Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Prawo Mojżesza

książka

Wydawnictwo Helion
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Piękna opowieść o złamanym sercu, które szuka ukojenia.

Znaleziono go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał zaledwie kilka godzin i był bliski śmierci. Jego matka, młoda narkomanka, porzuciła go zaraz po narodzinach. Zmarła zresztą kilka dni później. Mojżesz przeżył - dziecko z problemami, z którego wyrósł chłopak z problemami. Był urodziwy i egzotyczny, niespokojny, mroczny i milczący. Samotny. Budził lęk i ciekawość.
I oto któregoś lipcowego dnia osiemnastoletni Mojżesz zjawił się na farmie rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii. Miał pomagać w codziennych zajęciach. Był pracowity i energiczny, ale też oschły i nieprzenikniony. Fascynujący i przerażający. Georgia, wbrew ostrzeżeniom i zakazom, zbliżyła się do niego... I zaczęła tonąć.

Ta historia nie kończy się happy endem. Jest pełna bólu, niespełnionych obietnic, smutku i zawodu. To opowieść o złamanym sercu, o życiu i śmierci, o zaczynaniu od nowa, a także o wieczności. A przede wszystkim o miłości. Poczujesz ją głęboko w sercu. Przeżyjesz niezwykłe emocje, strach, niepokój i słodycz młodzieńczych uczuć. Zatracisz się bez reszty, czytając o trudnej miłości, pozbawionej spełnienia.

Amy Harmon mówi o sobie, że jest `zwyczajną żoną i mamą`. Pochodzi z Levan w stanie Utah, opiekuje się swoimi dziećmi i oczywiście pisze. Pisanie zawsze sprawiało jej ogromną radość, choć pierwsze powieści opublikowała zaledwie kilka lat temu. Jej książki spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem, zdobyły wiele nagród i wyróżnień (Wall Street Journal Bestseller, New York Times Bestseller, Whitney Award, Swirl Award i wiele innych).
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Helion
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 20.09.2016

RECENZJE - książki - Prawo Mojżesza

4.4/5 ( 13 ocen )
  • 5
    10
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    1

Smooky - subiektywnie

ilość recenzji:58

brak oceny 8-05-2017 12:57

Amy Harmon dość długo czekała na swoje pięć minut w moim czytelniczym świecie. Opór przed jej twórczością został przełamany za sprawą Making faces, powieści, która mnie oczarowała, pochłonęła w lekturze na kilka godzin i bez pytania o zgodę bezwarunkowo w sobie rozkochała. Harmon udowodniła, że potrafi goły szkielet ubrać w niezwykłą historię z głębią, która wymusi na czytelniku, by odnalazł w sobie wrażliwość do dostrzegania ukrytego piękna. Już wtedy wiedziałam, że nie ma możliwości, by cokolwiek powstrzymało mnie przed sięgnięciem po pozostałe książki autorki wydane w Polsce. I takim oto sposobem nadszedł czas na Prawo Mojżesza i wbrew temu, co sugeruje tytuł to nie jest publikacja religijna (choć nie brakuje odniesień do tematyki), ale pełnokrwista historia miłosna z wątkiem kryminalnym i nadprzyrodzonym w tle.

Amy Harmon w swojej debiutanckiej powieści zabiera nas do Levan - małego, typowo amerykańskiego miasteczka, w którym każdy o każdym wie wszystko, a bycie kowbojem to największa duma. W takich okolicznościach splotła ze sobą losy tytułowego Mojżesza i Georgii. Dwójki młodych ludzi u progu dorosłości, których dzieli absolutnie wszystko, a połączy skomplikowana relacja oparta na jednostronnej przyjaźni, wzajemnej młodzieńczej fascynacji i głębokim uczuciu, które nakazuje chronić, zmusza do podejmowania trudnych decyzji, napełnia nadzieją, przezwycięża upływający czas, a nawet bolesne niespodzianki, jakie przygotuje okrutny los.
Zwyczajna, małomiasteczkowa dziewczyna o bezpośrednim i szczerym stylu bycia, zawziętej naturze oraz ogromnej pasji do rodeo i koni. I on, dziecko cracku ? wybuchowy, porywczy i temperamentny chłopak, z niespotykanym talentem malarskim i głęboko skrywanym darem, który umożliwia mu dostrzeganie tego, co niedostępne dla oczu innych ludzi. Nie da się ukryć, że to mieszanka wybuchowa, nic więc dziwnego, że ich znajomość nie należała do najłatwiejszych. Ciągłe nieporozumienia, złośliwe dogryzania, kłótnie i incydenty kończące się płaczem a na dokładkę nie dające się z niczym porównać, wzajemne przyciąganie i przepychanki z Mojżeszem, który robił, co mógł, by chronić Georgię i odepchnąć ją od siebie.

Bez wątpienia się działo, a skomplikowana postać Mojżesza nadawała całości niepowtarzalnego charakteru. Co więcej w moim odczuciu to właśnie męski bohater jest najmocniejszym ogniwem powieści i to przede wszystkim na jego postaci skupiła się autorka, kreując fabułę.
Początkowo podczas lektury można odnieść wrażenie, że to kolejna, niczym niewyróżniająca się powieść New Adult. Dobra dziewczyna z przyzwoitego domu i chłopak z problemami, będący na bakier z prawem ? widziałam to już niezliczoną ilość razy. Niemniej jednak Amy Harmon udowodniła mi już, że potrafi z pozoru prostą historię uzbroić w naprawdę mocny arsenał i stworzyć coś wyjątkowego. Tym razem również się nie zawiodłam.

....

Półka na książki

ilość recenzji:76

brak oceny 5-01-2017 13:37

Kiedy wydawana jest książka debiutującego w naszym kraju autora, nigdy nie wiem, czego się spodziewać. Zwłaszcza wtedy, gdy autor ten już określany jest jako "bestsellerowy" i gdy pojawiają się pełne entuzjazmu recenzje polskich erów, a każda kolejna wyraża jeszcze większy zachwyt. Czy oczekiwać szumnie reklamowanego gniota, czy też nastawić się na pełną emocji przejażdżkę w nieznane? Czy przeczekać ten gorący okres popularności, czy może odważnie wejść w płomienie ze świadomością, że mogę się poparzyć i zrazić? W przypadku Amy Harmon i jej "Prawa Mojżesza" brawurowo zdecydowałam się na drugie wyjście. Wstąpiłam w ogień rozpalony własną ciekawością.
Tylko czy wyszłam z niego cało...?


Levan w stanie Utah nie lubi odmieńców.
A Mojżesz Wright z całą pewnością nim jest.
Porzucony przez narkomankę w miejscowej pralni, niechciany i zapomniany przez bliższą i dalszą rodzinę, tułający się między jednym, a dziesiątym domem, niepotrafiący nigdzie zagrzać na dłużej miejsca. Egzotyczny, powiązany z gangiem, ogarnięty halucynacjami i pełen mroku. Kiedy więc pojawia się w tym małym miasteczku i zamieszkuje ze swoją babką, żaden z jego mieszkańców nie jest zachwycony. A raczej - prawie żaden.
Georgia kocha konie. Kocha rancho swoich rodziców, rodeo i wolność. I chyba zaczyna kochać Mojżesza, choć ten odpycha ją ze wszystkich sił. Jest zafascynowana, odważna i gotowa stanąć do walki o jego serce i akceptację. Nawet wtedy, kiedy zmuszona będzie walczyć o nie z samym Mojżeszem.
Problem w tym, że nie każda historia miłosna kończy się happy endem.



Nie macie pojęcia, jak długo i jak niecierpliwie czekałam na tę książkę. Zachwycało mnie w niej wszystko - intrygujący opis, kochająca konie bohaterka i ta dziwna obietnica dotycząca zakończenia. Czytałam dziesiątki recenzji, których autorzy wręcz rozpływali się nad powieścią Harmon. Sama się nie rozpłynęłam, ale naprawdę cieszę się, że przeczytałam tę książkę. I tak, płakałam; oczywiście, że płakałam. W końcu nie byłabym sobą, gdybym tego nie (z)robiła :D
Już sam prolog jest fenomenalny. Rozbudza ciekawość, po trosze zdradza zakończenie i przygotowuje nas na to, co nadejdzie. Przede wszystkim jednak intryguje i fascynuje. Tak jak kolejne rozdziały, opowiedziane z perspektywy Mojżesza. Te, w których do głosu dochodziła Georgia, troszkę mnie nudziły - zwłaszcza w części zatytułowanej "Przed". Może dlatego, że sama bohaterka pieruńsko irytowała. I chociaż początkowo nie pałałam do niej sympatią, to trzeba przyznać, że Amy Harmon potrafi kreować pełnokrwiste postacie, którym daleko do papierowej i idealnej Belli. Georgia. Skomląca o miłość, pozbawiona własnej godności dziewczyna - właśnie tak ją widziałam. Głucha na obelgi i ślepa na rzeczywistość. Nie raz i nie dwa miałam ochotę nią potrząsnąć i wrzasnąć, by się opamiętała, chociaż z drugiej strony myślę, że potrafię sobie wyobrazić, dlaczego nie była w stanie zachowywać się inaczej. Mojżesz miał w sobie coś niepokojącego, coś, co przerażało, ale i przyciągało. Mrok, który tylko pozornie odstraszał i tajemnicę, którą trzeba było rozwiązać. Jestem pełna podziwu dla autorki za tak świetnie zarysowanych bohaterów (i mam tu na myśli także tych drugoplanowych) i za umiejętność przedstawienia ich przemiany. Georgia "przed" i Georgia "po" to dwie zupełnie inne osoby - trzpiotka zmieniła się w przygniecioną przez ból kobietę, zaś sam Mojżesz wyruszył w długą podróż, w trakcie której miał odrzucić stworzoną przez siebie wersję dekalogu. Do tego dokładne i czasem budzące grozę opisy obrazów Mosesa, prostota Georgii i słowa, które trafiają w samo serce, wątek kryminalny i rozdzierająca duszę strata - to wszystko sprawia, że obok "Prawa Mojżesza" nie da się przejść obojętnie. I chociaż uważam, że epilog był zbędny i jestem odrobinkę rozczarowana zakończeniem (bo nie na taki brak happy endu liczyłam) to i tak uważam, że to jedna z lepszych książek dla młodzieży (i nie tylko!). To książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie i która, choć może nie każdego oczaruje, to na pewno każdego poruszy.



Wstąpiłam w ogień rozpalony własną ciekawością.
I przepadłam. Pozwoliłam, by moje serce stratowało stado słoni; dałam się opętać tą historią; płakałam razem z bohaterami i za bohaterami. Chciałam zmienić bieg historii i wymazać z niej jawną niesprawiedliwość losu. Ale nie mogłam.
Mogę jedynie polecić Wam tę opowieść i mieć nadzieję, że Amy Harmon wykreuje ją w Waszym umyśle tak, jak Mojżesz tworzył swoje obrazy. Z pasją. Bólem. I prawdą.
Dlatego polecam. Z całego serca.

BookParadise

ilość recenzji:170

brak oceny 2-01-2017 23:18

Do książki podeszłam sceptycznie. Byłam po prostu negatywnie nastawiona i nie wiem dlaczego. Jakoś mnie od siebie odpychała... Gdybym tylko wiedziała, jak dobra jest ona, gdyby ktoś mi powiedział o pasji głównej bohaterki, już dawno bym się za nią zabrała i to bez zastanowienia.
Podczas czytania przewija się wiele zwrotów akcji i momentów napięcia. Nie brakuje zaskoczenia.
Ciągle coś się dzieje i o nudzie możemy zapomnieć. Jej tutaj nie ma. Są momenty, kiedy szczęka opada do ziemi, serce pęka, a później na powrót skleja się w całość.
Niesamowita fabuła jest po prostu czymś przepięknym. Widać, że autorka miała pomysł i idealnie przeniosła go na papier, wzbogacając swoim lekkim i przyjemnym językiem.
Bohaterowie są po prostu NIESAMOWICI! Temperamentni, wybuchowi, z zasadami, które lubią łamać i z odpowiednim zachowaniem, do swojego wieku. Wzbudzili we mnie sympatię i skradli swoje serce młodzieżowym, nieco niedojrzałym i przeuroczym zachowaniem.
A emocje, tych to był tutaj ogrom. Śmiałam się i jednocześnie płakałam, bo to co dzieje się w tej książce jest nie do opisania, po prostu musicie ją poznać i przeżyć wszystko na własnej skórze. Musicie poznać smak łez szczęścia, radości, smutku, żalu, rozpaczy.
"Prawo Mojżesza", to książka nietypowa, wyjątkowa oraz nieczęsto spotykana. Wśród dzisiejszej literatury ciężko spotkać książkę zabawną, pouczającą, smutną i jednocześnie radosną. Książkę, która jest połączeniem romansu, fantastyki oraz kryminału. I właśnie tym wszystkim jest "Prawo Mojżesza". Amy Harmon napisała przepiękną historię, opartą na opowieści religijne, która nie odpycha, a wręcz zachęca do poznania książki.

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

ilość recenzji:1

brak oceny 15-10-2016 11:10

Nadszedł dzień kiedy sama przed sobą muszę przyznać, że zmieniają mi się priorytety. Nawet w książkach. Co raz częściej, śmielej i z większym zapałem sięgam po coś co jeszcze nie dawno ominęła bym szerokim łukiem. Tę konkretną pozycję zaliczyła bym do młodzieżówek i to tych co wywierają na człowieku na prawdę ogromne wrażenie. Ja choć książkę przeczytałam już jakiś czas temu mam ją żywo przed oczami i w myślach. Takie książki cenię i tego nie zmienię.

Podejrzewam, że wielu z nas od dziecka było innych, a jak dobrze wiemy inność boli. Bycie odmiennym to coś czego jeśli możemy to unikamy za wszelką cenę. Ale co gdy nasza odmienność jest w nas głęboko wpisana i nie radzimy sobie z nią sami a co dopiero otoczenie?
W takiej właśnie sytuacji znalazł się Mojżesz - główny bohater książki Harmon. Osiemnastolatek, bo w takim wieku go poznajemy nie miał usłanego różami życia i to od maleńkości. Został porzucony w wiklinowym koszu jak biblijny Mojżesz. Niestety tu podobieństwa się kończą. Jego matka była narkomanką, zostawiła go w pralni, a sama umiera kilka dni później. Mo nazywany dzieckiem cracku od początku ma pod górkę. Jednak gdy był mały było łatwiej, bo wzbudzał współczucie i litość, bo był uroczy i słodki. Wszystko zmienia się, gdy chłopak dorasta i zaczyna sprawiać coraz więcej problemów.
Osobą, która w niego wierzy jest babcia Mojżesza. To ona go wspiera, pomaga i próbuje wskazać mu drogę wśród jego daru czy przekleństwa - w zależności jak na to patrzymy.
Chłopak pewnego dnia trafia na farmę rodziców Georgii. Miał tam pomagać w codziennych obowiązkach. Został poznany jako energiczny i sumienny pracownik. Ale też jako oschły i nieprzenikniony kompan. Jak się okazuje Georgii to wcale nie przeraża i robi wszystko by rozbić mur, którym ogrodził się Mojżesz, by go zrozumieć. Zrobi wszystko by Mojżesz złamał własne prawa jakie dla siebie stworzył. Tyle, że chcąc zrozumieć i pomóc chłopakowi sama zaczyna tonąć...

Na okładce widzimy napis:

"Ta historia nie kończy się happy endem"

To na początku przeraża i człowiek nie jest pewny czy chce się zagłębiać w tą pozycję. Ale ja lubię rzeczy, które wyłamują się ze stereotypów. A to co daje nam Amy w tej pozycji jest na prawdę cudowne. Elementy paranormalne, które są tu tak świetnie wplecione, że zamiast psuć to dają efekt wręcz piorunujący. Podwójna narracja byśmy mieli możliwość poznania historii z punktu widzenia chłopaka i dziewczyny. Czytając tę książkę miotały mną różne uczucia. Był to śmiech, były łzy, był smutek, był i żal. Jedno jest pewne - długo nie zapomnę "Praw Mojżesza". Przeczytajcie, bo warto.

kasikrecenzuje.blogspot.com

ilość recenzji:6

brak oceny 6-10-2016 14:36

Zwróciłam na nią uwagę już jakiś czas temu na zagranicznym portalu i już w tedy wiedziałam, że są dwie opcje - albo zachwyca, albo rozczarowuje. Gdy dotarła do mnie wiadomość, że zostaje wydana w Polsce dosłownie biegłam
do Wydawcy by móc ją zrecenzować. Czy historia sprostała moim wygórowanym oczekiwaniom? Zacznijmy najpierw od treści.







Znaleziono go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał zaledwie kilka godzin i był bliski śmierci. Jego matka, młoda narkomanka, porzuciła go zaraz po narodzinach. Zmarła zresztą kilka dni później. Mojżesz przeżył ? dziecko z problemami, z którego wyrósł chłopak z problemami. Był urodziwy i egzotyczny, niespokojny, mroczny i milczący. Samotny. Budził lęk i ciekawość.
I oto któregoś lipcowego dnia osiemnastoletni Mojżesz zjawił się na farmie rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii. Miał pomagać w codziennych zajęciach. Był pracowity i energiczny, ale też oschły i nieprzenikniony. Fascynujący i przerażający. Georgia, wbrew ostrzeżeniom i zakazom, zbliżyła się do niego... I zaczęła tonąć.






Znam już Amy Harmon - jej Making Faces zatrzęsło moim światem i w sumie to jakoś czułam, że "Prawo Mojżesza" nie będzie zwykłym, przewidywalnym New Adult i teraz jestem przekonana, że żadna z książek tej autorki nie może uchodzić za przeciętną.


Z początku troszeczkę przerażał mnie opis na okładce:



Ta historia nie kończy się happy endem.


Bałam się złamanego serca, ale z drugiej strony pragnęłam wstrząsu i łez. Chciałam wyjść poza ramy przeciętności
i tego co już w literaturze było i tak naprawdę już mi się przejadło.... Jeżeli macie tak samo - to zapraszam Was do lektury "Praw Mojżesza"

Ta powieść to istny powiew świeżości w tym co już oklepane i wałkowane - ta historia to coś zupełnie innego i jeżeli postanowicie zaryzykować złamanym sercem - to jestem przekonana, że nie pożałujecie. Autorka pokazała z jakim kunsztem pisze. Stworzyła piękną historię nie tyle o miłości, ale historię przemiany, bólu, niesprawiedliwości. Oczywiście miłość jest tu ważna - ze względu na wiarę w drugą osobę i jej moc uleczania, ale tak naprawdę
ja zwróciłam uwagę na wątki poboczne. Widać tu jak na dłoni jak ograniczone społeczeństwo, które nie rozumie lub nie chce do siebie dopuścić pewnych informacji łatwo ocenia. Jak szufladkuje i jak mocno krzywdzi. Autorka pokazuje nam tu jak cienka granica jest pomiędzy szaleństwem, a geniuszem. To niewzywanie mądra i głęboka historia, która uczy
i uświadamia błędy ludzkie i to jak potrafimy być niesprawiedliwi. Jak nasza natura jest chora i pełna zadufania i tak naprawdę nigdy nie patrzymy na siebie - tylko na innych.

Tak jak wspomniałam "Prawo Mojżesza" to historia miłosna - piękna i wyjątkowa. Budująca, dająca nadzieję.
Tak naprawdę to ona ratuje Mojżesza. Napełnia nadzieją i skłania do ofiary. To dzięki niej zmiana się, ewoluuje by stać się pięknym dojrzałym mężczyzną, który postanawia walczyć o swoje szczęście. To dzięki niej dostrzega, że mimo pęknięć jest wart więcej niż mówią inni, a Georgia zrobi dla niego dosłownie wszystko.
Jest jak ćma, która leci do płomienia.







Ta powieść jest pełna niespodzianek - i gdy już uspokajałam skołatane nerwy - twierdząc w duchu - teraz to już może być tylko lepiej, autorka raz po raz zaskakiwała i znów wyrzucała mnie poza ramy przeciętności. Nic tu nie jest proste, przyziemne, oczywiste. Co rozdział będziecie zaskakiwani, a wątek kryminalny będzie Was trzymał w napięciu do ostatnich stron. Bohaterowie są wręcz genialni - głębocy pełni emocji, wyjątkowi. Gdy czytałam tą historię czułam się tak jakbym czytała pamiętnik - prywatne, emocjonalne zapiski dwojga młodych cierpiących ludzi.
Na ogromne wyróżnienie zasługą bohaterowie drugoplanowi - to oni dopełniają całość- tworząc wyjątkową książkę,
a i dają zalążek do kolejnego tomu.


Możecie zapytać - skąd ta ponad przeciętność? Otóż Mojżesz widzi więcej niż przeciętny człowiek. Widzi rzeczy, osoby, które nie ogarnia ludzki mózg - przez co jest skreślany, ludzie się go boją, nie rozumieją, odtrącają. Autorka opiera się na elementach paranormalnych by wskazać nam czytelnikom ograniczenia z zamkniętego, ograniczonego umysłu. Jest tu pełno magii, wiary. Sięgając po tą historię musicie mieć świadomość, że znajdzie tu elementy nadprzyrodzone - co mi osobiście bardzo się podobało.

To wyjątkowa i piękna historia, która wyryła się w moim sercu na długo - dzięki niej patrzę na świat inaczej i Wam też tego życzę.


POLECAM

10/10

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 23-09-2016 10:16

Mojżesz nigdy nie miał w życiu lekko. Już jako niemowlak został porzucony przez własną matkę, później zamknął się w sobie i żył w przekonaniu, że nikogo nie może pokochać i lepiej byłoby gdyby nikt nie kochał jego. Jest jednak w jego życiu jedna osoba której na nim zależy. Jest to jego prababcia, która postanawia wyciągnąć chłopca z ciemnych otchłani jego zamknięcia. Sprowadza go do siebie do domu, a sąsiadów prosi o prace które Mojżesz mógłby wykonać.
Chłopak ma niezwykłe zdolności malarskie. Tworzy niesamowite murale, są one bardzo realistycze, a w pewnym momencie okazuje się, że niektórzy ludzie rozpoznają na obrazach swoich bliskich, którzy zmarli. I tutaj właśnie poznajemy sekret Mojżesza. Chłopak potrafi nawiązać kontakt ze zmarłymi. Nie widzi co prawda jak jest w tamtym świecie, nie może z nimi nawet porozmawiać. Po prostu chłonie obrazy, które ludzie pokazują mu i które dotyczą ich ziemskiego życia. W pewnym momencie Mojżesz na swojej drodze spotyka niezwykle upartą dziewczynę ? Georgię. Mieszka ona w tym samym miasteczku co jego prababcia, ogromnie kocha konie i za wszelką cenę realizuje cele, które sobie obierze.
I w pewnym momencie tym celem staje się Mojżesz?..
Jak zakończy się ta niebezpieczna znajomość?
Książka wciąga, porusza, zaciekawia czytelnika a na samym końcu szokuje i obezwładnia. Zakazana miłość, uczucie, które najpierw obudziło się po jednej ze stron. Georgia z całych sił próbuje przekonać do siebie Mojżesza, ale czy da radę? A może on naprawdę jest zimny i nieczuły? A może po prostu boi się odkryć swój sekret przed całym światem?
Na szczęście książka pisana jest z perspektywy ich obojga. Gdyby zabrakło tutaj wypowiedzi i myśli Mojżesza, to nie wiem jakie zdanie miałabym na jego temat?.Raczej niedobre. A tak, poznajemy chłopaka ?od środka?. Wiemy co czuje, co myśli i jak bardzo jest on skrzywdzony ? ?pęknięty?. Na chwilę trafiamy nawet wspólnie z nim do szpitala psychiatrycznego. Możemy tutaj doskonale przekonać się o tym jak ludzie traktują innych, którzy są zdrowi, lecz trochę inni od normalności.
Tak bardzo szkoda, że książka kończy się dramatycznie. Kiedy już wszystko jest na jak najlepszej drodze do szczęścia, nagle następuje rozwiązanie zagadki i niesamowity wstrząs. Przyznaję tutaj od razu, że zakończenie wywołało u mnie cały potok łez.
Książkę polecam wszystkim kobietom, które chciałyby poznać niespełnioną ? a może właśnie spełnioną i nieograniczoną miłość tych dwojga.

Iwona

ilość recenzji:1

brak oceny 19-09-2016 17:14

Autorka posługuje się dość prostym językiem, jednak dzięki temu jej powieść jest jeszcze bardziej emocjonalna. Potrafimy się zidentyfikować z bohaterami, z którymi los okrutnie sobie pogrywa.

Akcja powieści toczy się w odpowiednim tempie. Może jedynie początek jest nieco rozciągnięty, jednak już późniejsze rozdziały są coraz ciekawsze. Dodatkowym atutem jest to, w jaki sposób Amy Harmon wplotła do opowieści o Mojżeszu i Georgii wątek kryminalny oraz elementy nadprzyrodzone.

Każda z głównych postaci wykreowanych przez autorkę zasługuje na uwagę i jest ciekawe. Praktycznie każdy z głównych bohaterów ewoluuje w czasie powieści, co jest dużym plusem. Widzimy wyraźną przemianę, która pozwala lepiej poznać ich wewnętrzne życie.

Dominika Szałomska

ilość recenzji:1

brak oceny 10-09-2016 17:56

Ile razy zdarzyło się tak, że wzięliśmy jakąś książkę, bo miała ładną okładkę, bo nie mogliśmy się powstrzymać przed zakupem? Podobnie miałam przy tej powieści, jak tylko zobaczyłam tę okładkę, wiedziałam, że muszę ją mieć. Nieważne o czym, nie ważne czy będzie dobra ważne, by ją mieć w swoich dłoniach i rozkoszować się jej pięknem. A ile razy po takiej zachciance, zawodzimy się, bo jednak okładka jest bardziej interesująca niż zawartość książki? Mnie się zdarzyło to wiele razy, ale równie wiele razy dałam nabrać się ponownie. Z Mojżeszem było podobnie, gdyż okładka jest przepiękna, jednak ogromnie się bałam tego, co zastanę wewnątrz. Czy historia naprawdę nie ma happy endu, jak zapowiada blurb na przodzie?
Reszta recenzji na ...

Marek

ilość recenzji:87

brak oceny 7-09-2016 10:10

Mocno oddziałuje na wyobraźnię. Naprawdę kreatywne podejście do romansu- poza schematami i utartymi motywami. Bestseller w Stanach Zjednoczonych z pewnością zasługujący na uwagę również w języku polskim.

Anastazja

ilość recenzji:152

brak oceny 4-09-2016 11:15

Znakomicie wplecione w fabułę motywy paranormalne. Uwielbiam wszystko, co niewyjaśnione, co wymyka się racjonalnej ocenie, a do tematyki obyczajowej i romansu bardzo te kwestie pasują.

Jabluszkooo

ilość recenzji:66

brak oceny 3-09-2016 11:51

Ta książka w żadnym stopniu nie przypomina zwykłej młodzieżówki, NAPRAWDĘ. To opowieść pełna bólu, rozpaczy, win i ran, które mogą nigdy się nie zagoić. Jest naprawdę przełomowa pod względem typowych książek. Już sam prolog (...) mnie zaskoczył. Książka nie jest tym czego oczekiwałam po niej, ale nie jest też niczym gorszym. Porusza trudne tematy, jak przebaczenie, nieodwzajemniona miłość czy śmierć. Ta historia Was złamie, a potem wraz z upływem stron poskłada na nowo, ponieważ tak jak bohaterzy poczujecie wszystko. Jakby to była wasza historia. Wczułam się niesamowicie w styl autorki, ponieważ to było jak bardzo dobry film, w którym cichy narrator opowiada twoją historię, a ty stoisz z boku i zastanawiasz się jak ją przedstawi i czy podoła temu wyzwaniu, po czym z zaskoczeniem okazuje się, że tak jest rewelacyjny! Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale ta książka przemawia na plus, mam nadzieję, że będę mieć okazję zapoznać się lepiej z innymi jej książkami. Gorąco Wam ją polecam!

Fragment tego tekstu pochodzi z mojego a, po ciąg dalszy zapraszam tutaj...

Zagubiona w słowach

ilość recenzji:29

brak oceny 1-09-2016 17:59

Niektórzy ludzie rodzą się pęknięci. Są inni od reszty, całkowicie rozbici i nikt nie jest w stanie tego naprawić. Budzą zarówno lęk, jak i ciekawość. A ich pęknięcia z czasem się powiększają, pochłaniając zarówno ich, jak i tych dookoła. Zniszczą wszystko, zanim się obejrzysz. Bo nie każdemu pisany jest happy end...
To nie tytuł, ani nawet okładka zachęciły mnie do tej książki. Były nimi słowa mówiące, że ta historia nie kończy się happy endem. Bardzo lubię takie smutne i nieszablonowe opowieści, więc byłam bardzo ciekawa "Prawa Mojżesza". Na początku miałam wrażenie, że to zwykły romans, ale im bardziej zagłębiałam się w treść, tym byłam mocniej zaintrygowana.
Nie spodziewałam się czegoś tak przejmującego. Myślę, że to po części zasługa wprowadzonemu wątkowi paranormalnemu, który sprawił, że wszystko nabrało niesamowitych barw, dokładnie jak obrazy Mojżesza. A do tego magiczny klimat, który nadawał całości pewnej subtelności. Nie brakowało również emocji ? smutku, poczucia odrzucenia, czy strachu. Byłam zarówno zafascynowana, jak i ogarnięta melancholią.
Bohaterowie byli mocna stroną tej książki. Autorka bardzo dobrze ich wykreowała. Mogę śmiało przyznać, że Mojżesz był swego rodzaju perełką. Od pierwszej chwili wzbudził moja ciekawość i zyskał moją sympatię. Pierwszy raz czytałam książkę, w której główna postać byłaby czarnoskóra ? jego inność wydawała się być jeszcze bardziej uwypuklona. Jego zachowanie, prawa, które przestrzegał, czy nadzwyczajne zdolności idealnie pasowały do jego artystycznej duszy. To zrozumiałe, dlaczego tak bardzo ciągnęło do niego Georgię. Była uparta, kochała pomagać koniom i to samo pragnęła zrobić z Mojżeszem, chociaż wiązało się to ze ścieżką pełną cierpienia.
Wątek romantyczny również był warty uwagi. Została ukazana trudna miłość, ale za to w jakże piękny sposób! Mimo, iż bohaterowie byli młodzi, ich uczucia sprawiały wrażenie dojrzałych. Ale nie mogło obejść się od bólu, złamanych serc, czy ciągłych odrzuceń. Wszystko złożyło się na ekscytującą relację, która śledziłam z wielkim zainteresowaniem. Dostrzegłam w niej wiele, ale przede wszystkim jedno: pomimo kruchości życia, okrutnego losu i problemów miłość przetrwała. I była jasna i prawdziwa, jak słońce na niebie.
Podsumowując, "Prawo Mojżesza" to opowieść inna niż wszystkie. Piękna a zarazem niezwykle smutna. Bolesna a jednocześnie dająca nadzieję. Muszę przyznać, że bardzo mi się spodobała. Panował w niej specyficzny klimat, który nadawał jej pewnej wyjątkowości. A jeszcze lepsze było to, że tytułowy bohater posiadał pewne pęknięcie, czyli nadzwyczajną zdolność, która była dla niego zgubą i ocaleniem w jednym. Polecam tę książkę. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Może zachęci Was moje własne pięć praw: przeczytaj, poczuj ból i smutek, zrozum Mojżesza, zobacz nowy początek, doświadcz piękna tej historii.

Papierowe Natchnienia

ilość recenzji:2

brak oceny 1-09-2016 14:29

,,Będziesz malować. Będziesz odchodzić i nie oglądać się za siebie. Nie będziesz kochać (...) Takie miałem prawa. (...) Bo tylko wtedy życie było możliwe do zniesienia.

W statecznym życiu siedemnastoletniej Georgii następuje niespodziewany przewrót, gdy na farmie jej rodziców pojawia się starszy od niej o rok Mojżesz Wright, by pomagać w codziennych obowiązkach. Porzucony przez matkę narkomankę, zdaje się odpychać i przerażać wszystkich wokoło swoim niechlubnym pochodzeniem, tajemniczością, a nawet samym niespotykanym imieniem. Wszystkich oprócz Georgii. Dziewczyna pragnie zbliżyć się do Mojżesza, a im bardziej ją odtrąca, tym usilniej próbuje.
Ona łamie dla niego swoje zasady. On twardo trzyma się ustanowionych przez siebie praw. Praw Mojżesza.
Czy w palecie ludzkich uczuć istnieje jedno tak silne, dla którego oboje przekroczą wytyczoną granicę?
Nienawiść? Miłość? A może oba?

Początki przygody z ,,Prawem Mojżesza nie były dla mnie łatwe: po kapitalnym prologu, w pierwszych rozdziałach brakowało mi dynamizmu, w pewnym momencie nawet wychodziłam z założenia, że o, ja nieszczęsna, trafiłam na kolejne, nużące, młodzieżowe romansidło. Cierpliwość jednak popłaca i im dalej się posuwałam się w lekturze, tym bardziej mnie ona wciągała.

,,Nigdy nie dostrzegamy tego, co oczywiste, dopóki nie uderzy nas prosto w twarz.

Na próżno można doszukiwać się w tej książce utartych schematów. Nie da się jej usidlić nawet gatunkowo: w niebanalny sposób łączy w sobie elementy romansu, powieści obyczajowej, a nawet - uwaga! - kryminału.

Nie jestem zwolenniczką wątków paranormalnych. Wszelkie zjawy, upiory i tym podobne wydają mi się zbyt oklepanym motywem, by potrafiły choć trochę przerazić, a tym bardziej zainteresować. Nie wyobrażam sobie jednak ,,Prawa Mojżesza bez tego motywu. Autorka ukazała dzięki niemu kruchą niczym porcelana, wręcz zacierającą się granicę między światem żywych oraz zmarłych. Bohaterowie ,,z zaświatów nie są ,,przezroczyści: mają swoje nawyki, upodobania, nawet uczucia.

Georgia i Mojżesz to bohaterowie intensywni i nieprzewidywalni. Na pierwszy rzut oka dzieli ich przepaść. Ona - wychowana w pełnej, kochającej rodzinie, żyjąca w otoczeniu ludzi i ukochanych koni. On - podrzutek, introwertyk, zamknięty przed światem. A jednak oboje inteligentni, utalentowani i przede wszystkim niepokorni. Czytelnik nigdy nie wie, czego ma się spodziewać po tej dwójce, a ich relacje wręcz iskrzą i są niekiedy wybuchowe.
Uczucie, które ich łączy, jest zarazem chwiejne, jak i do głębi prawdziwe. Nawzajem ranią się i uleczają, niszczą i podbudowują, odchodzą, by powrócić i pragnąć siebie jeszcze mocniej.
Autorka przedstawiła ich przeżycia z dwóch odrębnych punktów widzenia, dzięki czemu przemyślenia bohaterów wsiąkają w nas jak w superchłonną gąbkę.

,,Ale istniały prawa. I reguły. Prawa natury i prawa życia. Prawa miłości i śmierci. A ich złamanie wiązało się z konsekwencjami. Ja i Mojżesz (...) podlegaliśmy tym prawom, niezależnie od tego, czy ich przestrzegaliśmy, czy nie.

Niezwykle artystycznym i zgrabny jest przewijający się przez całą powieść motyw barw. Nie zamyka się on w samym fakcie, iż tytułowy Mojżesz zarabia na życie dzięki malowaniu. Barwni są bohaterowie. Barwne są miejsca akcji. Barwne są skrajne i sprzeczne emocje, jakie rodzi w czytelniku ta powieść. Autorka pobudza naszą wyobraźnię do pracy na pełnych obrotach.

Styl pisania Amy Harmon to balsam dla dusz miłośników pięknego języka. Jest zarazem zrozumiały, nie ma w nim przepychu, wyszukanych metafor, ale też odbiega od prostoty i tego, do czego już przywykliśmy w powieściach młodzieżowych. Mówiąc krótko: świeży i wdzięczny.

A zakończenie? Czy rzeczywiście bez happy endu? Nie powiedziałabym. Z pewnością zaskakujące, wręcz piorunujące - chyba niewielu potrafiłoby powiązać ze sobą fakty i je przewidzieć. Zionie tragizmem (w tym miejscu dla czytelniczych wrażliwców prognozuję ulewę łez), ale ma w sobie coś budującego, dającego czytelnikowi, rozdartemu przez emocje towarzyszące lekturze, promyk otuchy.

,,Otrzesz łzy po krótkim łkaniu, ciesząc się, że na szczęście to tylko opowieść. Co najważniejsze, nie Twoja. Ale ja nie mam tego komfortu. Bo to jest moja opowieść. A ja nie byłam na nią przygotowana.

,,Prawo Mojżesza to flagowa powieść z gatunku New Adult. Niebanalna, rozdzierająca, a zarazem czarująca. Opowiada o tym, jak łatwo jest złamać drugiego człowieka i jak trudno przełamać samego siebie. Nie ma w sobie ani krzty z prostoty, nic nie jest w niej odrysowane od szablonu.
Z całego serca polecam ją osobom, które pragną dotknąć prawdziwego młodzieńczego życia bez retuszu i upiększeń, a także tym, którzy stracili wiarę w gatunek New Adult.
Oto głoszę Wam radosną nowinę: póki Amy Harmon tworzy, powieść młodzieżowa nie umarła!

Monika

ilość recenzji:85

brak oceny 1-09-2016 09:23

Pozostaje z czytelnikiem na długo, jeśli nie na zawsze. W pisarstwie autorki czuje się poetykę, wrażliwość emocjonalną, otwarcie na potrzeby innych ? empatię. Znakomita obserwatorka ludzi i reguł życia, które bywają surowe i okrutne.

Sylwia

ilość recenzji:56

brak oceny 31-08-2016 10:51

Ludzie nie pojmują daru Mojżesza, który staje się dla nich odludkiem, dziwakiem, osobą chorą. Autorka wskazuje na ważne cechy i wartości, które warto sobie przyswoić - uczciwość, nadzieja, miłość, przebaczenie.