Stres jest niestety nieodłącznym elementem naszego życia. Ze świecą szukać osoby, która mogłaby stwierdzić, że przez większość czasu potrafi uniknąć stresu i cieszyć się spokojem umysłu. Oczywiście czynników stresogennych jest bardzo wiele, szczególnie współcześnie, gdzie każdy musi osiągać maksimum wydajności aby utrzymać się w pacy, na studiach itp. "Stres. Podążając ścieżką spokoju" Simona Viberta to książka o charakterze religijnym, która stara się przekonać czytelnika aby swoje zmartwienia powierzył Bogu. Pierwsze i jedno z ostatnich zdań autora brzmi następująco "Bóg się nie stresuje." Co wynika z faktu, że od początku dzieła stworzenia Wie jak będzie wyglądał koniec. Ludzie natomiast są niepewni swojego losu, często nie mają dostatecznej kontroli nad swoim życiem co powoduje, że ogarnia ich lęk. Autor przytoczył liczne fragmenty pochodzące z Biblii, których celem było przybliżenie słów Jezusa Chrystusa aby każdy kto w niego wierzy osiągnął spokój ducha. Simon Vibert nie poświęca więcej miejsca kwestiom fizjologicznym czy społecznym mającym bezpośredni związek ze stresem. Wynika to z faktu, że jest wykładowcą w Wycliffe Hall ewangelickim college na Uniwersytecie w Oksfordzie. Dlatego też osią książki jest wiara w Boga i teologiczna perspektywa dojścia do spokoju duszy. Na koniec książki znajdują się liczne sugestie jakie działania podjąć aby nasze działania były nie tylko dobre dla nas samych ale również dla bliźnich przez co zyskamy przychylność Stwórcy, który oczywiście obdarza miłością każdego człowieka, ale nie każdy tę miłość potrafi obdarzyć szacunkiem.