Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Strażnik skarbu

książka

Wydawnictwo Szara Godzina
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Rok 1888. Kalisz. Miastem wstrząsają wiadomości o nagłych zgonach. W okrutny sposób giną również dwaj mnisi.
Dochodzenie prowadzi Walery Konstantyn Jezierski, agent do specjalnych poruczeń w stopniu radcy stanu. W śledztwie pomaga mu młody, zdolny lekarz i erudyta dr Jakub Zaif.
Dr Zaif i agent Jezierski zostają zmuszeni do zmierzenia się z tajemnicami miasta. Czy uda się zapobiec dalszym zbrodniom i wykryć sprawcę makabrycznych czynów? Kim jest strażnik? Jakiej tajemnicy strzeże?
Strażnik skarbu łączy zgrabną intrygę kryminalną z wątkami miłosnymi będąc jednocześnie wspaniałym przewodnikiem po XIX-wiecznym Kaliszu. Poznaj mroczne tajemnice XIX - wiecznego Kalisza.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 17.02.2012

RECENZJE - książki - Strażnik skarbu

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

aleksnadra, aleksandrowemysli.blogspot.com

ilość recenzji:70

brak oceny 7-05-2012 14:13

Piękna, nostalgiczna okładka w kolorze sepii przedstawiająca miasto z dawnych lat. Brukowane ulice, ceglane kamienice oraz dama spacerująca niespiesznie chodnikiem. To przeniesienie w czasie gwarantuje wydawnictwo Szara Godzina przedstawiając nam nowy kryminał retro "Strażnik Skarbu".

Aneta Ponomarenko odkrywa przed nami Kalisz w 1888 r., stolicę guberni kaliskiej w zaborze rosyjskim. Tym spokojnym miasteczkiem wstrząsają wiadomości o nagłych zgonach. Zmarli to między innymi pomocnik aptekarza, bogata wdowa, stolarz oraz dwóch mnichów z Zakonu Franciszkanów. Śledztwo prowadzi Walery Konstantyn Jezierski, agent do specjalnych poruczeń w wysokiej randze radcy stanu. Pomaga mu młody i zdolny lekarz żydowskiego pochodzenia Jakub Zaif. Obaj panowie są inteligentni, spostrzegawczy i wnikliwi, nic nie uchodzi ich uwadze. Pierwsze wnioski w śledztwie są takie, że wszystkie zgony są ze sobą powiązane. Morderca poszukuje w Kaliszu tajemniczego przedmiotu związanego z Lożą Masońską, rozpytuje o niego mieszkańców i zabija niewygodnych świadków. Agent Jezierski i dr Zaif są o krok za zbrodniarzem. Nie wiedzą kogo i czego szukają. Wszelkimi dostępnymi środkami próbują rozwikłać tę intrygującą i niebezpieczna sprawę. Czy uda im się uchwycić sprawce makabrycznych czynów i czy zapobiegną dalszym zbrodniom?

"Strażnik skarbu" jest debiutem literackim Anety Ponomarenko, z urodzenia kaliszanki. Autorka zdobyła obszerną wiedzę na temat historii swojego miasta, odkrywa ją przed nami i sprytnie wykorzystuje poznane fakty komponując ciekawy i wciągający kryminał. Wplata w dialogi i akcję książki wiele autentycznych miejsc i postaci. Aby nie spowalniać akcji pani Aneta posiłkuje się przypisami i tam umieszcza większość informacji. Jest to idealny sposób dla tych, którzy pragną wiedzieć więcej. Inni mogą bez żadnych konsekwencji je ominąć.
Dodatkowo bogate i plastyczne opisy pozwalają na łatwą wizualizację czytanych miejsc.

Głównymi bohaterami książki są Walery Konstantyn Jezierski oraz dr Jakub Zaif. Nie cieszą się oni zaufaniem mieszkańców Kalisza, jeden jest carskim agentem a drugi polskim Żydem. Oboje są entuzjastami nowatorskich metod śledczych. W szczególności interesują się zdejmowaniem odcisków palców i porównywaniem linii papilarnych, które w tamtych czasach były nowinką. W dość szerokim stopniu poznajemy ich charaktery, doświadczenie i zachowanie. Na postawie tych informacji każdy może wyrobić sobie zdanie na ich temat. Obu panów, w trakcie prowadzonego śledztwa zaczyna łączyć delikatna nić przyjaźni, która z czasem staje się coraz głębsza i trwalsza. Muszę przyznać, że Walery Jezierski i Jakub Zaif (wnikliwi dostrzegą podobieństwo do Sherlocka Holmesa i doktora Watsona) to wielka zaleta książki. Inni bohaterowie np. Jasiek Poraj czy ojciec Andrzej to fantastyczne drugoplanowe postacie z ogromnymi możliwościami rozwoju. Być może w kolejnej powieści "Dom śmierci", która jest kontynuacją "Strażnika Skarbu" Aneta Ponomarenko rozwinie znacząco ich wątki.

Intryga kryminalna jest ciekawie zarysowana. Tajemniczy morderca, który najpierw pozoruje samobójstwa swoich ofiar a potem z każdą kolejną zbrodnią staje się nieobliczalny a zabójstwa coraz bardziej makabryczne. Wydaje się kpić z wymiaru sprawiedliwości, umyka przed pościgiem. I co z tym wspólnego mają Masoni? Bardziej spodziewałabym się ich w światowych bestsellerach a nie w małym miasteczku jakim był Kalisz. Połączenie tych elementów jest zaskakujące.

Fabuła rozwija się miarowo, a z każdą kolejną poszlaką i każdym zgonem nieznacznie przyspiesza. Książkę czyta się płynnie i z dużą przyjemnością.

Uważam debiut Anety Ponomarenko za udany i z niecierpliwością wyczekuję "Domu śmierci".

moni (moniczyta.blogspot.com)

ilość recenzji:1

brak oceny 19-04-2012 20:32

Kolejny kryminał retro wydany przez debiutującą w tym roku na polskim rynku wydawniczym oficynę Szara Godzina. Cieszę się, że miałam okazję przeczytać również "Strażnika skarbu" bowiem zakochałam się bez pamięci w bohaterach książki. Jakoś tak ostatnio bywa, że na naprawdę "magnetyczne" trafiam przypadkiem. Do takich książek zdecydowanie zaliczam kryminał pani Ponomarenko.
Książka wciąga już od pierwszych stron przenosząc czytelnika do XIX-wiecznego Kalisza. Już na samym początku poznajemy agenta do specjalnych poruczeń w stopniu radcy stanu Walerego Konstantyna Jezierskiego. Jakby nie było urzędnika carskiego, do którego, biorąc pod uwagę czasy, w których toczy się akcja książki, zdecydowanie nie powinniśmy pałać sympatią. Autorka miała jednak zupełnie inny zamiar - otóż Jezierski to niezwykły jak na carskiego urzędnik, jest zdecydowanie niesztampowy i wzbudza naszą sympatię już od samego początku. Podobne odczucia ma drugi z bohaterów - doktor Jakub Zaif, żydowski lekarz pełniący również rolę patologa.Duet głównych bohaterów po prostu powala. Pisarka dobrała ich wprost idealnie z pewną ironią zapewne - żydowski lekarz i carski urzędnik w mieście będącym pod rosyjskim zaborem.Nie zmienia to faktu, ze jako duet detektywistyczny dopełniają się idealnie. Obaj są zwolennikami najnowszych metod śledczych oraz wszelkich technicznych nowinek, co nasuwa mi na myśl jednego z moich ulubionych detektywów - Murdocha.
Mój podziw wzbudza też wiedza na temat XIX-wiecznego Kalisza jaką wykazała się autorka jednak wydaje mi się, że w książce jest zdecydowanie za dużo wiadomości na temat historii miasta. Rozumiem, że książka ma być hołdem dla rodzinnego miasta pani Anety jednak natłok wiadomości historycznych delikatnie zakłóca spójność powieści. Obawiam się ,że coś co dla mnie jest tylko małym defektem , dla wielu czytelników może okazać się znacznym minusem dlatego mam nadzieję, że kolejna, zapowiadana powieść o kaliskich detektywach będzie nieco uboższa w szczegóły, co z pewnością jej nie zaszkodzi.
Reasumując "Strażnik skarbu" to naprawdę dobry kryminał. Ma to czego brakuje wielu współczesnym czytadłom - magnetycznych bohaterów, którzy już od pierwszych kart książki wciągają czytelnika w swoje śledztwo. Niewielkim minusem są nieco przydługie i jak na mój gust zbyt szczegółowe opisy dotyczące zwyczajów, historii miasta i wyglądu budynków. Jeżeli jednak długie opisy Wam nie przeszkadzają lub potraficie delikatnie przymknąć na nie oko dostaniecie w zamian naprawdę świetną intrygę kryminalną oraz oryginalnych i błyskotliwych bohaterów.
Zdecydowanie polecam i z niecierpliwością będę czekać na kolejną książkę pani Ponomarenko.