Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Pozaświatowcy. Zarzewie buntu

Tom 2

książka

Wydawnictwo Mag
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Jason Walker musi znaleźć drogę powrotną do Lyrianu. Rachel została tam sama, a Jason zdobył cenną informację, którą musi przekazać porzuconym przyjaciołom z Lyrianu, jeśli mają mieć jakąkolwiek szansę przetrwania i pokonania złego cesarza Maldora.
  Kiedy wreszcie udaje mu się powrócić do dziwnego i zagrożonego świata, od razu pakuje się w tak poważne kłopoty, jak jeszcze nigdy dotąd, ponieważ jest najbardziej poszukiwanym zbiegiem na kontynencie. W tym czasie Rachel zaczyna odkrywać nowe umiejętności, które mogą okazać się kluczowe w walce przeciwko tyranii Maldora.
  Po misji, która się nie powiodła, pojawia się nowy cel - zebrać wszystkich pozostałych przy życiu bohaterów Lyrianu. Czy uda się przekonać niezbędnych sprzymierzeńców, zanim cesarz zdławi raczkującą rebelię? Jason, Rachel i ich grupa bohaterów-weteranów stawi czoło nowym wrogom i ogromnym trudnościom, próbując zapoczątkować rozpaczliwe powstanie.
  Nie przegap drugiego tomu bestsellerowej sagi Brandona Mulla!




Tytuł oryginalny: Beyonders. Seeds of Rebellion
Tłumaczenie: Małgorzata Strzelec
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Mag
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 17.04.2013

RECENZJE - książki - Pozaświatowcy. Zarzewie buntu, Tom 2

4.6/5 ( 11 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Łędina

ilość recenzji:1

brak oceny 4-10-2013 01:38

Uwielbiam przygody Jasona i Rachel. Pokochałam powieść od samego początku pierwszego tomu, a wtedy nic jeszcze nie wskazywało na to, że będzie ona tak cudowną rozrywką. Książkę zaczęłam czytać zaraz po jej otrzymaniu i niebawem potem ją skończyłam. Z niecierpliwością czekam na kontynuację.

"Pozaświatowcy: Zarzewie buntu" - Brandona Mulla jest lekturą bardziej okrutną, niż pierwszy tom. Autor, zapewne ze względu na młodszych odbiorców, nie wgłębia się w szczegóły, więc nadal jest to przygoda, którą można polecić każdemu.

MiłośniczkaKsiążek

ilość recenzji:490

brak oceny 20-04-2013 10:05

Jason Walker zdołał odkryć, że Słowo, mogące zniszczyć okrutnego cesarza Maldora, jest jedną wielką mistyfikacją, która miała na celu rozproszenie sił wrogów oraz ocenę ich możliwości. Niestety zanim nasz bohater zdołał komukolwiek przekazać tę jakże istotną informację, został na siłę wyrzucony z Lyrianu i trafił do swojego świata. Nie może jednak w nim pozostać. Nie, gdy Rachel została w Lyrianie, a on zna tajemnicę Maldora. W końcu udaje mu się przenieść z powrotem do Lyrianu, gdzie natychmiast wpada w nie lada kłopoty. Jest on najbardziej poszukiwanym zbiegiem w tym świecie, a cesarz nie spocznie, póki nie dostanie go w swoje ręce. 
W czasie, kiedy Jason przebywał w Poza, Rachel odkryła w sobie pewną umiejętność, która może stać się kluczowa w walce z Maldorem. Przed nią długa droga, jednakże ma szansę stać się kimś naprawdę potężnym, kto może zagrozić władzy cesarza. 
Kiedy Słowo zawiodło, jedyną szansą na obalenie Maldora, wydaje się być wszczęcie buntu wśród mieszkańców Lyrianu. Wpierw jednak należy zebrać bohaterów będących strażnikami pojedynczych sylab tworzących Słowo. Ale cesarz nie pozostaje bierny. Z jego rozkazu giną kolejni strażnicy. Rozpoczyna się prawdziwy wyścig z czasem. 
Czy Jasonowi i jego przyjaciołom uda się ocalić pozostałych przy życiu strażników? Jak potoczą się ich losy? Czy dadzą radę przekonać mieszkańców Lyrianu, że powstanie przeciw Maldorowi jest jedyną szansą na ostatecznie obalenie jego tyrani? Czegoż ciekawego dowiedziała się o sobie Rachel, że nagle stała się tak ciekawą i cenną osobą, którą zainteresował się sam władca Lyrianu?

Pierwszy tom trylogii autorstwa Brandona Mulla bardzo mi się spodobał. Znalazłam w nim wszystko to, czego oczekiwałam od porządnej książki z gatunku fantastyki. Przyznaję, że nieco obawiałam się kontynuacji. Często bywa tak, że wypadają one o wiele słabiej, niż pierwsze części. Na całe szczęście w przypadku trylogii "Pozaświatowcy" drugi tom jest równie dobry jak pierwszy i w niczym mu nie ustępuje. 

W tej części znacznie większą rolę odgrywa Galloran, znany jako Ślepy Król. O ile w poprzednim tomie poznaliśmy go jako cień człowieka, którym niegdyś był, o tyle teraz staje on na czele wyprawy mającej na celu zebranie sprzymierzeńców w walce z Maldorem. Jego autorytet, doświadczenie oraz niesamowite osiągnięcia z przeszłości stają się kluczowe w tej misji.
O wiele większa uwaga została również poświęcona rozsadnikowi, którego mieliśmy okazję poznać w "Pozaświatowcach. Świecie bez bohaterów". Mowa oczywiście o Ferrinie. Po uprzednich wydarzeniach ponownie pojawia się on w życiu Jasona oraz reszty członków wyprawy. Jednakże tym razem jego sytuacja wygląda o wiele gorzej, niż poprzednio. Nadużył zaufania swych przyjaciół, przez co obecnie jest im znacznie trudniej ponownie uwierzyć w jego słowa i chęć przyłączenia się do nich, aby wspomóc ich w walce. Zresztą on sam jest tego zupełnie świadomy i w ogóle nie dziwi go postawa Jasona i reszty. Jak sam o sobie mówi: "Jestem aktorem. Udawałem zbyt wiele rzeczy dla zbyt wielu ludzi. Odcięty od Maldora, zdradziwszy jedyną sprawę, o którą zawsze zabiegałem, nie bardzo wiem, kim jestem" (s. 430). Jego historia w tej części trylogii to droga zmian i wewnętrznej metamorfozy. 

Na kartach powieści spotkamy wiele postaci, które poznaliśmy przy okazji lektury poprzedniego tomu. Dane nam będzie poszerzyć krąg znajomych, jak chociażby o przedstawicieli nacji zwanej drinlingami. Powracamy do krain, które uprzednio odwiedziliśmy, jak np Ziemie Zatopione. Jednakże w czasie podróży zahaczymy o nowe, często niebezpieczne tereny, jak np Potępione Królestwo, gdzie zagrożenie stanowią żywe trupy, dla których towarem luksusowym jest ludzka krew. Poprzednim razem mogliśmy stanąć oko w oko ze śmiertelnie groźnymi stworami. Teraz również jest nam to dane. Bohaterowie będą musieli stoczyć walkę z monstrami zwanymi grullionami i winari. Staną również przed obliczem człowieka, który niegdyś był wielkim czarnoksiężnikiem, a dziś żyje w ciele olbrzymiego potwora. To tylko niewielka dawka tego, z czym Jason i reszta jego przyjaciół będą musieli się zmierzyć w czasie ich podróży. Wierzcie mi - będzie się działo!

Świat stworzony przez autora powieści jest niesamowity. Pan Mull oddał w ręce czytelników historię, która mnie wciągnęła od samego początku i nie wypuściła aż do końca. Autor bardzo szczegółowo opisuje wykreowany przez siebie świat, przez co mogłam dokładnie wyobrażać sobie wszystko to, co miało miejsce w powieści. Lektura drugiego tomu "Pozaświatowców" Brandona Mulla była dla mnie czystą przyjemnością. Mimo dość sporej obszerności książki, czytało mi się ją wyśmienicie. Żałuję, że dotarłam do końca powieści. Nie dlatego, że mnie ona rozczarowała. Wręcz przeciwnie. Ponownie kończy się w takim momencie, że chciałabym móc czym prędzej sięgnąć po ostatnią część tej trylogii, aby w końcu przekonać się, jak to wszystko się skończy. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po poprzednią część, to nie wahajcie się, czym prędzej nadróbcie zaległości. Obok takiej historii ciężko bowiem przejść obojętnie. Polecam wszystkim fanom fantastyki. Jestem pewna, że przypadnie Wam do gustu.

Moja ocena: 6/6

Edyta28

ilość recenzji:1

brak oceny 19-04-2013 19:38

Powieść pod tytułem Zarzewie buntu to kontynuacja Świata bez bohaterów autorstwa Brandona Mulla, który zasłynął magiczną i porywającą serią Baśniobór.
Miejscem akcji nowego cyklu uczynił B. Mull krainę równie magiczną i pełną oryginalnych istot, co niesamowity rezerwat z serii poprzedniej. Lyrian, bo o tej krainie tu mowa, jest miejscem smutnym, bez odrobiny nadziei na polepszenie czy jakąkolwiek zmianę. Twardą ręką rządzi tu cesarz Maldor, a jego słudzy krwawo i okrutnie tłumią każdy, nawet najmniejszy przejaw buntu lub niechęci wobec władcy.
Wydaje się, że na bunt czy rebelię nie ma tu miejsca. Jednak któregoś dnia w dziwaczny sposób, do Lyrian przybywa dwoje nastolatków ze świata Poza : Jason i Rachel i wszystko bardzo powoli zaczyna się zmieniać. Młodzi ludzie z miejsca stają się wrogami numer jeden cesarza. Skutkuje to nie tylko długą podróżą, ucieczkami, kombinacjami, ale przede wszystkim poszukiwaniem sylab, które zebrane i wypowiedziane złożą się na SŁOWO. Ta magiczna konstrukcja wypowiedziana przed obliczem Maldora ma doprowadzić do jego upadku i końca jego tyranii. Jason i Rachel z narażeniem życia poszukują strażników kolejnych sylab, a sprawa która początkowo miała ich nie dotyczyć, staje się ich sprawą.
Finał części pierwszej jest jednak dość zaskakujący, ponieważ okazuje się, że magiczne Słowo może i działa, ale nie było przeznaczone dla Maldora. Legenda o istniejącym zaklęciu miała jedynie na celu rozproszenie uwagi i sił potencjalnych rebeliantów. Wszystko było zwyczajną mistyfikacją i w ten sposób na nosie zagrał nie tylko swoim wrogom Maldor, ale i Brandon Mull - czytelnikom. Naprawdę trudno było to przewidzieć.
Druga część cyklu zaczyna się w zasadzie w momencie, gdy skończyła się część pierwsza.
Jason wbrew własnej woli został zmuszony przez rozsadnika Ferrina do powrotu do domu, do świata Poza. Bohater nie jest z tego zadowolony; martwi się o Rachel, przyjaciół oraz losy całego Lyrian. Dlatego obsesyjnie myśli o powrocie i nieustannie wraca do zoo, do wybiegu hipopotama, gdzie wszystko się zaczęło. Pragnienie chłopca spełnia się któregoś wakacyjnego dnia i, w naprawdę oryginalny sposób, udaje mu się powrócić do Lyrian. Jason spotka tu starych przyjaciół z Rachel na czele, przyjdzie mu także zmierzyć się ze starymi wrogami, a może się nawet z nimi sprzymierzyć. Jedno jest pewne: układ sił stale będzie się zmieniał i Maldor nie może już myśleć, że jest bezkarny i bezpieczny na tronie.
Młodzi bohaterowie stają się ważnymi członkami drużyny Ślepego Króla Gallorana, prawowitego następcy tronu, który po powrocie do zdrowia i (tak bym to nazwała) stanu używalności, co wynika z polepszenia kondycji psychicznej, postanawia zawalczyć o przyszłość Lyrian.
Fabuła drugiej części skupia się głównie na morderczej podróży bohaterów przez cały kraj i poszukiwaniu sojuszników. Nie wszyscy są świadomi zagrożenia lub też nie chcą się w to mieszać. Szybko się jednak okazuje, że Maldor i jego poplecznicy nie zawahają się przez niczym, nie powstrzymają ich też żadne stare traktaty pokojowe, czy fakt, że dany naród, plemię lub rasa w nadziei na pozostawienie w spokoju, decyduje się nie robić nic.
Długa podróż bohaterów jest więc tak naprawdę przeglądem bardzo różnorodnego i diametralnie różniącego się w swych poglądach społeczeństwa. Następuje również pewna zmiana układu sił. O ile w części pierwszej na plan pierwszy we wszystkich działaniach bohaterów wysuwał się Jason, o tyle w części drugiej przoduje zdecydowanie Rachel. Dziewczyna okazuje się być zdolną adeptką telepatii i telekinezy (nawet pirokinezy), a wszystko to dzięki predyspozycjom do nauki języka edomickiego. Muszę przyznać, że taka zamiana ról bardzo mi przypadła do gustu.
Zakończenie zbudował autor według tego samego schematu, co w części pierwszej. Podróż miała doprowadzić bohaterów do wieszczki, a ta miała im udzielić rad i dalszych wskazówek. Z wieszczkami, wiadomo jak bywa, i oto w finale pojawia się więcej pytań i wątpliwości niż wyjaśnień i odpowiedzi. Co będzie dalej? Mam nadzieję, że dowiem się tego z lektury tomu trzeciego, który być może za jakiś czas pojawi się w Polsce.
Jak na razie mogę z czystym sumieniem powiedzieć jedno: Zarzewie buntu to bardzo dobra powieść przygodowa. Czyta się z dużym zaciekawieniem, postaci są wyraziste, a kreacja świata przedstawionego oryginalna i ciekawa. Książka z pewnością spodoba się nie tylko fanom Baśnioboru. Każdy miłośnik fantastyki, szukający dla siebie dla siebie ciekawej książki na wiosenny weekend znajdzie tu coś dla siebie.
Polecam!