Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

SKRZYDŁA NAD DELFT

książka

Wydawnictwo Esprit
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Louise Eeden jest córką uznanego projektanta porcelany i doskonale wie, czego oczekuje się od niej ze względu na interesy rodzinne. Kiedy więc ojciec zleca słynnemu artyście, Jacobowi Haitinkowi, wykonanie jej portretu, przystaje na to, choć niechętnie, podobnie jak godzi się z myślą, że dla dobra prowadzonej przez ojca firmy ma wkrótce poślubić Reyniera de Vriesa, syna największego producenta ceramiki w Delft.
Sytuacja komplikuje się jednak, gdy w pracowni malarskiej dziewczyna poznaje Pietera, młodego pomocnika mistrza Haitinka, i zakochuje się w nim. Ta niemożliwa miłość wydaje się z góry skazana na niepowodzenie, nie tylko ze względu na dzielące młodych różnice majątkowe, lecz również kwestie wiary: ona jest pobożną protestantką, on - katolikiem. Jest jeszcze zazdrosny Reynier, któremu trudno będzie pogodzić się z odmową ze strony Louise...
Książka Aubrey`a Flegga wprowadza w niezwykły świat XVII-wiecznej Holandii - świat sztuki, malarstwa i wojen religijnych, podobny do tego, jaki odnaleźć można w książce Dziewczyna z Perłą. Przy czym tylko pozornie jest to rzeczywistość odległa - wszak z namiętnościami, z jakimi zmagali się ówcześnie żyjący ludzie, także dzisiaj musi się zmierzyć niejeden z nas...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Esprit
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 06.06.2012

RECENZJE - książki - SKRZYDŁA NAD DELFT

4.7/5 ( 7 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Isadora

ilość recenzji:1

brak oceny 26-06-2012 10:56

"Skrzydła nad Delft" to pierwszy tom trylogii "Louise" autorstwa Aubreya Flegg, która przenosi nas do XVII - wiecznej Holandii, a dokładnie - do jednego z jej najstarszych miast, uznanego niderlandzkiego ośrodka artystycznego słynącego również z produkcji i zdobnictwa porcelany, Delft. Fabuła powieści, podobnie jak w przypadku "Dziewczyny z perłą" Vermeera osnuta jest wokół historii powstania portretu, zaś postaci historyczne utożsamiane ze złotym wiekiem malarstwa czy niderlandzką kulturą tego okresu, jak Rembrandt van Rijn, Carel Fabricius czy Baruch Spinoza unoszą się w tle przydając powieści niepowtarzalnego kolorytu i charakterystycznego klimatu, rewelacyjnie oddając ducha epoki.

16 - letnia Louise Eeden jest jedyną córką i oczkiem w głowie tatusia, największego w Delft producenta porcelany, a zarazem jej uznanego projektanta. Od dzieciństwa przyjaźni się z Reynierem DeVries, synem właściciela konkurencyjnej firmy zajmującej się wyrobem ceramiki, jednak przerażają ją szerzące się po mieście pogłoski o ich rychłych zaręczynach. Louise jest rozdarta pomiędzy poczuciem obowiązku - wie, że połączenie obu rodów i firm zagwarantowałoby jej ojcu wymarzoną artystyczną niezależność - a głosem serca; inteligentna, bystra, niezależna i żądna wiedzy dziewczyna nie może znieść protekcjonalnego i zadufanego w sobie Reyniera. Pełna wewnętrznych rozterek, zgodnie z życzeniem ojca trafia do pracowni malarskiej mistrza Jacoba Haitinka, który ma sportretować pannę w najkorzystniejszym okresie jej życia - jako młodą, piękną i bogatą dziedziczkę fortuny u progu dorosłości. Urocza, ale zupełnie nieświadoma swego wdzięku Louise stanowi nie lada wyzwanie dla warsztatu starego mistrza, a jej nietuzinkowa osobowość sprawia, że młody czeladnik Haitinka, Pieter, zakochuje się w niej bez pamięci - z wzajemnością, wbrew dzielącym ich różnicom społecznym i religijnym.

"Skrzydła nad Delft" na pierwszy rzut oka może wydawać się kolejnym historycznym romansem, lecz określenie to jest tyleż niepełne, co krzywdzące. Moim zdaniem to przede wszystkim wysmakowany artystycznie literacki portret XVII - wiecznej Holandii, pełen odniesień do ówczesnej kultury, sztuki i filozofii, wyraźnie wyczuwalnego gospodarczego dobrobytu i religijnych konfliktów pomiędzy protestantami a ledwie tolerowanymi katolikami. Powieść w fascynująco barwny sposób przedstawia mieszczańskie społeczeństwo Delft, jego bogate zróżnicowanie, panujące w nim stosunki i relacje międzyludzkie - to prawdziwa skarbnica informacji w istotny sposób wzbogacająca naszą wiedzę o tym malowniczym okresie historycznym. Choć fabuła jest prosta, żeby nie powiedzieć uboga, prawdziwego blasku przydaje jej wyrafinowane, wielowymiarowe i różnobarwne tło społeczno - obyczajowe z wyraźnie wyczuwalnym duchem epoki. Pełne intrygujących szczegółów dotyczących procesu powstawania obrazów, tworzenia farb, wykorzystania perspektywy i rozmaitych technik malarskich, nowych prądów filozoficznych i wolnomyślicielstwa pozwala poczuć atmosferę dawno minionych czasów artystycznego i kulturalnego rozkwitu siedemnastowiecznej Holandii. "Skrzydła nad Delft" to powieść, w której należy się rozsmakować i chłonąć powoli wszystkimi zmysłami; jako że koncentruje się głównie na emocjach i ulotnych artystycznych wrażeniach, obraz jaki przekazuje jest niezwykle sugestywny, pełen życia, pasji i subtelnego piękna. To jednocześnie historia niezwykłej przyjaźni beztrosko przekraczającej granice wieku, miłości, której niestraszne bariery społeczne i religijne oraz wyjątkowej więzi rodzicielskiej będącej gwarancją dojrzałej, silnej i niezależnej psychiki; to opowieść o miłości i sztuce, poszukiwaniach własnej drogi życiowej, trudnych wyborach, wewnętrznych rozterkach - a wszystko to na tle zachwycającej realizmem i magią panoramy XVII - wiecznej Holandii.

Meow 4marca.blogspot.com

ilość recenzji:1

brak oceny 22-06-2012 12:04

Akcja toczy się w holenderskim mieście Delft, w połowie XVII wieku. Główną bohaterką jest Louise Eeden, córka znanego i cenionego projektanta porcelany. Nade wszystko ceni sobie dobro rodziny. Martwi ją zdrowie matki, która od dłuższego czasu choruje na gruźlicę. Najlepszym przyjacielem i powiernikiem sekretów jest jej ojciec. Od kilku lat towarzyszy ku boku pięknej dziedziczki Reynier DeVries. W dzieciństwie wspólnie się bawili. Ta więź przetrwała długie lata. Czy ma szansę trwać kolejne?

W mieście pojawiają się plotki, jakoby dwie fabryki porcelany i ceramiki miały się połączyć ? DeVriesa i Eedena. Połączenia mają dokonać młodzi ? ich zaręczyny i ślub. Z powodu pogłosek, Reynier postanawia wyjechać z miasta na kilka miesięcy. Louise nie oponuje. Pewnego dnia ojciec dziewczyny zleca słynnemu artyście, Jacobowi Haitinkowi, wykonanie portretu Louise. Dziewczyna przystaje na żądanie ojca, choć niechętnie. To właśnie w pracowni mistrza sprawy zaczynają się komplikować. Toczyła spór z malarzem na temat filozofii. Między nimi nawiązała się zażyła i interesująca konwersacja, która podnosiła ciśnienie dziewczynie. Co chwilę z ust tych dwojga wylatywały teorie między innymi Arystotelesa i Galileusza na temat Wszechświata. Miała ona na celu wysunięcia wnętrza, duszy dziewczyny na zewnątrz, aby malarz uchwycił to, co w niej najpiękniejsze.

W pracowni Jacoba młoda Louise poznała czeladnika, Pietera. Dzieli ich majątek, pochodzenie, a także religia. Odkąd przekroczyła próg pracowni, młodzieniec przyglądał się jej z nieukrywanym zachwytem. Ten zwykły pomocnik mistrza stał się przyczyną wątpliwości dziewczyny. Pieter stał się jej bliski sercu, pragnęła przyjaźni z nim, ale wiedziała, że nie tego oczekuje po niej ojciec. Po powrocie rozpoczęła dyskusję z Annie, starszą nianią na temat przyszłości dziedziczki oraz jej rodziny. To po tej rozmowie dziewczyna postanowiła zawrzeć ze sobą pakt ? pomimo sprzeczności, które budzą się w jej sercu, zostanie żoną syna właściciela fabryki ceramiki, by uszczęśliwić ojca i matkę. Czy uda jej się dotrzymać danej sobie obietnicy? Może Pieter stanie się przyczyną kolejnych wątpliwości i zawahań Louise? Czy tych dwoje połączy miłość?

Moim zdaniem głównym wątkiem jest miłość, sprawy rodzinne, wątpliwości i dylematy. Aczkolwiek nie pomysł na fabułę mną zawładnął. Urzekła mnie dyskusja na temat filozofii Arystotelesa i Galileusza, wzmianki o wolnomyślicielach. Spodobało mi się obsadzenie fabuły w XVII wiecznej Holandii. W tamtych czasach panował rozkwit malarstwa znany jako ?złoty wiek?, co bardzo mnie urzekło. Interesujące było zgłębianie tajników malarstwa, pozyskiwanie nowych barw z kamieni szlachetnych, spojrzenie na obiekt, różne perspektywy malarza. XVII wiek to epoka wielkich mistrzów, komplikacji religijnych, rozkwitu gospodarczego. Powieść o poświęceniu własnych wartości dla dobra innych ? czy może być coś bardziej realistycznego od tego? Co tam romans. Liczą się ludzkie wybory, dylematy, poświęcenie. Dla tych czynników warto przeczytać tą lekturę. Aubrey Flegg doskonale odegrał swoją rolę.