Pierwsze przygody kota Boba i Jamesa Bowena było mi dane poznać już przy okazji lektury "Kot Bob i ja", w których to autor opisał swoje poznanie z Bobem oraz zacieśnianie więzi. W tej książce mamy natomiast ich dalsze losy, pełne zarówno wzlotów jak i upadków, niejednokrotnie okraszone sprytem i humorem słynnego już rudzielca. Autor tym razem opisuje perypetie człowieka i kota, już po dwóch latach znajomości. Książka ta daje nam także możliwość poznania zaplecza, aczkolwiek nieco zwięźle opisanego, procesu pisania i publikowania ich pierwszej książki, ujawniając oczekiwania i wątpliwości z tym związane oraz wyniki, o których nie marzyli.
"Powtarzam zawsze, że jesteśmy partnerami, że każdy z nas potrzebuje tego drugiego. W głębi duszy sam jednak nie do końca w to wierzę. Ja potrzebuję go bardziej, niż on mnie." [s. 92]
James Bowen ukazuje czytelnikowi Londyn widziany z jego perspektywy; perspektywy człowieka biednego, bez prawdziwej pracy, często pozbawionego dachu nad głową. Takie miasto jest nadal piękne pod pewnymi względami, jednak potrafi być równie mroczne, niebezpieczne i bezwzględne. Każdy tam posiada swoje miejsce, o które niejednokrotnie musi walczyć. Ciężko jest utrzymać się z zarobków zdobytych na ulicy, bowiem bywa ona kapryśna; jednego dnia powiedzie ci się, a drugiego ktoś cię napadnie, przegoni lub o coś oskarży. Życie tam dla nikogo nie jest łatwe, nawet mając towarzysza w swojej niedoli. Szczególnie tam.
Autor w pozycji tej niejednokrotnie bawi czytelnika ciekawymi i zabawnymi sytuacjami, w wykonaniu Boba. Kot ten ponownie wykazuje się sprytem, wielokrotnie wprawiając w zdumienie, zarówno Jamesa, jak i czytelnika. Ich szczególna więź, tego, pochodzącego z ulicy, (nie)zwykłego kota i ulicznego grajka, narkomana na odwyku, w dalszym ciągu zadziwia i zachwyca. Choć już wiele razem przeszli i jeszcze niejedną trudność w życiu przyjdzie im pokonać, to wierzę, że z każdego starcia wyjdą z podniesionym czołem; silniejsi.
Główny bohater i autor w jednym, po raz kolejny oferuje dobrze, nie idealnie, ale dobrze napisaną książkę. Ta autobiografia jest poniekąd także jego spowiedzią i próbą rozgrzeszenia z mrocznej przeszłości - często wysuwa on bowiem różne oskarżenia pod własnym adresem, ujawniając swoje słabości i momenty, w których wie, że zawinił i sam przekreślił swoje możliwości. Jednakże nadal walczy: z przeciwnościami losu, z nieżyczliwymi mu ludźmi, ale przede wszystkim z samym sobą i swoimi niedoskonałościami.
"Ślepi ci, co patrzą, a nie widzą." [s. 122]
Muszę przyznać, że pozycja ta nie urzekła mnie tak bardzo, jak jej poprzedniczka. Może dlatego, że autor wiele razy powtarzał to, co znaliśmy już z książki pierwszej? Były podobne sytuacje, podobne zachowania ludzi oraz podobny sposób jego reagowania na nie. I choć książka nadal stanowi przyjemną i szybką lekturę, i miło było poznać dalsze losy tej niezwykłej pary, to jednak nie oczarowuje ona już w równym stopniu co poprzednia.
Książka ta zabawia czytelnika, niekiedy zasmuca czy złości, jednak także daje nadzieję. Autor przechodzi z czytelnikiem przez swoje wzloty i upadki, jakie doświadczał razem z Bobem, opisuje wizyty na komisariacie, choroby jakie przeszli, ataki przypadkowych ludzi, ale także pojedyncze gesty życzliwości, piękne chwile warte zapamiętania i drogę ku lepszemu, która została zapoczątkowana dzięki Bobowi, a teraz jest kontynuowana z pełną odpowiedzialnością i świadomością przez samego Jamesa - jest to cały proces wychodzenia na "prostą", włącznie z odwykiem od narkotyków oraz pisaniem, publikacją i promocją pierwszej książki opisującej ich przygody, co bez Boba z pewnością nigdy by się nie wydarzyło.
Choć pozycja ta, poza swoją prawdziwością, nie wyróżnia się niczym szczególnym spośród innych publikacji dostępnych na rynku, to jednak jest ona warta uwagi. Czy dla czytelnika przybierze formę informacyjną, w celu poznania szczegółów niezwykłej relacji Boba z Jamesem, czy będzie miała charakter rozrywkowy, jedno jest pewne - będzie to lektura szybka, prosta i przyjemna. Polecam ją wszystkim zainteresowanym, a osobom niezaznajomionym z tą niezwykłą parą polecam najpierw sięgnięcie po pozycję opisującą początki ich przygód - "Kot Bob i ja".
"Jeden pomagał drugiemu połatać życie." [s. 166]