kierunek.

Porucznika Stukułkę szczęśliwy przypadek często wyciągał z opresji już od dzieciństwa, tak też było w dorosłym życiu. Nie brak mu było inteligencji, optymizmu i zdrowego rozsądku, dzięki którym ukończył podchorążówkę w Tekielach, kilkakrotnie ratował się ucieczką z niewoli i potrafił wyjść z najgorszych opresji. Nieprzewidywalny los robił z nim co chciał, wystawiał na ciągłe niebezpieczeństwa, ale Stukułka odradzał się po kolejnych przygodach. W sytuacji zagrożenia przegrupowywał pomysły i ustalał taktykę działania, by udowodnić losowi własną inteligencję i przytomność umysłu.

Będąc w tarapatach i spodziewając się, że to już ostatnie dni jego życia starał się czerpać z niego garściami. Uważał, że ,,obowiązkiem każdego Polaka jest zawzięcie pozostawać przy życiu i czekać na dalszy rozwój wydarzeń." Działając w konspiracji, w dziale służby informacyjnej miał za zadanie wyrobić sobie w kołach towarzyskich opinię beztroskiego, żądnego uciech młodzieńca i bardzo mu to odpowiadało. ,,Jego osobisty urok, lekka skłonność ku miłemu, kawiarnianemu gawędziarstwu, wyjątkowa odporność na skutki alkoholowych przemęczeń i nieustanny zapał do najróżniejszych swawolnych igraszek czyniły zeń ozdobę każdego stolika w każdym lokalu." Wkrótce stał się bardzo popularny w sferach warszawskiej młodzieży, czarnej giełdy i czarnego rynku.

Niezwykłe perypetie Stukułki w okresie młodzieńczym, a później w kampanii wrześniowej oraz w konspiracji autor okrasił doznaniami erotycznymi z kolejnymi kobietami: pokojówką Hanią, pensjonarką Irenką, Litwinką Aldoną, tancerką Dziunią... Każda z nich wnosi nowe doznania do życia Stukułki i wyzwala nowe tęsknoty.

,,Wędrówki i myśli porucznika Stukułki" to powieść inteligentna, kpiarska, zabawna, z dużą dawką humoru zabarwionego ironią. Pełna jest absurdalnych i niebezpiecznych zdarzeń, z których porucznik Stukułka wychodzi cało, choć często poturbowany. Dużo w niej trafnych spostrzeżeń i anegdot, a swoim klimatem przypominała mi polski film komediowy pt. ,,Jak rozpętałem drugą wojnę światową". Moim zdaniem zakończenie książki jest całkiem udane i autorki wyłonione w konkursie na dokończenie powieści Leopolda Tyrmanda bardzo dobrze sobie poradziły z utrzymaniem stylu powieści.

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 30-06-2016 20:15

Główny bohater książki - Jan Franciszek Stukułka, urodził się w 1920 roku w Warszawie. Głównymi cechami Jana Franciszka były: inteligencja, wątpliwość i optymizm. Jednak w wieku sześciu lat, gdy bawił się z rówieśnikami, zawsze odznaczał się wyczuciem aktualności. Zaproponował więc kolegom podział na wojsko Piłsudskiego i wojsko prezydenta Wojciechowskiego. Sam stanął na czele drugiego, głośno krzycząc: ?Bić buntowników?. Obserwowało to zajście dwóch peowiaków, pracowników tajnej służby Sulejówka, którzy mówili ?Taki szczeniak, a już przeciw nam, nie będzie łatwo?.
Bardzo pragnął być w Paryżu, Kalifornii i innych ciekawych miejscach, a nade wszystko kochał kobiety, ale nie chciał się z nimi wiązać. Zawsze wiedział gdzie i w którym mieście znajduje się
?Dom lekkich obyczajów?, a przy tym uwielbiał pić bimber, dlatego ściągał zawsze na siebie niebezpieczeństwo.
I oto przychodzi wojna, Hitler podbija Polskę, Norwegię, Holandię, Francję, a porucznik poznaje trzech młodych Hiszpanów, którzy wypytują go o liczbę i charakter domów publicznych w Wilnie, skarżąc się przy tym, na brak tych urządzeń w niemieckiej machinie wojennej, ponieważ nie przyszli się bić, ale zwiedzać europejskie burdele. Stukułka całkowicie zgadzał się z żołnierzami
?Po cóż nadstawiać plecy na bolesne razy, kiedy istnieje cień szansy, że w izbie gładko prześlizną się przez bagno wojenne, nie brudząc się przy tym zanadto?
I choć Stukułka nigdy nie był poliglotą, przez grzeczność nie zaprzeczał. Akty dywersyjne, które prowadził porucznik z wrogiem polegały głównie na tym, że po zjedzeniu grochówki zanieczyszczał rzekę fekaliami. Jak sobie potem wydedukował wody te zaniosą śmiercionośny ładunek do wojsk okupanta i nawet jeśli Niemcy nie zatrują się wodą z rzeki, to na pewno będą się w niej kąpać, a to już przynosi porucznikowi pewną ulgę i samospełnienie wobec kraju.

W powieści tej jest dużo anegdot i opowiastek romansowych, co dodatkowo przyciąga uwagę czytelnika, ale także w tej książce można dostrzec fragmenty biografii pisarza.

Książka, jak to ma w zwyczaju wydawnictwo MG, przepięknie wydana, w twardej oprawie, co jest dodatkową zaletą i atutem u czytelnika.
Czytając tę powieść świetnie się bawiłam, i miło spędziłam czas do czego i państwa również serdecznie zachęcam.

Moja ocena: 10/10

KZTK

ilość recenzji:301

brak oceny 22-06-2016 18:39

?Chwila w której poznajemy Jana Franciszka Stukułkę, porucznika służby czynnej 305 pułku piechoty jest cząstką drugiego dnia wojny, kiedy to Polska stała się początkowo natchnieniem świata, później zaś, pod koniec ? nieodzownym elementem popularnej gry pt. ?Co mam zrobić z tym fantem, który trzymam w ręku?? ? użycie słów byłego Prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina Roosevelta jako początku dla książki wzbudza pewien respekt. Połączenie ich podniosłości z charakterem książki tworzy znakomitą zachętę dla potencjalnego czytelnika. Czy porucznik Jan Stukułka był jedynym myślicielem narodu o takich poglądach? Gdzie w tym wszystkim znajduje się szary obywatel? Czemu życie bywa tak niesprawiedliwe, a sam los pcha nas w nieznane? Na te, oraz inne pytania odpowiedzi znajdziecie w dziele pt. ?Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona)?, od wydawnictwa MG.

Tytułowy porucznik Jan Franciszek Stukułka jest nad wyraz inteligentnym, a zarazem bardzo obrotnym i pomysłowym człowiekiem, o czym przekonujemy się podczas lektury. Patriotyzm bijący od jego osoby czyni z niego niemal ideał ówczesnych lat, jednak tak naprawdę to antybohater. Brakuje mu cech typowych dla podręcznikowych męczenników, wykrwawiających się bezsensownie na kartach historii. To osoba działająca nieschematycznie, która swoim intelektem potrafi zdziałać więcej, niż oddział uzbrojonych żołnierzy. Podczas lektury niejednokrotnie przekonamy się o jego nieszablonowości i o tym, że pomimo unikania walki można pozostać wiernym swojej ojczyźnie. Stukułka odrzuca wszelkie bohaterskie zrywy narodu, otwarcie je krytykując, co ważniejsze, nie boi się tego co mówi.

Jan Stukułka jest niezwykle cenionym wojskowym, który przez zrządzenia losu rozpoczyna działalność konspiracyjną. W tej książce nietypowe zrządzenia losu odgrywają główną rolę, pchając porucznika w coraz to nowsze i nietypowe życiowe sytuacje. Nasz cud narodu nie jest pozbawiony wad. To istny wabik na kobiety, mężczyzna posiadający swoje potrzebny, które musi zaspokoić. Poza tym jego indywidualizm jest zbyt rażący, co w niektórych momentach było nad wyraz męczące.

Autor dość dogłębnie przedstawił jego życie w każdym aspekcie. Od nauk szkolnych, po czasy służby czy niewolę i tułaczkę po świecie. Całość napisana jest swobodnym jeżykiem, który ułatwia przekaz, oraz wpływa na przyjemność lektury. Podążamy za porucznikiem od kampanii wrześniowej, zwiedzamy zrujnowany, okupowany kraj, a całość okraszona jest celnymi anegdotami czy obserwacjami.

Ciężko doszukiwać się istotnych wad w tej książce. Autor stanął na wysokości zadania i przedstawił nam to, co chciał. Zrujnowana ojczyzna jest idealnie ukazana, podobnie jak reszta okupowanych narodów, które odwiedzimy razem z tytułowym porucznikiem. Prostota języka wraz z interesującym motywem głównym tworzą świetny tytuł dla każdego czytelnika. Polecam ją każdemu, niezależnie od upodobań.

Ocena: 8/10

Krzysztof Chodara

...