Rzeźnik

Detektyw Max Wolfe, tom 2

książka

Wydawnictwo Albatros
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Zabita rodzina, umierający seryjny morderca i zaginione dziecko. Detektyw Max Wolfe ściga bezlitosnego zabójcę, który przemierza Londyn w poszukiwaniu schronienia.

W Nowy Rok w północnym Londynie na jednym ze strzeżonych osiedli zostają znalezione zwłoki zamożnej rodziny. Bestialsko zamordowani zostali wszyscy jej członkowie z wyjątkiem najmłodszego dziecka, które zniknęło. Narzędzie zbrodni - pistolet do ogłuszania bydła przed ubojem - prowadzi Wolfe`a do zakurzonej sali Muzeum Zbrodni Scotland Yardu. Wydaje się, że mordercą musi być człowiek, którego przed trzydziestu laty policja nazwała Rzeźnikiem. Ale Rzeźnik odsiedział już swoje w więzieniu, a dziś jest stary i umierający. Czy to możliwe, by znów zaczął zabijać? Czy morderstwo tej niewinnej rodziny było bezmyślną masakrą ze strony szalonego psychopaty, groteskowym hołdem naśladowcy dla swego mistrza czy próbą wrobienia w morderstwo umierającego mężczyzny? Max wie, że jak najszybciej musi odnaleźć zaginione dziecko i powstrzymać mordercę, zanim ten zniszczy życie kolejnej niewinnej rodzinie lub zapuka do jego własnych drzwi.
Okazuje się, że nawet z pozoru najszczęśliwsze rodziny potrafią skrywać mroczne sekrety, za które ktoś jest gotów zabić...

"Napisana zarazem z niesamowitą prostotą i wnikliwością. Ta powieść odpowiada na pytanie, dlaczego Tony Parsons znajduje się w gronie najlepszych brytyjskich autorów kryminałów".
- Geoffrey Wansell, "Daily Mail"
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 14.02.2017

RECENZJE - książki - Rzeźnik, Detektyw Max Wolfe, tom 2

4.7/5 ( 10 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Kasia P. takijestswiat.blogspot.com

ilość recenzji:399

brak oceny 22-02-2017 20:43

Dochodzenie do prawdy czasem wydaje się dość łatwe. Dowody świadczą przeciwko komuś, wszystko wydaje się jasne, podszepty intuicji odsuwane są na dalszy plan. Liczy się to co namacalne, cała reszta to przypuszczenia w najlepszym przypadku, a w najgorszym - insynuacje zaciemniające rzeczywisty obraz sytuacji. Ale nie tak łatwo odróżnić jedno od drugie oraz co ważniejsze, pozory czasem są wydają realniejsze od prawdziwego przebiegu wydarzeń. O pomyłkę bardzo łatwo, niestety nie zawsze będzie dane ją naprawić, zwłaszcza gdy dotyczy człowieka. Co jest prawdą, co zręcznym oszustwem i gdzie w tym wszystkim miejsce na szczerość?

Noworoczny poranek w ekskluzywnej dzielnicy raczej nie zaczyna się od znalezienia czterech ciał, a jakby tego było mało to jeszcze wątek zaginięcia kilkuletniego chłopca dochodzi do śledztwa. Detektyw Max Wolfe zdaje sobie sprawę, że szczególnie ostatni element to wyścig z czasem, każda godzina jest cenna, im więcej czasu upłynie tym mniejsze szanse na to by dziecko odnaleziono żywe. No i sprawa samego morderstwa również nie jest rutynowa, jeżeli w tym temacie w ogóle takiego słowa można użyć. Ofiary były znane opinii publicznej, ich zdjęcia ze wspólnie spędzanych chwil często gościły w różnych mediach. Piękni, bogaci i szczęśliwi, dlaczego zabito ich i to w tak bestialski sposób? Narzędzie przypomina pewną zbrodnię sprzed lat, lecz czy rozwiązanie miałoby być tak proste? Nikt przy zdrowych zmysłach nie łączyłby tych morderstw, jednak Wolfe`owi nie daje spokoju podobieństwo. Dochodzenie przynosi efekty, ale wciąż brak informacji co stało się z porwanym chłopcem i jedynym ocalałym, a im bliżej śledczy przyglądają się obrazowi bezproblemowej rodziny tym wyraźniej widać pewne rysy. Co faktycznie było motywem i kto zabił? Przecież zamordowani nikomu nie narazili się, nikt raczej nie był ich wrogiem, byli lubiani i podziwiani, prawdziwi ludzie sukcesu, więc dlaczego oni?

Prawda wydaje się być na wyciągnięcie ręki, ale czy faktycznie nią jest? Co naprawdę wydarzyło się w luksusowej rezydencji? Max Wolfe nie spocznie dopóki nie dostanie odpowiedzi na te i kilka jeszcze pytań, nawet jeżeli cena będzie bardzo wysoka i bolesna.

Zagadka kryminalna szybko wydaje się rozwiązana, pozostaje jeszcze kwestia motywów sprawcy, ale czy nie za szybko wszystko się potoczyło? W "Rzeźniku" Tony`iego Parsona takiego pytanie jest jak najbardziej na miejscu, ponieważ autor zaczyna rozgrywkę z czytelnikami prawie na samym początku, podsuwając tropy, wskazując ślady, ale i pozostawiając w niepewności, gdyż jeszcze bardzo wiele pozostało do odkrycia. Z jednej strony brutalna zbrodnia, z drugiej zaginione dziecko, a pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami policjanci, którzy muszą w sieci pozorów, wiarygodnych dowodów i podejrzeń wybrać odpowiednią ścieżkę jaka powiedzie ich do sprawcy. Jednak nic nie jest proste, chociaż wszystko wskazywałby na to, lecz pewne detale każą się zastanawiać i podważać to co wydaje się oczywiste. Gdzieś kryje się prawda, czy jest ona taka na jaką wygląda? Autor prowadzi czytelnika i swoich bohaterów krętymi drogami podsuwając jedne ślady i jednocześnie podważając inne. "Tytułowy "Rzeźnik" to jedna z postaci, która powinna wzbudzać określony rodzaj emocji, jednak gdzieś w głowie budzi się podejrzenie, że przedstawiona wersja wydarzeń może mieć alternatywny przebieg, tylko czy znajdą się dowody na jej poparcie? Tony Parsons lawiruje pomiędzy warstwą obyczajową oraz kryminalną, tak by utrzymać napięcie i w odpowiednich momentach fabuły przyśpieszyć jej bieg. U podstaw motywu jest coś czego nikt nie podejrzewa, lecz nim wszystkie sekrety zostaną odkryte policjanci poznają co kryje się za szczęściem na pokaz.