Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Twarze tajfunu

O poszukiwaniu szczęścia na Filipinach

książka

Wydawnictwo Czarne
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

"Twarze tajfunu" to opowieść o wyjątkowej podróży na Filipiny. Małgorzata Szumska leci na skąpane w słońcu wyspy, by pomagać mieszkańcom w odbudowie ich domów zburzonych przez potężny tajfun. Na miejscu spotyka ludzi, którzy opowiadają o swoich niezwykłych, wzruszających przeżyciach, o filipińskich obyczajach, religii, przyjaźniach i miłościach...
Z rozmów wyłania się barwny obraz kraju i jego mieszkańców, pełnych optymizmu, wytrwale szukających szczęścia, ale też doświadczonych przez los - dotkniętych kataklizmem i niedostatkiem. Autorka stara się odkryć prawdziwe Filipiny i znaleźć odpowiedzi na pytania: Czy można zapomnieć o tajfunie? Czy na rajską wyspę wróci spokój? I o czym marzą Filipińczycy?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarne
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 24.11.2016

RECENZJE - książki - Twarze tajfunu, O poszukiwaniu szczęścia na Filipinach

4.3/5 ( 12 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    1
  • 1
    0

ilo99

ilość recenzji:2412

brak oceny 3-06-2017 10:28

Książka dość ciekawa. Pokazuje życie wolontariusza. Robi to bez zachwytów nad wspaniałością własnej osoby, bez zadęcia. Przedstawia blaski i cienie, odpowiedzialność za niesioną pomoc. ?Na Filipinach zdałam sobie sprawę, że ? paradoksalnie ? czasami pomagając, krzywdzimy. W rezultacie ludzie sami nie budują swoich domów, bo wierzą, że dostaną je od białych, nie wracają do pracy, bo łatwiej jest im żebrać albo czekać na jedzenie i wodę od dużych organizacji?. Dzięki tej książce mogłam zobaczyć jak wygląda świat po kataklizmie widziany z bliska a nie okiem kamery telewizyjnej. Jakie zagrożenia czekają na tych, którzy niosą pomoc humanitarną. Autorka zamieszcza w reportażu rozmowy z tubylcami. Lecz nie zawsze jedynie cytuje swoich rozmówców, bywa, że dodaje własny komentarz. Zdarza się iż powtarza te same opinie po kilka razy, lecz innymi słowami. Nie do końca odebrałam zamysł autorki: żeby czytelnik zrozumiał, czy żeby bardziej poetycko było? Podsumowując. Książkę czyta się szybko, ilustrują ją dobrze zrobione zdjęcia, a potknięcia językowe i stylistyczne dodają jej autentyczności, aniżeli odstręczają od lektury. Polecam.

Marta Korytkowska

ilość recenzji:24

brak oceny 14-12-2016 17:27

Małgorzata Szumska poleciała na Filipiny, aby pomóc odbudowywać domy tym, którzy stracili je w tajfunie, jednak na wyspie dowie się, że jej rola będzie polegać na wspieraniu ludzi w inny sposób. Studiowanie lalkarstwa okaże się przydatne tam, gdzie się tego nie spodziewała. Dzięki kilku kukiełkom i pomocy innych wolontariuszy, za pomocą zabawnych przedstawień będzie edukować filipińskie dzieci, ale również wspierać je w traumatycznych przeżyciach. Ale Szumska nie poprzestaje na tym. Postanawia poznać lepiej Filipińczyków, ich kulturę, tradycje oraz dowiedzieć się, co myślą o Yolandzie oraz czy mają jakieś marzenia.

Niesamowity reportaż. Kiedy rozpoczynałam lekturę, nie sądziłam, że tak mną wstrząśnie. Nie mieści mi się w głowie, że to, co budowali wolontariusze, Filipińczycy nazywają domem. Małe drewniane pudełka wielkości mniej więcej 10m2 dla tych ludzi były darem losu po tragedii, jaką przeżyli, mimo że musieli pomieścić w nich kilkuosobowe rodziny. A my w Polsce narzekamy na tyle drobnostek? Cudze dramaty pozwalają inaczej spojrzeć na to, co mamy i bardziej to wszystko docenić.

Autorka Twarzy tajfunu opisała historie różnych Filipińczyków, pokazując różne oblicza dramatu. Jedne wywoływały na mojej twarzy uśmiech, inne łzy wzruszenia, a jeszcze inne dogłębnie mną wstrząsnęły i wbiły w fotel. Tej książki nie da się czytać obojętnie, bez jakichkolwiek emocji. Nie da się też szybko o niej zapomnieć i przejść do porządku dziennego.

Dużym plusem reportażu są towarzyszące tekstowi fotografie, przedstawiające twarze Filipińczyków, których historie poznajemy, oraz miejsca i to, jak wyglądają po przejściu Yolandy. Dzięki temu treść jeszcze bardziej przemawia do naszej wyobraźni. Bardzo podoba mi się też rzetelny sposób przedstawienia mieszkańców Filipin i ich kultury. Małgorzata Szumska nie koloryzuje, opisując nam jedynie biednych, pokrzywdzonych przez los ludzi, którzy zasługują na bezinteresowną pomoc. Wspomina szczerze o ich lenistwie czy niemiłych i dziwnych sytuacjach, jakich sama doświadczyła.