Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Urojenie

książka

Wydawnictwo Dreams
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Podczas mroźnej sylwestrowej nocy młoda kobieta ginie od ciosu nożem. Koszmar zatacza coraz szersze kręgi. Pogoń za nieuchwytnym zabójcą staje się obsesją rzeszowskiego śledczego.
Czy morderca jest rzeczywiście mordercą, a ofiara ofiarą? Gdzie kończy się prawda, a gdzie zaczyna urojenie?
Najnowszy thriller autora Snów i Ceremonii, pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Dreams
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 05.01.2013

RECENZJE - książki - Urojenie

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Marta Kowalik

ilość recenzji:234

brak oceny 17-01-2013 11:43

Janusz Koryl urodził się w 1962 r. w Rzeszowie. Ukończył studia polonistyczne. Pisze poezję, prozę, reportaże. W 2011 r. jego powieść ?Sny? zdobyła tytuł Książki Roku. O tym wszystkim dowiedziałam się z okładki. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym autorze, ponieważ jestem ignorantką i zupełnie nie wierzę we współczesną literaturę polską. Za to pokładam wiarę i nadzieję w Wydawnictwie Dreams, które przecież specjalizuje się w beletrystyce z najwyższej półki. Dlatego też najnowsza książka Janusza Koryla ?Urojenie? od razu zyskała u mnie duży kredyt zaufania. Ale do rzeczy?
Akcja powieści zaczyna się szybko i bez zbędnego wstępu. Sylwester 2011. Kilka minut przed północą. Na rzeszowskim rynku trwa w najlepsze zabawa, jakich wiele na rynkach polskich miast.
W tłumie wesołych, rozkrzyczanych, tańczących i lekko wstawionych ludzi stoi mężczyzna w szarym kapeluszu i szarym płaszczu. Jego obojętna twarz nie zdradza żadnych emocji. Mężczyzna wolnym krokiem opuszcza rynek i swe kroki kieruje na posterunek policji. W tym samym czasie w jednej z rzeszowskich restauracji trwa bal sylwestrowy. Jednym z gości jest Mateusz Garlicki - szef rzeszowskiej dochodzeniówki, który korzysta z wolnej nocy wraz z żoną. Szampańska zabawa zostaje brutalnie zakłócona przez telefon służbowy. Aspirat musi natychmiast zgłosić się na komendzie. Na miejscu zastaje tajemniczego mężczyznę w szarym kapeluszu i płaszczu, który przyniósł ze sobą zakrwawiony nóż i twierdzi, że właśnie zamordował kobietę. W trakcie przesłuchania podaje swoje dane personalne oraz nazwisko i adres ofiary. Zagadki kryminalnej brak. Wszystko wydaje się proste i oczywiste. Tadeusz Olczak zostaje zamknięty w areszcie, a patrol policji udaje się na miejsce zdarzenia. Okazuje się jednak, że w mieszkaniu przy ul. Grunwaldzkiej 6/11 trwa przyjęcie noworoczne, a zaskoczeni mieszkańcy nigdy nie słyszeli o żadnej Anieli Grodzickiej. Wkurzony aspirant Garlicki wzywa Olczaka na ponowne przesłuchanie. Problem w tym, że cela, w której zamknięto zatrzymanego stoi pusta....
Powieść składa się z 48 krótkich rozdziałów. Każdy z nich rozpoczyna się informacją o dacie, godzinie i miejscu akcji. Dzięki temu czytelnik czuje, jakby oglądał jakiś serial policyjny. Trzecioosobowa narracja pozwala poznać jedną opowieść z rożnych perspektyw. Można jednak uznać, że głównym bohaterem powieści jest aspirant Mateusz Garlicki. Młody, ambitny stróż prawa dzięki swej determinacji i ciężkiej pracy szybko awansował w policyjnej hierarchii. Garlicki budzi sympatię odbiorcy. Podświadomie czujemy, że to typ dobrego gliny, dlatego też bezwiednie angażujemy się w prowadzone śledztwo. Razem z aspirantem chcemy rozwikłać zagadkę, bo przecież sprawiedliwości musi stać się zadość. Język powieści jest bardzo naturalistyczny. Kiedy trzeba policjanci klną siarczyście i obrzucają się wyzwiskami. Opowieść wciąga od pierwszej strony i całkowicie pochłania uwagę czytelnika. Thriller czyta się błyskawicznie. W zasadzie jest to powieść na jeden wieczór. Zresztą nie wierzę, że ktokolwiek będzie w stanie odłożyć książkę zanim dobrnie do końca.
Zakończenie powieści jest całkowicie nieprzewidywalne i zwala z nóg! Mogłabym przyczepić się do paru kwestii przy końcu. Mogłabym... ale tego nie zrobię, bo inaczej musiałabym wam zdradzić finał, a takich rzeczy nie robi się z czystej przyzwoitości.
Na skrzydełku okładki znajduje się hasło reklamowe informujące, ze Janusz Koryl to taki nasz polski Stephen King. Bzdura! King mógłby uczyć od Pana Janusza jak pisać dobre książki, w których narrator nie przynudza, króluje wartka akcja, a niebanalni bohaterowie cały czas czymś zaskakują. Ponieważ, drodzy czytelnicy, ?Urojenie? jest idealnym przykładem na thriller doskonały. Polecam!