Kalendarz adwentowy w formie książki. Zamiast okienek - rozdziały, zamiast czekoladek - opowieść. Młody chłopiec imieniem Joachim wraz z ojcem wybiera się do sklepu po zakup kalendarza adwentowego. Do gustu przypada mu szczególnie jeden. Od samego początku sprawia niezykłe wrażenie, które potęguje zachowanie starego sprzedawcy. O niezwykłości kalendarza Joachim przekonuje sie definytywnie już przy pierwszym otwarciu okienka. Znajduje się w nim tajemnicza karteczka, na której zapisany jest fragment opowieści. Magiczna historia fascynuje Joachima i parokrotnie powstrzymuje się siłą woli przed otwarciem kilku okienek jednego dnia. Moim zdaniem każdy rodzic co roku od 1. grudnia powinien wraz z dzieckim przeżywać tę historię. Warto mieć tradycje, zwłaszcza, gdy są wartościowe.