Czy jestem wystarczająco dobrym rodzicem? Czy moje dziecko czuje się przy mnie kochane? Dlaczego dziecko sąsiada jest takie grzeczne i ułożone, a moje biega jak opętane, ucieka na spacerkach, a co gorsza prośba i groźba odnoszą podobny skutek? A może istnieje język, który ułatwia porozumienie z dzieckiem? Czy da się wychować dziecko odpowiedzialne a nie wstrętnego potworka? To tylko namiastka pytań, jakie nękają rodziców od okresu niemowlęcego po dojrzałość swoich dzieci i wręcz trudno uwierzyć, że jakikolwiek poradnik odpowie choć na jedno z nich. A jednak.
Książka Jespera Juula to mój ulubiony poradnik, po który sięgam, gdy potrzebuję kubła zimnej wody na głowę, żeby zatrzymać się i pomyśleć, czy obrałam dobrą drogę w prowadzeniu własnych dzieci. Nie jest to łatwa pozycja, choć pisana w zrozumiały i dosadny sposób, poparta wieloma przykładami z pracy psychoterapeuty. To książka o dostrzeganiu kompetencji swojego dziecka, czyli gotowości do współdziałania z opiekunem i o tym, że dzieci nie rodzą się złe, tylko ponad wszystkie siły starają się współpracować i bardzo pragną być kimś wartościowym w oczach swoich rodziców. To książka o wzajemnym szacunku.
Nie sądzę, że każdy jest gotowy stanąć oko w oko z nową ideą wychowania prezentowaną przez Juula, który w brutalny sposób obnaża wszystkie grzechy główne rodziców: przemoc, egocentryzm, nieumiejętność okazywania miłości, bezpardonową krytykę czy lekceważenie. Warto jednak pomyśleć, czy na pewno nasze metody nie krzywdzą dziecka. Według autora to dorośli są odpowiedzialni za relacje z dziećmi, do tego tylko oni są w stanie zbudować silne poczucie własnej wartości u swojej pociechy. Dziecko bowiem należy traktować jak równego sobie, z takim samym wachlarzem praw i obowiązków, z możliwością wyrażania wszystkich emocji, prawem głosu. Przede wszystkim też dużo więcej zdziałamy, dając przykład swoim zachowaniem niż udzielając wskazówek. Przyznam się, że to bardzo przewartościowało moje myślenie o wychowaniu wyniesione z domu. Dodatkowo sporym odkryciem okazała się też kwestia samego języka, jakiego używamy w komunikacji z dzieckiem, bo, według Juula - wystarczy delikatnie zmienić formę wypowiedzi, aby jasno zaznaczyć swoje granice i otrzymać pożądany efekt! O tym, jak mówić ? zapraszam do środka!
Dla mnie ten poradnik jest wolny od wad. Często zaglądam, konfrontuję swoje metody wychowawcze i szczerze polecam wszystkim znajomym rodzicom, bo wiem, jak trudno jest nim być na co dzień. Polecam