Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Prawdziwa Ginny Moon

książka

Wydawnictwo HarperCollins Publishers
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Nazywam się Ginny Moon. Podobno postrzegam świat inaczej niż większość z was. Mam poważny problem, który muszę jak najszybciej rozwiązać, ale nie mogę się skupić, bo elektroniczne plastikowe dziecko nie przestaje płakać.
Może przestanę je słyszeć, jeśli włożę je do walizki, przykryję kocem i wsunę pod łóżko. Zupełnie jakbym odepchnęła ten hałas w głąb mózgu.
Bo mózg jest wewnątrz głowy. W takim bardzo ciemnym miejscu, gdzie nikt poza mną nic nie może zobaczyć.
Wkładam elektroniczne plastikowe dziecko do walizki i zaczynam zgarniać koce. Kładę je na buzi niemowlaka, potem jeszcze biorę poduszkę i kilka pluszaków. Domyślam się, że za kilka minut hałas ustanie.
Bo żeby płakać, trzeba oddychać.

Wzruszająca historia autystycznej czternastolatki, która szuka bliskości w kolejnej rodzinie zastępczej.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: HarperCollins Publishers
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 13.09.2017

RECENZJE - książki - Prawdziwa Ginny Moon

4.5/5 ( 13 ocen )
  • 5
    10
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

ilość recenzji:282

brak oceny 4-11-2017 11:32

Pomijając opis, z którym mamy do czynienia na tylnych okładkach, a który w tym wypadku zrobił na mnie pozytywne wrażenie miałam i mam nadal uczucie, że coś jeszcze ciągnęło mnie do tej pozycji. Nie wiem co to było, ale cieszę się, że się pojawiło, bo książka warta była poświęcenia kilku godzin czasu.

Ginny Moon ma zaledwie czternaście lat. Jednak nie jest zwykłą nastolatką. Zmaga się z autyzmem. Ma za sobą także wiele doświadczeń, ale jak by mało było choroby to to co ją do tej pory spotkało nie było pozytywne i dobre. Nastolatka nie dość, że nie miała prawdziwego domu, nie zaznała w swoim życiu prawdziwej miłości, musiała dbać o siebie, ale też o lalkę. Kiedy, więc pewnego dnia zabrała ją policja i trafiła do rodziny zastępczej byłą przerażona. Już sama zmiana otoczenia dla autystycznej dziewczynki była traumatyczna, a co dopiero fakt, że nie miała przy sobie lalki, która jej potrzebowała i to bardzo. Trzecia rodzina, u której jest najdłużej w końcu kupuje jej lalkę niemowlę by mogła się nim opiekować, ale Ginny nie chce nowej, chce SWOJĄ lalkę! Kłopoty zaczynają się, gdy dziewczynka nawiązuje kontakt z matką, z którą nie powinna go mieć. Problemy dosięgają nie tylko samą nastolatkę, ale też jej nową "na zawsze" rodzinę. I choć autystyczna dziewczyna cieszy się i na swój sposób docenia miejsce i ludzi u których się znajduje to jednak tęskni za swoim rodzinnym domem. Za matką, która ją krzywdziła oraz za swoją LALKĄ.

Kim jest lalka? Dlaczego Ginny tak na niej zależy i czemu twierdzi, że lalka sobie bez niej nie poradzi? Czy nastolatka zniszczy zaufanie jakie wywiązało się między nią a "na zawsze" rodzicami jak ich nazywała? Czy autystyczna dziewczynka na prawdę chce wrócić do rodzinnego domu?

Czytając "Prawdziwą Ginny Moon" wkracza się w całkiem inny świat. Świat przedstawiony nie tylko oczami dziecka, ale na dodatek dziecka chorego na autyzm. Ona postrzega wszystko inaczej z naszego punktu widzenia. Z jej punktu to my działamy inaczej. To wszystko powoduje, że często dochodzi do nieporozumień i problemów. Benjamin Ludwig w naprawdę świetny sposób ukazał nam te kłopoty i niedomówienia. Język jakim się posłużył jest na prawdę godny uwagi. Chciała bym by napisał coś jeszcze, być może w podobnym stylu. W tedy wiem, że nie zawahała bym się przed przeczytaniem. On już skradł moje serce tą książką. Polecam, bo na prawdę warto poświęcić tej pozycji czas. A patrząc na styl, tematykę i objętość jest to na prawdę niewielka ilość czasu.

Więcej na:
www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

Półka na książki

ilość recenzji:76

brak oceny 25-10-2017 08:38

Jest coś wybitnie przejmującego w książkach, których narratorami są dzieci. W historiach, które co prawda opowiadane są przez młodego człowieka, ale wcale nie do takiego są kierowane. Które porażają swą prostotą i które pod fasadą nieskomplikowanych zwrotów przekazują więcej niż potrafiłby cały epos.
Jest coś wybitnie przejmującego w książkach, których narratorem jest dziecko. Zwłaszcza gdy dziecko to postrzega świat zupełnie inaczej niż wszystkie inne.
Dziecko takie jak Ginny Moon.



Ma czternaście lat, nową "Na Zawsze Rodzinę" i autyzm. Ma też (czy raczej miała) Lalkę, której uparcie szuka i nieco niezrównoważoną biologiczną matkę.
Ginny Moon, bo o niej mowa, ze wszystkich sił stara się nauczyć żyć w świecie, którego zasad nie zawsze rozumie, pośród emocji, które są dla niej obce i wśród ludzi, których miłości i akceptacji tak bardzo potrzebuje.
Tylko jak odnaleźć sposób, by stać się Prawdziwą Ginny Moon, skoro im bardziej próbuje, tym bardziej "- Ginny" się czuje...?




Niejednokrotnie wspominałam, że nade wszystko cenię książki, które bez zbędnego patosu traktują o sprawach ważnych i które bez stosowania wysublimowanych środków stylistycznych są w stanie poruszyć każdą strunę mojej duszy. Dlatego "Prawdziwa Ginny Moon" Benjamina Ludwiga, tak bardzo przypadła mi do gustu - znalazłam tu wszystko to, czego szukam w książkach.
Powieść Ludwiga to historia autystycznej nastolatki, pozornie nierozumiejącej świata, a mimo to zadziwiającej trafnością swych spostrzeżeń.
Autor za jedynego narratora obrał sobie samą Ginny - wydawać by się mogło, że upośledzone społecznie dziecko nie będzie w stanie zbyt wiele nam, czytelnikom, przekazać, a jej postrzeganie rzeczywistości okaże się wypaczone. Nic bardziej mylnego. Ginny co prawda ma drobne problemy z porozumiewaniem się z innymi, ale jest wnikliwym obserwatorem i to, czego sama nie potrafi nam wyjaśnić, przekazuje za pomocą podsłuchanych rozmów i tajemnic ukrytych między wierszami.
Jestem pełna podziwu dla Benjamina Ludwiga za stworzenie postaci Ginny i za utkanie tak fantastycznej historii, balansującej między obyczajówką, a dramatem, do tego ze sporą dawką suspensu. Za obraz rodziny zmagającej się z chorym dzieckiem i dorosłych, którzy - mimo wcześniejszych zobowiązań - przestają sobie radzić. Za pokazanie, że szlachetne czyny nigdy nie są łatwe i że wytrwanie w swych postanowieniach wymaga od nas znacznie więcej niźli odrobinkę konsekwencji.
Powieść Benjamina Ludwiga nie jest łatwa.
Jest to do bólu prawdziwa.




Jest coś wybitnie przejmującego w książkach, których narratorem są dzieci.
Nie są one lekkie i proste; wymagają od czytelnika zaangażowania oraz pewnego rodzaju empatii. Nie unikają trudnych tematów i mówią o nich bez ogródek, nie bawiąc się w półśrodki.
Często są przez to brutalne i kontrowersyjne, a tematy, które poruszają, niewygodne.
Przede wszystkim są jednak pełne mądrości (zwykle tej najprostszej i najmniej docenianej) i do granic wzruszające.
Gorąco polecam.

Qultura słowa

ilość recenzji:313

brak oceny 8-10-2017 15:49

Sama w swojej głowie
Słowo autyzm pochodzi z języka greckiego ?autos? i oznacza ?sam?. Termin ten wprowadziło psychiatrii szwajcarski lekarz, dla określenia jednego z podstawowych objawów schizofrenii, polegającego na zamykaniu się w sobie i braku reakcji na płynące z zewnątrz bodźce. Współcześnie, autyzm uznawany jest za rozlegle zaburzenie neurorozowojowe, a treść tego pojęcia jest wciąż modyfikowana. Dzieje się tak dlatego, że same osoby z autyzmem są bardzo zróżnicowaną grupą, zarówno pod względem funkcjonowania społecznego, komunikacyjnego, jak i intelektualnego. Autyzm ma bowiem różne postacie ? niektóre dzieci autystyczne nie są w stanie opanować mowy i mają różny stopień niepełnosprawności intelektualnej, inne mogą być komunikatywne, a nawet wykazywać pewne objawy przywiązania, przy jednoczesnych trudnościach w nawiązywaniu relacji oraz licznych schematyzmach w zachowaniu.
Ginny Moon jest autystyczną czternastolatką, która dorasta w kolejnej już rodzinie zastępczej, choć ta ma być już Na Zawsze. Mieszkając z Na Zawsze Mamą i Na Zawsze Tatą w Niebieskim Domu, jednocześnie wciąż wspomina swoją Lalkę, którą pozostawiła w walizce pod łóżkiem, kiedy zabierano ją od matki. Ginny funkcjonuje w oparciu o wyznaczone jej zasady, każdego poranka zjada dokładnie dziewięć winogron i wypija szklankę mleka i zupełnie nie rozumie przenośni oraz wszelkiego rodzaju powiedzeń. Nie wie też, dlaczego nikt nie chce słuchać, jak mówi o swojej Lalce, wyrażając obawę, czy jej matka potrafi się nią zająć. O tym, jak wygląda życie z dzieckiem z autyzmem, ale też jak wygląda świat z perspektywy dziecka autystycznego, pisze Benjamin Ludwig, w porywającej książce ?Prawdziwa Ginny Moon?. Opublikowana nakładem Wydawnictwa HarperCollins historia dziewczynki, która zawsze mówiła prawdę, to wzruszająca, ale i wstrząsająca lektura. To również źródło cennej wiedzy dla osób pracujących z osobami autystycznymi oraz rodziców ? to szansa, by choć na chwilę zajrzeć w świat, w którym każde odstępstwo od reguły rodzi chaos, z którym nie zawsze są oni w stanie sobie poradzić.
Ginny została odebrana matce ? narkomance w stanie tragicznym. Dziecko nosiło liczne ślady znęcania się fizycznego, było niedożywione i miało poważne trudności w komunikowaniu się oraz nawiązywaniu kontaktów społecznych. Teraz, po pięciu latach, wydawać by się mogło, że obecna rodzina zrobiła wszystko, by Ginny naprawdę pomóc. Nie mając swoich dzieci zdecydowali sie nawet na adopcję, choć on, jako pedagog szkolny, doskonale zdawał sobie sprawę z problemów związanych z wychowaniem dziecka autystycznego. Mimo otrzymanego wsparcia, jakie Ginny otrzymała, ona wciąż jednak wspomina swoją biologiczną matkę, usiłując w różny sposób się z nią skontaktować. I choć kieruje nią wyłącznie troska o Lalkę, przekazanie aktualnej informacji o miejscu pobytu, pociąga za sobą lawinę zdarzeń, które zmuszają wszystkich jej uczestników do odnalezienia się w przyjętym układzie na nowo.
Czy państwo Moon, którzy po latach starania się o dziecko w końcu spodziewają się biologicznego potomka wytrwają swoim postanowieniu, by wychowywać Ginnę? Czy odnaleziony biologiczny ojciec dziewczynki będzie chciał utrzymywać z nią kontakt? Czy Ginny uda się dotrzeć do matki, by zaopiekować się swoją Lalką? Na te pytania odpowiada znakomita książka ?Prawdziwa historia Ginny Moon?, która wzrusza, która zatrważa, ale i daje nam wgląd w sytuację osób dotkniętych autyzmem oraz ich rodzin i opiekunów. Doskonale prowadzona akcja, kolejne dni odmierzające czas, porządkujące rzeczywistość osoby z autyzmem, doskonale wykreowane postacie i emocje, które przebijają z każdej strony ? to właśnie znajdziemy w książce autorstwa Benjamina Ludwiga. Powieści, której lektura pozostanie niezapomniana, która może otworzyć wrota do lepszego zrozumienia osób z autyzmem, a co najważniejsze ? dla lepszego ich funkcjonowania w świecie.