Zacznę od tego, że jak pewnie wiecie - nie przepadam za biografiami i tego typu książkami. Jednak, kiedy dostałam propozycję zrecenzowania niniejszej pozycji, coś mnie tknęło i powiedziałam sobie "to może być dobre". I wiecie co? To jest dobre. To jest kawał dobrej literatury i dla mnie coś zupełnie nowego. Może dlatego jestem pod jej wrażeniem? Jej urokiem? Możliwe, niemniej nie będę kwestionować swojego dobrego zdania na temat tejże opowieści.
Gdzieś tam w życiu kilka razy słyszałam o Wandzie Rutkiewicz. Nie żebym była ignorantką, oczywiście wiedziałam kim pani Wanda była, nawet moja mama o niej kiedyś wspominała. Przeczytałam więc opis wydawcy i przekonałam się na własnej skórze, że historia Wandy Rutkiewicz jest interesująca. Może nie od samego początku byłam pochłonięta lekturą. Może niektóre fakty wydawały mi się nużące i mało znaczące - przynajmniej dla mnie, bo na pewno nie dla bliskich pani Wandy! I zdaję sobie z tego doskonale sprawę. Niemniej koniec końców jestem pod wrażeniem tego, jak Anna Kamińska wszystkie fakty i historie zebrała w jedną całość, poświęciła temu czas i stworzyła coś naprawdę dobrego i ważnego. Szacunek!
Wanda Rutkiewicz znana, odważna, "niezwyciężona" polska himalaistka. Dla mnie, jako osoby, która słyszała czy też czytała o niej krótkie i właściwie lakoniczne fakty, ta opowieść jest czymś nowym. Czymś zaskakującym, bowiem poznałam praktycznie całe życie tej słynnej aż po dziś dzień kobiety. Kobiety odważnej, stawiającej na swoim, której wielką pasją były góry. Pani Wanda już od małego różniła się od swoich rówieśniczek. Lubiła sport, trenowała lekkoatletykę... Właściwie czego w sporcie się nie chwyciła, wszystko jej wychodziło. Jednak Wanda Rutkiewicz przede wszystkim była piękną i skromną kobietą. I, jak to wspomina Andrzej Lange "chodziła jak kot, swoimi ścieżkami".
W książce Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci nie tylko poznajemy życie pani Wandy. Poznajemy również jej rodzinę, przeszłość jej rodziców, to co wydarzyło się przed jej narodzinami, aż po jej śmierć. Wiele z tych faktów nie było wesołymi. Wiele było smutnych, a nawet, niepokojących. Podoba mi się to, jak idealnie autorka tejże biografii, dobrała tytuł do całej treści. Idealnie, naprawdę. Wiecie co jeszcze mi się podobało? Te wszystkie zdjęcia, coś jak cofnięcie się w czasie i pogląd na to, jak kiedyś wyglądał świat. Niemniej w tych zdjęciach jest nie tylko historia, ale na nich dostrzegamy osoby, o których mowa w danym wątku.
Nie wiem co jeszcze mogę napisać o tej książce... Anna Kamińska naprawdę wykonała świetną robotę. Opisała wszystko prostym, lekkim językiem, dzięki czemu książkę czyta się fantastycznie. Komu polecam niniejszą opowieść? Każdemu kto lubi biografie. Każdemu, kogo interesuje życie Wandy Rutkiewicz. Po prostu - polecam.
...