Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Pojedynek na słowa

książka

Wydawnictwo Albatros
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Najnowsza powieść Connie Willis, mistrzyni literatury science fiction, która w "Crosstalk" łączy opartą na domysłach o przyszłych osiągnięciach fabułę z błyskotliwym dowcipem w stylu Nory Ephron i P. G. Wodehouse`a.

Niedaleka przyszłość. Prosty zabieg ambulatoryjny robi prawdziwą furorę wśród zakochanych. Najnowszy wynalazek medycyny ma zwiększyć wzajemne zrozumienie między partnerami, a tym samym zbliżyć ich do siebie. Briddey Flannigan jest zachwycona, gdy jej chłopak, Trent, proponuje, by jeszcze przed ślubem poddali się zabiegowi, który scementuje ich związek. Dzięki temu staną się sobie jeszcze bliżsi. Ale nie wszystko idzie zgodnie z planem. Okazuje się, że musiało dojść do jakiejś pomyłki, bo Briddey czuje się zespolona, tyle że nie ze swoim chłopakiem.

To więcej niż dziewczyna może znieść. Ale to dopiero początek kłopotów. Briddey szybko uświadomi sobie, że nadmiar informacji nie jest niczym dobrym, a miłość i komunikacja międzyludzka są o wiele bardziej skomplikowane, niż kiedykolwiek mogłaby przypuszczać.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 27.06.2017

RECENZJE - książki - Pojedynek na słowa

4.7/5 ( 12 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Qultura słowa

ilość recenzji:467

brak oceny 17-08-2017 23:26

Czy zaręczyny są już passé?
?Na początku było Słowo?? ? czytamy w Ewangelii Św. Jana, a roli słowa nie można nie doceniać. Nawet dziś, mimo rozwoju różnorodnych form komunikacji, wciąż w pewnych sytuacjach to słowo jest najlepszą formą przekazu. Szczególnie w obliczu rozmowy o uczuciach, najlepiej jest wyrażać je w pierwszej kolejności słowami, z którymi w parze muszą iść gesty, czyny.
Jak jednak wyglądałby świat, gdyby ludzie nie musieli zapewniać się o swojej miłości? Gdyby zaręczyny dawno odeszły do lamusa, a najtrwalszą i najbardziej pożądaną formą bycia razem i usankcjonowania swojej miłości była? operacja mózgu? Celem takiej ingerencji jest wszczepienie specjalnego urządzenia, dzięki któremu poprawia się zdolność emocjonalnego kontaktu pomiędzy partnerami. Zabieg EED, bo o nim mowa, wzmacnia zdolność wyczuwania emocji drugiej osoby ? wówczas nie potrzebne są jakiekolwiek deklaracje ? po prostu wiemy, że ktoś nas kocha. Co jednak, kiedy para, która rzekomo ma wysoki współczynnik dopasowania, po zabiegu wciąż nie jest w stanie nawiązać ze sobą więzi? Co więcej ? co w sytuacji, kiedy zabieg EED spowoduje skutki uboczne?
Na te pytania odpowiedzieć może Connie Willis, w swojej adresowanej do młodzieży, najnowszej książce z gatunku science fiction. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros pozycja, to dość osobliwa wizja świata przyszłości, w której komunikacja za pośrednictwem zdobyczy nowych technologii dawno wyparła rozmowę, a w miłość nie trzeba już wierzyć, ponieważ o jej sile można po prostu wiedzieć. Wymagana jest jednak pewna ingerencja chirurgiczna, chociaż ? czego się nie robi, dla prawdziwego uczucia.
Briddey Flannigan powinna być zachwycona, kiedy jej chłopak, Tent, proponuje jej zamiast niemodnego już pierścionka zaręczynowego zabieg, który wzmocnić ma ich związek. Tyle tylko, że najwyraźniej dochodzi do nieprzewidzianych komplikacji, bowiem kobieta, nie dość że po przebudzeniu nie wyczuwa tej niezwykłej więzi, jaka rzekomo ma pomiędzy nimi istnieć, to jeszcze zyskuje pewną niezwykłą umiejętność. Zaczyna bowiem słyszeć w głowie głos kolegi z Commspamu, firmy, w której pracują również ona i Trent. To osobliwe połączenie z C.B. nie jest zupełnie tym, czego Briddey oczekiwała. Również mężczyzna jest zaskoczony, bo choć od trzynastego roku życia słyszy różne głosy, to Briddey jest pierwszą osobą, z którą jest w stanie porozmawiać telepatycznie.
I choć ta historia w tym momencie mogłaby zmierzać już ku końcowi, to akcja dopiero teraz zaczyna nabierać tempa. Czy Briddey skorzysta z pomocy C.B. w okiełznaniu kolejnych głosów? Co tak naprawdę się wydarzyło? Czy i kiedy Trent się zorientuje, że coś jest nie w porządku? Na te pytania odpowiemy sobie podczas lektury książki ?Pojedynek na słowa?. Książki oryginalnej, obfitującej w nagłe zwroty akcji i wiele zaskakujących wydarzeń, choć równocześnie dość chaotycznej i niedopracowanej. Mimo iż bohaterowie są już dorośli, pracują w korporacji, to tak naprawdę określając odbiorcę książki, na myśl przychodzą tylko nastoletni czytelnicy. Autorka do wielu kwestii podchodzi dość lekko, sama Briddey wydaje się dość infantylna, a my nieustannie czytamy o rzeczach i wydarzeniach, które w żaden sposób nie wpływają na rozwój akcji, które nic ze sobą nie niosą, które nie mają żadnego wpływu na atmosferę powieści. Co więcej, nadmierna drobiazgowość Willis i koncentracja na szczegółach, czynią lekturę w wielu miejscach nużącą.
Jednocześnie, autorka poruszyła kwestię, na którą coraz więcej psychologów czy znawców mediów zwraca uwagę ? chodzi o uzależnienie od technologii, od social media, o zatarcie się granicy pomiędzy światem wirtualnym a rzeczywistym. Być może, po takiej lekturze, poważnie zastanowimy się nad tym, jak wygląda nasza aktywność w tym względzie i czy rzeczywiście chcemy pozwolić, by o związku czy sile miłości decydował (poza stanem konta) również zabieg?

Zatracona w słowach

ilość recenzji:1

brak oceny 2-08-2017 14:12

Niedaleka przyszłość, w której social media zawładnęły światem. Briddey Flannigan jest młodą pracowniczką wielkiej korporacji. Jej chłopak Trent, zamiast oświadczyć się ukochanej, proponuje jej przeprowadzenie specjalnego zabiegu dla par. EED umożliwia odbieranie uczuć i emocji partnera, dzięki czemu para może porozumiewać się bez słów i świetnie rozumie się nawzajem. Pomimo próśb i nalegań ze strony rodziny, Briddey zgadza się na zabieg z Trentem. Coś idzie jednak nie tak, ponieważ zamiast połączyć się ze swoim chłopakiem, dziewczyna zaczyna słyszeć myśli C.B., który jest jej kolegą z pracy. Jest to jednak dopiero początek jej kłopotów.

Przed sięgnięciem po powieść Connie Willis nie wiedziałam o niej za wiele. Opis mnie zaintrygował, podobnie jak piękna okładka, czytałam również kilka pozytywnych opinii na jej temat. W dodatku okazało się, że jednym z głównych wątków jest telepatia i to na niej skupia się w głównej mierze fabuła, a z racji tego, że ten temat znajduje się w obszarze moich zainteresowań, nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia po "Pojedynek na słowa".

Książka w moim odczuciu jest bardzo nierówna. Pierwsza połowa jest niesamowicie nudna, autorce nie udało się mnie zainteresować wydarzeniami. Przez prawie trzysta stron powielają się nieustannie te same wydarzenia, a mianowicie główna bohaterka zastanawia się, czy przeprowadzić zabieg, jej wścibska rodzina nieustannie ją nachodzi i jej to odradza, Briddey ciągle zaczepiają współpracownicy i tak w kółko. Kiedy w końcu bohaterka decyduje się na zabieg, wpadamy w kolejną pętlę. Briddey nie może połączyć się ze swoim chłopakiem, słyszy w głowie głos C.B. i nie chce dopuścić do siebie jego słów, ani wyjaśnień. Dopiero kiedy bohaterka przechodzi załamanie i zmienia swoje nastawienie, akcja zaczyna się rozkręcać. Druga połowa powieści jest o wiele lepsza od pierwszej, wydarzenia są bardziej różnorodne i zdecydowanie ciekawsze, bohaterka nie jest już tak irytująca, przez co książę czyta się o wiele szybciej i przyjemniej.

Pierwsze skrzypce w tej historii gra Briddey, jednak równie ważnym bohaterem jest C.B. Muszę przyznać, że już na samym początku Briddey nie przypadła mi do gustu i nie polubiłam jej. To bardzo naiwna bohaterka, która narzeka nieustannie na swoją rodzinę, zamiast cieszyć się, że ją ma. Jest zaślepiona, nie potrafi dopuścić do siebie racjonalnych wyjaśnień, wierzy we wszystko swojemu chłopakowi i nie jest w stanie dostrzec, jaki jest naprawdę. Całkiem inaczej przedstawia się sprawa z C.B., gdyż jego polubiłam już od samego początku. To ekscentryczny i tajemniczy mężczyzna, który ma bardzo rozległą wiedzę, jest zabawny i inteligenty. Skrywa również pewien sekret, z powodu którego jest wycofany i wyobcowany.

Zakończenie jest według mnie satysfakcjonujące, gdyż bohaterka zmądrzała i przejrzała na oczy, udało się uratować wszystkich, którzy potrzebowali pomocy i wszystko dobrze się skończyło. Otrzymaliśmy odpowiedzi na dręczące nas pytania i muszę przyznać, że podoba mi się sposób, w jaki autorka postanowiła wytłumaczyć wątek telepatii. W nieco pokrętny i naukowy sposób jednak sprawiła, że to wszystko tworzyło sensowną całość. Do gustu przypadły mi również liczne nawiązania do historii, Irlandii oraz ciekawostki, które przewijały się przez tę powieść.

"Pojedynek na słowa" to książka, która pokazuje, jak ważna jest komunikacja, oraz że czasami jej nadmiar nie jest niczym dobrym. Historia miała naprawdę ogromny potencjał, jednak niestety autorka go nie wykorzystała. Pierwsza część książki mi się nie podobała, była słaba i nieciekawa, za to druga okazała się o wiele lepsza, interesująca i wciągająca. Polecam tę książkę głównie osobom zainteresowanym wątkiem telepatii oraz czytelnikom, którzy szukają lekkiej książki z gatunku science fiction, w której świat nie różni się jakoś szczególnie od naszego. Jeśli zdecydujecie się już sięgnąć po tę książkę, to nie zniechęcajcie się początkiem i doczytajcie do końca, a całkiem inaczej odbierzecie tę historię.

http://someculturewithme.blogspot.com/2017/08/gosy-w-gowie.html

Zagubiona w słowach

ilość recenzji:1

brak oceny 13-07-2017 18:44

Każdy związek wchodzi na etap, kiedy pojawia się pytanie, czy ta druga osoba naprawdę kocha. Z jednej strony otrzymujemy słowne zapewnienia, ale czy rzeczywiście tak jest? Ciekawe jakby to było poznać myśli innych ludzi. To zupełnie jak odkrycie prawdy w najczystszej formie ? żadnych więcej kłamstw, intryg i bawienia się uczuciami. A może telepatia to nie tylko wymysły chorych psychicznie ludzi? Jeśli tak, to czy byłabyś w stanie zaryzykować?
Ta książka od samego początku przyciągała mnie jak magnes. Zaintrygował mnie motyw telepatii i więzi, która pozwala dosłownie na doświadczenie tego, co czuje druga osoba. Szczerze powiedziawszy, to nie wiedziałam czego się spodziewać, ale zostałam bardzo mile zaskoczona. Wyciągnęłam się od pierwszych stron... a uśmiech nie schodził mi z twarzy aż do ostatnich.
Autorka posługiwała się lekkim, momentami żartobliwym językiem. Fabuła została osadzona w niedalekiej przyszłości ? świat opanowany przez social media, ludzie za wszelką cenę szukający sensacji i pragnący wiedzieć wszystko o wszystkich. A także pomysł na jeszcze większą ingerencję: poznanie myśli i uczuć. Zero miejsca na prywatność. Ale telepatia w praktyce wcale nie była taka wygodna, jak mogłoby się wydawać...
Bohaterowie byli barwni i precyzyjnie dopracowani. Wprost nie dało się ich nie lubić. Briddey okazała się sympatyczną osóbką i w pewnym sensie jej współczułam. Była z każdej strony otoczona wścibskimi osobami ? jej rodzina, koleżanki z pracy, czy chłopak, który pragnął jeszcze bliższego przywiązania. Nie mogła nawet ukryć się we własnej głowie ? tam również ktoś mógł ją podsłuchać.
Za to C.B urzekł mnie swoim charakterystycznym poczuciem humoru, błyskotliwością, a także aurą tajemnicy, którą wokół siebie rozsiewał. Był swego rodzaju outsiderem, który nie pasował do uzależnionego od social mediów społeczeństwa.
Wątek romantyczny został bardzo ciekawie obmyślony. Znaczną część książki spędziłam na uśmiechaniu się do książki i obserwowaniu starań C.B. To było urocze i nawet trójkąt miłosny mi nie przeszkadzał. Wzajemne uczucia rozwijały się raczej stopniowo. Uwielbiam takie powolne uświadamianie sobie o zakochaniu. Niesamowicie mi się podobało ? było słodko i zabawnie.
Podsumowując, Pojedynek na słowa to urocza i wciągająca opowieść o życiu w świecie, gdzie ludzie bez Facebooka, Instagrama, czy Twittera po prostu nie istnieją. Jestem zachwycona! Dawno nie czytałam czegoś tak zabawnego i jednocześnie dopracowanego w każdym szczególe. Telepatia, operacje dla par i nieprzewidziane konsekwencje ? autorka stworzyła genialną książkę, od której nie potrafiłam oderwać się nawet na chwilę. Jeśli szukacie czegoś lekkiego i w klimatach sci-fi, to Pojedynek na słowa jest idealnym rozwiązaniem. Gorąco polecam, to moje małe odkrycie roku!

Sheti

ilość recenzji:463

brak oceny 13-07-2017 18:40

Czy marzyliście kiedyś o tym, żeby posiadać zdolności telepatyczne? Żeby komunikować się z kimś tylko za pomocą myśli? Żeby móc słyszeć myśli innych ludzi? Pewnie każdy w którymś momencie życia o tym pomyślał. Na pierwszy rzut oka wydaje się to być czymś świetnym, ale jak większość świetnych rzeczy, ma też swoją ciemną stronę. Przekonała się o tym główna bohaterka powieści autorstwa Connie Willis, Pojedynek na słowa.
Przenosimy się do niezbyt dalekiej przyszłości, w której social media zdominowały świat. Teraz niczego już nie można ukryć przed innymi, a ludzie tak pragną wchodzić w życie innych i wiedzieć o nich wszystko, że plotki rozchodzą się z prędkością światła. Niesamowity rozwój medycyny i technologii sprawił, że nawet uczuć nie trzeba już wyrażać! Dzięki szybkiemu zabiegowi neurochirurgicznemu EED można je po prostu przekazać ukochanej osobie. Ta drobna operacja pogłębia więź pomiędzy partnerami. To lepsze niż zaręczyny! Nie trzeba wierzyć w uczucia drugiej osoby, tutaj jest to kwestia wiedzy. Briddey Flanningan jest zachwycona, gdy jej chłopak Trent proponuje jej wspólne EED. I nigdy by nie przypuszczała, że ta decyzja tak diametralnie odmieni jej życie.
Nie jestem do końca pewna, czy coś takiego jak EED mogłoby zaistnieć w rzeczywistości, ale zapewne dlatego ta książka jest zaliczana do gatunku science-fiction. Choć EED nie powinno doprowadzać do tego, że słyszy się myśli innych ludzi, a co dopiero pobudzać w człowieku zdolności telepatyczne, tak najwyraźniej najsłynniejszy na świecie lekarz przeprowadzający te zabiegi nie zdaje sobie sprawy, że coś takiego może mieć miejsce. Czyżby był to zwykły skutek uboczny? Czy może sam protokół operacji jest niedopracowany i coś może pójść nie tak? Czyżby doktor Verrick nie do końca był ekspertem w swoim fachu? A może to wszystko to jeden wielki spisek i potajemna intryga, w pełni przemyślana? To Ci dopiero pytania!
Briddey po operacji musi się zmierzyć z poważnym problemem. Nie dość, że pomiędzy nią i Trentem nie wywiązała się żadna emocjonalna więź, to kobieta zaczyna słyszeć w głowie głos kolegi z pracy, C.B., którego wszyscy mają za czubka. Obawia się, że gdy tylko ta sprawa wyjdzie na jaw, to Trent posądzi ją o romans, a to byłaby dla niej tragedia. Jednak okazuje się, że to tylko początek jej problemów! Telepatia zaczyna się rozszerzać, a ona traci zmysły. Choć nie należy do osób, z którymi mogłabym się zaprzyjaźnić, to chwilami szczerze jej współczułam. Tak głęboko wierzyła w EED, w miłość do Trenta, aż tu nagle zawalił jej się cały świat. Przyznaję, bohaterka ta nie należy do zbyt rozgarniętych, dlatego też nie zyskała mojej sympatii, ale myślę, że dobrze spisała się w roli, którą przewidziała dla niej Connie Willis.
Motyw telepatii jest tutaj zdecydowanie siłą napędową. Bohaterowie wykorzystują ją na każdym kroku, czasem nawet nieświadomie, co potrafi ich przytłoczyć. Próba ujarzmienia nowych zdolności jest dla nich bardzo istotna. Podobnie jak chęć odkrycia prawdy. Skąd ta umiejętność pochodzi? Czy to na pewno sprawka doktora Verricka? Czy ktoś jeszcze maczał w tym palce? Pojawia się nawet delikatny motyw związany z genetyką, ale to bardziej sam zarys niż odpowiednia jego realizacja. Książka jest napisana dojrzałym i barwnym językiem, jest dopracowana, ale też nie do końca tego się po niej spodziewałam. Autorka zadbała o złożoność swojej historii, tam gdzie było to potrzebne, to nie stroniła od szczegółów, ale nie jestem w stanie napisać, że mamy tutaj do czynienia z czymś niezwykle porywającym, co ma niesamowite tempo akcji. Całość jest faktycznie dobrze zaprezentowana, każda sytuacja jest dokładnie opisana, mamy tutaj logiczny ciąg wydarzeń, ale niestety nie było mi dane zżyć się z żadnym z bohaterów, dlatego też stałam gdzieś z boku, zamiast stać się częścią tej opowieści.
Pojedynek na słowa to książka dobrze zrealizowana, z ciekawym pomysłem na fabułę, raczej jednowątkowa. Skupiamy się przede wszystkim na postaci Briddey, jej próbie odnalezienia siebie w nowej sytuacji. Bohaterowie są moim zdaniem wykreowani nie za dobrze, ale historia ta z pewnością ma w sobie coś ciekawego, co może zainteresować nie jednego czytelnika. To takie połączenie science-fiction i romansu, gdzie pojawiają się pewne rozterki życiowe, ale i sytuacje humorystyczne, rozluźniające napiętą atmosferę, wynikającą z ogólnej problematyki powieści. Telepatia ma swoje dobre i złe strony, o czym przekonali się już bohaterowie Connie Willis. A Wy? Jesteście na to gotowi?

...

Isztar

ilość recenzji:1

brak oceny 13-07-2017 11:55

?Pojedynek na słowa? to oryginalna i nietuzinkowa propozycja dla fanów romansów oraz sci-fi. Dziwne połączenie, prawda? Mi też się tak na początku wydawało. Nie sądziłam, że takie połączenie może się udać, choć nie ukrywam, że nie spodziewałam się takiego rozwiązania jakie tutaj mamy.

?Pojedynek na słowa? łączy w sobie sporo elementów, które charakteryzują różne gatunki literacki. Znajdziemy tutaj humor i sporą ilość żarcików, oraz sporo nowoczesnej technologii, a wszystko osadzone w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Kolejnym ważnym elementem każdej udanej powieści są bohaterowie. Tutaj byli oni dość przeciętni, choć niektórzy naprawdę mnie zainteresowali i sprawili, że szczerze ich polubiłam. Jednak sporo postaci wysyłało u mnie sprzeczne wrażenia. Dla przykładu taka Briddey. Jednocześnie polubiłam ją, choć często niesamowicie mnie irytowała. A C.B. to dla mnie zbyt wyidealizowana postać. Brakowało mu autentyczności, chociaż muszę przyznać, że momentami był czarującym.

Podsumowując ?Pojedynek na słowa? to książka pełna humoru i przedstawiająca problem z komunikacją w postępującym społeczeństwie. Autorka zdaje sobie sprawę z tego rosnącego w ogromnym tempie problemu i pokazuje go właśnie w taki sposób. Być może do wielu czytelników dotrze fakt, że wzajemne zrozumienie to klucz do szczęśliwego życia. Polecam książkę każdemu, kto szuka opowieści o życiu prawdziwym, takim które nie oszczędza nikogo.

recenzja:
...