Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Rzeki Londynu

cykl Peter Grant tom 1

książka

Wydawnictwo Mag
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Nazywam się Peter Grant. Jestem detektywem i uczę się na czarodzieja - jako pierwszy uczeń od pięćdziesięciu lat. Zajmuję się gniazdem wampirów w Purley, negocjuję rozejm między walczącymi ze sobą bogiem i boginią Tamizy, wykopuję groby w Covent Garden - a to tylko rutynowe działania. Duch rozruchów i rebelii obudził się w mieście i na mnie spada obowiązek przywrócenia porządku chaosie, który wywołał. Albo tego dokonam, albo umrę próbując...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Mag
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 18.03.2014

RECENZJE - książki - Rzeki Londynu, cykl Peter Grant tom 1

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Sylwia Węgielewska http://magicznyswiatksiazki.pl

ilość recenzji:490

brak oceny 13-05-2014 08:12

"Rzeki Londynu" są dziełem Brytyjczyka Bena Aaronovitcha. Zanim rozpoczął pracę nad serią urban fantasy o przygodach Petera Granta, dał się poznać światu jako autor dwóch seriali z cyklu o Doktorze Who, jednego odcinka serialu "Casualty", a także współtworzył serial sci-fi "Jupiter Moon". Produkcje te jakoś nigdy szczególnie do mnie nie przemawiały. Obejrzałam może jeden, albo dwa odcinki o Doktorze Who i w sumie na tym się zakończyła moja przygoda z tym serialem. Za to "Rzeki Londynu" z miejsca przykuły moją uwagę. Nie potrafiłam przejść obojętnie obok historii będącej ciekawym połączeniem fantastyki i kryminału, czyli gatunków literackich, po które sięgam najchętniej.

Kim właściwie jest Peter Grant? Dobre pytanie. Jeszcze do niedawna był zwykłym posterunkowym stołecznej policji miasta Londyn. Kończył się właśnie jego dwuletni okres próbny, od wyników którego zależeć miał jego późniejszy przydział. Zależało mu, aby zostać prawdziwym gliną - być oddelegowanym tam, gdzie coś się dzieje, móc brać czynny udział w prowadzonych śledztwach. Obawiał się, że szef może zniweczyć jego plany odsyłając go do zespołu kontroli dochodzeń, co krótko mówiąc związane byłoby z siedzeniem za biurkiem i odwalaniem papierkowej roboty. Zdaniem niektórych nie spełniał wszystkich wymogów. Dla przykładu nie potrafił skupić się do końca na danym zadaniu. Podczas prowadzonej akcji potrafił nagle przystanąć, aby przyjrzeć się szczegółom architektonicznym mijanych budynków, bądź też innym rzeczom zupełnie nie związanym z prowadzoną w danej chwili sprawą. Ku zdziwieniu Petera szef przydziela go do pomocy nijakiemu Thomasowi Nightingaleowi, którego praca owiana jest pewną tajemnicą. A wszystko dzięki temu, że na miejscu zbrodni, gdzie odnaleziono brutalnie okaleczone zwłoki pewnego mężczyzny, posterunkowy Grant nie dość, że spotkał ducha, to jeszcze go przesłuchał. Ofiara zginęła w sposób nie dający się wyjaśnić w żaden racjonalny sposób. Najprawdopodobniej śmierć nastąpiła przy udziale nadnaturalnych mocy, przez co jej wyjaśnienie spoczęło na Nightingaleu i jego nowym pomocniku. Bo musicie wiedzieć w tym momencie jedno - nowy przełożony Petera jest najprawdziwszym czarodziejem rezydującym w miejscu zwanym Szaleństwem, gdzie po korytarzach snuje się tajemnicza kobieta o imieniu Molly mająca dziwny nawyk zasłaniania dłonią ust, zupełnie jakby coś ukrywała... Dokąd zaprowadzi ich śledztwo? Czy uda im się schwytać mordercę? Jak Peter radzić sobie będzie jako uczeń czarodzieja? Jednak to nie koniec ich kłopotów. Będą musieli znaleźć rozwiązanie sporu, który skłócił ze sobą dwa rody - Matki Tamizy i Ojca Tamizy. Czy uda im się na czas zapobiec nadciągającej walce?

Muszę przyznać, że spodobało mi się to, co znalazłam na kartach powieści Aaronovitcha. Zawarł w niej najlepsze elementy z obu gatunków literackich, o których wspominałam na samym początku, czyli fantastyki i kryminału. Prowadzone przez głównych bohaterów śledztwo zostało przez autora bardzo dobrze przedstawione. Krok po kroku odsłaniane są kolejne fragmenty układanki, pojawiają się kolejne ofiary, zbierane są dowody, na jaw wychodzą różne tajemnice, w ostateczności doprowadzając nas do interesującego zakończenia. Zestawienie ze sobą Petera i Nightingalea to swoiste zderzenie dwóch różnych światów - połączenie nowego ze starym. Posterunkowy Grant reprezentuje obecne pokolenie, rozeznane we wszystkich nowinkach technologicznych, bez których wręcz nie potrafi się obyć w życiu codziennym. Jest młody, zatem cechuje go pewna niefrasobliwość, chęć przeżywania przygód, świeże spojrzenie na różne sprawy, rozpiera go energia i chęć działania. Za to Nightingale należy do starego świata, o czym świadczy chociażby jego ubiór, poglądy czy metody prowadzenia śledztwa. Sposób w jaki mówi, patrzy na drugiego człowieka, jego stoicki spokój mogą napawać niepokojem. Razem przemierzają ulice współczesnego Londynu, w którym nie brak istot ze świata nadnaturalnego - wampiry, trolle, syreny, duchy... Spodobał mi się pomysł autora na wprowadzenie personifikacji rzek (nie tylko tych w Londynie, ale i na świecie). Wszystkie posiadają ludzkiego przedstawiciela, choć oczywiście nie do końca są to prawdziwi ludzie. Z całą pewnością stanowi to ciekawe urozmaicenie historii. Cała historia to dzieło człowieka o lekkim piórze, który nie ma problemu z budowaniem napięcia oraz odpowiednim dawkowaniem go. Dzięki temu można być pewnym, że biorąc do ręki "Rzeki Londynu" otrzymuje się książkę wartą uwagi, która wciągnie Czytelnika już od pierwszych stron i zapewni mu sporą dawkę przyjemnej rozrywki. Żeby jednak nie było, że tylko rozpływam się w zachwytach nad tą powieścią, wspomnieć muszę o jednym, ale istotnym dla mnie mankamencie. Nie jest to bynajmniej wina autora, a Wydawnictwa. Nie podoba mi się wykonanie okładki. Na grzbiecie znajduje się posrebrzany tytuł, który pięknie się mienił w chwili, kiedy książka była zupełnie nowa. Po skończonej lekturze ze zgrozą zauważyłam, że w miejscu, w którym trzymałam książkę w dłoni niektóre litery częściowo się starły. Nie wygląda to ładnie... Jestem wzrokowcem przez co tego typu szczegóły z miejsca zwracają moją uwagę. Dlatego też w tym miejscu kończę prośbą do Wydawnictwa: zwracajcie proszę większą uwagę na wykonanie Waszych książek, bo niestety coś takiego wpływa negatywnie na to, jak zostaniecie ocenieni przez Czytelników.

Moja ocena: 5-/6

Anna

ilość recenzji:871

brak oceny 5-05-2014 09:22

?Rzeki Londynu? to porywająca i arcyciekawa opowieść, oryginalna i wymykająca się konwenansom. Kiedy zaczęłam ją czytać ? przepadłam! Urzekła mnie jej lekkość, a przy tym niesamowita kreacja postaci, tak różnorodnych i oryginalnych, że z każdą kartą wyglądałam kolejnej. Postacie to bardzo mocna strona tej powieści, świetnie skonstruowane i ciekawie pokazane. Peter to roztrzepany policjant, wiecznie czymś zajęty, a obok ukazano poukładanego, spokojnego i doskonale ubranego Nightingale?a. Stanowią oczywisty kontrast. W powieści nie brakuje tajemnicy, ma bardzo specyficzny klimat, który skutecznie podsyca samo miasto, jakim jest Londyn.
Książka jest napisana bardzo plastycznym i barwnym językiem, akcja stopniowo nabiera tempa i intryguje czytelnika.
?Rzeki Londynu? doskonale się czyta, są łatwe w odbiorze i pełne ciekawych postaci i sytuacji. Wątek kryminalny wymieszany jest z dużą dozą fantastyki, całość jest jednak zrównoważona. Może krew nie leje się strumieniami, ale powieść nie jest też super poważna i sztywna. Znajdziemy tutaj dużą dozę humoru, który nadaje powieści lekkości. ?Rzeki Londynu? to powieść o specyficznym klimacie, przyjemna w odbiorze i ciekawa ? doskonały umilacz czasu!

Ruczek

ilość recenzji:94

brak oceny 23-04-2014 01:09

"Wyposażenie dla łowców duchów: ocieplana bielizna - bardzo ważna, ciepła kurtka, termos, cierpliwość, duch."[s. 31]

Peter Grant, młody policjant, cudem unika nudnej posady pełnej papierkowej roboty, dzięki jednemu dziwnemu spotkaniu pewnej nocy. Spotyka on bowiem ducha. Ducha, który był świadkiem morderstwa. O tym fakcie, w przypływie nagłej szczerości, powiedział przypadkowo napotkanemu mężczyźnie, a ten, nie tylko mu uwierzył, ale jeszcze okazało się, że jest nadinspektorem w tajemniczym wydziale, który pragnie go przyjąć do siebie do pracy. Tak oto młody policjant staje się posterunkowym detektywem, partnerem nadinspektora Thomasa Nightingalea i tym samym uczniem czarodzieja - pierwszym od około pięćdziesięciu lat.

Kiedy w Londynie dochodzi do dość brutalnych morderstw i fali dziwnych zachowań oraz wybuchów nagłej agresji wśród zwykłych obywateli, Peter wraz z Nightingalem wiedzą, że jest to zadanie dla nich. Wszystko bowiem wskazuje, że wypadki te mają pochodzenia nadnaturalne. W międzyczasie, młody uczeń czarodzieja będzie musiał poradzić sobie także z konfliktem między bogiem a boginią Tamizy oraz będzie próbował zrozumieć naukowe aspekty magii, którą to uczy się posługiwać.

Kim jest mściwy duch, który wywołuje agresję w ludziach? Czy uda im się go powstrzymać, nim cały Londyn oszaleje? Czy Peter będzie potrafił odnaleźć się w magicznym świecie? Oraz czy znajdzie w sobie wystarczającą ilość magii i siły, aby podołać zadaniu, jakie go czeka?

"- Pogawędzę tylko chwilę z tym trollem - powiedział Nightingale.
- Panie inspektorze, wydaje mi się, że powinniśmy mówić o nich "bezdomni".
- Ale nie o tym delikwencie. On jest trollem."[s. 102]

Autor stworzył historię osadzoną w czasach współczesnych, w których to magia istnieje tuż obok normalnego świata, mieszając się z nim tak, że czasami ciężko oba światy oddzielić. Bohaterowie są wyraziści, pełni humoru i... dość normalni. Poza tymi magicznymi elementami, oczywiście. Przedstawiony świat zachwyca i oczarowuje. Czytelnik ma okazje poznać Londyn z różnych stron, a także wraz z bohaterami odbyć podróż w czasie, aż do samego początku istnienia miasta. Pisarz miesza fikcję z historią, kreując własny świat, pełen niezwykłych tajemnic i fascynujących legend.

Książkę tę czyta się szybko, dość często z uśmiechem na twarzy. Nawet w poważnych sytuacjach bohaterowie jedną uwagą potrafią rozbawić czytelnika, przez co lektura tej pozycji jest niezwykle przyjemna. Autor posiada swobodny styl, który ułatwia czytelnikowi czytanie oraz powoduje, że całość jest naprawdę lekka w odbiorze. Jedyną wadą powieści jest sposób, w jaki bohaterowie podchodzą do rewelacji o istnieniu świata magii - brak głębszego zdziwienia, szybkie przyswojenie informacji, prawie ze "wzruszeniem ramion". Troszkę to nienaturalne, ale poza tym, książka ta stanowi świetną rozrywkę.

W "Rzekach Londynu" nie uświadczy się pędzącej akcji, całej masy tajemnic czy porywającego romansu. Jednakże jest to świetna pozycja z kryminalną zagadką do rozwiązania, pełna humoru i magii. Autor daje w niej przedsmak tego, co nas może czekać w kolejnych tomach. Pobieżnie poznajemy tajniki magii oraz magiczne istoty, jak duchy, wampiry, czy różnych bogów i boginie. Zapewne jest to zaledwie czubek tego, co autor kryje w zanadrzu.

Powieść ta jest dobrym i zachęcającym wprowadzeniem do cyklu. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak tylko książkę tę polecić każdemu fanowi powieści detektywistycznych, książek z odrobiną magii oraz po prostu wszystkim zainteresowanym.

"[...] tylko głupiec oczekuje, że dostanie coś za nic."[s. 324]

____