Słoneczne miasto

książka

Wydawnictwo Marginesy
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Dwie nowele niezrównanej Tove Jansson.

Kamienne pole (przeł. Teresa Chłapowska) - to historia Jonasza, który przeszedł na emeryturę. Zamierza w tym czasie napisać biografię niejakiego Igreka. Mimo że dopada go niemoc twórcza, wytrwale zbiera materiały do książki. Jednocześnie zaczyna wspominać własne życie i uświadamia sobie różne niewygodne fakty, jak choćby brak bliższych relacji z własnymi córkami. Zdaje sobie sprawę z tego, jak często uciekał od konfrontacji z życiem w świat słów. Dokonuje bolesnego rozrachunku z własną historią i samym sobą.

O Słonecznym mieście (przeł. Justyna Czechowska) - sama Tove pisała tak: "Podróżowałam po Ameryce i pewnego wieczoru trafiłam na Florydzie do miasta, w którym było dość cicho. Rano też było pusto i cicho. Stałam na ocienionym roślinami ganku, po lewej i prawej ciągnął się szpaler identycznych ganków. Cisza była niemal przerażająca.
Wtedy zdałam sobie sprawę, że jestem w Słonecznym mieście, mieście dla osób w podeszłym wieku, mieście, w którym słońce świeci przez cały rok, mieście nakierowanym na odpoczynek i święty spokój. Nazwałam je St. Petersburg. I u mnie nie jest ciche, jest tak dzikie i ekscytujące, jak każde inne miejsce na świecie. Starałam się napisać książkę o tym, co to znaczy, gdy człowiek się zestarzeje. I gdy się zakochuje".

Tove Jansson (1914-2001) najwybitniejsza fińska pisarka, znana na świecie jako autorka serii o Muminkach, malarka, rysowniczka, autorka komiksów. Została uhonorowana Nagrodą Szwedzkiej Akademii w 1994, a w 1966 odznaczona Medalem Hansa Christiana Andersena - międzynarodową nagrodą dla twórców książek dla dzieci. W wydawnictwie Marginesy ukazały się Wiadomość oraz Córka rzeźbiarza, a także Listy Tove Jansson.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Marginesy
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 14.02.2017

RECENZJE - książki - Słoneczne miasto

4.3/5 ( 11 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    3
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Alicja Szerment

ilość recenzji:1

brak oceny 7-05-2017 13:40

Nigdy nie byłam fanką Muminków. Nigdy nie polubiłam wersji telewizyjnej tej historii, więc na wersję książkową... w moim życiu już miejsca zabrakło. Należy oczywiście dodać do tego fakt, że przez bardzo długi czas nie potrafiłam czytać płynnie. Miałam idealne zadatki na analfabetkę. A kiedy wreszcie nauczyłam się, że ?l? i ?a? w połączeniu nie daje ?lu? tylko ?la?... sięgnęłam po ?Anię z Zielonego Wzgórza? i przeczytałam wszystkie tomy. Tak oto w wieku ośmiu lat z dziecka niepotrafiącego czytać stałam się dzieckiem książki... wręcz połykającym. Potem jednak już nigdy nie zabrałam się za literaturę dziecięcą lub przynajmniej tą skierowaną do najmłodszych czytelników. I choć staram się nadrabiać te zaległości... nie zawsze się to udaje. Tove Jansson, mamę Muminków poznaję jednak od pewnego czasu od strony literatury jej autorstwa skierowanej do dorosłych czytelników. Po lekturze zbiorów opowiadań ?Wiadomość? i ?Córka rzeźbiarza? nadeszła pora na dwie powieści Jansson - ?Słoneczne miasto? opublikowane w Polsce po raz pierwszy oraz ?Kamienne pole?.

?Słoneczne miasto? to powieść o starości, starzeniu się, przemijającej młodości inspirowana wizytą Jansson w pewnym bardzo spokojnym miasteczku. Zachwyca od pierwszych stron literackim kunsztem, dokładnością, barwnością i plastycznością opisów... a jakie jest tak naprawdę tytułowe miasto?

?(...) W Saint Petersburgu pracuje więcej fryzjerów niż gdziekolwiek indziej, specjalizują się oni w układaniu drobnych puszystych oków z cienkich białych włosów. Setki starszych pań wędrują pod palmami z białymi kędzierzawymi głowami, panów jest tu niewielu. W pensjonacie każdy albo ma swój pokój, albo dzieli go z drugą osobą, niektórzy mieszkają w tym jednostajnym klimacie tylko przez chwilę, ale większość przez cały czas, który im pozostał. Nikt nie choruje, to znaczy nie obłożnie, takie rzeczy załatwiane są niesłychanie szybko przez karetki, te zaś nigdy nie jeżdżą na sygnale. (?) Wiele sklepików oferuje aparaty słuchowe i inne udogodnienia, na każdym rogu anonsuje się w jasnych, wesołych barwach natychmiastowy pomiar ciśnienia, wszelkie informacje na temat emerytur czy kremacji, a także udzielanie porad prawnych. Ponadto dołożono starań, by oferta wzorów robótek na drutach,gier planszowych, materiałów do wyrobów broszek i tym podobnych była jak najbogatsza, a obsługa przyjazna i pomocna.?. Tove Jansson, "Słoneczne miasto"

To cytat, który zaczyna się już w połowie pierwszej strony... wprowadzając bardzo szybko czytelnika w klimat powieści. Nieśpiesznej, a przy tym niezwykle inteligentnej, w której z pozoru nic nie znaczące zdania noszą za sobą dużą dawkę życiowej mądrości. Tove Jansson stworzyła całą gamę bohaterów... Pani Morris, pani Peabody, specyficzny pan Thompson i wielu innych... różnorodność świata i ludzi ukazana za sprawą kilku emerytów siedzących na werandzie jednego z domów spokojnej starości, na bujanych fotelach. Tą spokojną idyllę czasami burzą jednak wydarzenia, które wstrząsają chociaż na pewien czas bohaterami... śmierć pensjonariuszy, kwestia pustego fotela bujanego, słowne utarczki, przyjazd nowego mieszkańca.

Akcja toczy się w aurze oczekiwania na wielki, coroczny bal, który wyznacza w pewien sposób czas życia bohaterów. Jemu także towarzyszą barwne opisy, w pamięć zapada ostrzeżenie, że każdy tańczy na własną odpowiedzialność, pielęgniarka czekająca w holu... Tove Jansson wprowadziła do swojej książki kontrast. W świecie pełnym emerytów swoje miejsce znajduje także dwójka młodych ludzi ? piękna pokojówka i jeżdżący na motorze Joe. Oni obaj, razem wkraczają dopiero w dorosłość w pełnym tego słowa pojęciu... Pensjonariusze dzielnie im się przyglądają, próbują przekazać swoją życiową wiedzę, jednak w rezultacie i tak trzeba wszystko przeżyć na własnej skórze.

?Słoneczne miasto? to krótka, słodko ? gorzka historia o przemijaniu, samotności, poczuciu odosobnienia, ale także o młodości i jej ulotności... Mimo, że nie brak w niej ironii prowadzi do smutnych wniosków, zmusza do myślenia o przemijaniu, kruchości międzyludzkich relacji i niesie ze sobą silny ładunek emocjonalny. Jansson napisała powieść, której lektura, nie dość, że stanowi wyśmienitą ucztę literacką... to jeszcze pozostawia w czytelniku ślad. Historia grupki emerytów, relacji między nimi niesie za sobą uniwersalną myśl o zależnościach rządzącym światem, to paleta charakterów, zachowań... i marzeń. Jansson pokazuje, że jest prawdziwą mistrzynią słowa, a czytanie tak dopracowanej historii... stanowi przyjemność. ?Słoneczne miasto? przypadnie jednak do gustu przede wszystkim myślicielom, fascynatom literatury poruszającej i zmuszającej do refleksji, prozy bardzo dojrzałej i nieśpiesznej, w której brak pełnej zwrotów i szybkiej akcji... historii, której główną mocą są niuanse.
Moja ocena: 8/10


* * *

Druga powieść z tego zbioru, czyli ?Kamienne pole? to historia, której głównym bohaterem także jest emeryt, Jonasz. Bohater będąc na emeryturze podjął się napisana biografii niejakiego Igreka. Szybko dopada go niemoc twórcza, a doszukiwanie się coraz to nowych powodów, aby odkładać tę pracę na jak najpóźniejszą porę... nie pomaga. Zbiera jednak nadal materiały. Problem w tym, że uważa, że o Igreku nie można napisać niczego ciekawego. Tymczasem postanawia wyjechać z dwoma dorosłymi już córkami na wakacje. Te dbają o niego, jednak on cały czas nie wykazuje za grosz zainteresowania ich życiem... czy też wdzięczności.

Nawet w tak zatwardziałym i pewnym siebie człowieku jak Jonasz pojawia się jednak chwila zastanowienia nad samym sobą. Emeryt zaczyna wspominać swoje życie, przypomina sobie niewygodne fakty i zaczyna dostrzegać jak bardzo przez lata był oddalony od córek. Brak bliższych relacji z nimi wczoraj jak i dziś prowadzi go do bolesnego rozrachunku z samym sobą. Nagle zaczyna dostrzegać, jak często uciekał od prawdziwego życia ? córek, domu w świat słów...

?Kamienne pole? to bardzo krótka historia twórczej niemocy, słów, które przejmują kontrolę nad ludzkim życiem. Powieść o braku międzyludzkich relacji, straconych szansach i rozbitej rodzinie. Silne rysy charakterologiczne bohaterów udowadniają, że w powieściach Jonsson to właśnie ludzie są najważniejsi. To historia pozbawiona banalności i obłudy. Relacje w rodzinie Jonasza choć trudne... w pewnym momencie stają się bardzo szczere, często bolesne, a jednak wreszcie są prawdziwe i silne emocjonalnie. W tym fragmentarycznym przedstawieniu losów Jonasza autorka wykazała się bardzo dobrym stylem i umiejętnością rozłożenia akcentów. Było nie tylko dobrze literacko, ale także interesująco...

Moja ocena: 8/10

Magdalena Borkowska

ilość recenzji:326

brak oceny 6-03-2017 19:06

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

"Słoneczne miasto" Tove Jansson zawiera dwie niewielkie powieści. Tytułowa to opowieść o starości. Do pensjonatu Butler Arms w Saint Petersburgu na Florydzie przyjeżdżają staruszkowie: sprowadzają się tu dla ciszy, słońca i spokoju. To takie "cudownie słoneczne miasto na starość". Znajdują tu jednak porażającą samotność, nawet jeśli gdzieś tam istnieją rodziny i dzieci... Dla jednych to już tylko oczekiwanie na koniec, inni próbują oszukać życie i siebie i udają, że mogą jeszcze z niego sporo wycisnąć. Druga -"Kamienne pole" - to historia emerytowanego popularnego dziennikarza, który pracuje właśnie nad biografią innego znanego człowieka. Niemoc twórcza powoduje, że w towarzystwie córek wyjeżdża do domku letniskowego, by tu przekopywać zebrany materiał, z którego wyłania się całkiem antypatyczny bohater. Jonasz, wspominając jednocześnie własne życie, orientuje się, że zawsze ukrywał się za słowami, raniąc bliskich i gubiąc po drodze życie właśnie. Jannson okazuje się pisarką oszczędną w słowach , zdystansowaną wobec swoich bohaterów. Pozbawia ich niejako młodości, bo w zasadzie poznajemy ich wyłącznie niemal w jesieni życia, a i niewiele wiemy o nich samych w ogóle. Są emanacją przemijania, powolnego, nieuniknionego odchodzenia i rozrachunku z życiem. Obie powieści nieco gorzkie, nieco smutne, bez konkretnego zakończenia, skłaniają niewątpliwie do refleksji : "A gdy mnie dotknie starość...??"