SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Skandynawska wieża Babel

Studium udręki szwedzkiego urzędnika

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 532
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Niniejsza książka jest rezultatem moich doznań i odczuć jako zatrudnionego w jednym ze szwedzkich urzędów. Traktuje o rozbuchanej biurokracji, która unicestwia wszystko, co w jednostce istotne i niepowtarzalne, pozostawiając spustoszały i jałowy krajobraz pod znakiem biurowej ceremonialności, lizusostwa i kultu szefa.

Atmosfera urzędu jest przesycona strachem, podejrzliwością i nieufnością, zaś codzienna praca i kreatywność została wyparta przez biurokratyczną liturgię, sprawowaną przez kapłanów urzędu w osobach szefów działów i sekcji. Pracownicy, zniewalani obowiązującą liturgią i bezduszną rutyną , są niczym ciasto - dające się formować według swojego widzimisię - w rękach najwyższego mistrza ceremonii - generalnego dyrektora.

Ubezwłasnowolnienie i inercja, biorące się z oportunizmu i strachu, niezdolność do podejmowania decyzji i brak odpowiedzialności - wszystko to prowadzi do chaosu, w którym pogrąża się urząd.

Nazywam się Jerzy Stypułkowski. Od ponad trzydziestu lat zamieszkuję w Sztokholmie, gdzie po studiach uniwersyteckich w dziedzinie historii literatury, informatyki oraz bibliotekoznawstwa przez wiele lat pełniłem funkcję bibliotekarza w National Library of Sweden. Obecnie zajmuję się wyłącznie pisarstwem .
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 130x210
Liczba stron: 532
ISBN: 9788377228371
Wprowadzono: 05.07.2013

RECENZJE - książki - Skandynawska wieża Babel, Studium udręki szwedzkiego urzędnika - Jerzy Stypułkowski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Eliza

ilość recenzji:1

brak oceny 30-08-2013 17:47

Powieść Jerzego Stypułkowskiego jest anatomią urzędu, dokonaną z dużą finezją, umożliwiającą drążenie wielowarstwowości biurokratycznego molocha i zaglądanie w jego liczne i niewidzialne w świetle dziennym zakamarki, ze znawstwem i intuicją wirtuoza pióra.
Urząd widziany oczyma narratora, a także głównego bohatera, jawi się jako enklawa myśli totalitarnej, jako miejsce inwigilacji pracowników, mobbingu niepoddających się militarystycznemu rygorowi kancelarii i braku tolerancji dla jednostkowych zachowań. Celem kierownictwa, na którego czele stoi mający zaufanie departamentu późny genesek i aparatczyk z tytułem generalnego dyrektora , jest zmienienie urzędników w zespół uległych mutantów, pozbawionych cech indywidualnych, wyzbytych aspiracji decydowania o swoim życiu i przede wszystkim uległych urzędowi. Chodzi wszak o aktywne uczestniczenie w zaklinaniu rzeczywistości, czemu służą ceremonie i ryty w postaci rozlicznych warsztatów, konferencji i całej gamy absurdalnych projektów, oraz towarzyszącej im indoktrynacji . Rezultatem tych socjotechnicznych zabiegów sypiący się i nieefektywny, nękany permanentnym kryzysem urząd, przedstawiany jest jako sukces.
?Jesteśmy na dobrej drodze? ? to słowa generalnego dyrektora, zamykające sześcioletnią (sic!) kadencję jego rządów.
Polecam, także z uwagi na uniwersalność poruszanego tematu.
.

Czy recenzja była pomocna?

Waldemar

ilość recenzji:1

brak oceny 20-08-2013 19:36

Powieść Jerzego Stypułkowskiego jest satyrą w klasycznym tego słowa znaczeniu. Obraz ciemnych stron urzędu jest niezmiernie sugestywny, autor wprowadza czytelnika w mglisty i destrukcyjny świat zniewolenia biurokratyczną ceremonią i czyni to w sposób oryginalny, mieszając realizm z groteską. Nie sposób nie współczuć bohaterowi powieści, doznającego katorgi codziennego powielania tych samych ogłupiających i deprecjujących czynności, które coraz bardziej upodabniają go do dotąd przez niego pogardzanego ?homo burocraticus?. Walka K. z urzędem i dehumanizującym systemem ma cechy tyleż heroiczne, co tragikomiczne. Jego biurowa odyseja jako żywo przypomina przygody walczącego z wiatrakami błędego rycerza. Otaczające go postaci - przerysowane i groteskowe - jak ulubienica szefów Johanna, kancelaryjny gay Uffe, łosiowaty Lars: są archetypem oportunisty, który doskonale wtapia się w kancelaryjny krajobraz i koegzystuje z urzędem w swoistej symbiozie. Tylko dla tych portretów ? malowanych piórem zamaszystym i finezyjnym ? lektura warta kilku godzin uwagi. Dystynkcji satyrze dodaje opisanie rozlicznych - w swej wymowie groteskowych projektów - jakimi para się załoga biurokratycznego molocha - mogących stanowić symbol pogrążającej się w chaosie i sypiącej się Wieży Babel.

Czy recenzja była pomocna?

Jan

ilość recenzji:1

brak oceny 9-08-2013 17:18

Książka jest niebywale treściwa. Można powiedzieć, że składa się z kilku warstw. Jedną z nich jest subiektywna, ta, która stanowi swoistą odyseję bohatera i co słusznie nazwana jest przez autora stadium udręki. Inną warstwą jest bardziej obiektywna, dotycząca krytyki społeczności celebrującej działalność pozorną, działalność dla samej działalności ? owo udawanie działania, lub - jak kto woli -przelewanie pustego w próżne, towarzyszące większości zadań i wizji, jakich ima się Urząd. Nie sposób przeoczyć wątków psychologicznych, a właściwie freudianskich, widocznych w mistrzowsko opisanych snach, oraz scen rodem z teatru groteski, nie pozbawionych czarnego humoru i autoironii. Atmosfera Urzędu jest duszna, klaustrofobiczna ? jej oddanie wymagało nielada wirtuozerii.

Czy recenzja była pomocna?

Maja

ilość recenzji:1

brak oceny 9-08-2013 12:30

Książka mówi sporo o społeczności zdyscyplinowanej, w której widmo utraty pracy, czy chociażby zdegradowania, nabiera rozmiarów apokalipsy. Społecznością urzędniczą rządzi strach ? strach przed utratą stanowiska, przed uzyskaniem służbowej nagany, przed narażeniem się czymkolwiek szefowi , wreszcie starch przed ostracyzmem. Atmosfera bojaźni jest jak sunami ? przenika niejako przez ściany urzędu, przedostaje sią we wszystkie jego zakątki i zagnieżdża się w duszach, czyniąc z pracowników bezwolną masę bez cienia protestu poddającą się terrorowi i ektrawagancjom generalnego dyrektora. Gorąco polecam!

Czy recenzja była pomocna?