Tajemniczy włóczęga

Edgar Wallace to pisarz obdarzony niesamowitą fantazją i pomysłowością. W powieści "Tajemniczy włóczęga" nie każdy jest tym, kim się wydaje. Włóczędzy niekoniecznie bywają społecznymi wyrzutkami. Czcigodni przedstawiciele elit miasteczka nie zawsze okazują się praworządnymi obywatelami.
Oprócz wątku sensacyjnego rozwinięty jest również temat romansowy. Zbuntowana October oznajmia, że pierwszy lepszy włóczęga jest tyle samo wart, co kandydat wybrany przez jej opiekunów i równie dobrze mogłaby wyjść za mąż za takiego łazika. Obrażony narzeczony przyprowadza przypadkowo spotkanego łazęgę, obdartego, brudnego i? panna bierze ślub z nieznanym, jeszcze nie otrzeźwiałym osobnikiem. Od tej chwili monotonne, spokojne do tej pory życie October bardzo się zmienia. Poznaje nowe dla niej otoczenie, ludzi, wraz z nowo poślubionym mężem są ścigani, ktoś chce ich zamordować. Pojawia się tajemnicza dama, kolejny włóczęga zachowujący się i wyrażający jak dżentelmen, płatni mordercy, policjanci, dziennikarze, kolejne zagadki, które na końcu znajdują nieoczekiwane rozwiązanie.
Książka jest bardzo ciekawa. To gratka dla miłośników starego kryminału, szczególnie powieści Edgara Wallace?a. Niestety książka była przed wojną drukowana w odcinkach i została z nich odtworzona. Nie wiadomo, kto ją tłumaczył, ale niestety tekst zawiera sporo błędów. Język jakim jest napisana jest może nie tyle archaiczny, co mocno ?chropawy?, często pojawiają się w narracji zwroty typu: ?uskutecznili swoją wycieczkę?, ?przybywała tu z różdżką oliwną?. Przypuszczam, że dama oglądała rozmówczynię przez lorgnon przyłożone do oczu, a nie przez lornetkę przyłożoną do oczu itd.
Dobrze byłoby przy kolejnych wydaniach powieści Edgara Wallace?a zapobiec takim wpadkom. Jest ich sporo. Przydałaby się dokładniejsza korekta.