- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ery. - Może to - Julia sięgnęła po tomik, który wydał jej się najnowszy. Na okładce nie było tytułu. W środku, po kilku pustych stronicach, zobaczyli stylizowany rysunek drzewa genealogicznego, a zaraz za nim czarno-białą fotografię mężczyzny w wojskowym brytyjskim mundurze, o surowym spojrzeniu, z potężnymi siwymi faworytami. Sfotografowano go na tle nogi ogromnego słonia. Napis pod fotografią wyjaśniał, że to Merkury Malcom Moore, a data jego śmierci sięgała początku ubiegłego stulecia. Dalej następowały listy i najrozmaitsze dokumenty związane w jeden pakiet tak, żeby się nie pogubiły, i porozdzielane specjalną bibułką, jakiej dawniej używało się do osłaniania fotografii. Były też listy ostemplowane starymi pieczęciami, znaczki i jakieś egzotyczne papiery. - Przypuszczam, że ten Merkury mieszkał w Indiach albo gdzieś - zauważyła Julia, przerzucając kartki. Po Merkurym Malcomie Moore i jego korespondencji natrafili na fotografię Thomasa i Annabelli Moore w strojach myśliwskich. Także przy nich była kolekcja fotografii, listów i dokumentów. Jason wyjął inny tomik w czarnym płótnie i zaczął go przeglądać. Znalazł kolejne nazwiska i dalsze dokumenty poukładane porządnie i poklasyfikowane. Rodzeństwo rozsiadło się na kanapie, żeby było im wygodniej czytać. - Kto wie, ile czasu poświęcił na uporządkowanie tego wszystkiego - szepnął Jason, po czym zamknął tomik i dodał: - Ale to jeszcze nie jest drzewo genealogiczne. To zbiór pism i listów przodków, zbiory - Tak sądzisz? - przerwała mu Julia. - To podnieś głowę! Jason spojrzał na sufit biblioteki, gdzie namalowanych było pięć wielkich medalionów, połączonych ze sobą gałęziami ogromnego drzewa. Na gałęziach widniały zaś najdziwniejsze zwierzęta i owoce, a każdemu z nich towarzyszyło jakieś imię. - To jest drzewo genealogiczne! - wykrzyknął zdumiony. - Cantarellus Tyberiusz i Adriana Ksawery Dzieci zaczęły odczytywać na głos imiona, które - gałąź za gałęzią - biegły aż do samej góry, gdzie na koronie drzewa siedziały dwie białe mewy: Ulysses i Penelopa - ostatni przedstawiciele dynastii. - Fantastyczne! - wykrzyknęła Julia, szeroko otwartymi oczami przyglądając się zwierzętom namalowanym na tym niezwykłym drzewie. - Nie pojmuję, jak mogliśmy tego wcześniej nie zauważyć... - wyszeptał Jason. - Po prostu nigdy nie podnieśliśmy głowy do góry. Julia i Jason prędko odnaleźli na drzewie genealogicznym imiona osób występujących w czarnych tomikach i odkryli, że to malowane drzewo może służyć jako doskonała wskazówka do kojarzenia materiałów zawartych w książkach. - Spójrz! - krzyknął nagle Jason, patrząc na korzenie drzewa wyrastające z jednego z medalionów. - Drzewo genealogiczne Mooreów wyrasta z grzbietów trzech żółwi! Znów ten sam symbol! - Znów? - Taki sam symbol widzieliśmy nad drzwiami w grocie pod urwiskiem, jest też w Krainie Puntu, w Nieistniejącej Komnacie, u stóp nagrobków czcigodnych Założycieli. Jason rzucił okiem na to malowidło. Potem przyjrzał się uważniej innym medalionom: wewnątrz nich były ukazane zwierzęta z czterech kluczy Wrót Czasu. - Nareszcie jakaś wskazówka! Julia też była przekonana, że to ważny trop, nawet jeśli jeszcze nie wiedziała, dokąd może ich doprowadzić. Jason rozpoznał na fresku sylwetkę Metis i jakiejś innej łodzi podobnej do żaglowca. Przypomniał sobie nagle drewniane modele z pokoju w wieżyczce i wybiegł z biblioteki. Otworzył lustrzane drzwi i wszedł do pokoju, z którego rozciągał się widok na całą zatokę Kilmore Cove. Rozejrzał się dokoła - zwrócił uwagę na spaczone okno z uszkodzonym zamkiem, które Nestor zabezpieczył wczorajszego wieczoru. Poza tym wszystko było jak przedtem. Dzienniki i zeszyty leżały na podłodze, tak jak je zostawili, a modele okrętów i łodzi stały na skrzyni. Jason wziął do rąk model Oka Nefretete, myśląc o Najwyższym Pisarzu, który go wykonał, a potem przejrzał inne: piroga, gondola, mały żaglowiec, Dlaczego niektóre z nich znalazły się na drzewie genealogicznym, a inne nie? Julia, która dogoniła tymczasem brata, obeszła wszystkie okna po kolei. Rick, który dostrzegł ją z dziedzińca, pomachał do niej, krzycząc: - Skończyłem! Mój jest już gotowy! Przyjdziecie mi pomóc z tamtymi? Dziewczynka dała głową znak, że tak, i zawołała brata. - Jason! Rick już prawie skończył! Jason pokręcił głową. - Może się mylę, może w Willi Argo odkryliśmy już wszystko, co było do odkrycia. Julia zdumiała się. Przyszło mu to do głowy akurat teraz, kiedy historia tego dworu zaczynała ją coraz bardziej fascynować... - Dziwnie to brzmi w twoich ustach. Są jeszcze setki książek do przeczytania, a te dzienniki, - Nie mamy czasu czytać tego wszystkiego. - To co chcesz robić? - Wsiąść na rower!
książka
Wydawnictwo Olesiejuk |
z serii Ulysses Moore |
Oprawa miękka |
Liczba stron 222 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Olesiejuk |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 150x210 |
Liczba stron: | 222 |
ISBN: | 978-83-274-2746-5 |
Wprowadzono: | 16.03.2015 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.