- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zymając się za ręce. Gerard sprawdził kalendarz faz księżyca i wiedział, że może się spodziewać niemal całkowitej pełni. Dwieście osiemnaście metrów od zejścia na plażę (kazał to zmierzyć) znajdowała się kryta liśćmi palmowymi chatka, w której w ciągu dnia wypożyczano fajki do nurkowania i narty wodne. Miejscowy kwiaciarz ozdobi werandę, używając do tego dwudziestu jeden (od tylu tygodni się znali) białych kalii (ulubionych kwiatów Vanessy). Będzie także kwartet smyczkowy. Na znak Gerarda zaczną grać Someone Only We Know Keane, co do której oboje postanowili, że na zawsze będzie ich piosenką. Oboje lubią tradycję, dlatego Gerard uklęknie na jedno kolano. Oczami wyobraźni niemal widział reakcję Vanessy. Zaskoczenie pozbawi ją tchu. Jej oczy wypełnią się łzami. Dłonie uniosą się do twarzy pod wpływem oszołomienia i radości. ,,Wkroczyłaś do mojego świata i zmieniłaś go na zawsze - powie Gerard. - Jak niezwykły katalizator przekształciłaś tę zwyczajną bryłę gliny w coś znacznie silniejszego, szczęśliwszego i pełniejszego życia, niż mogłem się spodziewać. Kocham cię. Kocham cię całym sobą. Kocham w tobie wszystko. Twój uśmiech nadaje mojemu życiu zupełnie nowe barwy i strukturę. Jesteś najpiękniejszą i najbardziej namiętną kobietą na świecie. Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na Ziemi i wyjdziesz za mnie?" Gerard wciąż pracował nad ubraniem tej treści w słowa - chciał, żeby zabrzmiała idealnie - gdy nagle w jego świecie zapadła ciemność. Każde słowo jednak było prawdziwe. Kochał Vanessę. Kochał ją całym sercem. Nigdy nie był romantykiem. Ludzie zazwyczaj go rozczarowywali. Co innego nauka. Prawdę mówiąc, przywykł do samotności i najlepiej się czuł, gdy walczył z mikrobami i organizmami, opracowując nowe leki i odtrutki, które pozwolą wygrać te wojny. Najbardziej cieszyło go, kiedy mógł stanąć przed tablicą w swoim laboratorium w siedzibie Benesti Pharmaceuticals i pracować nad jakimś równaniem albo formułą. Jak mawiali jego młodsi koledzy, pod tym względem był staroświecki. Lubił swoją tablicę. Pomagała mu w myśleniu - zapach kredy, pył, brudne palce, łatwość ścierania - ponieważ w nauce niewiele rzeczy powinno się utrwalać. Tak, to właśnie tam, w chwilach samotności, Gerard czuł się najlepiej. Był najbardziej zadowolony. Ale nie szczęśliwy. Vanessa jako pierwsza uczyniła go szczęśliwym. Teraz otworzył oczy i pomyślał o ukochanej. Dzięki niej wszystko zostało podniesione do dziesiątej potęgi. Żadna inna kobieta nie poruszała go w taki sposób - umysłowo, emocjonalnie oraz, oczywiście, fizycznie. Żadna kobieta, którą znał, nie byłaby do tego zdolna. Otworzył oczy, ale mrok się nie rozproszył. Początkowo zastanawiał się, czy nie jest wciąż w swoim domu, lecz było na to zbyt zimno. Zawsze ustawiał cyfrowy termostat na dwadzieścia dwa stopnie. Zawsze. Vanessa często podśmiewała się z jego dokładności. Niektórzy uważali, że ta potrzeba porządku zahacza o chorobliwy pedantyzm czy nawet natręctwo. Jednak Vanessa go rozumiała. Doceniała tę cechę, a wręcz traktowała jak zaletę. ,,To dzięki niej jesteś wybitnym naukowcem, a także troskliwym mężczyzną", powiedziała kiedyś. Wyjaśniła mu swoją teorię, że ludzie, których dziś uważamy za ,,zaburzonych", dawniej bywali geniuszami w sztuce, nauce czy literaturze, lecz obecnie, za sprawą leków i diagnoz, temperujemy ich, ujednolicamy i otępiamy ich zmysły. - Geniusz rodzi się z tego, co nietypowe. - Jestem nietypowy? - W najlepszym znaczeniu tego słowa, kochany. Lecz chociaż to wspomnienie dodało mu otuchy, Gerard nie mógł nie poczuć dziwnej woni. To było coś wilgotnego, starego i zbutwiałego, zupełnie Jak ziemia. Świeża gleba. Nagle ogarnęła go panika. Wciąż otoczony ciemnością, usiłował podnieść dłonie do twarzy. Nie potrafił. Miał spętane nadgarstki. To był sznurek albo raczej coś cieńszego. Może żyłka. Spróbował poruszyć nogami. One również były związane. Napiął mięśnie brzucha, zamierzając wyrzucić obie nogi w powietrze, ale o coś uderzyły. Coś drewnianego. Tuż nad nim. Zupełnie jakby był Zaczął drżeć ze strachu. Gdzie on jest? Gdzie jest Vanessa? - Halo?! - zawołał. - Halo?! Chciał usiąść, lecz jego pierś otaczał pas. Nie mógł się ruszyć. Czekał, aż jego oczy przyzwyczają się do ciemności, nie zapowiadało się jednak, żeby miało to wkrótce nastąpić. - Halo? Jest tam ktoś? Proszę, pomóżcie mi! Usłyszał jakiś odgłos. Dokładnie nas sobą. Coś jak drapanie, szuranie Czyżby kroki? Kroki rozbrzmiewające ponad nim. Gerard pomyślał o ciemności. Pomyślał o woni świeżej ziemi. Odpowiedź wydawała się oczywista, ale zarazem bezsensowna. Jestem pod ziemią, pomyślał. Jestem pod ziemią. Potem zaczął krzyczeć.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | książki na jesienne wieczory, książki na jesień, książki na lato, sensacja, thriller, psychologiczny |
Wydawnictwo: | Albatros |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 125x195 |
Liczba stron: | 384 |
ISBN: | 9788381258616 |
Wprowadzono: | 14.01.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.